Zrobiłem kilkanaście kilometrów po mieście i trochę się podbudowałem, bo zrobiłem jakis krok w kierunku wyczucia moto. Miałem jakieś obawy o stan techniczy, ale wychodzi na to, parę razy udało się bezszelestnie wrzucać biegi, bez choćby minimalnego dzwięku.
Dzięki Panowie.
P.S. Ważna dla mnie sugestia, aby nie jeździć poniżej 2,5 tyś obrotów, co szkodzi silnikowi. Po mieście było mi o to bardzo łatwo, ale teraz tego pilnowałem.
Radziecki wypowiedz się: czy wrzucanie biegów bez sprzęgła nie jest szkodliwe? Coś tu czytałem ale chciałbym sobie podsumowax.
Ja ostatnio przyłapałem się na beznadziejnej zmianie biegów. Wstyd się przyznać ale potrafiłem tak wbić, że łapał luz między 4 a 5. Poza tym większość biegów ze zgrzytem. Wkur##łem się na siebie niemiłosiernie, zastosowałem się do rad Iżywca oraz Radzieckiego i po 200km biegi nie dość, że wchodzą bez żadnych trzasków to o wiele szybciej i płynniej a jakbym nie próbował to luzu nie mogę już znaleźć Całe życie się człowiek uczy co nie?
Dzwięki, które towarzyszą mojej jeździe i zmianie biegów słychać w poniższym nagraniu. Słabiutki mikrofonik i pęd powietrza, ale rozpoznaje te stuknięcie bardzo dobrze. Wystarczy obejrzeć do około 2 minuty. Strzyka również przy redukcji, tak ja mi.
Ja z mechaniki jestem noga, ale właśnie mam silne wrażenie, że przez brak synchronizatorów jak w samochodzie, a co za tym idzie złą technikę, elementy mechaniczne w tym przypadku nie zazębiają się tak jak powinny.
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Nie Cze 14, 2015 10:15
erhon napisał/a:
...... elementy mechaniczne w tym przypadku nie zazębiają się tak jak powinny.
Raczej jesteś przeczulony a elementy mechaniczne /koła zębate / zazębiają się właściwie bo Ci nie wyskakują przy przyśpieszeniach czy hamowaniu silnikiem. Lekki stuk na który jesteś tak wyczulony będzie zawsze słyszalny bo nie ma synchronizatorów. Źle by było gdybyś przy przełączaniu słyszał wyraźny grzechot zębów w skrzyni i czuł nogą drganie dźwigni zmiany biegów.
Ciesz się jazdą i nie szukaj na siłę niesprawności.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Erhon zastosuj się do rad Iżywca z poprzedniej strony a zobaczysz, że bardzo mało trzasków uświadczysz. Mi te rady bardzo pomogły, zwłaszcza że jazda jest o wiele płynniejsza i nie szarpie tak jak wcześniej.
U mnie to co powinno brzmieć jak "klik" jednak bardziej słychać jako "stuk". Kiedyś nagram to podeśle dla zasady, żeby rozwiać wątpliwości czy przypadkiem jednak jakiejś krzywdy nie robię:)
I tak zupełnie przy okazji, izywiec, pewnie i jestem przewrażliwiony, ale równolegle do tego cieszę sie jak dziecko. Kupiłem Devi głównie dzięki temu forum i moto daje mi większą frajdę, niż mogłem przypuszczać. Stąd pewnie moje obawy:) Nie potrzebuję nie wiadomo jakich osiągów. A prawdziwa poezja zaczęła się jak pośmigałem za zachodnią granicą po krętych drogach, miedzy niemieckimi wioskami. Sam motocykl mi się w zakręty pochylał, dawno takiej frajdy nie miałem:)
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady i odpowiedzi:)
Klik, stuk, klang, jeden pies, byle by nie było ghhrrrrrrrrzzzzzzzzggżżżżżżżżyt
Pojeździj, dojdziesz do wprawy. Ja miałem na początku takie same wątpliwości.
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Sro Cze 17, 2015 12:15
mrok31337 napisał/a:
.........Klik, stuk, klang, jeden pies, byle by nie było ghhrrrrrrrrzzzzzzzzggżżżżżżżżyt
Co to potrafi człowiek artystyczny (popatrzcie na Jego strony z postu - może się Wam spodobają?) wyraził w jednym słowie kiedy jest źle!!!! Ja na to nie wpadłem.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
taki dźwięk podsłuchałem u córy jedzącej kamienie na plaży
Ło matko !!!!!! daj wreszcie dziecku jeść na litość boską Ech ci młodzi rodzice, nic tylko motocykle im w głowach a dziecko głodne
Na szczęście nie długo Łoje to koledzy podkarmią , napoją, będzie spała jak aniołek
Parabiker, już to widzę, jak przystawiasz małą do cycka Zacznij już dziś gorąco myśleć o karmieniu, może do czasu Łoji dostaniesz laktacji
Sorrki za offa ale nie mogłem się powstrzymać ::
Parabiker, już to widzę, jak przystawiasz małą do cycka Zacznij już dziś gorąco myśleć o karmieniu, może do czasu Łoji dostaniesz laktacji
Sorrki za offa ale nie mogłem się powstrzymać ::
Ech jak Ty nic nie rozumiesz Zacznij wreszcie korzystać z uroków tacieżyństwa czyli zamiast karmić dziecko kamieniami albo mysleć o "laktacjach" to bierzesz dziecko na ręce i szukasz/kombinujesz/sprawdzasz do której/czyjej piersi koleżanek wokół da się przystawić Oczywiście jako odpowiedzialny ojciec najpierw musisz sprawdzić sam czy na pewno wszystko ok. Ech...rusz głową przeciez nie będę wszystkiego tłumaczył
P.S. tak całkiem poważnie...to nie zapomnij córkę nakarmić przed poszukiwaniami bo inaczej może być skucha
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum