Forum Honda NTV Strona Główna Forum Honda NTV
Najlepsze forum o NTV / NT Deauville w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
NTVka off road czyli kto jeszcze zjeżdża z asfaltu?
Autor Wiadomość
j23 
j23


Wiek: 46
Dołączył: 25 Lut 2015
Posty: 51
Skąd: Ożarów Mazowiecki
Wysłany: Czw Cze 18, 2015 10:45   

Wykopię na chwilę temat.
Mam pytanie - wybieram się do Rumuni pojeździć trochę po tamtejszych drogach, coś zwiedzić. Pewnie będą też góry i różne podłoża. Jakie byście polecili opony? Czy michelin road 3, czy raczej coś z półterenowych z kostką?
 
 
radzieckii 
radzieckii


Pomógł: 23 razy
Wiek: 46
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 1437
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 18, 2015 11:48   

Jak asfalty i może kilka szutrówek, to PR3 będą spoko. Jak głównie szutrry to na tył Anakee, z przodem trudniej o coś sensownego.
 
 
Torba 

Wiek: 58
Dołączył: 15 Cze 2013
Posty: 46
Skąd: Anglia
Wysłany: Sob Paź 10, 2015 09:51   

Odgrzeję temat i być może podpowiecie co nieco.

Po pierwsze-- Mam już dosyć cholernej cywilizacji-ustatkowanej pracy itp... Jeździć się chce a tu użeranie się w pracy żeby łaskawie dali urlop- a tu zbieranie kasy po czym jakaś skarbówka czy inna plaga opierd...... do gołych kości że zostaje tylko na jazdę wkoło komina itp.......
A czas leci niubłaganie i odkładanie na potem nie wchodzi już w grę.
W każdym razie tak. Planuję, tak po chłopsku mówiąc: Jebn....... to wszystko w piz..... u i zrobić sobie z rok wakacji. Sprzedam trochę badziewia w tym ze dwa motocykle, nie zapłacę jakichś podatków :) i w nogi.
Chcę się przekulać trochę na wschód. Jaki Bajkał, Mongolia czy cóś. Plan gdzie dokładnie pojadę nie istnieje ponieważ sama jazda dla mnie jest najważniejsza. Zapewne bardzo użyteczna będzie znajomość rosyjskiego którym władam bardzo dobrze :mrgreen: Łączne z czytaniem i pianiem bez błędów ortograficznych.
Mniejsza z tym. Bo generalnie mam pytanie jak to NTV sprawuje się w razie gdy popadnie na jakieś mocno trzęsące i dziurawe drogi.
Ten np. jej wahacz:) Wiem że to fajne, brak łańcucha itp. Ale tak szczerze to czuję jego bezwładność na dziurach i nie jestem pewien czy to po prostu nie odleci zbyt szybko.
Można np. tu czy ówdzie wyczytać że słynne GS-y cierpią na przypadłość ukręcania się napędu w drugotrwałym staciu z kocimi łbami.
O ukręceniu się napędu w NTV chyba nik nie słyszał ale szczerze mówiąc nikt chyba nie próbował przetelepać się nim do np. Magadanu :mrgreen: Bo do Bajkału to na ściugu idzie dojechać bo ruskie drogę ogarnęli w miarę.
Jak więc ta nasza kochana NTV znosi długotrwałe poruszanie się po trasach narażających ją na spore niedogodności? Gdy ta lepsza droga już się skończy.
Czy może odpuścić sobie NTV a skupić się raczej na Suzuki DL ? Mogę w razie draki szybko takowy przygotowac sobie do drogi. Jako taki niewdzięcznik to muszę napisać że jestem bardzo wiernym fanem V2 suzuki, znam go na wylot i absolutnie nigdy ten silnik jak i reszta motocykla nie zrobił mnie w konia. Suza, wprawdzie nie DL ale SV zawiozła mój tyłek tam gdzie chciałem. I też bywałem w miejscach gdzie ludziska dziwili się że to-to coś tam dojechało.
Nawet chodzi mi teraz po głowie myśl żeby posiadane SV przezbroić nieco. Zmienić przednie zawieszenie na wypasionego KYB-a z regulacją wszystkiego, koła i tylny amor na coś mocniejszego przebudowując ją tym na takiego DL-a made in mee :mrgreen: Myślę że to ciekawa opcja bo będzie nieco mniejszy od prawdziwego DL-a a za to sporo lżejszy. Silnik w końcu zostanie ten sam jak i np. wahacz którego w DL nie wymyślili na nowo. Po prostu wzięli sobie ten od SV a skoro oni mogli to ja też :)
Czy olać to wszystko i zawierzyć że NTV da sobie radę?
Jeżdżę nią dopiero co i jak dotychczas to bardzo jestem zadowolony.
 
 
gimof 


Wiek: 35
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 105
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Paź 10, 2015 11:00   

Torba napisał/a:
Odgrzeję temat i być może podpowiecie co nieco.

Po pierwsze-- Mam już dosyć cholernej cywilizacji-ustatkowanej pracy itp... Jeździć się chce a tu użeranie się w pracy żeby łaskawie dali urlop- a tu zbieranie kasy po czym jakaś skarbówka czy inna plaga opierd...... do gołych kości że zostaje tylko na jazdę wkoło komina itp.......
A czas leci niubłaganie i odkładanie na potem nie wchodzi już w grę.
W każdym razie tak. Planuję, tak po chłopsku mówiąc: Jebn....... to wszystko w piz..... u i zrobić sobie z rok wakacji. Sprzedam trochę badziewia w tym ze dwa motocykle, nie zapłacę jakichś podatków :) i w nogi.
Chcę się przekulać trochę na wschód. Jaki Bajkał, Mongolia czy cóś. Plan gdzie dokładnie pojadę nie istnieje ponieważ sama jazda dla mnie jest najważniejsza. Zapewne bardzo użyteczna będzie znajomość rosyjskiego którym władam bardzo dobrze :mrgreen: Łączne z czytaniem i pianiem bez błędów ortograficznych.
Mniejsza z tym. Bo generalnie mam pytanie jak to NTV sprawuje się w razie gdy popadnie na jakieś mocno trzęsące i dziurawe drogi.
Ten np. jej wahacz:) Wiem że to fajne, brak łańcucha itp. Ale tak szczerze to czuję jego bezwładność na dziurach i nie jestem pewien czy to po prostu nie odleci zbyt szybko.
Można np. tu czy ówdzie wyczytać że słynne GS-y cierpią na przypadłość ukręcania się napędu w drugotrwałym staciu z kocimi łbami.
O ukręceniu się napędu w NTV chyba nik nie słyszał ale szczerze mówiąc nikt chyba nie próbował przetelepać się nim do np. Magadanu :mrgreen: Bo do Bajkału to na ściugu idzie dojechać bo ruskie drogę ogarnęli w miarę.
Jak więc ta nasza kochana NTV znosi długotrwałe poruszanie się po trasach narażających ją na spore niedogodności? Gdy ta lepsza droga już się skończy.
Czy może odpuścić sobie NTV a skupić się raczej na Suzuki DL ? Mogę w razie draki szybko takowy przygotowac sobie do drogi. Jako taki niewdzięcznik to muszę napisać że jestem bardzo wiernym fanem V2 suzuki, znam go na wylot i absolutnie nigdy ten silnik jak i reszta motocykla nie zrobił mnie w konia. Suza, wprawdzie nie DL ale SV zawiozła mój tyłek tam gdzie chciałem. I też bywałem w miejscach gdzie ludziska dziwili się że to-to coś tam dojechało.
Nawet chodzi mi teraz po głowie myśl żeby posiadane SV przezbroić nieco. Zmienić przednie zawieszenie na wypasionego KYB-a z regulacją wszystkiego, koła i tylny amor na coś mocniejszego przebudowując ją tym na takiego DL-a made in mee :mrgreen: Myślę że to ciekawa opcja bo będzie nieco mniejszy od prawdziwego DL-a a za to sporo lżejszy. Silnik w końcu zostanie ten sam jak i np. wahacz którego w DL nie wymyślili na nowo. Po prostu wzięli sobie ten od SV a skoro oni mogli to ja też :)
Czy olać to wszystko i zawierzyć że NTV da sobie radę?
Jeżdżę nią dopiero co i jak dotychczas to bardzo jestem zadowolony.


Kolego nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz :)
Polecam http://www.motojary.com/
_________________
badam tss!!!
 
 
Torba 

Wiek: 58
Dołączył: 15 Cze 2013
Posty: 46
Skąd: Anglia
Wysłany: Sob Paź 10, 2015 14:23   

Rozumiem zatem że nie doceniam NTV. Dużo materiałów z linka nie jest już dostępna ale z tego co się uchowało wynika że idzie tym pędzidłem przeorać co się da.
Dobre wieści :mrgreen:
A Suze i tak na wszelki wypadek ogarnę żeby mieć w razie czego sprzęt na wypadek utraty tego glównego.
Nie ważne już z jakich powodów. A jak dotychczas już trzy razy straciłem motocykl a tylko jeden raz odzyskałem. Zakładam więc że jeżeli ja zachowam zdolność do jazdy to zapasomy motocykl nie zawadzi. Pojedzie se na pace w moje rodzinne strony, babka go zamota w stodole i będzie czekał na swoją kolej.
 
 
radzieckii 
radzieckii


Pomógł: 23 razy
Wiek: 46
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 1437
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Paź 10, 2015 21:00   

Motojary to jedno, ale był jeszcze jakiś studencik, co samotnie przemierzał rosyjskie bezkresy właśnie na NTV.
 
 
Brt 
Premium User


Pomógł: 12 razy
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 1147
Skąd: Warszawa-Zachód
Wysłany: Nie Paź 11, 2015 21:44   

Motojary jest u nas na forum. Myślę, że możesz do niego napisać i chętnie udzieli Ci informacji
_________________
Więcej szczęścia, niż rozumu...

Zapraszam do Grupy warszawskiej!
Zasady jazdy w Grupie
 
 
radzieckii 
radzieckii


Pomógł: 23 razy
Wiek: 46
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 1437
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 12, 2015 19:32   

Torba polecam Ci książki Roberta Vicksa. Bardzo pożyteczne :-)
 
 
Torba 

Wiek: 58
Dołączył: 15 Cze 2013
Posty: 46
Skąd: Anglia
Wysłany: Wto Paź 13, 2015 19:17   

Vicks ? Nie słyszałem. A o czym te ksiązki są i dlaczego takie pozyteczne?
 
 
radzieckii 
radzieckii


Pomógł: 23 razy
Wiek: 46
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 1437
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 13, 2015 19:46   

Maczałem trochę w polskim wydaniu. Traktują o podróżach motocyklowych dookoła świata i okolic. Od zaplanowania, aż po technikę jazdy i lokalne zwyczaje.
 
 
Zoltanus 


Wiek: 43
Dołączył: 02 Maj 2014
Posty: 135
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 14, 2015 09:35   

Torba napisał/a:
Vicks ? Nie słyszałem. A o czym te ksiązki są i dlaczego takie pozyteczne?

proszę linka do książek Książki
ja mam Robert Wicks "Wyprawy motocyklowe" - jest spoko, pokazuje modele motocykli, akcesoria, sposób pakowania itd. Ale szczerze mówiąc to więcej się dowiesz na necie i forach wszelakich.
 
 
Torba 

Wiek: 58
Dołączył: 15 Cze 2013
Posty: 46
Skąd: Anglia
Wysłany: Sro Paź 14, 2015 19:48   

Aaaaa, to on jest Łiks :)
Szukałem po necie tego Viksa i jedyne co znalazłem to książka o jakiejś pannie Viks która w puszczała się z arabem
:mrgreen:

Mimo wszystko chętnie poczytam, aczkolwiek myślę że sprawa pakowania zbytnio mnie nie zainteresuje (stałem się skrajnym wręcz minimalistą w tem temacie). Szybciej raczej technika jazdy. Pomimo tego że badam to zjawisko od :roll: 1984 roku na legalu, bo wcześniej badałem nielegalnie. To pomimo tego uważam że zawsze można czegoś dowiedzieć się od innych.

Tak więc też poprosze o linka
 
 
Zoltanus 


Wiek: 43
Dołączył: 02 Maj 2014
Posty: 135
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 15, 2015 12:32   

Po przeczytaniu tego wątku wkręciłem się w oglądanie wszystkich podróży motojarów. Jestem pod zajebistym wrażeniem. Chyba faktycznie nie doceniałem swojej NTV-ki :)
 
 
Torba 

Wiek: 58
Dołączył: 15 Cze 2013
Posty: 46
Skąd: Anglia
Wysłany: Pią Paź 16, 2015 06:56   

No jak by tam nie patrzył to o jednym trzeba pamietać. Motocykl choćby nie wiem jak wypaśny sam z siebie nie pojedzie. Najważniejsze w tym wszystkim to są chęci i determinacja kierownika :) Umiejętności również nie zawadzą żeby duża wyprawa nie zakończyła się w sąsiednim powiecie.
Taka prawda, wszystko zależy od nas.
I jeżeli czegoś sobie życzyć to właśnie takiego podejścia do sprawy jak motojary mają
 
 
radzieckii 
radzieckii


Pomógł: 23 razy
Wiek: 46
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 1437
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 20, 2015 20:19   

Przepraszam. Mój błąd :oops:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 12