Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pon Wrz 09, 2013 17:38 Obroty silnika w eksploatacji naszych motocykli.
Czytając posty szczególnie np. dotyczące wału Cardana wynikły problemy utrzymywania wysokości obrotów w czasie jazdy.
Będąc chyba dobrze wykształconym teoretycznie i doświadczonym mechanikiem chcę przekazać młodszym /wiekiem/ a pewnie bardziej doświadczonym "hondowiczom" kawałek wiedzy na ten temat.
Gdyby nasze motocykle były napędzane silnikami turbinowymi to wysokość obrotów właściwie nie miałyby jakiegokolwiek znaczenia.
Musimy jednak pamiętać, że to silniki wytwarzające moc pulsacyjnie czyli u nas praca trwa mniej więcej około 120 stopni na cały obrót wału korbowego /bo mamy 2 układy/. przy małej szybkości obrotowej wału korbowego spalanie mieszanki paliwowo-powietrznej trwa mniej więcej tyle samo czasu co i przy dużych obrotach. Skutkuje to oczywiście uderzeniową pracą na denko tłoka /korba wału w pobliżu GMP - pionowa składowa siły olbrzymia bo mieszanka spalona i ciśnienie maksymalne/ powoduje to niebezpieczeństwo przepalenia tłoka, zwiększonego zużycia łożyskowania sworznia tłokowego w tłoku i główce korbowodu oraz łożyska korbowego. Cierpią przy tym i łożyska główne wału korbowego. Z tego wynika wniosek prosty: niskie obroty przy dużym obciążeniu /wysoki bieg/ to wprawdzie minimalne zużycie paliwa /tak twierdzą ?/ ale gwarantowane są kłopoty z układami korbowo-tłokowymi. Zresztą nie tylko bo cierpią dalej silnie wszystkie mechanizmy przekazania mocy ma koło bowiem pracują w sposób uderzeniowy co właściwie gwarantuje zużycie zmęczeniowe tych mechanizmów np. wykruszenie zębów na kołach skrzyni biegów czy napędzie Cardana.
Moim osobistym zdaniem nie należy eksploatować silnika przy obrotach niższych niż 2000 /Honda NTV/ i absolutnie nie obciążać go silnie.
Ja właściwie praktycznie nie schodzę niżej niż 2500 i obciążam silnik najdelikatniej jak mogę.
Zwolennicy zużycia minimalnego paliwa /niskie obroty wysoki bieg/ muszą sobie przekalkulować ewentualne zyski z zaoszczędzonego paliwa a kapitalny remont silnika, skrzyni i Cardana.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 306 Skąd: piotrków
Wysłany: Pon Wrz 09, 2013 17:59
A ja choć teoretycznie popieram wywód, z doświadczenia i praktyki napiszę, że:
1. Te silniki to tzw. pancer V-ki Hondy, które dużo wytrzymują ze względu na jakość użytych materiałów,
2. Nigdy nie spotkałem się z NTV lub Devi, które miały by padnięty kardan (sam mam jeden na strychu),
3. Ludzie zmieniający silniki zwykle w NTV, zmieniają je ze względu na padnięte skrzynki biegów,
4. Raz jeden widziałem tylko silnik, który kwalifikował się do remontu, bo pukała główka korbowodu. Ale miał najechane około 150 -200 tys. km spokojnie, z czego ostatnich 30 tys. w warunkach iście terenowych oraz stuntowych.
Myślę zatem, że właściciele V-ek spod znaku Hondy, nie mają się czego obawiać
_________________ Oj życie, życie. Żebyś Ty miało morde, to bym skopał Ci dupe !
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pon Wrz 09, 2013 19:52
grzybol napisał/a:
Myślę zatem, że właściciele V-ek spod znaku Hondy, nie mają się czego obawiać
To, że być może jest to wyjątkowy silnik to mnie cieszy ale uderzeniowe wzrosty momentów właśnie mogą wysadzać skrzynie biegów to pierwsze a to iż nie wysiada wał Cardana to po prostu może być przewymiarowany w sensie mocy granicznej.
Zresztą ciekaw jestem jak długo wytrzymałby napęd motocykla NTV eksploatowany w dużym obciążeniu przy obrotach ca 1500 /inaczej 5-tka, 1500 obr i pod górę na pełnym otwarciu przepustnicy/.
P.S. Za Seneką powtórzę: "Prawdę mówić należy temu kto jej chce słuchać"
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Zwolennicy zużycia minimalnego paliwa /niskie obroty wysoki bieg/ muszą sobie przekalkulować ewentualne zyski z zaoszczędzonego paliwa a kapitalny remont silnika, skrzyni i Cardana.
Lista elementów które się niszczą jest dłuuuga. Jako mechanik (wprawdzie tylko maszyn i urządzeń przemysłowych) zgadzam się!
Ważny jest moment obrotowy tzn. przy jakich obrotach jest maksymalny. Jeśli jest on wysoki przy niskich obrotach to problemu nie powinno być. Osobiście czy motocyklem czy samochodem nie jeżdżę poniżej 35-40% obrotów.
_________________ DL650XAL7
Bob Pomógł: 11 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 596 Skąd: Op
Wysłany: Pon Wrz 09, 2013 20:55
izywec napisał/a:
Ja właściwie praktycznie nie schodzę niżej niż 2500 i obciążam silnik najdelikatniej jak mogę.
Ja jestem zwolennikiem jazdy "niskoobrotowej" (z racji dźwięku), bo lubię sobie czasami tak płynąć ulicą gdy mnie czas nie goni, tylko jako atrakcję co by nie zasnąć, jadę całą szerokością drogi (jeżeli jest pusta) slalomem między przerywanymi liniami; ale nawet jak dla mnie 2500 obr/min jest za mało do utrzymania kulturalnej pracy silnika. Czasami jak się zagapiłem, to obroty mi może spadły do 2800, ale już czułem że to jest za mało. Staram się przy stałej prędkości, trzymać obroty min. na 3000.
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pon Wrz 09, 2013 21:14
Dla "Boba".
Niezbyt właściwie napisałem o tej granicy 2500 i obciążeniu. Dokładnie powinno być to że przy tych niskich obrotach obciążam silnik jak najdelikatniej jeśli mam dość wysoki bieg tzn. 3 lub 4. Przy jedynce można już sobie "zaszaleć".
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Wto Wrz 10, 2013 07:18
Myślę, że zwolennicy pyrkania na niskich obrotach nie mają się czego obawiać... NTV to sprzęt którym będziemy jeździć naprawdę dłuugo. A jeżeli już komuś klęknie wał (choć jakem żyw nie słyszałem o takim przypadku) to kupi sobie na allegro drugi za 50zł, czy 100zł... A jak klęknie skrzynia, to silniki które się pojawiają na allegro potrafią kosztować już 400zł. Łatwo sobie przeliczyć, że za 500zł mamy nowy silnik i nowy wał. Myślę, że nie jest to kosmiczny wydatek, zwłaszcza, że stary silnik mamy na części
A tak w ogóle, to chyba nie da się nawet najdelikatniej przyspieszać naszym motocyklem przy 1500 rpm na najwyższym biegu i motocykl poinformuje o tym nawet najmniej doświadczonego ridera Nie bądźmy nadwrażliwi
motocykl poinformuje o tym nawet najmniej doświadczonego ridera
trzeba mieć nadzieję że nie stanie się to w trakcie wyprzedzania, wtedy kiedy nagle będzie musiał przyśpieszyć lub na trudniejszych zakrętach. Utrzymanie odpowiednich obrotów to pilnowanie odpowiedniego momentu obrotowego a ten jest do tego niezbędny. Nie chodzi mi nawet o kulturę pracy silnika. To ważne dla naszego bezpieczeństwa.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Wto Wrz 10, 2013 12:02
Markali, ale przyznasz chyba, że nie trzeba być mechanikiem, żeby wiedzieć, że motocykl nie będzie przyspieszał w takiej sytuacji bez redukcji... Myślę, że tyle nauczy nas pierwsze 100km na własnym motocyklu po zdaniu prawka
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Wrz 11, 2013 09:42
Markali, chodzi mi tylko o to, że macie rację, ale ktoś mało doświadczony może poczytać i wywnioskować, że nie można jeździć z mniejszymi obrotami, niż np. 4k, bo można zabić motocykl
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pią Wrz 13, 2013 18:14
Killu napisał/a:
Łatwo sobie przeliczyć, że za 500zł mamy nowy silnik i nowy wał. Myślę, że nie jest to kosmiczny wydatek, zwłaszcza, że stary silnik mamy na części
No! No! Lubię fantazję ale nie aż taką jak powyżej z określeniem "nowy" za taką cenę. Chyba, że chodzi nie o stan techniczny silnika tylko o nowego właściciela.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Pon Wrz 16, 2013 08:49
Izywec, niech Ci będzie. Nie nowy a zdrowy jak na swoje X tys km. Jak ktoś chce wydać więcej, to zawsze można wrzucić piec z debilki 650. Chłopaki pisali, że wystarczy aparat zapłonowy przełożyć
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pon Wrz 16, 2013 11:57
KILLU!
Pełna zgoda co do tego, ze nie nowy ale zdrowy! Izydor.
P.S. Jestem może trochę /a może i więcej niż trochę / upierdliwy ale z racji mojego 8-go krzyżyka zbytnio mnie nie "prostuj" - gdzieś muszę mieć wady - najważniejsze dla mnie jest to, że mogę dosiadać jeszcze ten mechanizm. iw.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum