może to jest tak @prezes, że po jakimś czasie, u nas po 20 latach i być może przy pewnej "stabilizacji" życiowej wraca się do młodzieńczych pasji a i marzeń czasami, realizujemy to czego nie mogliśmy często zrealizować w latach młodzieńczych gdzie MZ ETZ 250 to był szczyt marzeń a już jak była z tarczowym hamulcem na przodzie to sie nie mówi jeździło się na jakichś WFM-kach, WSK-kach a szukało po stodołach na wsiach Junaka do remontu albo Jawe "Ogar" EZ354 koniecznie w kolorze czerwonym
Pomógł: 1 raz Wiek: 54 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 98 Skąd: Zamość
Wysłany: Nie Maj 23, 2010 22:54
Witaj !!!
prezes
Wiek: 54 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 13 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Maj 23, 2010 23:17
Dokładnie Piotras, tak było. Szukało byle czego co miało koła i silnik. Pamiętam, jak od wujka SHL Gazelę "pożyczałem". Trochę obciach, wtedy przed kumplami, ale jak odpowiednio to ubrałem w szczegóły to można było nawet z "plecaczkiem" gdzieś wyskoczyć. Mnóstwo wspomnień.
Ci bardziej przy kasie koledzy to poganiali Javy, CZki i MZ-ki wszelkiej maści ja tylko to co miałem, za to znałem te moje wynalazki od śrubki.
Potem przeróbka WSKi na ... hmmm ... no powiedzmy przeróbka. W każdym razie spawana rama, lagi od jawy, silnik od Gazeli, koła WSK, zbiornik od Junaka, osprzęt od MZki, ... czego tam nie było łącznie z gmolami, które mimo że nie profesjonalne zapracowały czasem . A na głowie Bella po przeróbkach - pamiętam Vento - szczyt marzeń . Fajne były czasy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum