Wysłany: Czw Kwi 02, 2015 23:14 NTVka off road czyli kto jeszcze zjeżdża z asfaltu?
To juz czwarty sezon na mojej NTVce. 15 tys. bezproblemowych kilometrów wokół komina i trochę dalej. Pewnie jedna trzecia nawinięta na drogach nieutwardzonych, szutrach ale głównie na piaskowych gruntówkach, których ci w mojej okolicy dostatek. Dla mnie to ciągle nie off road ale droga tyle że ciekawsza. Bo off road znaczy poza drogą niestety większość motocyklistów upiera się, że brak asfaltu to juz off więc niech i tak będzie
Jak mówi jedna z reklam Scramblera "Prawdziwa droga zaczyna się tam gdzie kończy się asfalt".
Przekonałem się o tym dobitnie podczas mojej zeszłorocznej wycieczki przez Zachodnią Europę do Krainy Deszczowców. Z największym sentymętem wspominam szutrowe odcinki w górach Walii i na wzgórzach Dartmoor. Bez zjeżdżania z asfaltu nigdy bym nie odkrył wielu bajkowych miejsc.
Kiedy nieraz pytają mnie czemu jeżdżę szosowym motocyklem poza szosą, odpowiadam: czemu nie? bo mogę, bo lubię!
Wiem, że kolega z MotoJary zrobił imponujące trasy także offem. Ktoś jeszcze? A może ktoś chciałby, ale mu wmówiono, że się nie da?
Na szutry nie trzeba zaraz kupować wypasionego enduraka.
A żeby nie być gołosłownym mówiąc, że się da przytaczam materiał dowodowy.
https://www.youtube.com/watch?v=UWXngOn2im8
...i dwa inne filmiki na moim kanale jax140.
I jeszcze jeden profesjonalny film z wyprawy czterech narwańców Scramblerami przez "bezdroża" Pirenejów. To jest właśnie ten klimat
https://www.youtube.com/watch?v=oAliBMah-0I
_________________ Honda NTV 650
"Push Your Limits - Live Your Dreams !
Jacek
Pomógł: 18 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1336 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 03, 2015 09:49
I dlatego uwielbiam funduro.
Taka zajawka w krzaczorach na NTV to fajna sprawa.
Nie jest to jednak najwygodniejszy czy najbezpieczniejszy sposób na gruntówki czy piachy.
Jasne że da się, da się nawet R1 ale nie chodzi aby się dało przecież.
Całkiem dobrze sobie radzisz ale ... chłopie nie zdejmuj nóg z podnóżków!
Taka zajawka w krzaczorach na NTV to fajna sprawa.
Dokładnie. Czasem trenuję na odcinku specjalnym Rajdu Kociewskiego. Górki, skarpy, wąwozy, kilometr od najbliższych śladów cywilizacji. Siedzę sobie obok moto, odpoczywam po jednej z sesji, silnik stygnie. Słyszę dzwięk wścieklaków i już za chwilę załoga spod znaku pomarańczy gasi koło mnie swoje hardkorowe maszyny. Oglądają moją biedną NTVkę z niedowierzaniem i kiedy jeden z nich zapytał z bezcenną miną: Jak pan tutaj dojechał? wybuchnąłem śmiechem.
sladek napisał/a:
Nie jest to jednak najwygodniejszy czy najbezpieczniejszy sposób na gruntówki czy piachy.
I właśnie o to chodzi. Pewnie, że na takiej drodze taki nie przymierzając Landrover byłby i wygodniejszy i bezpieczniejszy, bo nawet Adwenczery i Geesy maja tylko dwa koła i też mogą się przewrócić. Jedni zdobywają szczyty kolejką linową, ja wolę z buta
I mam z tego frajdę jakiej nie kupię za pieniądze.
A co do tych podnóżków, no cóż w moim wieku człowiek musi czasem rozprostować kości
Widziałem te filmiki, niezłe ale to nie seryjna R1ka tylko maszyna specjalnie przebudowana do udziału w wyścigu Erzberg Rodeo. Na takim polu i ścieżkach to wueską i skuterem też jeździłem.
Piękną jazdę seryjnym ścigaczem po konkretnych wertepach naszych polskich gór demonstruje ten kozak:
to nie seryjna R1ka tylko maszyna specjalnie przebudowana do udziału w wyścigu Erzberg Rodeo
JA tam szczerze mówiąc nie widzę nie widzę specjalnej przebudowy oprócz wywalenia zbędnych rzeczy , zmiany opon itp
W każdym razie wkleiłem to bardziej 4fun
Ja też nie widzę ale czytam w opisie pod filmami stoi: "special build for Erzberg Rodeo"
Oprócz wywalenia zbędnych kilogramów z całą pewnością zmienili obie zawiechy albo bebechy w oryginalnych bujakach.
Oczywiście fun jest tak czy owak. Bo to w końcu motocykl!
_________________ Honda NTV 650
"Push Your Limits - Live Your Dreams !
Jacek
Może dlatego, że kiedyś utknąłem w bagnie moim drugim rupieciem - CB500.
No nareszcie ktoś z fantazją "utknąłem w bagnie" chciałbym o tym usłyszeć więcej! A poczciwej cebuli nie ubliżaj, to kultowe moto londyńskich kurierów moja miała prawie 200 tys. na budziku i śmigała jak pszczółka
brzy napisał/a:
Niemniej nasuwa mi się jedno pytanie - jakie gumy masz założone?
Początkowo przód i tył Heidenau k73 supermoto (120 i 160). Lepsze od standardowych w każdych warunkach, na torze ich nie sprawdzałem.
Lubię mielić na szutrach więc tył skończył się po niecałych 10 tysiącach. Założyłem Heidenau k60 scout (150, większej nie ma). Jest jeszcze lepsza i w terenie i na autostradzie. Na tym komplecie zrobiłem wycieczkę do Walii i chociaż 3 tysiące na autostradzie trochę ją wypłaszczyły to i tak środek ma 50% bieżnika po przebiegu ponad 8 tys. km. Polecam!
_________________ Honda NTV 650
"Push Your Limits - Live Your Dreams !
Jacek
No nareszcie ktoś z fantazją "utknąłem w bagnie" chciałbym o tym usłyszeć więcej! A poczciwej cebuli nie ubliżaj, to kultowe moto londyńskich kurierów moja miała prawie 200 tys. na budziku i śmigała jak pszczółka
Chciałem zobrazować filmem wyciąganie cebuli z grzęzawiska, ale nie mogę znaleźć tego pliku :/ w tym wypadku poczęstuję Cię filmem pewnego ruska z jutuba. Myślę, że Ci się spodoba
Co do kultowych kurierskich motocykli to masz rację. Cebule i NTVki (i generalnie Hondy)
to ulubione maszyny londyńskich kurierów. Wiem coś o tym bo tak zarabiam na chleb
No popatrz jaki ten świat jest mały! Jeszcze cztery lata temu być może ścigaliśmy się po Londynie. Kurierowałem ładnych parę latek na wszystkim co ma koła od 125cc do 850cc. Na początku było ciężko bo nie znałem miasta więc nadrabiałem dzidą na pełen gwizdek. Potem mi już tak zostało. Takie małe Isle of Man TT, tylko ktoś zapomniał wstrzymać ruch Ale wszystko pod kontrolą. Ponad 260 tys. km bez wypadku, jedynie drobne zdarzenia w korkach, niejako wpisane w job description
Jazda nigdy mi się nie znudziła, niestety branża się posypała...Poza tym adrenalina się wyczerpała i wtedy robi się niebezpiecznie. Wtedy trzeba odejść przy najmniej na jakiś czas.
W zeszłym roku wracałem z Walii do Polski przez Dartmoor i dalej południowym wybrzeżem. W tym roku planuję przeciąć środkiem i przejechać The Ridgeway, przynajmniej te odcinki, które są otwarte dla motocykli. Na pewno zawitam w Londynie. Po dłuższej przerwie czas znowu Pojeździć
Wiadomość na priv bo nie chcę zanudzać szanownego szerokiego grona...I tak już zrobiłem niezłego offtopa Na szczęście to Mój wątek
a filmik z Ruskim jest mega! wózek boczny, przyczepka i napęd wałem na przód - to tylko tam!
_________________ Honda NTV 650
"Push Your Limits - Live Your Dreams !
Jacek
Dla NTVki, czy kół 17” ogólnie, Heidenau k73/ k60 scout jak napisałem dwa posty wyżej.
Wszystkie szosówki mniej zorientowane na teren to walka i proszenie się o glebę. O konkretnym odepchnięciu można zapomnieć.
Jeśli masz z przodu przynajmniej 18” to komplet scoutów k60 i śmigasz słodko po każdej nawierzchni (na pustyni i w bagnie mniej).
_________________ Honda NTV 650
"Push Your Limits - Live Your Dreams !
Jacek
Dzięki Sladek, "to jest to co tygryski lubią najbardziej" jak mawiał towarzysz Kubusia Puchatka. Dodane do mojej kolekcji.
[ Dodano: Nie Kwi 19, 2015 19:48 ]
j23 napisał/a:
Jakie opony byście polecili na takie szaleństwo (takie drogi -bez drogi)?
10 dni temu polecałem Heidenauki i są one ciągle aktualne
ALE...cały czas szukam innych opcji. Od dawna przymierzam się do Conti TKC80. To sprawdzone opony wyprawowe dobre w teren i zupełnie niezłe na asfalcie. Niestety ceną jaką ostra kostka płaci na szosie jest krótka żywotność ( tył 7 - 9 tys. km ,przód dwa razy tyle). Bardzo wiele osób wymieniało tylną oponę TKC80 na Heidenau K60 Scout (zachowując z przodu TKC80) i w ten sposób osiągało żywotność zestawu na poziomie 15 - 18 tys. km.
W odpowiedzi Continental opracował w zeszłym roku nowe opony uniwersalne z myślą o motocyklach typu adventure TKC70 (jest też NTVkowy rozmiar 120/70-17" na przód np. dla Ducati Multtistrada lub Kawasaki Versys)
Na ADVRider.com oceny właściwości tych opon na szosie są bardzo pochlebne. Część riderów narzeka, że są słabsze w terenie niż TKC80, jasna sprawa, to nie jest agresywna kostka.
Jednak dla bezpiecznego poruszania się tam gdzie można, a czasem trzeba lub przynajmniej warto wjechać motocyklem uniwersalnym jakim jest NTV650 te opony, wydaje się, że w zupełności wystarczą. A przy tym wyglądają super.
Oceńcie sami
https://www.youtube.com/watch?v=bW-Lck9sXZM
_________________ Honda NTV 650
"Push Your Limits - Live Your Dreams !
Jacek
Pomógł: 10 razy Dołączył: 19 Maj 2012 Posty: 739 Skąd: Białystok
Wysłany: Sob Cze 13, 2015 17:55
Założyłem na NTVkę terenowe opony, ale tak sobie mi się jeździło. Szeroka opona na przodzie powodowała, że trochę ciężko było skręcać, a spora masa motocykla też nie pomagała. Niemniej w głębokim piachu można było spokojnie jechać, ruszać, kopać dziury Wyjechałem do lasu 2 razy, przejechałem może z 15km po piachach i tyle. Jednak dużo lepiej bym widział w takich warunkach coś lekkiego z silnikiem powiedzmy 250ccm. No a teraz NTV sprzedana, więc tyle jazdy offroad. Jednak wolę asfalt I chyba na razie transalp i pochodne zostały wyeliminowane z kręgu następnych sprzętów. Bardziej podoba mi się pomysł suzuki van van jako drugi sprzęt obok czegoś na szosę
BTW, mam do sprzedania komplet kół z oponami ze zdjęcia.
_________________
GPZ500s '03 --> NTV650 Revere '89 --> na razie przerwa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum