Wiek: 39 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 225 Skąd: Garwolin
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 20:24
Witam a jaki kolorek tej 700
kozi00 [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 21:09
Kolor wisniwy - wlasnie sprowadzilem z Anglii .
Deauville to moj chyba 7 motocykl - ciekawe jak sie spisze, narazie jestem dobrej mysli . W tym sezonie pomykalem na SV 1000 i niebardzo bylem zadowolony z tego motocykla.
Pomógł: 1 raz Wiek: 35 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 450 Skąd: Kotlin
Wysłany: Pon Paź 26, 2009 14:19
Siemano!
kozi00 [Usunięty]
Wysłany: Pon Paź 26, 2009 15:22
W SV najbardziej meczyla mnie pozycja - bola nadgarstki i plecy, do tego troche porywa mnie predkosc jak mam za szybki motocykl - ciezko jezdzic nim 90 km/h. Zawsze grzałem na trasie ok.200 a chce jeszcze zyc.
Jakies 10 lat temu mialem przez 3 sezony Maraudera i byl super - przjezdzilem nim ok 30 tys. , pozniej byla CBR 1100 XX i tez bylem niezadowolony z pozycji ( ale zapomnialem o tym ) . Jeszcze przez 2 sezony Yamaha Drag Star 1100 - teez wiele kilometrow i byla wygodna. Byly jeszcze inne motocykle ale szybko sie ich pozbywalem.
Troche przewija sie przezemnie motocykli ( poprzednij zimy miale w garazu 8 ) troche zajmuje sie mechanika w zime i tez mam okazje sie przejechac na wielu motocyklach.
Teraz wybralem Deauville ze wzgledu na pozycje, male spalanie i nie zaduzo mocy . Mam zamiar jechac w czerwcu przez bawarie w alby a pozniej do Wloch - mam nadzieje ze bedzie to dobry motocykl na wycieczki
Pozdrawiam
Skorpionwr Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1929 Skąd: Przasnysz
Wysłany: Pon Paź 26, 2009 23:49
Kozi00 Devilka to turystyk w prawdziwym tego słowa znaczeniu, bez żadnych kompromisów czy kombinacji. Robisz obsługę typową przed sezonem wsiadasz i jedziesz wokół Europy byle kondycji tobie starczyło bo Devcia wytrzyma bardzo wiele.
joy
Wiek: 54 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 242 Skąd: Poznań/Częstochowa
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 01:34
Podpisuję się pod słowami Skorpionwr, choć nie mam Deauville, tylko NTV golasa. Motocykl stworzony do turystyki - nawet wyprawy rzędu 10.000 km zalicza całkowicie bezawaryjnie i ze średnim spalaniem troszkę powyżej czterech litrów na setkę. Jedyna awaria, jaka mnie spotkała podczas wypraw, to przepalona żarówka tylnego światła (ale są tam dwie). Nie liczę przygód wyłącznie z mojej winy jak: zgubienie kluczyków, upadek przy niewielkiej prędkości czy padnięcie akumulatora z powodu źle zainstalowanego alarmu. Nawet nie trzeba brać oleju na dolewki, bo jeszcze nie zdarzyło się, żeby ubywało (przebieg ponad 100.000 km). Naprawdę pancerny motocykl! Następne dwa kółka to z pewnością NT 700, ale to dopiero za parę lat...
kozi00 [Usunięty]
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 09:42
I wlasnie o to mi chodzi .
Ja swoja Debilke kupilem w szkocji po lekkim wypadku poprzez internet - jest z 2009 roku, ma przjechane 2 tys mil. Teraz tylko lekka naprawa i bedzie smigac. W anglii idzie kupic wmiare tanio motocykl. Mysle ze po kosztach naprawy zaoszczedze ok 8 - 10 tys zł niz mialbym kupic w polsce uzywana. Niestety prawie wszystkie motocykle sprowadzane sa po przygodach a tak przynajmniej wiem co mam i zrobie sobie ja pod siebie czyli na igle a nie oszczedzajac jak wszyscy handlarze.
Pozdrawiam
joy
Wiek: 54 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 242 Skąd: Poznań/Częstochowa
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 09:50
Moja NTV też była ściągnięta z Anglii, świadczył o tym prędkościomierz wyskalowany w milach. Udało mi się za grosze kupić sam wkład wyskalowany w kilometrach i już jest dobrze. I moja pewnie też miała w przeszłości dzwon, bo parę szczegółów o tym świadczy, ale prawidłowo naprawiona śmiga bez zarzutu! Pozdrawiam Cię, Nowy Kolego w Klubie NTV!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum