Od dwóch dni usiłuję zapakować motocykl (NT700) na Łoje. Wyjazd z plecaczkiem płci żeńskiej, namiotem, śpiworami, ciuchami, matami, aparatem. Masakra jakaś.
Gdzie to wszystko pomieścić? Podzielcie się dobrymi radami, patentami, jeśli takowe macie. Może ktoś jeszcze skorzysta...
- Żeby skrócić wątek, od razu napiszę, że ilość odzieży, kosmetyków itp. ograniczyliśmy do bardzo niehigienicznego minimum (jakim cudem ludzie tym moto jadą gdzieś na trzy tygodnie?).
- Nie mam powiększonych kufrów bocznych, ale (o ile się orientuję), pozwalają one zwiększyć nieco objętość bagażu, a nie jego masę (to nadal może być tylko 5 kg na kufer). Tymczasem same moje podpinki od kurtki i spodni ważą około 1,2 kg.
- Kupiłem tankbag o pojemności 30 litrów, ale natychmiast go oddałem, bo moja Devi ma pół zbiornika zabudowane plastikiem i ani magnesy, ani paski tego nie złapią. (znalazłem jakiś model Helda 10l z innym rozkładem magnesów, może nie odpadnie w czasie jazdy). Tankbag nie rozwiązał dylemtu. Zostało jeszcze trochę do spakowania.
Może jakoś troczyć zewnętrznie? Tylko jak, skoro wszystko jest lakierowane i się będzie wycierać, rysować?
_________________ Paramedic on board.
Trained to save your ass, not kiss it!
Bo przyjąłeś złą "metodologię".... Twój/Wasz bagaż ma się zmieścić w kufrach i w miarę "równomiernie" je obciążać ...niepotrzebnie go ważysz...skup się na "właściwym" doborze tego co zabierasz...i będzie OK.
Zasada nr. 1 jeśli jadę sam (a to rzadka okazja) to zabieram co co chcę...jeśli z "małżowinką" to zabieram ile mogę+to co muszę...w rzeczywistości to ja mam jeden kufer boczny a reszta podlega "zajęciu" przez małżowinkę-nie podlega to negocjacji...
Zasad nr.2 jeśli wyjeżdżamy na dłużej w "rejon cywilizowany" to połowę bagażu da się zakupić na miejscu-po kiego grzyba to ciągnąć ze sobą/na sobie...
Zasada nr. 3 nigdy nie licz na kartę-ZAWSZE miej gotówkę!!!
A tak na zakończenie to zadam Ci pytanie: po co Ci podpinki latem? Nie wystarczy Ci bielizna termo pod spodem? Namiotu nie używam (sam biorę hamak+śpiwór) a z małżowinką to tylko i wyłącznie "łóżko" musi być...najlepiej z wanną i oddzielnym WC - więc sprzęt "noclegowy" jest zbędny!!!
Znacząco pakowanie ułatwiają torby do kufrów - któryś z Kolegów oferował takie do sprzedania...poszukaj na forum.
_________________ Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre!!! A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru...:):):)
Miałem NTV 650 a mam ST 1100 i ST 1300
Crew707, nie wiem jak Ty się pakujesz.. W zeszłym roku pojechałem z żoną w Bieszczady na 2 tygodnie. Fakt, na dwa motocykle, fakt, miała swoje sakwy, ale tekstylne i małe. Do tego musieliśmy spakować buty górskie, odzież odpowiednią do trekkingu, coś ciepłego i jeszcze starczyło miejsca na przywiezienie pamiątek ze sobą. Idź do decathlonu, kup sobie worek żeglarski za 50pln, schowaj tam swoje podpinki, bieliznę i kosmetyczkę. Przytrocz to do kufra centralnego, lub gdzieś pomiędzy kufrem a motocyklem z tyłu. Powinno załatwić sprawę.
Dzięki za rady Panowie. Naprawdę doceniam, że chciało się Wam napisać, ale to są rady w stylu:
- Jak się zapakować z namiotem?
- Nie bierz namiotu.
- Jak w dwie osoby zapakować się na jedną Devi?
- Jedź na dwa motocykle.
Bardziej mnie interesuje Wasza opinia na temat np. technik troczenia tego "worka z Decathlonu" do kufra centralnego "lub gdzieś pomiędzy". Jakiś konkretny patent? Czy to bezpieczne, czy bardzo zmienia prowadzenie motocykla? Czy bardzo ucierpi powłoka lakiernicza? Może macie jakieś foty? Itp.
Oczywiście testowanie na własnej skórze różnych rozwiązań jest nieodłączną częścią podróży, ale jeśli można skorzystać z doświadczeń innych, to po co wyważać otwarte drzwi?
Sakwy do kufrów zakupiłem już dawno. Bardzo pomagają podczas przenoszenia dobytku z moto do schroniska, hotelu itd. ale moim zdaniem, same w sobie zabierają sporo cennego miejsca w kufrach. Pakując rzeczy w małe woreczki, zmieszczę w kufrze więcej. To efekt doświadczeń własnych.
_________________ Paramedic on board.
Trained to save your ass, not kiss it!
Crew707, moim rozwiązaniem nie jest jechanie na 2 motocykle, piszę jak było u mnie po prostu. Ja nie mam kufra centralnego, więc troczyłem worek + karimatę+ namiot w miejscu gdzie powinien być kufer. Przytroczyłem to ekspanderami elastycznymi z haczykami i zwykłym pajączkiem na tyle mocno, żeby się nie ruszało. Dojechałem, nic nie zgubiłem, motocykl jechał normalnie. Co do powłoki lakierniczej, nie zwracałem na to uwagi. Zawsze możesz nałożyć na kufer odrobinę folii strech, to powinno uchronić lakier. Co do pakowania, to ja jeszcze robiłem założenie, że niektóre ciuchy sobie przepiorę na miejscu. Mam nadzieję, że co nieco pomogłem.
[ Dodano: Sro Lip 02, 2014 14:01 ]
Sprawdź jeszcze, czy taki tankbag jak ten Ci się zmieści na bak. Używam tego i powiem Ci, że jest niezastąpiony w podróży krótszej i dłuższej.
Dziękuję mrok31337, zaraz przetestuję pomysł z folią i postaram się przytroczyć coś do kufra.
Po kolejnych próbach został nam do wciśnięcia jeden śpiwór i buty typu adidasy w rozmiarze 45
Każde z nas ma do dyspozycji jeden kufer boczny na własne rzeczy (odzież, kosmetyki) wg uznania. Wbrew pozorom w NT700 te kuferki są raczej symboliczne. Przynajmniej dla faceta o słusznym wzroście. Kufer centralny zmieścił namiot bez stelaża i jeden śpiwór. Zostało jeszcze odrobinkę miejsca, powiedzmy na pół śpiwora
Ponieważ mam kolegę w sklepie z akcesoriami, podjechałem wczoraj do Niego i mierzyliśmy różne tankbagi. Te z bocznymi "skrzydełkami" niestety odpadają. Troczenie też jest utrudnione ze względu na owiewki. Musiałem kupić mniejszy z magnesami rozlokowanymi na środku. Ktoś tu zachwalał tankbag z zapięciem przy wlewie paliwa. Pewnie taki byłby idealny, niestety nigdzie w Rzeszowie go nie znalazłem.
EDIT:
O właśnie Vagner dopisał o tym tankbagu
_________________ Paramedic on board.
Trained to save your ass, not kiss it!
Podpowiem Ci jak ja/my to robimy:
- 3 komplety bielizny thermo - szybko schnie i nie ma kłopotów ręcznym praniem,
- skarpetki (x3) tez w wersji "wyczynowej"...świetnie dosychają na podszybiu, w trakcie jazdy...
- kosmetyki w wersji mini-zawsze da się dokupić...
- klapki "basenowe" robią za lekkie obuwie a adidasy za "wizytowe"...
- jeżeli jeansy to tylko w wersji moto - uchodzą za "wizytowe"...
- jeśli coś cieplejszego to wolę polary/windstopery zamiast podpinek - uniwersalność ponad wszystko,
- jak samotnie to tylko hamak taktyczny: https://www.google.pl/sea...D-V%3B603%3B510
- latem zamiast śpiwora używam koca polarowego zszytego jak śpiwór - w hamaku mi starcza...
- jeśli z małżowinką to tylko "luksus" - łożko, oddzielne WC i wanna....inaczej nie jedzie...
- jeśli wyjazd jest dłuższy to dokładamy rollbag na kufer centralny-mocowanie opaskami ze "ściągaczami"...
- ZAWSZE mam "spray" do kół, latarkę czołową, ładowarkę telefonu i multitool-a ... nigdy nie wiadomo co będzie po drodze...
Nie bardzo wiem jak jeszcze mógłbym Ci pomóc...ale nadal mogę próbować...
_________________ Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre!!! A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru...:):):)
Miałem NTV 650 a mam ST 1100 i ST 1300
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Lip 02, 2014 13:37
Crew707, może problemem nie jest miejsce w motocyklu, tylko gadżety jakie zabierasz. Z autopsji wiem, że dwa śpiwory + materac, pompka i narzędzia potrafią zająć jeden kufer. Czasami warto się na inny sprzęt i po problemie.
Wszelkie mydła, szampony, pasty etc można przelać do małych opakowań, albo zorganizować "próbki". Ręczniki, które także potrafią zająć sporo miejsca są także dostępne w wersji "turystycznej" i zajmują wówczas symboliczne miejsce.
Warto zaopatrzyć się w różnego rodzaju siatki bagażowe, expandery, taśmę izolacyjną, tryty, czy nawet kawałek jakiegoś drutu, albo kabla. Takie prawie nie zajmują miejsca a potrafią uratować sytuację w razie problemów.
Może łatwiej będzie coś doradzić, jak powiesz co zabierasz i z czym jest największy problem.
Dziękuję zibi69, to są konkretne rady. Czy opisywany przez Ciebie rollbag, to coś podobnego o czym pisze powyżej Kolega mrok31337?
Killu słuszna uwaga. Oto lista przedmiotów, które powinniśmy zabrać:
1. Namiot dwuosobowy
2. Dwa śpiwory
3. Dwie maty samopompujące (mieszczą się do małego tankbaga o takiego:
4. Odzież (wszystko x 2, dla mnie i dla Niej, z tym że Ona ma wszystko mniejsze )
- T-shirt 2 sztuki
- Spodnie trekkingowe (cienkie, lekkie, dają się zwinąć lub ugnieść w małą kulkę)
- 3 pary bielizny osobistej (choć akurat Jej w ten bagaż nie zaglądałem )
- Bluza typu polar lub windstopper
- Buty (adidasy)
- Klapki
- Ręcznik turystyczny (malutka ircha)
- Podpinka motocyklowa
5. Wspólna kosmetyczka z próbkami i małymi opakowaniami kosmetyków (największa rzecz to moja maszynka do golenia)
6. Aparat fotograficzny + kamerka (pójdzie na kask)
7. Zestaw składanych misek + jeden metalowy kubek + butelka alu na wodę
9. Miniaturowy palnik do gotowania + najmniejszy kartusz gazowy (objętościowo mniejsze od aparatu fot. lustrzanki).
10. Mini-apteczka
11. Czołówka + multi
Jak już pisałem, problemem są śpiwory i moje buty (są wielkie). Oczywiście mógłbym kupić mniejsze śpiwory, ale stare doświadczenia z turystyką i śpiworami syntetycznymi podpowiadają mi, że osiągnięcie komfortu cieplnego nawet w lecie, odbywa się kosztem wagi i rozmiaru śpiwora. Z puchowymi się nie chcę szarpać, bo nie lubią wilgoci i wymagają specjalnego traktowania.
W kwestii podpinek pod ciuchy motocyklowe - jestem ciepłolubny. Nie wyobrażam sobie jazdy rankiem lub w deszczu bez podpinki (tylko raz się odważyłem i nigdy więcej ) Ubieranie ciepłych ciuchów pod kurtkę i spodnie moto jest świetnym pomysłem do chwili, gdy nie przemoknę. Wtedy zostaję z niczym... no najwyżej z suchym t-shirtem z kufra.
Wniosek, jaki mi się nasuwa jest taki, że muszę coś przytroczyć na kufer centralny. Teraz kombinuję jak to zrobić, żeby było bezpiecznie.
_________________ Paramedic on board.
Trained to save your ass, not kiss it!
Tony Pomógł: 1 raz Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 28 Skąd: Dobczyce
Wysłany: Sro Lip 02, 2014 15:40
Zamiast podpinki do kurtki wolę przeciw deszczówkę - bardziej uniwersalna, w czasie deszczu zakładam na co potrzebuję i tylko ona mokra, schnie szybko. Podpinka natomiast ma tą wadę że kurtka mokra i długo schnie. Dobry komplet turystyczny przypuszczam że zajmuje mniej miejsca niż podpinka.
Co do mocowania do kufra to są bagażniki np. http://www.moto-tour.com....niki-13016.html
Zamiast butów motocyklowych i adidasów dobre trekingi, zamiast klapek buty siatkowe
Zamiast podpinek polecam softshell, można wykorzystać jako podpinkę, można jako bluzę przy ognisku Zamiast adidasów - trampki, na grzyba Ci klapki i maszynka do gotowania?!?
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Lip 02, 2014 18:19
vagner napisał/a:
Zamiast podpinek polecam softshell,
I ja polecam. Dużo lepsze od podpinki i bardziej funkcjonalne.
A tak odnosząc się do listy i odniesienia do Łojstocku:
1. Namiot
2. Śpiwory
Do jakiegoś worka i przypiąć siatką bagażową do motocykla - szkoda miejsca w kufrach przy małych pokrywach.
3. Maty samopompjące
Jak wyżej, tyle, że zazwyczaj nie potrzebują żadnej osłony przed deszczem
4. Odzież (wszystko x 2, dla mnie i dla Niej, z tym że Ona ma wszystko mniejsze )
- T-shirt 2 sztuki
- Spodnie trekkingowe (cienkie, lekkie, dają się zwinąć lub ugnieść w małą kulkę)
- 3 pary bielizny osobistej (choć akurat Jej w ten bagaż nie zaglądałem )
- Bluza typu polar lub windstopper
- Buty (adidasy)
- Klapki
- Ręcznik turystyczny (malutka ircha)
- Podpinka motocyklowa
Bluzę i podpinkę wywalić i zamiast tego wziąć softshell
5. Wspólna kosmetyczka z próbkami i małymi opakowaniami kosmetyków (największa rzecz to moja maszynka do golenia)
Osobiście nie brał bym tej maszynki w ogóle. Można chyba jeden weekend wytrzymać
6. Aparat fotograficzny + kamerka (pójdzie na kask)
Tu raczej nic nie da się zrobić.
7. Zestaw składanych misek + jeden metalowy kubek + butelka alu na wodę.
No dobra, ale po co Ci to? Jedziesz na weekendowy spot a nie na dwutygodniowy wypad na dziko.
9. Miniaturowy palnik do gotowania + najmniejszy kartusz gazowy (objętościowo mniejsze od aparatu fot. lustrzanki).
Jw.
10. Mini-apteczka
Do schowka kołop zegarów.
11. Czołówka + multi
Nie wiem po co Ci, ale jeżeli jest niezbędne, to razem z apteczką.
Jeżeli nie mieścisz się z butami, to trochę lipton, ale czasami wystarczy tylko poprzestawiać coś bardziej logistycznie i wszystko się mieści. Czasami trzeba coś trochę zgnieść i już. A do szpeju typu palnik do gotowania etc będziesz musiał mieć już szersze pokrywy.
Na to właśnie narzekał Sladek. Zwykłe prostokątne kufry są dużo bardziej pakowne niż boki w dewilce.
Pomógł: 18 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1336 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Lip 02, 2014 18:49
Crew707, popieram Vagnera , zresztą wypracowaliśmy to wspólnie.
Ja, dlatego własnie, zrezygnowałem z Deauville, jednak mi chodziło o wypady typu tydzień czy dwa.
Na weekend spokojnie się upakujesz na Deauville musisz jednak mieć duży centralny kufer z przyczepionym do niego bagażnikiem.
Z avatarka widać że kufer masz fabryczny, wg mnie nie nadaje się za bardzo do podróżowania z namiotem.
Jak byś miał kufer Givi Maxia z bagażnikiem to problemu by nie było.
Mając taki kufer pakujesz tam dwa śpiwory i maty, kosmetyczkę i jeszcze masz sporo miejsca. Na wierzch (na ten bagażnik) idzie namiot w worku typu drybag wraz z podpinkami, cieplejszymi rękawiczkami i kajakami 45 ( ja tak robiłem).
Worek polecam taki firmy crosso ( rowerowy ale wypasiony)
Na bak dajesz tankbag z mocowaniem givi tanklock ( do wlewu mocowany)
Tam idą wszelkie podręczne tematy typu multitool, dokumenty, portfel , apart , kamera i zostaje sporo miejsca na jakieś pierdoły.
Suma tych rozwiązań i kufrów bocznych to pewnie 150-180 litrów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum