Forum Honda NTV

[OzMar72]

Planuję, myślę żeby następnym motocyklem była Honda Deauville. Chodzi o model 650. Nie mam bladego pojęcia co to za sprzęt, jaki komfort jazdy, awaryjność, nic. Wiem, że podoba mi się z wierzchu, fajny ładny motocykl no i że serducho takie jak w Transalpie 650. Jak macie chwilę, proszę o opinie nt. Deauvile, awaryjność, komfort jazdy, słabe punty, koszty i dostępność części zamiennych.
Będę wdzięczny za wszelkie opinie, sugestie, porady.
Dodam, że do niedawna jeździłem Hondą TransAlp 600. Fajny motocykl ale nie potrzebny mi jest taki rodzaj sprzętu, poszukuję umiarkowanego turystyka z kardanem.

[kudlaty]

Tutaj możesz znaleść trochę przydatnych rzeczy dotyczących Devilki:
http://hondantv.pl/forum/viewtopic.php?t=5104

[OzMar72]

Dzięki serdeczne. Trochę na łatwiznę poszedłem, przepraszam. Wystarczyło poszukać.

[ Dodano: Pią Paź 11, 2013 16:32 ]
Ważne też są opinie osób, które wcześniej jeździły TransAlpem.

[gelorad]

Na Transalpie siedzi się wygodniej, bardziej pionowo jakby, wyżej jest kierownica. Jest wyższy, lżejszy, no bardziej terenowy enduropodobny. Na asfalcie jednak przyjemniej się jedzie na Devilce, nie wieje tak, zdecydowanie ciszej i nie ma szarpiących ubranie podmuchów, charakterystyka przełożeń skrzyni bardziej szosowa. Co dziwne silnik niby podobny, Transalp sporo lżejszy, ale Devilka pali niecałe 5l. Pewnie to zaleta plastików, które poprawiają aerodynamikę, ale możesz zapomnieć o offroad. Sypkie podłoże, piasek, błoto = gleba. Ostrzejsze zakręty zbiera się niżej, tam gdzie Kolega na Trampku jechał jeszcze w przyzwoitym pochyleniu, ja darłem podnużkami o asfalt. Trzeba niestety rekompensować większa siłę odśrodkową ze względu na większą wagę. Fabryczne siodło Devilki niezbyt wygodne, d** boli na dalszej trasie.

Powyższe to wspólne spostrzeżenia z wyprawy do Rumunii, ja sam nie posiadałem Trampka.

[kudlaty]

Jako że przelatałem Devila 650 prawie 3 sezony i teraz przesiadłem się na Trampka XL700V to dodam swoje 3 grosze.
- Oczywiście poza podobnym serduchem to są to moim zdaniem zupełnie 2 różne motocykle, bo i stworzone do różnych celów. Devi jest świetna do latania cały czas po asfalcie, chociaż zdarzało się też po polnych drogach jeździć, ale to żadna przyjemność.
Jeśli chodzi o wygodę to i na Devi i na Trampku jeździ mi się bardzo wygodnie i nawet dłuższa trasy nie są straszne. Na Trampku pozycja jest bardziej wyprostowana, ale za to ochrona przed wiatrem jest dużo gorsza niż na Devili, chociaż w lecie w mieście niekoniecznie jest to zaleta
- Jazda po mieście: na obu jeździ się bardzo wygodnie, nie ma większych problemów w przeciskaniu się pomiędzy autami. Trzeba jedynie uważać na trampku z zamontowanymi kuframi bocznymi. Wtedy jest odrobinę szerszy niż Devila.
- Przyspieszenie i dynamika: Pierwsze dwa biegi w Trampku są dużo wścieklejsze niż w Devi. Za to Devilą wygodniej i przyjemniej utrzymać wyższą prędkość przelotową, chociaż w Devili i Trampku przydałby się jeszcze jeden bieg.
- Spalanie: wszystko zależy od stylu i terenie w jakim się jeździ. Mi obecny trampek wypija średnio jakieś 0.3-0.5 l więcej na 100km.
- No ale jeśli chodzi o jazdę poza czarnym to Trampek jest bardzo przyjemny, a z odpowiednimi oponami to już można się pobawić na polnych drogach, niezbyt ciężkim błocie i piasku. Chociaż z tym również nie można przesadzać. No i nie ma tyle strachu o plastiki w razie gleby.
- Winklowanie: wszystko zależy od opon. Devilą bardzo dobrze mi się jeździło po winklach, chociaż perspektywa klejenia plastików sprawiała że nie można było za bardzo przesadzać. Trampkem ze względu na opony terenowo-szosowe winkle pokonuję z dużą poprawką chociaż czasami odważam się uzyskać całkiem niezłe złożenia

No ale jeśli wybieramy pomiędzy Devila a Trampkiem to trzeba bardzo dokładnie przemyśleć i odpowiedzieć sobie na jedno zaj...cie ważne pytanie: "Gdzie będziemy jeździć więcej, po asfalcie czy poza asfaltem", a później to pozostaje tylko jazda

[sgtcop13]

kudlaty pod koniec posta zamieściłeś bardzo sprytne spostrzeżenie; aby sobie odpowiedzieć; do czego nam moto potrzebne. Ja dwa lata temu sprzedałem Reverkę, bo nie miałem czasu jej używać. Ostatnio znów mam kupę czasu i szukałem kolejnej revery. Nawet jedna pojechałem oglądać / kawał drogi/ ale się nie zdecydowałem. W końcu padło na "singla" BMW F650. Wiem, że to na łańcuch i moc dupy nie urywa. Ale dla moich wymagań jest idealny. Siedzi się wygodnie i prosto, pali tyle co reverka a konstrukcja prosta jak cep. Gdyby nie uszy to banana na mordzie miałbym dookoła głowy.
Devi nie jeździłem, ale to coś lepszego niż revere - czyli super moto do spokojnej dalszej turystyki, a i wokół komina można pojeździć

Pozdrawiam

[kudlaty]

sgtcop13, bo to czysta prawda Sam pierwszego dania jazdy Trampkiem zastanawiałem się co ja do cholery zrobiłem zamieniając Devi na Trampka, ale wystarczyło kilka razy zjechać z czarnego i przyzwyczaić się do nowych zachowań. Jak do tej pory to tylko drażni mnie napęd łańcuchem, ale powoli zaczynam się przyzwyczajać do jego smarowania i idzie to coraz szybciej

[OzMar72]

No właśnie zasadnicze pytanie na co komu i jaki sprzęt? Moją TA jeździłem głównie po czarnym bo po każdym wyjeździe w polne, leśne dukty, dwa dni siedziałem w garażu i czyściłem motocykl. Trochę żałuję, że sprzedałem TA ale nie ma co wracać do tego. Niech nowemu właścicielowi dobrze służy. Dlatego teraz żeby nie kusiło, chcę nabyć motocykl którym poza asfaltem trudno się jeździ . Padło na Deauville bo.....silnik ma jak w TA. Podoba mi się praca tego silnika. Poza tym Deauville, tak mi się wydaje, jest fabrycznie dobrze ubrany do podróży tych dalszych i bliższych.
Nadal interesują mnie Wasze opinie. Za dotychczasowe - Dziękuję.