na 2-gim i 3-cim biegu wkręca się powyżej 5 tyś. , choć powyżej tych 4,5 jest jedna wielka męka i czuć że maszyna nie ma mocy
Jak widać nie zależy to za bardzo od biegu.
Alan Twoja logika jest błędna. Gdyby to było zależne od gaźników(które przecież były regulowane i czyszczone) to działo by się tak i na luzie - bez obciążenia silnika. Morfeusz wspomniał tylko o obrotach i dwóch biegach - skąd wiesz jak się moto zachowuje na pozostałych? Może nawet nie udało mu się zapiąć 4 i 5?
Tak w ogóle idąc Twoim tokiem myślenia - im wyższe obroty to większa moc; to motocyklem ruszałbyś np. z 4 przy 5-6 tyś obrotów a tak się nie da. Za to na 1 to już przy 2 tyś. rpm ruszysz. Dlaczego? Bo od tego są właśnie przełożenia. Skojarz sobie to z przerzutkami w rowerze - może wtedy załapiesz co mam na myśli.
Jak już w poprzednim poście napisałem - swoje zdanie już wyraziłem i będę się go trzymał(jestem go pewien w 99%)
morfeusz92 napisał/a:
...GhoustDragon - sprawdziłem dzisiaj koła, i tu moje zaskoczenie, przednie koło po zakręceniu momentalnie się zatrzymuje. Czyli zacisk za mocno trzyma...
zwłaszcza po tej wypowiedzi.
I nie ma zamiaru kopać się z przysłowiowym koniem.
sprawdz koła po jezdzie tzn - rozbujaj sie kontrolnie, daj motocyklowi na inercji wyhamowac. oceń temp tarcz - bedzie wiadomo jeśli trą i zaciski zapieczone. kolejna rzecz z oporami toczenia kół - łożyska do weryfikacji.
druga sprawa - cały układ paliwowy do przejrzenia. wystarczy zapchany filtr. bez obciążeń na jałowym będzie kręcił do końca. pod obciążeniem będzie się dusił i wyżej wała nie skoczy. w paliwie jest syf jak cholera. możesz mu zalać pare litrów dobrej 98/100 oktanów plus dodatek czyszczący i przepalić to.
Zastany motocykl z paliwem to kłopoty z gaźnikami! - przerobiłem w mojej ntv.
kiedyś miałem obie powyższe sytuacje. symptomy były różne ale efekt taki, że pewnej prędkości nie mogłem przekroczyć.
Zasadniczo są to faktycznie objawy blokowania koła.
Ale.
Koło może blokować, ale chyba by to zauważył? Przecież tarcza by się rozgrzała a szczęki przypaliły i śmierdziały na kilometr.
To że przednie koło momentalnie się zatrzymuje powoduje zacisk hamulcowy, wieczorem go zdemontuje i się przejadę bez hamulca, zobaczymy co się wtedy będzie działo. Jak się okaże, że to motor nadal nie jedzie to się poddaje. Mam namiary na warsztat i go zawiozę, niech oni się męczą.
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1784 Skąd: Tarnów
Wysłany: Pon Cze 09, 2014 16:51
morfeusz92, jadąc bez przedniego hamulca, to tak jakbyś jechał "w ogóle" bez hamulców. Bądź ostrożny i znajdź jakąś bezpieczną drogę, cobyś nie hamował dupskiem po asfalcie....
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
morfeusz92, jadąc bez przedniego hamulca, to tak jakbyś jechał "w ogóle" bez hamulców. Bądź ostrożny i znajdź jakąś bezpieczną drogę, cobyś nie hamował dupskiem po asfalcie....
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pon Cze 09, 2014 18:58
morfeusz92 napisał/a:
..... wieczorem go zdemontuje i się przejadę bez hamulca, zobaczymy co się wtedy będzie działo. ....
Nie rób takiej jazdy!!!! Jak hamulec blokuje to przecież po kilku kilometrach tarcza będzie prawie czerwona jeśli motocykl nie chce jechać powyżej 110 km/h. Jeśli tak nie jest to szukaj przyczyny ale nie w hamulcu.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
spokojnie nic mi sie nie stało, tylne kolo nie hamuje tak zle, bez przedniego hamulca koło lata sobie luźniutko, więc wiem ze zacisk je troche blokuje. I mimo zdemontowanego przedniego hamulca moto dalej jedzie jak jechalo. Czyli nie ma to najmniejszego znaczenia. Problem tkwi w czyms innym.
Koledzy czy moge usunąć z obiegu tą pompkę paliwa ? Zaleje bak do pełna, a wężyki złącze ze sobą bezpośrednio, może wtedy będzie lepiej. Zastanawia mnie czy ta pompka może być winowajcą tego całego zamieszania
Pomógł: 10 razy Dołączył: 19 Maj 2012 Posty: 739 Skąd: Białystok
Wysłany: Wto Cze 10, 2014 12:30
morfeusz92 napisał/a:
bez przedniego hamulca koło lata sobie luźniutko, więc wiem ze zacisk je troche blokuje. I mimo zdemontowanego przedniego hamulca moto dalej jedzie jak jechalo
GhoustDragon- moja logika jednak nie jest taka zła
Na pompkę bym nie stawiał, bo jak masz pełen bak to paliwo i tak leci bez problemu. Problem może być jak w baku jest mało paliwa, a pompa niedomaga. Na pewno masz dobrze wyregulowane te gaźniki?
_________________
GPZ500s '03 --> NTV650 Revere '89 --> na razie przerwa
No i koledzy już jest po problemie. Motor wkoncu ma moc i proboje mnie zrzucić
Zrobiłem ten myk, że ominąłem pomkę, i nic to nie dało.
Całym winowajcom był tylko i wyłącznie gaźnik. Znajomy rozebrał go całkowicie, ponownie wszystko zostało wyczyszczone, synchronizacja i ustawienie mieszanki. I zupełnie inna maszyna, choć nadal zastanawia mnie to, że na jałowym biegu nie było żadnych objawów, wkręcał się równo, równo opadały obroty. a gdy miał opór to już nie było tak ciekawie.
Także wielkie dzięki za pomocne rady koledzy, naprawdę się przydały
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum