Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 790 Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Lis 29, 2018 11:54
Kobrzak napisał/a:
W zasadzie reszta to takie niewiadomo co.
Zasadniczo to już cosik nadchodzi... M G V85 I także do katergorii:
Kobrzak napisał/a:
rynek jest przepełniony 600-900 ostatnio
A skoro ony wszystkie lokują w ten segment, to odpowiedź na kwestię
Kobrzak napisał/a:
Ja nie kumam,(...) Co oni mają w głowach
może być taka: mają jakoweś twarde dane/mgliste prognozy/cygańskie przepowiednie, które każą im ten biznes pompować
"Stare dziady przed 50-tką" z kasą ujeżdżają duże gejesy, duże tajgery, kateemy jakoweś, może kilku afrykanki (oszszywiście, sporo z nich posiada także "pierdziawki w prawdziwy teren", po krzakach, lasach i błocku kto bogatemu zabroni).
Młodzież, jako ostatnio wyczytałem, statystycznie przestała interesować się motocyklami, konkretnie ich nabywaniem (nie mówiąc już o jakimś przereklamowanym "motocyklizmie") i przedkłada zasuwanie na "smartfonocośtamwsiecipoWiFi". Ci mówią: przejachać się z ciekawości, wypożyczyć na godziny - tak, lecz wydać na to górę forsy Serwisować za swoje I se dodatkowo garaża szukać To szybko wyliczają, ile i jakie gadżety elektroniczne klasy premium można za "toto" mieć, na 7 lat w przód
Pozostaje zatem sięgnąć po publikę z mniejszą kasą niźli "stare dziady", lecz jeszcze wykazującą chęć posiadania "konia".
To, oczywiszą, tylko moje dywagacje som
_________________ Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...
Jak dla mnie to jest takie supermoto w wersji "drogowej"
Coś na alpy i niekończące się zakręty... czyli mazowieckie odpada , ale w mieście bajka wąski, lekki, zwinny Przydałoby się oblatać, tak po prostu z ciekawości.
Toma311 napisał/a:
Młodzież, (...) i przedkłada zasuwanie na "smartfonocośtamwsiecipoWiFi"
Dokładnie tak, młodzież idzie do roboty żeby zarobić na ajfona i to na tyle. Cóż takie czasy.
_________________ Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem...
Przerwa w jeździe na moto to dobra sprawa, jest czas by zatęsknić... Oby nie za długo...
Pomógł: 5 razy Wiek: 56 Dołączył: 13 Maj 2018 Posty: 256 Skąd: Grajewo BGR
Wysłany: Sob Gru 01, 2018 23:42
rzempi napisał/a:
Toma311 napisał/a:
Młodzież, (...) i przedkłada zasuwanie na "smartfonocośtamwsiecipoWiFi"
Dokładnie tak, młodzież idzie do roboty żeby zarobić na ajfona i to na tyle. Cóż takie czasy.
Mając do czynienia z młodzieżą śmiem powiedzieć po obserwacjach , że już kilku w gimnazjum jeździ na moto. Pokazując swoje moto młodszym też widzę zainteresowanie. Tak więc są i będą zwolennicy i-phone, moto, rowerów, piłki nożnej itp... Fakt, że ci bardziej aktywni zawsze będą w mniejszym %. Słyszę: Tata ma motor ..... albo wujek też ma jakiś motor ... i nagle z młodzieżą niewielką jest wspólny temat. Są i będą zwijacze asfaltu. Jak mój syn. Jeździ szlifierką, podejrzewam, że mając pół wieku też się przesiądzie na turystyka. Córka, która ma 17 lat już ze mną śmigała na rybkę do Rucianego-Nidy po to, aby poczuć wiatr we włosach. Reasumując: byli jak My, są (jak My) i będą zwolennicy jazy na dwóch kółkach. Nawet u nas na forum mamy sporo młodzieży normalnej,
Z racji Kobrzakowej choroby zwanej "Tygrysicą pospolito-wyjątkową", którą rozumiem, bo trochę tym śmigałem po Bemowie coś takiego wpadło mi w oczy na ogłoszeniach:
https://www.otomoto.pl/of...ml#gallery-open
coś wiecie o tym sprzęcie? Korci mnie zmiana na coś wyższego.
_________________ Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem...
Przerwa w jeździe na moto to dobra sprawa, jest czas by zatęsknić... Oby nie za długo...
1050 to tylko i wyłącznie szosa. O żadnym offie nie ma mowy. Za to silnik petarda, robi robotę.
U mnie w 955 lepiej od wiatru jest. Mniej pizga i jakoś tak ciszej ale ja lubie jak mi wieje, od tego mam motocykl. Jakbym chciał, żeby mi nie wiało to bym autem jeździł
Na forum tigera jeden ma na 1050 ponad 130tys km. Jak na razie oleju nie bierze, przez te chyba 3 lata też nic mu nie padło.
Na problemy z elektryką są łatwe sposoby. A regulatory i alternatory akurat nie tylko tu padają
Nie mówiąc o pompach paliwa w hondach.
Lub regulatorach w vfr.
Na rajdzie paszków jak byłem padły 4 Tdm'ki podczas samego rajdu. W każdej regulator.
Mojemu znajomemu w ducati pękła rama.
Mi padł alternator i regulator bo olałem czyszczenie kostek i była cała zielona.
W dl1000 odklejają się magnesy od altka,
Przy mnie mój mechanik odbierał telefon od gościa, co mu w rt1200 ukręcił się wał i chciał, żeby na czechy po niego przyjechał
Jednym słowem psuje się wszystko. Nie ma znaczenia czym się jeździ zawsze jest ryzyko. Trzeba brać co się podoba i czym się fajnie jeździ i spełnia oczekiwania.
Kwestia tego jeszcze jak zna się swój motocykl, bo np ja teraz mógłbym w trasie ogarnąć w nim naprawdę dużo. I dlatego kupiłem drugi taki sam
Kobrzak, tak liczyłem na Twoją opinię "wkładając kij w mrowisko" za co dzięki o tigerze z 130 kkm już czytałem na moto-opinie.info . Podejrzewam, że to ten sam kolo. Za Twoją opinie serdeczne dzięki! Przecież już objeździłeś tym kawał drogi.
mrok31337, nowa tereska 700 też mi się widzi, kopara mi opadła jak yamaha prezentowała filmy z nowym motkiem, od razu pomyślałem "to coś dla mnie" 2 cylindry pod jedną głowicą z wykorbieniem... super!
Cały czas jestem w kontakcie z kolegą grad74 za każdym razem pokazując mi, że Transalp zacnym motocyklem jest. Ciągle chodzi mi po głowie jazda testowa Moto Guzzi V85TT
Już byłem zapisany w Liberty Motors we stolycy, ale pogoda pokrzyżowała plany. Gutek do wczoraj jeździł pod jakimś dziennikarzem w roli głównej filmu testowego. Czekam na lepszą pogodę. Kiedyś coś w podobnym stylu zrobiła Honda pod nazwą XLV750R, ala to już unikaty. Chciałbym Gutka oblatać do końca lipca. Zobaczymy jak to wyjdzie. Jak się uda to napiszę "co tam porabiałem". Cały czas mam w głowie dużego adventure typu KTM 1050, czy 1190. Yamahę Super Tenere 1200 za niepoprawnie poprawną pozycję skrojoną pod moje gabaryty i oczywiście CRF1000 za kochaną skrzynię DCT. Wszystko ładnie pięknie tylko też się rozchodzi oczywiście o kasę... Zostawić gdzieś motka za 35 tys. zł i iść sobie zwiedzać na luzie... raczej tego w swoim wypadku nie widzę. Zawszę chciałbym mieć go w zasięgu wzroku, bo już tak mam z devi. Mam mieszane uczucia i obawy co do zmiany motocykla, żeby lepsze nie stało się wrogiem dobrego... . A ciekawe jest to, że nie aż tak bardzo mi zależy na kardanie... . Czasem trzeba się ubrudzić... Już widzę szyderczą ripostę od wszystkich ziomków, z których się nabijałem jak smarowali łańcuchy... . Poza tym wszystkim strasznie przywiązuję się do maszyn, które woziły moje 4 litery.
Ciekawą opcją, którą widziałbym u mnie w garażu też jest klasyczna CB, np.
https://www.olx.pl/oferta...html#0ec462f5b4
Czy kiedyś już wspomniana Honda FMX o Husqvarnie Nuda nie wspomnę, którą widziałem raz w życiu i nie istnieje na olx czy alle, chociaż tylko przez chwilę na niej siedziałem.
Rzeczywistość jest straszna... To się ziomeczki rozpisałem... Pozostaję dalej z marzeniami, które kiedyś być może się zrealizują... . A jak tak się stanie, to podzielę się dobrą nowiną.
_________________ Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem...
Przerwa w jeździe na moto to dobra sprawa, jest czas by zatęsknić... Oby nie za długo...
Ja od motocykla oczekuje tej latwości pójścia do przodu i przyspieszeń w każdych warunkach, bez ostrego kręcenia, przy ostrym załadowaniu.
Dl 650 fajny, ale nie dla mnie Ci on
Kobrzak, możliwe, to już kwestia osobista jak kto lubi poganiać. Dla mnie jest idealnie. Przelotowa 150 nie jest problemem, można pojechać i 190 z kuframi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum