KOLEDZY,
mam na oku egzemplarz z przebiegiem +- 175 kkm. Rok 2009.
Czy to dużo na ten silnik NTV i czy może być problem przy odsprzedaży???
PODPOWIEDZCIE LAIKOWI, PLSSS.
Ogólnie sprawa mocno dyskusyjna co do tego czy to dużo jak na ten silnik. 175tys km to jednak jest już dużo.
Przy takim przebiegu wszystko w motocyklu jest już nieźle zmęczone. Sam silnik to jedno ale reszta motocykla też dostaje w tyłek. Kwestia tego, co było przy nim robione jeszcze i wymieniane.
A o sprzedaniu to ciężko mówić jak u nas przebieg 50-80 tys i ludziska kręcą nosem.
Pomógł: 14 razy Wiek: 61 Dołączył: 24 Mar 2018 Posty: 1723 Skąd: WPR Mazowsze
Wysłany: Wto Cze 19, 2018 00:55
Zgadzam się z poprzednikiem.
I mało i dużo. Jak była "dobrze" serwisowana i nie "palona" to pojeździ. Ale jak była pod kurierem to "liszka"
Nie wszyscy dbają o motki.
A tak po prawdzie to kwestia ceny. Ile po zakupie zostanie na remont ewentualny.
Jeżeli chodzi o przebieg to jak wejdzie ustawa o oszustach licznikowych, to się może okazać, że co drugie moto ma duży przebieg.
_________________ Pozdrawiam Sławek Ciok
„poznaj swój kraj, ojczyźnie służ” - Mazowsze jest piękne, otwórz oczy. Karawanierzy Mazowieccy - sekcja moto
Pomógł: 20 razy Wiek: 34 Dołączył: 08 Cze 2015 Posty: 773 Skąd: Warszawa / Siedlce
Wysłany: Wto Cze 19, 2018 07:56
BLADY, czy to jest moto z UK?
125kkm to sporo, ale niewykluczone, że większość sprzedawanych kilkunastoletnich devilek dobija do setki (mając na liczniku 35kkm)
Zacznij od oceny stanu pozostałych komponentów - tarcz, luzów na kołach, zawieszenia, korozji ramy itd itd. Jeśli to wszystko wymaga sporych wkładów, to bym w to nie szedł. Jeśli tam nie widać znacznego zmęczenia, to umawiaj się z mechanikiem, badaj kompresję, wtedy coś będzie można powiedziec.
Taki duży przebieg może sugerować, że nie został skręcony. To handlarz czy osoba prywatna?
Co do remontu - przejrzyj serwisówkę i zobacz na co wypada interwał serwisowy.
Wiek: 52 Dołączył: 31 Maj 2018 Posty: 8 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Cze 19, 2018 08:01
Krzysztof...
tak, to moto z UK, tyle, że rok jeżdżone w PL i od właściciela, nie od handlarza.
I właśnie dlatego, że przebieg wydaje się być oryginalny 78 tyś MIL - dość mocno mnie zainteresował. Mam zdjęcia dokładne podwozia, ramy, kół, silnika, tam gdzie tylko można cyknąć fotę i chyba wygląda to nieźle - nie znam się.
Mogę Ci podesłać na maila PRV, jeśli zechcesz ocenić...??? - będę wdzięczny.
_________________ "Nigdy nie mów KIEDYŚ
bo kiedyś może być
ZA PóŹNO"
stan licznika..... raczej sie nie pomyle jak napiszę że u nas taki faktyczny stan ma ok 85% maszyn...
Dla mnie (ale ja to dziwny ponoć jestem) jako że z motoryzacyjnej branży jestem taki własnie przebieg (stan licznika) jest w porządku,normalny i akceptowalny.... Dziwi, odstrasza i skreśla automatycznie natomiast gdy pojazd dobija do 10 lat a na liczniku mniej niż 50 tk (w przypadku motocykla) i np mniej niz 200 tk w aucie typu kombi.... Zawsze na to patrze przez pryzmat swoich własnych doświadczeń...
u mnie jazda motocyklem tylko rekreacyjna i w 85 % tylko w weekendy,do tego nie przeginam z lataniem w lutym,marcu i listopadzie jak co niektórzy bo nie lubie szczękać zębami a i tak zazwyczaj pyknie ok 10tk...a na co dzien auta którymi wychodzi po ok 20 tk jednym i z 15 tk drugim.... A gdybym jeżdził tak jak kiedyś tzn na opak,każdego dnia i wszedzie gdzie sie da motocyklem a auto od wielkiego dzwona to pewnie bym za sezon dociągał do 20tk... Wtedy u mnie taki np 9 letni motocykl miałby ile?? nooo na pewno nie 27-48 tk jak ma 98% motocykli w Polsce....
Oglądasz pojazd? sprawdz wszystko a zapomnij wejzeć na licznik przebiegu... cyfry tam widniejące w niczym nie pomogą ani nie sprawią że pojazd będzie padliną ani igiełką.
[ Dodano: Wto Cze 19, 2018 21:34 ]
Blady, oględziny przy pomocy zdjęć to dość marna sztuka... jak sam nie masz wiedzy to jestem pewny że w Twoich okolicach znajdzie sie niejeden gość podobny do goscia w moich okolicach.. Mowie tu o ludziach którzy za pieniadze dokonuja oględzin i oceny motocykla..... niby 200+ (tyle brał jakiś czas temu) piechotą nie chodzi ale za te pieniądze masz szczera i fachową (przynajmniej u tego co o nim słyszałem) ocenę... Czasem warto "stracić" pare stówek i nie wpierd**** sie na minę która pożniej wyciągnie z kieseniu grube tysiące..... warto poszukać takiego gościa....
Wiek: 52 Dołączył: 31 Maj 2018 Posty: 8 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Cze 20, 2018 06:22
HANYS,
nt liczników zupełnie się zgadzam i takim też myśleniem się kieruję - DZIęKI
Co do GOŚCIA warto się rozejrzeć, ale jak już chcesz ich oderwać od codziennej roboty, bo przecież z reguły w warsztacie siedzą no już chcą "dniówkę" i całkiem zrozumiałe...
SZUKAM CIERPLIWIE...
_________________ "Nigdy nie mów KIEDYŚ
bo kiedyś może być
ZA PóŹNO"
Hanys - co do licznika i przebiegu "typowego". I tak i nie. Wszystko zależy ile właśnie ktoś "lata", ile ma czasu na jazdy. Oraz czy ma jeden, czy dwa motocykle - bo wówczas ilości km mogą się znacznie różnić
Ale faktycznie trzeba liczyć te 5-15 tys. km rocznie...
Choć ja kupowałem devi z przebiegiem niecałe 50 tys z 99 roku. I stanu licznika byłem pewien.
_________________ Rover, wanderer
Nomad, vagabond
Call me what you will
Teraz byłem na szkoleniu w Olzie i 8 dni na Słowenii. Natomiast do Krk wybieram się w przyszłym tygodniu. Ew. będę jutro lub w piątek jechać na Mielec, wprawdzie przez sam Kraków nie przejeżdżam, ale będę leciał trasą na Pieskową Skałę i na Nowe Brzesko, więc się ew. można gdzieś po drodze ugadać. Ew. w drodze powrotnej (wtorek lub środa)...
_________________ Rover, wanderer
Nomad, vagabond
Call me what you will
Wiek: 52 Dołączył: 31 Maj 2018 Posty: 8 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Cze 22, 2018 18:12
Nomad,
na spokojnie, wracam do pracy, więc teraz trochę trudniej będzie.
Ale dzięki.
_________________ "Nigdy nie mów KIEDYŚ
bo kiedyś może być
ZA PóŹNO"
grzegpio
Wiek: 63 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 19 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Lip 05, 2018 11:50
Serwusik. Jestem z Krakowa i jeżdżę teraz 700 od 1 1/2 roku . Wcześniej 6 lat miałem 650 , ale ekspertem nie jestem . Korzystam z serwisu Wilcza Garaż przy Jana Pawła II naprzeciw dawnego sklepu Hermes tel. 503428332 .Goście zawsze chętnie pomocni . Może oni coś doradzą , albo zgodzą się na eksperta. Polecam spróbować , kontakt może się sprzydać. Pozdrawiam.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 412 Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Czw Lip 05, 2018 12:14
Moja zaraz po ściągnięciu licznikowo miała nieco większy przebieg, z tym że to 1998 r. Ja jej dołożyłem kolejne 50 tys km przez lata i na razie nic nie robiłem z silnikiem. Kiedyś z ciekawości kazałem zajrzeć do zaworów, okazało się, że łańcuszek rozrządu już się trochę wyciągnął. Wymiana jest nieopłacalna w 650, lepiej kupić cały silnik zakladajac, że się trafi dobry. Na 90% moje moto jest po kurierze z UK, ale pali, jeździ bez problemów. Ostatnio przy okazji zmiany opon wymieniłem łożyska w kołach. Miały sporo ponad 50k przebiegu, fakt, niektóre wydarte, ale mechanik był i tak zaskoczony 😉. Poza tym jak Anglik to miejscami może odłazić lakier na utleniającym się aluminium.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum