Pomógł: 15 razy Wiek: 34 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 810 Skąd: opole
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 16:03 R1100R zostało singlem
Witam
Mam taki problem otóż po tym jak złożyłem motocykl po malowaniu zaczęły się problemy. Motocykl przestaje pod obciążeniem pracować na lewy gar. Odpala normalnie jak nigdy nic, jak mu się doda gwałtownie gazu to dostaje takie lekkiego muła i dopiero po chwili obroty wzrastają.
Gdy się jedzie ze stalą prędkością ok 60 km/h to jest mniej więcej dobrze, ale gdy chce sie przyspieszyć to czasem idzie normalnie, a czasem czuć że silnik raz pracuje na oba bo zaczyna ciągnać mocno i przestaje i tak kilka razy. Jego prędkość maksymalna to 120 km/h
Przepustnice są zsynchronizowane.
Wymieniłem świece. Efekt żaden.
Świece miały ładny rudawy kolor czyli wynika z tego że nie dostaje paliwa.
Gdy składałem motocykl po malowaniu to podłączyłem odwrotnie węże od pompy, nie skręciłem ich i sprawdziłem czy działa. Dwa razy przekręciłem stacyjkę żeby pompa napompowała, po drugim razie wąż wystrzelił. Później podpiąłem poprawnie i wszystko działało już normalnie.
Przeczytałem już wszystkie tematy, ale żaden nie jest powiązany z odwrotnym podłączeniem pompy. Dwie rzeczy które mogą być nie tak wg przeczytanych tematów to zapchany filtr paliwa, albo uszkodzona cewka zapłonowa.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 16:41
A jak tam u Ciebie zawory śpiewają? Może tam tkwi problem, może coś przeoczyłeś. Poszukaj, czy nie masz jakichś wycieków paliwa, albo, czy nie podłączyłeś filtra paliwa osobno... Masz pewność, że o lewy gar chodzi?
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1782 Skąd: Tarnów
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 21:18
Dawno, dawno temu.. jak jeździłem "kaszlakiem" /czytaj Fiat 126p/ to miałem przypadek, że zaczynał przerywać i szarpać przy większym obciążeniu. Mechanicy rwali włosy / ci co je jeszcze mieli/ , sprawdzono zawory, zapłon, gaźnik, instalację, pompę paliwa, filtry i co się dało,a tu dalej dupa
Okazało się że w zbiorniku paliwa było kupę syfu, który czasami zalepiał sitko /smoka/ w zbiorniku.
Morał; zonk może siedzieć wszędzie.
Życzę Ci, abyś go szybko znalazł i pogonił...
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
Pomógł: 2 razy Wiek: 39 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 424 Skąd: Gniezno
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 22:21
Ja podobnie miałem w NTV jak mi jakiś paproch jakimś cudem dostał się do gaźnika. Przytykał dyszę i moto się muliło. Po wyczyszczeniu wszystko w porządku.
_________________ Honda NTV '93r. ---> Cagiva Raptor 650 '06 WLKP
-------------------------------------
Kto chce - znajdzie sposób.
Kto nie chce - znajdzie powód.
Pomógł: 15 razy Wiek: 34 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 810 Skąd: opole
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 23:07
Hmm no kurka, sam nie wiem, sprawdzę jutro ciśnienie na pompie paliwa, powinno biec 3 bary. W sumie to jakieś 3 tygodnie temu jak jechałem to maks miał 160. Czyli wygląda na to że problem się pogłębia co by wskazywało na tezę- sqtcop13. Jutro może z nim trochę powalczę, wleje mu denaturatu co by mieć pewność że to nie woda. Mój bak od środka był pomalowany jakąś farbą, aczkolwiek jak go zakładałem i przepłukałem go paliwem to całe płaty tej farby odpadały. Może szczelnie owineły smok i dlatego taka kaszana.
tomeczek151, moze to straszna prowizorka,ale sprobuj ominac zbiornik podlaczajac jakas butelke z paliwem za filtrem paliwa i zobaczysz czy przy mocniejszym przygazowaniu nadal opoernie wchodzi na obroty. A jak dobrze butelke zamocujesz to mozesz tez sprawdzic to przy obciazeniu podczas jazdy.
Powodzenia
_________________ Były: Mińsk 125, 1989, NT 650V, 2000
Teraz: XL700V, 2008
http://www.dkms.pl/ - Fundacja Dawców Komórek Macierzystych
Pomógł: 15 razy Wiek: 34 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 810 Skąd: opole
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 14:39
Patent z butelką nie ma racji bytu u mnie Pompa paliwa znajduje się wewnątrz baku, i pompa daje stałe ciśnienie 3 bar. Tak czy inaczej będę musiał zdjąć bak i zobaczyć co w nim siedzi. Jak przyjdzie nowy filtr paliwa to wszystko rozbiorę.
Mam już pewną hipotezę, otóż jak go składałem to zauważyłem łuszczącą się farbę wewnątrz baku, to co było luźne to wyjąłem, myślę że reszta farby mogła się odlepić i teraz zatyka smok pompy paliwa w baku.
Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 2193 Skąd: spod Wrocławia
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 21:56
Tomek, bo nie słuchałeś mądrych ludzi, którzy Ci zakup BMW odradzali . Każdy przecież wie że awaryjne toto, odpadają kardany, cyce i abs-y a tak w ogóle to Będziesz Miał Wydatki . Nie słuchałeś to teraz masz. Nawet jeśli to zapchany zbiornik, to jest to syf bardziej zaawansowany, awaryjny i droższy bo w końcu bawarski .
Ech, cholera nadal Ci tego sprzęta zazdroszczę...
Powodzenia!
Pomógł: 15 razy Wiek: 34 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 810 Skąd: opole
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 12:17
Ja nie chce serwisu Serwis mam u siebie w garażu
Ja potrzebuje załatwić sprawy formalne że tak powiem, znaczy się wtórnik tabliczki znamionowej bo mojej się trochę wykruszyło. A to taka tylko nalepka była.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum