Pomógł: 24 razy Wiek: 85 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 905 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Czw Lis 12, 2015 11:08
adamdive napisał/a:
.....a jak to dokładnie robisz, mógłbyś bardziej przybliżyć sposób kładzenia i późniejszych zachowań?
Dotychczas udało się połozyć - to dosyć proste. Blokada tylnego koła lekki skręt kierownicy w prawo a reszty nie pamietam aż do momentu gdy się podnosiłem. Huknięcie o glebę zdrowe ale wszystkie kosci całe sińców na klatce piersiowej trochę, nawet kombinezon nie uległ deprecjacji tylko musiałem kupić nowy kufer /ale ochronił światło kierunkowskazu tylne/ bo motocykl nie doleciał do puszki. Po minięciu szoku ruszyłem wolno dalej bo miałem tylko przytarte gmole.
Moja rada dla wszystkich: nie hamować do końca tylko kłaść albo omijać na zmniejszonej szybkości w ten sposób zwiększymy swoje szanse. Na drogach kolizyjnych /nie S-ki i Autostrady/ raczej nie jeździć powyżej 110 - 120 km/g - wtedy raczej nikłe szanse na ratunek bo kierowcy "puszek" praktycznie nas nie widzą przy szybkościach wyższych - były badania właściwości wzroku na ten temat.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Osobiście nie zgodzę się z takim tokiem postępowania w razie W. Moim zdaniem należy hamować awaryjnie ile się da przed przeszkodą żeby maksymalnie wytracić prędkość i próbować omijać przeszkodę. Wówczas masz jakąkolwiek kontrolę nad pokonywaną drogą. Gdy położysz motocykl lecisz wraz z motocyklem prosto bez jakiejkolwiek kontroli. Ponadto sam motocykl podczas hamowania awaryjnego szybciej się zatrzyma niż gdy sunie na końcówce kierownicy i podnóżkach. Na kierownicy i podnóżkach się porostu ślizga i najczęściej wali z impetem w przeszkodę. Wytracanie prędkości hamowaniem jest dużo skuteczniejsze, a gdy nawet nie zdążysz wyhamować to jest duża szansa że przywalisz w przeszkodę z mniejszą prędkością niż po ślizgu. Niestety kluczowe jest tu opanowanie i systematyczne ćwiczenia hamowań awaryjnych !!!
A żeby było w temacie to myślę że jest szansa ustrzelić fajną Dewilę w zakładanym budżecie (sam jakiś czas temu swoją "sprzedałem" w zbliżonej kwocie), ale jak koledzy radzą, może lepiej na początek mniej plastików, czyli NTV-ka.
_________________ Były: Mińsk 125, 1989, NT 650V, 2000
Teraz: XL700V, 2008
http://www.dkms.pl/ - Fundacja Dawców Komórek Macierzystych
Pomógł: 24 razy Wiek: 85 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 905 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Czw Lis 12, 2015 23:39
kudlaty, Czytaj dokładnie i ze zrozumieniem. Nie napisałem przecież nie hamować tylko kłaść ale napisałem: "nie hamować do końca tylko kłaść albo omijać na zmniejszonej szybkości".
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Jestem zwolennikiem szybkiego kładzenia maszyny na bok jesli widzę przed sobą brak swobodnej drogi a kraksa bezwzględna.
Staram się czytać ze zrozumieniem, a że przeczytałem kilka postów po kolei to być może odrobinę rozjechało się moje rozumienie i za bardzo skupiłem się na powyższym Twoim zdaniu, z którego nie wynika jasno hamowanie przed przeszkodą. Ale teraz mam już jasność
_________________ Były: Mińsk 125, 1989, NT 650V, 2000
Teraz: XL700V, 2008
http://www.dkms.pl/ - Fundacja Dawców Komórek Macierzystych
Ja zamiast GS500 rozglądałem się za NTVką i na NTV Revere zostałem... bardzo uniwersalny motocykl, jak mu założysz Wingracka, to bardzo turystyczny się staje, jak kufry zdejmiesz, to na miasto idealny. Mała szyba żeby trochę wiatru z klaty zdjąć i motocykl naprawdę uniwersalny się staje.
_________________ "Dzieci należy trzymać z dala od Internetu. Od dzieci Internet głupieje..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum