Pomógł: 15 razy Wiek: 35 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 810 Skąd: opole
Wysłany: Pią Lis 19, 2010 23:58
Spod tej pokrywy cieknie, nawet po wymianie na nową uszczelkę dlatego, że ta śruba naprawdę mało co ściska tą uszczelkę, to wygląda tak, jakby inżynierowie z hondy się walneli o 1mm. Wynikiem tego jest to że tam trzeba dać cieniutką warstwę silikonu, bo bez tego, pokrywa nie ściśnie na tyle uszczelki żeby zapewnić szczelność.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 02:44
W hondach szary silikon był używany nawet w fabryce. Czasami dawali to jako uszczelkę w płynie. Poważnie - takie zapisy można spotkać wertując EPC Hondy.
Pomógł: 6 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 342 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 12:02
co do uszczelki pod pokrywa zaworów to mam ten sam problem, po regulacjii luzow zaworowych pojawiły sie wycieki, nic nie dała wymiana, ani poprawne załozenie z odtłuszczeniem włącznie, na przyszły sezon zakładam sylikon, ale to nie ma wpływu na silnik, zrobiłem z ta "usterka" 1000 km w weekend i było ok. wiec tym sie nie martw, postaw narazie na odkrecenie sruby i regulacje zaworow- ale jezeli nigdy tego sam nie robiłes, to nie polecam robic tego po raz pierwszy, nwet po obejrzeniu tutoriali i przeczyatniu serwisowki- mowie ze swojego doswiadczenia.
po regulacjii luzu zaworowego zajmij sie gaziorami- i tu tak samo jezeli masz srednie doswiadczenie zainwestuj troche i oddaj do serwisu na czyszczenie, synchro mozesz zrobic sam jak masz wakuometry- to jest proste akurat.
warto na poczatek wykluczyc jeszcze pompe, bo jak napisał Killu lubi sobie czasem zrobic psikus i ludzie szukaja defektu miesiacami.
podłącz wezyki bezposrednio do gaznikow z ominieciem pompy i sprobuj. zobacz tez w jakim stanie sa styki od pompy.
wyciekami płynu chłodzacego mozesz zajac sie pozniej, narazie wskrzes silnik.
grzegrzol Pomógł: 7 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 396 Skąd: LONDON
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 13:10
Tak, jeździłem dwa lata bez płynu bo moto było przeznaczone na straty. Miałem drugą ntv-kę w garażu i nie opłacało mi się inwestować w nową chłodnice i nowe uszczelki i jeszcze inne pierdoły. Postanowiłem, że będę ją ujeżdżał aż się zajeździ. No i nie udało się, przez dwa lata jeździłem bez płynu a potem to już musiałem sprzęta odstawić bo nie przeszedłby przeglądu(tarcze przód i tył, amor, lagi się przetarły do miedzi), ale silnik i tak chodził do końca.Przypominam sobie też historię jak kiedyś motór zaczął wydawać dziwne odgłosy i myślałem, że to kawałek korka wlewu paliwa, (który musiałem ułamać jak zgubiłem kluczyki i który wpadł do środka) tak się ustawił, że powodował dziwny hałas. Po tygodniu poszukiwań okazało się, że nie miałem oleju w silniku (musiałem dolać ponad 1,5 litra). Po uzupełnieniu hałas ucichł. Kocham NTV-ły, to niezniszczalne bestie.
p.s.
Jakieś 3 miesiące temu, znajomemu kurierowi wysrał się silnik w jego Devi i pilnie potrzebował zastępczego. Oddałem mu swój i jeździ do dziś. Kumpel mówił że silnik mocno się grzał i okazało się, że pompa wody nie miała ani jednego skrzydełka(wszystkie się rozpadły), podmienił ze swojego i jest dobrze. Powiem jeszcze, że silnik, który mu oddałem miał około 120 000 mil (tak mniej więcej bo przez ostatni rok to zegary nie działały).
rado
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 26 Skąd: Iława Warszawa
Wysłany: Sro Lis 24, 2010 19:34
Witam po przerwie.
Oddalem motor do pobliskiego mechanika. Mam nadzieje, ze sie sprawdzi i za bardzo mnie nie podliczy. Nie znam cen, ale za czyszczenie gaznikow powiedzial 250zl.
Dzwonil dzisiaj i powiedzial, ze w gazniku membrany sa popekane, polamane i trzeba takie znalezc. Mowil, ze nie moze ich dostac i trzeba bedzie chyba kupic jakis uzywany gaznik w dobrym stanie.
Jezeli moze ktos cos w tej kwestii pomoc, to czekam na informacje.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Lis 24, 2010 20:07
Przypomnij mi się jutro po 10 na PW, to sprawdzę Ci od czego może pasować. A tak w ogóle, to pogmeraj na forum... Niedawno ktoś chciał sprzedać części gaźnika.
PozdRR
Edit:
Jak coś, to wyślij mi rocznik i najlepiej numer vin swojego moto.
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 654 Skąd: Szewna
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 12:21
Czołem
W membrany używane to się raczej nie baw. Bieda, ale trzeba za nie zabulić, zapłacisz raz i masz pewność.
rado
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 26 Skąd: Iława Warszawa
Wysłany: Wto Lis 30, 2010 18:21
Kupilem uzywany gaznik za w miare przystepna cene. Membrany cale, mechanik obejrzal, mowi, ze gaznik w lepszym stanie niz ten dotychczasowy, a na pewno czystszy. Bedzie montowal go chyba w calosci. Zobaczymy, czy maszyna bedzie chodzic.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum