grzegpio
Wiek: 63 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 19 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 02:20 Serdeczne powitanie i pozdrowienia z Krakowa
Witam wszystkich zarażonych
Jestem nowy na forum i na razie przygotowuję się do powrotu na 2 kółka po ponad 20 latach przerwy.Strasznie mnie kręci,ale spoko młodzi,przeżyję.Na razie teoria i zbieranie opinii.Na szczęście nie jestem jedyny z taką przerwą.Zarażenie śmiertelne,chociaż żona mnie próbuje leczyć.Mam nadzieję,że kiedyś mi się uda do Was dołączyć w praktyce.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 10:10
Witam! Kupuj sprzęta i dołączaj do nas w praktyce! Żoną się nie przejmuj, bo w życiu najczęściej jest tak, że jeżeli postawimy na turystę i jeździmy z głową, to i druga połowa z czasem się przekonuje, a nawet zakochuje się w 2oo Taki przynajmniej jest model zachowania, jaki znam ja z przypadków znajomych
Wiek: 39 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 225 Skąd: Garwolin
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 14:34
Witam i potwierdzam Kamila teorie
axa Pomógł: 1 raz Wiek: 35 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 238 Skąd: Węgorzewo(Mazury)
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 18:57
Witam. Żonę w kask i z tyłu pasami do uchwytu i jazda po paru jazdach nie będzie chciała zejść z motoru. POZDRO A i jesteś moim imiennikiem wiec jeszcze raz pozdro:D
Pomógł: 1 raz Wiek: 35 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 450 Skąd: Kotlin
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 19:16
Witam, zgadzam się z przedmówcami, żonę na motor i po kilku przejażdżkach zrozumie twój zapęd do motocykli
Skorpionwr Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1929 Skąd: Przasnysz
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 23:44
Witam Cię.
Żonie powiedz, że najlepszym lekarstwem będzie wypędzenie Ciebie z domu z zastrzeżeniem, że bez maszynki Masz się nie pokazywać, Kuracja taka gwarantuje wyleczenie i brak nawrotów choroby.
Ja powróciłem do jazdy na moto po 22 latach przerwy a moja Dewcia jest czy raczej będzie do wzięcia.
Pozdrawiam
grzegpio
Wiek: 63 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 19 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Paź 21, 2009 00:39
Witam ponownie
Wielkie dzięki Koledzy za miłe powitanie i przyjacielskie rady.Postaram się zastosować jak najszybciej się uda.Moja żona to twarda sztuka i wróg motocykli,więc mam ciężki bój przed sobą.Ale nie odpuszczę.Jak będę gotowy,to rzucę hasło chęci zakupu.Póki co ,jestem z Wami duchem i przygotowuję się teoretycznie .
pozdrawiam
Grzegorz
Skorpionwr Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1929 Skąd: Przasnysz
Wysłany: Sro Paź 21, 2009 00:50
Rozpocznij kurację po przez wykłady merytoryczno- uświadamiające i kurację zmiękczającą na pewno zadziała. Możesz też kupić stopery w uszy żeby być głuchym na jedynie słuszne argumenty Żony .
Pozdrawiam.
grzegpio
Wiek: 63 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 19 Skąd: Kraków
Wiek: 45 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 322 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sro Paź 21, 2009 15:52
Witam i pozdrawiam
Ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli żona ma cię za rozsądnego faceta i ufa tobie to dużo nie trzeba nad nią pracować jeśli tak nie jest.
Pomógł: 15 razy Wiek: 57 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1784 Skąd: Tarnów
Wysłany: Czw Paź 22, 2009 16:03
Witam!
Ja także powróciłem na moto po 20 latach. Protesty żony były wielkie. Co prawda o zamiarze zakupu motocykla zona dowiedziała się dzień wcześniej przed zakupem. Dlatego słuchałem tylko lamentów przez jeden dzień. Po zakupie sprzętu trzeba było tylko jednej przejażdżki i "nie ta żona". Najchętniej by nie zsiadała z motora. Jak na niby wspomniałem, że chyba sprzedam moto, to dopiero zaczęła protestować. Po prostu powiedziała, abym sobie wybił z głowy pozbywanie się moto.
Po prostu odniosłem pełen sukces
Oczywiście w ramach pomocy , mogę Ci grzegpio powozić żonkę, aby się przekonała. Oczywiście usługa gratis
grzegpio
Wiek: 63 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 19 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Paź 23, 2009 00:32
Witam ponownie
wielkie dzięki za zrozumienie i rady,a także propozycje pomocy.Przy okazji zapytam o radę.Raczej jestem zdecydowany na Deauville.Wcześniej kręcił mnie Trans Alp albo chopper,ale rozsądek górą.Mam 190 cm wzrostu i na chopperze wyglądałbym chyba jak Don Kichot.A w Deauville raczej spasuję się bez problemów -jaka Wasza opinia?A poza tym ten model mi się spodobal od strzała.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Pią Paź 23, 2009 02:35
To zależy do czego chcesz używać motocykla... Choppery, to motocykle trochę bardziej na pokaz, niż do jazdy... Pojedynek pomiędzy Trampkiem a Devi nie jest już tak jednoznaczny... Do turystyki Deauville jest przystosowana "seryjnie" i o ile nie będziesz jeździł poza asfaltem - da Ci znacznie więcej wygody i komfortu, niż Trampek...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum