Wysłany: Wto Maj 27, 2014 12:38 Motocykl gaśnie tuż po odpaleniu
Mam spory problem, jestem w trasie.
Rano motocykl po zakręceniu rozrusznikiem zapalił na 10, 15 sek. wszedł na obroty ponad 2 tys. i zgasł. Z każdą kolejną próbą palił trochę dłużej, w końcu po kilkunastu minutach, jak złapał temperaturę, odpalił i pracował normalnie.
Teraz jestem w trasie, odstawiłem motocykl na kilka godzin. Nie odpali za Chiny Ludowe To znaczy kręci rozrusznikiem, łapie zapłon, wchodzi na 1,5-2 tys. obrotów i gaśnie jakby nie miał paliwa. Za chwilę zarżnę akumulator. Pomocy!
_________________ Paramedic on board.
Trained to save your ass, not kiss it!
Witaj. Dla mnie kolego wygląda to na problem z paliwem. Dla pewności sprawdził bym jeszcze czy jest iskra na obu cylindrach. Nie wiem czy posiadasz przy sobie zestaw narzędzi. Być może to słynna pompa paliwa padła. Jeśli masz chociaż połowę paliwa w baku spróbuj wypiąć ją z obiegu i wtedy próbować odpalić.
Po wielkich a ciężkich odpalił. Resztką akumulatora. Nie wiem, czy to był przypadek, ale odpalił po ustawieniu go na stopce centralnej. Grunt, że do domu dotarłem na kołach.
Przed chwilą go sprawdziłem na zimnym silniku i owszem zapalił, ale wkręca się na obroty ok. 2 tys. i faluje. Jakieś pomysły, co się dzieje?
_________________ Paramedic on board.
Trained to save your ass, not kiss it!
No to dobrze Motocykle nasze zawsze na zimno łapią około 2 tysi obrotów, ssanie automatyczne i falowanie może występować jak najbardziej i tym bym się nie przejmował, trwa to chwilę do momentu zagrzania silnika i obroty spadają do 1100 i niżej. Przypomniało mi się, że miałem coś podobnego na początku sezonu, po odpaleniu chwilę pochodził i gasł, ale zwykle za drugim trzecim odpaleniem już było ok. Co dziwne nie zdarzało się to za każdym razem tylko co drugi dzień i zawsze po postoju na zimno. Myślę, że zalałeś jakieś felerne paliwo, bo ja wtedy miałem cały bak zimowego paliwa, po zalaniu świeżego temat zniknął i zapomniałem w ogóle o temacie
_________________ Nie ma nas, na żadnym rogu ulic w mieście.....
Dzięki za rady. Do tej pory problem się nie powtórzył. Dopóki motocykl stoi w garażu, próbuję wywołać objawy na wszystkie sposoby i nic. Pochylam go na boki przy odpaleniu, bełtam paliwem w zbiorniku przed odpaleniem. Pewnie znów mi to zrobi jak wyjadę w trasę.
Odczyt z komputera nie wykazał żadnych błędów i nie wiem, czy to mnie powinno cieszyć, czy wręcz przeciwnie.
_________________ Paramedic on board.
Trained to save your ass, not kiss it!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum