Wysłany: Nie Wrz 23, 2012 13:01 Rozładowany akumulator
Witam,
od pewnego czasu mam problem ze swoją Deauville 700 VA z 2006 r. Mianowicie zauważyłem, że po tygodniu od nieuruchamiania silnika akumulator jest prawie całkowicie rozładowany. Mam oryginalną Yuasse. Do tej pory nie było z tym absolutnie najmniejszych problemów. Motocykl palił po 6 m-cach nieużytkowania. Ładuję prostownikiem CTEC akumulator i niby wszystko jest w porządku. Po odstawieniu motocykla na tydzień znowu aku jest puste.
Sprawdzałem amperomierzem, czy może gdzieś mi prąd nie ucieka. Na każdym bezpieczniku mam 0,04 mA, natomiast na bezpieczniku TURN/CLOCK mam 0,4 mA. To chyba normalny ubytek prądu?
Pomóżcie, co może być przyczyną rozładowywania się akumulatora?
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Nie Wrz 23, 2012 19:26
Powiedz, jakie masz napięcie na akumulatorze po postoju. Jeżeli masz poniżej 10,5 to aku jest nieuratowalne. Zanieś aku do jakiegoś serwisu, gdzie mają maszynkę do testowania akumulatorów. Tam szybko powiedzą Ci, co z baterią jest nie tak. Jeżeli nie bateria, to trzeba szukać gdzieś w motocyklu.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Pon Wrz 24, 2012 09:28
12,5V to jeszcze nie jest prąd unieruchamiający silnik. Pewnie masz zwarcie na celach.Prąd pokazuje duży, ale jakbyś zmierzył z obciążeniem (np podłącz żarówkę 12V) to pewnie prąd spadł by baaaardzo nisko. Myślę, że taki test zweryfikuje wszystko.
_________________ Pucuś
pikonrad Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 410 Skąd: Toruń
Wysłany: Pon Wrz 24, 2012 19:58
Killu nie rozumiem Twojego postu, czy chodziło Ci o napięcie a nie prąd
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Wrz 26, 2012 13:35
W serwisówce jest napisane, jakie wartości powinien pokazywać przy jakich obrotach. Na pewno będą to okolice 13,5-14,5. Niewiele więcej, lub mniej też nie powinno robić różnicy.
W serwisówce do NT 650 napisane jest że alternator powinien dawać 308 W przy 5000 rpm, a regulator powinien trzymać 14-15V i prąd 0,5A. Rezystancja stojana 0,1 do 1 Ohm przy 20 st. Celsjusza. Tyle Haynes, może ci coś pomoże.
Witam,
akumulator mimo, że wykazywał napięcie ponad 12,5 V gubił już prawdopodobnie pojemność. Była to oryginalna Yuasa na pierwszy montaż. Akumulator zmieniony na Varta.
Ja sobie wczoraj zakupiłem uzrądzonko - tester ładowania aku. W Łodzi na ul. Rzgowskiej koło placu Reymonta u Zieleniewicza.
Testerek nie jest hermetyczny, ale pójdzie pod siedzenie, ma skalę zrobioną w taki sposób, że:
ø pierwsza czerwona diodka jako złe pokazuje napięcie >4 <12V, czyli za niskie.
ø druga diodka zielona pokazuje między 12...14V, czyli sprawny,
ø trzecia 14...15.3V czyli ładowanie [lub jak nie świeci to jego brak, zmierzyłem w trakcie gdy silnik uruchomiony to napięcie u mnie wynosi 14.8V],
ø no i ostatnia czerwona pokazuje powyżej 15.3, a w NTVkach często padał regulator napięcia, warto zatem spoglądać czy napięcie jest prawidłowe.
A i proszę nie mylić napięcia w Voltach mierzonego równolegle z prądem np. rozruchu - mierzonego szeregowo. Napięcie przy rozruchu, chwilę przed powinno wynosić ok 12V. W trakcie rozruchu może spadać, ale wtedy rozrusznik powinien kręcić. Przykładowo przy 1 rozruchu napięcie może spaść na parę sek do 10-11V i potem stopniowo wzrosnąć do 12. Jeżeli spada do 11-10V i tak się utrzymuje, to może to być wina AKU, rozładowany lub uszkodzony. Ale rozrusznik powinien kręcić tylko wolniej.
Prąd rozruchu można sprawdzić, ale może być duży - większy niż skala większości multimetrów >20A. Tego nie wiem, nigdy nie sprawdzałem, a wtedy można uszkodzić miernik, w najlepszym przypadku przepali się bezpiecznik. Oczywiście robimy dobre połączenia i grubymi przewodami miedzianymi. Jeśli macie duży zakres pomiarowy i jesteście pewni, że miernik da rade to trzeba połączyć szeregowo czyli np - aku, - miernika, +miernika, przewód rozrusznika, reszta jak była, inaczej mówiąc wpiąć się miedzy aku a rozrusznik. Prąd rozruchu zawsze jest największy. Potem po rozsprzęgleniu i wskoczeniu motorka na obroty powinien spaść do 0.
_________________ Coś musi umrzeć, aby narodzić mogło się coś...
A czy miernik nie powinien wskazywać wartości ujemnej - przecież alternator powinien zacząć ładować, czyli prąd będzie płynął w drugą stronę.
A czy alternator pełni w tym przypadku również rolę rozrusznika?? Jeśli by tak było, a Ampieromierz podłączony byłby w obwód startero/alternatora to prąd mógłby być ujemny. Wydaje mi się, że dlatego nie zrobili takiego urządzenia, gdyż rozrusznik jest silnikiem na prąd stały, a alternator daje napięcie przemienne...
Natomiast w przypadku jaki mamy w NTVce, osobno jest Alternator i osobno jest Rozrusznik, dlatego w momencie gdy wciskamy starter w obwodzie Rozrusznika pojawia się duży prąd od kilku do kilkunastu Amperów, prąd jest wprost proporcjonalny do momentu jaki musi pokonać.
W momencie rozruchu, gdy rozrusznik musi pokonac siły bezwładności silnika - prąd praktycznie dąży do ∞ [w praktyce ograniczonej oporami w obwodzie].
Gdy silnik już się obraca swoimi obrotami, prąd spada praktycznie do minimalnej wartości [oczywiście bendix rozprzęga rozrusznik od wałka, a kierowca puszcza starter].
tak odnośnie prądów, o napięciach było wyżej...
_________________ Coś musi umrzeć, aby narodzić mogło się coś...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum