Pomógł: 6 razy Wiek: 45 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 829 Skąd: Opole
Wysłany: Pią Cze 06, 2014 20:35
Nie wiem jak wy ale ja chciałbym się zaliczać do grona tych "nieszczęśników-posiadaczy" Poza tym nie wiem czy do konca tak jest że Honda nie miała wpadek. Jeśli przyjąć oś czasu to honda w stos. Do BMW jest głęboko w lesie. BMW było i nadal jest marką która "tworzy" i wprowadza świeże pomysły od początku jej istnienia. Nie zapominajmy że pierwotny sukces Hondy to w dużej mierze fakt kopiowania pomysłów innych marek - europejskich. Dlatego też pewnie problemy z zawieszeniem wzięły się z nowych być może nie sprwadzonych technologii. A nowe GS'y chłodzone cieczą to już też zaczyna by? krok do przodu w stos. do starych modeli. Ja osobiście jestem fanem nowego niż starego nawet kosztem rozbuchanej elektroniki. Na obecnych sprzętach jeździ się o lata świetlne lepiej niż na starszych modelach. W przyszłości pewnie też tak będzie, m.in. Dzięki takim wpadkom jak ta z BMW.
_________________ jeszcze wcześniej MZ ETZ 150
wcześniej: Honda NT 650 V Deauville 2004r
później: Honda NT 700 V Deauville 2009r
teraz Triumph Tiger Explorer 1200
Wiek: 39 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 455 Skąd: lubartów/warsiawka
Wysłany: Sob Cze 07, 2014 12:59
Może właśnie o to chodzi w jeżdżeniu motocyklem żeby nie było za łątwo ??
W moim odczuciu tę wszelkie bajery odbierają cała frajdę, poczucie wolności.
Jeżeli mam ABSy sprzęgła antyhoppingowe to zaczynam coraz mniej konsekwentnie podchodzić do prowadzenia motocykla, zaczynamy zapominać o niektórych rzeczach.
Powoli zaczyna zanikać ta cząstka przygody, to co chyba we jeździe na motocyklu jest najważniejsze.
Może głupoty gadam, ale jestem tradycjonalistą, nie chętnie akceptuje nowości
bedur Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 453 Skąd: Nidderau DE
Wysłany: Sob Cze 07, 2014 19:22
Aftys6 - trochę my przegadali temat u Wandy - też jestem tradycjonalista i to ja wolę decydować ile mam mieć ciśnienia w oponach, jak mocno dokręcony amortyzator itp (to oczywiście skrót myślowy:)) A co do BMW - fajnie że się przyznali bo już miałem kupować RT a w związku z tym wszystkim zostaję przy NTV
_________________ Jest tyle rzeczy które mam w dupie a codzienne dochodzą nowe.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 790 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Cze 07, 2014 22:57
Ja natomiast, gdybym tylko odważył się na dalsze i częstsze wycieczki motocyklowe (i kasa byłaby stosowna w portfelu), to woziłby mnie właśnie R1200RT. Akcja, jak akcja - jest bubel, jest poprawa.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Mar 2012 Posty: 32 Skąd: Suwałki
Wysłany: Pią Cze 13, 2014 15:58
Cytat:
pierwotny sukces Hondy to w dużej mierze fakt kopiowania pomysłów innych marek - europejskich
Myślę, myślę i myślę... i jakoś nie pamiętam tych skopiowanych pomysłów ani od DUCATI, TRIUMPH'a ani BMW... Ale może coś przeoczyłem? I o jakich latach mówimy?
Poza tym, chciałbym Cię zobaczyć, jak sterczysz gdzieś w polu na NTV650 bo uszkodziła Ci się antena od immobilisera a koleś na staruszku bez tych wynalazków już dawno siedzi w domu i popija kawkę. Ciekawe, czy wtedy też byś popierał tę elektronikę?
Kolega to miał chyba na myśli BMW, a nie Hondę Bo np. takie BMW S1000RR to zlepek tego co zrobili do tej pory japończycy
Poza tym nie widzę niestety wyższości BMW, nad innymi markami. Części drogie, serwisowanie podobnie. Kumpel robi 3 pod rząd sprzęgło w BMW (R1200GS, R1150GS, R850R). Sprzęgło z dociskiem drogie, do tego po drodze dochodzi kilka innych elementów, które nie występują jako zamienniki, wymiary dziwne więc dobrać nic nie idzie i pozostaje kupno oryginału, które pochłania sporą kasę. No i niestety taka wymiana kończy się rozpierduchą połowy motocykla
Tutaj R1150GS:
Wspomniane wyżej R1200GS rocznik 2006 (salonowy, użytkowany normalnie, garażowany) miało przegnity tylny stelaż ramy.
Mnie się podoba F800S, ale jak mam zapłacić 1500zł za wymianę paska i kół pasowych to podziękuję za taki biznes
Pomógł: 23 razy Wiek: 46 Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 1437 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 14, 2014 09:38
Jacenty napisał/a:
Cytat:
pierwotny sukces Hondy to w dużej mierze fakt kopiowania pomysłów innych marek - europejskich
Myślę, myślę i myślę... i jakoś nie pamiętam tych skopiowanych pomysłów ani od DUCATI, TRIUMPH'a ani BMW... Ale może coś przeoczyłem? I o jakich latach mówimy?
No to mało wiesz o historii motocykli Pokaż mi wyścigową Hondę z lat 30. Popatrz na Hondy z lat 50-60. Były tym, czym dzisiaj Hyosungi. Kto pierwszy wyprodukował motocykl z ABS i na wtrysku? Kto z powodzeniem wprowadził telelever do produkcji?
Chyba wypadałoby poprawić błąd w tytule, bo RT i GS to trochę jak Crosstourer i VFR.
Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 2193 Skąd: spod Wrocławia
Wysłany: Pon Cze 16, 2014 12:49
Grzechu, nie rozumiem jednego. Wrzucasz fotkę rozbebeszonego do roboty sprzęgła GS-a i piszesz że przegnita rama w motocyklu salonowym. Mój ma prawie 10 lat więcej i gwarantuję że nie ma przegnitej ramy. A czy właściciel tegoż motocykla nie wspomniał Ci przypadkiem że motocykl spędził 2 zimy leżąc na boku w szopie z cieknącym akumulatorem, tudzież miał awarię pęknięcia tegoż i w porę nie wprowadził środków zaradczo-sanitarnych?
Nic się nie dzieje bez przyczyny, a gwarantuję Ci że żadna rama nie koroduje tak sama z siebie...
Co do wpisu z motovoyagera, nie pierwszego w tej tematyce z resztą... Nikt nie wspomniał tu o tym że właściciel tego pisma jest zakompleksionym dupkiem, który ileś tam lat temu kupił sobie "okazyjnie" w dobrych pieniądzach "prawie nową" sztukę R1200ST z salonu, w stanie "idealnym" tyle że z bagażem doświadczeń motocykla testowego. W następstwie powyższego doświadczył kilku awarii napędu, z którymi oczywiście nie radził sobie sam tylko zrzucił tą odpowiedzialność na salon BMW. Ten także umiał liczyć pieniądze i wyszło na to że taniej im będzie sądzić się z klientem-naciągaczem niż po prostu go uszczęśliwić. Nie mnie oceniać, kto miał rację..
Faktem jest to że szanowny redaktorzyna poprzysiągł zemstę koncernowi BMW i zapowiedział nieoficjalnie krucjatę przeciwko tej marce, co stało się jego życiową misją, sensem życia i środkiem zaradczym na znikomy porost włosów na mikrych jądrach. Tak mówią, a jak jest na prawdę? Pewnie na łamach MV znajdzie się odpowiedź .
Innymi słowy, ogromne masy ciemnych, bogatych europejczyków i amerykanów kupują uparcie "ten szmelc", jeżdżą nim po świecie i miło spędzają czas. Chyba jednak się da...
Grzechu, nie rozumiem jednego. Wrzucasz fotkę rozbebeszonego do roboty sprzęgła GS-a i piszesz że przegnita rama w motocyklu salonowym. Mój ma prawie 10 lat więcej i gwarantuję że nie ma przegnitej ramy. A czy właściciel tegoż motocykla nie wspomniał Ci przypadkiem że motocykl spędził 2 zimy leżąc na boku w szopie z cieknącym akumulatorem, tudzież miał awarię pęknięcia tegoż i w porę nie wprowadził środków zaradczo-sanitarnych?
Nic się nie dzieje bez przyczyny, a gwarantuję Ci że żadna rama nie koroduje tak sama z siebie...
A umiesz czytać ze zrozumieniem i odróżnić wpis GS1150 od GS1200? Bo wynika, że chyba nie. Właściciel tego motocykla (powtarzam GS1200) nie musiał mi wspominać jak użytkował ten motocykl bo znam go bardzo dobrze i bardzo dobrze wiem jak go traktował, więc przestań wciskać mi jakieś farmazony o położonym na boku motocyklu przez 2 zimy... Wyrażam swoją opinię i mam do tego pełne prawo. Jeżeli uraziłem tym samym Twoje uczucia jako posiadacza BMW to masz zwyczajnie pecha. Ale w naszym społeczeństwie już tak jest, że każdy chwali to co ma...
Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 2193 Skąd: spod Wrocławia
Wysłany: Pon Cze 16, 2014 17:54
Grzechu, nie irytuj się.. Sam jesteś sobie winien. Wrzucasz we wpisie o akcjach serwisowych najnowszego RT-ka jakieś bagno na temat S1000RR, R1200GS, R1150GS czy R850 i uogólniając argumentujesz że wszystkie beemki są do dupy bo sprzęgło drogie i na pewno się zepsują.. Kumpel już trzeci raz zmienił (w trzecim z rzędu jak rozumiem, starym motocyklu).. Wielkie mi halo..
Sprzęgło przeważnie wytrzymuje ponad 100tys km, znam osobiście przypadki zrobienia na oryginalnym sprzęgle grubo ponad 200tys km w R1100RT (jeden przypadek to 260tys km i sprzęgło zmienione z litości bo się już ślizgało - koszt 80zł tarcza z Audi + godzina pracy tokarza na wyrównanie docisku i zamachu)...
U mnie też się powoli szykuje wymiana sprzęgła, bo pod bardzo dużym obciążeniem potrafi się poślizgać i jakoś nie widzę większego na ten cel wydatku niż te 600-1000zł opierając się na samych oryginałach. Wyjdzie pewnie sporo taniej, jeśli tylko nabiję nowe okładziny i wyrównam elementy cierne, ale okaże się dopiero jak wszystko rozbiorę...
A że motocykl trzeba rozbebeszyć... W jeden wieczór da się do tego stanu spokojnie doprowadzić podstawowymi narzędziami warsztatowymi. To tak strasznie tylko wygląda na zdjęciu, w rzeczywistości nie ma przy tym aż takiej wielkiej orki..
Ile kosztuje kompletne sprzęgło do Twojej Yamahy? Wytrzyma po wymianie kolejne dwie setki? Przekładki wymienisz, a co z koszem sprzęgłowym? Też będzie wieczny?
A ile wyniesie Cię remont generalny gdy wysypie się skrzynia i będziesz rozpoławiał silnik aby wymienić łożyska czy koła zębate? Myślisz że w salonie Yamahy będą Cię głaskać po kości ogonowej?
Do tego czasu jeszcze wymienisz z 7-8 razy kompletny zestaw napędowy, który przecież też za darmo nie jest, podobnie jak wszelkie do niego spraye i inne specyfiki.. Tak, mamy drogie hobby!
Nie widzę żadnej wyższości BMW nad innymi markami, ale tendencyjne jęczenie ludzi, którzy nie mieli z tą marką styczności albo kupili zajechane motocykle i mieli z nimi problemy, robi się jakoś powszechnie nieznośne.. Mr Ignatowicz w tym temacie obecnie bryluje w naszym kraju, za granicą nikt o nim nie słyszał, bo tam ludzie po prostu jeżdżą zamiast bić pianę - stać ich na to...
A co do przegnitej ramy w powyższym 1200 '06... Pierwszy raz słyszę o takim przypadku. Powyższe moje wywody o tym egzemplarzu to tylko gdybanie, bo tak jak napisałem, nic się bez przyczyny nie dzieje.. Może to była taka sama "salonowa okazja" jak szanownego Ojca Redaktora z MV? Przyznam się że gdybym kupował 1200GS to tylna rama pomocnicza byłaby na szarym końcu mojej listy do sprawdzenia..
Więcej dystansu zalecam, lato idzie, trzeba jeździć a nie bzdetami się karmić!
Pozdrawiam.
Nie irytuję się, wkurza mnie tylko gdy ktoś wciska mi coś czego nie powiedziałem Nie napisałem też, że wszystkie Beemki są do dupy, bo gdybym był obrzydliwie bogaty to kupiłbym sobie z chęcią F800R czy S1000R (nie RR)
Co do mojego sprzęgła. Mam motocykl z przebiegiem prawie 60k km. z oryginalnym rozrządem i sprzęgłem, które jeszcze nie wykazuje chęci poddania się I nie sądzę, abym dotrwał do przebiegu, kiedy rozsypię się kosz. Co do napędu to świadomie kupiłem motocykl z łańcuchem (bo, który motocykl sportowy ma kardan?). Nie wiem po co mieszamy w ten temat łańcuch. Zaraz zaczniemy porównywać, w którym motocyklu jest droższa linka prędkościomierza Skoro oboje zgadzamy się nad brakiem wyższości BMW nad innymi markami to nie widzę sensu ciągnięcia tego tematu dalej
Pomógł: 23 razy Wiek: 46 Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 1437 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 17, 2014 21:08
No dobra, to co takiego wymyślili Japończycy w K1000RR? Nie jestem fanem BMW i nigdy nie miałem. Za to jeździłem na różnych i naprawdę są to genialne motocykle. Nie pasował mi F800S i R, oraz rzeczony R1200RT. Co do akcji serwisowych, to zdarza się niestety każdemu. http://www.scigacz.pl/Wie...wisu,21972.html http://www.scigacz.pl/Ogr...wisu,19244.html
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum