A wiesz, że nad tym myślałem, możesz jakiś specyfik polecić, może znasz to z "autopsji"? Info na ten temat zawsze się przyda, czy jest sens, czy taka chemia wogóle działa. Ogólnie muszę ten motor przepalić porządnie bo odkąd go kupiłem to był jeżdżony na bardzo krótkich odcinkach ( nawet nie kilometr )albo odpalany przy np. wymianie płynu chłodniczego i wogóle nie jeżdżony.
Filtr paliwa był wsadzony nowy przed zimą, ale zaglądne do niego, koszt wymainy niewielki a i tak w najbliższym czasie szykuje synchro gaźników więc przy okazji i filtr się załatwi ( chociaż wątpie żeby był do wymiany ).
Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 2193 Skąd: spod Wrocławia
Wysłany: Sro Mar 16, 2011 18:31
Nie znam specyfików, nigdy nie używałem. Wiele razy jednak słyszałem o specyfikach do czyszczenia układów wtryskowych, może więc też do gaźnikowców coś się znajdzie.. Są też jakieś spraye do czyszczenia gaźników, chyba Joy coś kiedyś na ten temat pisał..
joy
Wiek: 53 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 242 Skąd: Poznań/Częstochowa
Wysłany: Sro Mar 16, 2011 19:21
Skoro zostałem wywołany do tablicy, to już odpowiadam:
Używam specyfiku w areozolu MOTUL CARBU CLEAN - do czyszczenia gaźników. Trzeba obficie spryskać wloty powietrza do gaźników, naturalnie po zdjęciu dolotów od filtra powietrza. Przy wtryskiwaniu tego czyścidła powolnym ruchem manetki gazu uchylam przepustnicę.
Po takim zabiegu chcąc odpalić silnik trzeba trochę pokręcić rozrusznikiem, trochę poparska, ale w końcu załapie i gaźniczki czyściutkie. Nigdy nie czyściłem gaźników w inny sposób i nigdy też nie miałem jakichkolwiek z nimi problemów.
ten sam specyfik służy mi do czyszczenia przepustnicy i przepływomierza w samochodzie.
Po zimie profilaktycznie wlewam do baku jeden z licznych specyfików czyszczących układ paliwowy - ostatnio używałem firmy SONAX, ale taki produkt oferuje wiele firm.
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 21 Mar 2013 Posty: 335 Skąd: Kamieńsk
Wysłany: Nie Maj 11, 2014 17:54 Re: problem z mocą i pracą silnika
suriel napisał/a:
Otóż, jakiś miesiąc temu wszystko było ok, przychodzę wczoraj odpalam ntv i pojawia sie problem. Wygląda na to, że mogtocykl na przemian raz pracuje na dwa cylindry a raz na jeden przy czym taka zmiana następuje co kilkanaście sekund. Podczas jazdy objawia sie to tym, że jadąc ze stałą prędkością i stałymi obrotami po chwili spada moc motocykla a za kilkanaście sekund wzrasta do normalnej. Na biegu jałowym można zauważyć, że po spadku mocy (praca na jeden gar) obroty na obrotomierzu spadają by po chwili gdy drugi gar załapie wzrosnąć do prawidłowej wartości. Zmienia się też odgłos pracy silnika.
Niestety ta choroba dopadła także moją Devi. Niedawno była u mechanora, wymienił króćce i zaworki iglicowe w gaźnikach. Odebrałem i poza dosyć wysokimi obrotami na biegu jałowym było ok, ale to sobie pokrętłem zjechałem obroty. Po kilku dniach wyrwałem się na przejażdżkę, pojawiły się objawy takie same jak wyżej. Utrata mocy i praca na jednym cylindrze. Poszukałem po forum i zacząłem pomału sprawdzać i jest tak. Filtr nie blokuje wachy, po odkręceniu kranika paliwko leci przez filtr do butelki bez problemów. Pompa paliwa także działa bez zarzutów. Więc zacząłem sprawdzać elektrykę. Po zagrzaniu silnika, gdy pojawiły się objawy "choroby" zdjąłem przewody z świec przedniego cylindra. Problem tkwi prawdopodobnie w tym cylindrze bo nie było różnicy w obrotach, a przy dodawaniu gazu obroty rosły równo(nie tak żwawo jak przy dwóch ale jednak). Włożyłem w zdjęte fajki inne świece i iskra jest. Drugi cylinder sprawdzałem później już na zimnym silniku. Zdjąłem fajki z tylnego cylindra i silnik również zapalił jednak gdy ruszałem trochę manetką to słychać było jakieś dławienie, nie wchodził płynnie na wyższe obroty. Może to przez to że zimny (chociaż wątpię). Gdy ją zapaliłem i stała aż się wentylator załączył to nie słychać było żadnych problemów. Problem pojawia się jak przejadę jakieś 2 km. Nagle wyłącza się jeden gar na kilka sekund. Potem załapie by za parę sekund znów zdechnąć na dobre i wracam już singlem . Jutro może pogadam z mechanikiem może coś wydumie choć tanio raczej nie będzie.
Może ktoś z was miał takie objawy i to jakoś uleczył?
_________________ Jazda na motocyklu to najlepsza rzecz, jaką można robić w ubraniu
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 21 Mar 2013 Posty: 335 Skąd: Kamieńsk
Wysłany: Nie Maj 11, 2014 18:24
No ale iskra niby jest, nawet po przejażdżce gdy chodzi już na jednym cylindrze. Więc powinien chociaż prykać choć nierówno. Poz tym na świecach spalanie niby ok, brązowiutkie i suche.
_________________ Jazda na motocyklu to najlepsza rzecz, jaką można robić w ubraniu
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 21 Mar 2013 Posty: 335 Skąd: Kamieńsk
Wysłany: Nie Maj 11, 2014 19:54
Na przejażdżce nie byłem ale w garażu trochę przejrzałem Ładowanie na wolnych 14,8, jak dodam gazu spada do 14 - 14,1 więc chyba ok. Jak wrócę z roboty (nocki) to się przejadę i wtedy obadam czy jest iskra. Chociaż jak pisałem gdy wróciłem wcześniej z jazdy i prykał na 1 cylinder zdjąłem fajki i iskra była. Tak się zastanawiam nad membraną w gaźniku, jak chodziła na wolnych obrotach to kilka razy było słychać jakieś prychnięcie pod zbiornikiem.
_________________ Jazda na motocyklu to najlepsza rzecz, jaką można robić w ubraniu
Skoro wcześniej motocykl jeździł dobrze a potem mechanik wymienił króćce i zaworki, to tam upatrywałbym przyczyny niesprawności.
Mechanik mógł też niestarannie założyć jeden z łączników między gaźnikami a obudową filtra powietrza. Guma tych łączników potrafi mocno stwardnieć i praktycznie może nie być możliwości aby uszczelniały połączenie. Łapie wtedy lewe powietrze. Wiem, bo sam je wymieniałem na nowe przy wiosennym serwisie.
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 21 Mar 2013 Posty: 335 Skąd: Kamieńsk
Wysłany: Pon Maj 12, 2014 17:30
Nie nie, jakby chodził dobrze to bym go do mechanika nie prowadził. Silnik zaczynał mi kuleć na jednym cylindrze. Myślałem że łapie lewe powietrze bo króćce pod gaźnikami były już sztywne i widać było jakieś małe wycieki z nich. Po robocie moto lepiej się zbierał ale idealnie równo nie pracował, aż w końcu zaczęły się zaniki mocy na jednym cylindrze. Dzisiaj gadałem z mechanikiem i powiedział że jedna membrana wyglądała nie ciekawie i całkiem możliwe że coś z nią się pokopało.
_________________ Jazda na motocyklu to najlepsza rzecz, jaką można robić w ubraniu
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pon Maj 12, 2014 22:43
Michał0775 napisał/a:
......Mechanik mógł też niestarannie założyć jeden z łączników między gaźnikami a obudową filtra powietrza. Guma tych łączników potrafi mocno stwardnieć i praktycznie może nie być możliwości aby uszczelniały połączenie. Łapie wtedy lewe powietrze. Wiem, bo sam je wymieniałem na nowe przy wiosennym serwisie.
Zaraz! Zaraz! Co za różnica czy gaźnik zasysa powietrze przez filtr czy po za nim? Tak zwane "lewe powietrze" to powietrze które dostaje się do cylindra bez regulacji przepustnicą czyli np. wzdłuż osi przepustnicy czy po za przepustnicą przez jakąś nieszczelność /pęknięcie korpusu, nieszczelna droga między gaźnikiem a głowicą itp./.
Zasysanie powietrza przez gaźnik po za filtrem skutkuje jedynie zasysaniem zapylonego powietrza i szybkim zanieczyszczeniem gaźnika.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 21 Mar 2013 Posty: 335 Skąd: Kamieńsk
Wysłany: Pon Maj 12, 2014 23:27
W Devi przy synchronizacji demontuje się filtr powietrza więc te nieszczelności między gaźnikami a obudową filtra powietrza raczej wpływu na brak pracy jednego cylindra nie mają.
_________________ Jazda na motocyklu to najlepsza rzecz, jaką można robić w ubraniu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum