Wysłany: Sob Mar 07, 2009 22:21 Pytanie o honde deauville 650
Witam jako ze sprzedaje moje kawasaki vulcanik postanowiłem rozglądnąć sie za czymś co:będzie
napedzane walem lub pasem ,
bedzie malo palic,
bedzie bezawaryjne
bedzie dobrze sie prowadzic w zakretachn
funkcjonalne itd.smile.gif
jazda w miescie i traski z nasza ekipa forumowa jak i sam smile.gif)) czyli do 400 km dziennie:)
bardzo spodobal mi sie lekki turystyk honda deauville 650 . niestety nie widzialem tego motocykla na zywo tym bardziej nie jechałem, czy ktos moze kto posiada cos takiego moze opisac dobre i zle strony tej maszynki ,awaryjnosc, pozycja za kierownica(mam 175 cm 90 kg wagi) na motocykl moge przeznaczyć do 14 tys
ewentualnie na co zwracac uwage w tym modelu przy kupnie co ulega najczęstszym awaria
Moze ktos z okolicy ma takie cos na sprzedaż lub udostępnił by do samego oglądnięcia.
co ile dokonuje sie regulacji luzu zaworowego(czy jest na śrubki czy na plytki:?:)
ogolnie czy motocykl nie jest za maly nie jestem jakis wielki ale nie chcial bym wyglądać jak jak na małym psie.
He he miałem zaproponować te same skany tylko że mam w PDF i mogę na maila przesłać. Ja mam 173 i ważę 80 kg i daję rade. Pozycja fajna, sympatyczna. Moto mało pali, ale czy to jest lekki turystyk? - hmmm było nie było ćwierć tony he he. Wagę masz słuszną to sobie poradzisz Ja przed zakupem też nie siedziałem i nie jeździłem. Udało się i trafiła sie bardzo fajna Devi. Z 14 tyś możesz porządzić i kupić młody model. Ja miesiąc temu za 2001 dałem 11 000 zł zarejestrowaną i opłaconą do października. W poszukiwaniu polecam zimną głowę i rozwagę.
damikss [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 12:32
masa to nie problem moj vulcanik wazy podobnie wiec nie bedzie problemu slyszalem opinie ze lubia siadac pompy paliwowe, bede przesiadal sie z 50 km rzedowki czy uwazacie ze dewilka nie bedzie zbyt slaba? z drugiej strony v ciagnie od dolu . u mnie zeby byla moc musze pokrecic na 8-9 tys obrotow:)
Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 172 Skąd: Cz-wa, Nuneaton GB
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 12:39
Ja wcześniej jeździłem prawie 100 konnym Fazerem i po zmianie uważam, że to kwestia dopasowania. Czy Ci będzie brakować mocy??Hmm...na pewno będzie jej mniej. wszystko zależy o czego chcesz wykorzystywać motocykl. Szybkie sprinty i Vmax to nie najmocniejsza strona NTV-ek, jednak te 57 koni i moment silnika V2 pozwolą nadal być szybszym od puszek. Odczuć brak mocy ewidentnie można podczas jazdy z pasażerem (obładowanym moto) lub w prędkościach powyżej 140km/h. Ale sądzę, że podobne zjawisko miałeś w Vulcanie
Cambell77 [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 08, 2009 13:05
Pompy to prawda, lubią padać w motocyklu, ale to nie problem, ja zdecydowałem się że ominę pompę i jeżdżę już drugi sezon i narazie mi odpowiada. (a poza tym nie mam kasy 200zł aby wyłożyć na pompę używaną która nie wiadomo czy będzie sprawna.)Ktoś pisał o przełączniku i to jest dobra sprawa, ale blaszki w pompie muszą być w dobrym stanie.
lotnik [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 12:20
Miałem, jezdziłem , dbałem o nia bardzo, picowałem i sprzedałem. Był to rocznik 2002 model z CBS. Przebieg 56000 i nic sie nie psuło. Mało paliła, do 6 litrów, dobrze sie prowadzi, dobrze chroni przed wiatrem a nawet deszczem (miałem turystyczną szybe) Pozycja wygodna, kilkuset kilometrowe traski z żoną nie robiły problemu.
Jak będziesz kupował to polecam model z CBS. Zwróć uwage czy nie ma wycieków, jak pracuje i sie wkreca silnik. Ostroznie podchodz to niskich przebiegów. Jak to będzie rocznik 2003 czy starszy i przebieg 20000km to juz bardzo ostroznie.
Motocykl produkowany jest w Hiszpanii i często stamtąd przewożą do Polski, byłęm tam troche i zwracałem uwage na przebiegi i naprawde tam sie jezdzi kilkuletnie moto mają nawet po 100000km . Widziałem BMW z przebiegiem 328000km
Nie wierz w historyjki ze jeżdziła ty 80 letnia seniorita tylko w niedziele na spotkania kółka różańcowego
Wiek: 39 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 455 Skąd: lubartów/warsiawka
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 13:35
Napisze trochę nie w temacie.
Cholernie mnie śmieszą na allegro przebiegi rzędu 35-40 kkm w motocyklach 10 lenich nie wspominając o 15-20 latkach.
Ale większość polskich handlarzyn to pasożyty co żerują na naiwności ludzkiej.
Nie wiem jak trzeba jeździć żeby zrobić 3-4 tys na rok. W 2008 na same dojazdy do pracy poszło mi przez sezon 5 tys km. Dorzucając jedna daleką wycieczkę, parę zlotów, przejażdżki po okolicy mam już 17 tys.
A pomyśleć ile może zrobić taki niemiec czy francuz co normalnie zarabia
damikss [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 17:40
mam pytanko bo tak przegladam allegro a ten motor jest jakies 500 km odemnie czy ktos moze zna ta maszyne>?
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 18:21
Coś za tanio mi się wydaje jak na zarejestrowany sprzęt z tego roku i z taką ilością dodatków... A może poprostu okazja
lotnik [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 23:06
Aftys masz racje. To że w Polsce naprawde mało jezdzac robimy 5 czy 10 tys km w sezonie czyli przez powiedzmy 5 miesiecy to w Portugalii, Hiszpanii, Włoszech itp jeżdzi sie cały rok!!! i dużo wiecej niż u nas. Moze nie tyle mają tu znaczenie większe zarobki co klimat, tradycja i korki w miescie.
Jako motocyklista zwracam szczególna uwage na moto, a szczególnie na przebiegi jak jestem gdzieś za granicą, a w tym roku byłem w kilku krajach gdzie pogoda pozwala na dłuzsze jezdzenie i widziałem ile mozna przejechać . Uwierzcie mi że w 5 letnim moto 100000km to jest mało tyle to Hiszpanie robią na skuterkach 50cm.
A jak takie moto przekwoczy granice naszego kraju to automatycznie młodnieje do 20 tys km.
Jest tez w tym nasza wina bo duzo ludzi sie nie zna i patrzy tylko na przebieg. Jak sprzedawałem swoją Deauwille z przebiegiem 56000 to jak mówiłem jaki ma przebieg to juz ludzie nie chcieli nawet przyjechać zobaczyć moto a było naprawde wyjątkowo zadbane.
Pomógł: 15 razy Wiek: 34 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 810 Skąd: opole
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 23:20
Hmm czyli wnioskując z tego co mówicie, moja która ma niecałe 70k km jest już totalnym szrotem. I jestem frajerem że specjalnie wziąłem motocykl z przebieg w miarę możliwym (62k km).
A ja głupi zawsze sądziłem że to jest przebieg dosyć mały jak na ten rocznik Ehh chce ktoś kupić NTV-kę po cenie złomu? w środę będzie mieć nową oponę także się opłaca
Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 172 Skąd: Cz-wa, Nuneaton GB
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 23:47
Panowie temat przebiegów to temat rzeka, najlepiej na nowy temat. Ja jednak nie proponował bym wrzucać wszystkich do jednego wora. Możecie wierzyć lub nie, ale w zeszłym roku sprowadziłem GSX600F jajko z 2001 roku z przebiegiem 2900km (!!!). Moto miało jeszcze oryginalne opony z DOT-em z tego samego roku i stan ogólny również na to wskazywał. Da się znaleźć motocykl z rozsądnym przebiegiem, ale trzeba szukać. Wiem, że gdybym miał żyć ze sprowadzania motocykli to by się nie dało, bo albo musiałbym ciągnąć bitki albo kręcić liczniki aby to się sprzedawało. Po prostu musiałbym brać jak leci. A tak przeglądam ogłoszenia/giełdy i jak się trafi coś rozsądnego to kupuje, uskładają się 2 - 3 sztuki to lecą do PL. I z ręką na sercu w ani jednym motocyklu nie tknąłem licznika o malowaniu czy szpachlowaniu nie wspominając... jest tylko dodatkowa forma zajęcia/dochodu.
Kiedyś odezwał się do mnie gość prowadzący komis w PL. Chciał abym sprowadzał dla niego motocykle do komisu (uszkodzone). Wcześniej działał na zasadzie wyjazdów weekendowych. Dojeżdżali na sobotę/niedziele brali co było w komisach, firmach ubezpieczeniowych i powrót do PL. Tak nie ma szansy wyszukać czegoś zadbanego, ładnego. Może od razu odpowiem, że odmówiłem współpracy !
Drugim przykładem może być moja Reverka zakupiona z przebiegiem 14 kmil rocznik 1990.
Tak więc nie piszcie, że to niemożliwe bo zdarzają się okazje. Nie każdy mając motocykl używa go jako jedynego środka transportu. Czasem to tylko "zabawka" na weekend...
Wiek: 39 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 455 Skąd: lubartów/warsiawka
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 23:54
Mam siorkę w niemczech, niedaleko od niej jest salon - komis Hondy.
Raz wpadłem zobaczyć co mają tam ciekawego i mi kopara opadła
Stała NTV, rocznik chyba 93 albo 95 i cena była UWAGA 2,5 ty ojro, nastukane miała blisko 200 tysięcy a silnik mruczał jak kociak .
Motocykl był wyjątkowy, rama, felgi i duża część elementów byłą w chromie, malowanie aerografem imitowało jakiś kamień, marmur czy coś takiego.
Nie wspomnę o takich bajerach jak frezowane sety podnóżek, elementy carbonowe.
Oddał ją pierwszy właściciel do ów komisu a w zamian wziął nowego Goldasia z dopłatą oczywiście ;]
Jakbym miał wtedy dudki to by była moja jak nic i nikt nie miał by ładniejszej rewerki na świecie ;p
lotnik [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 00:31
No pewnie ze sie da znalezć coś z małym przebiegiem.
Jak pisałem kilka postów wyzej i co Ty teraz mówisz to DOT na oponach!!!
Zwracać na to uwage bo moto z przebiegiem 20000 powinno mieć albo łysawe orginalne opony albo nówki.
W styczniu jak kupowałem Varadero z Belgii rocznik 2004 normalnie igiełka ale nie mogłem uwierzyć w przebieg 21000km ale przekonał mnie właśnie DOT opony, opona była wyprodukowana w 2004 roku i był to dokładnie ten model opony i bieżnika który był na pierwszym montarzu więc przebieg orginalny.
Najprościej wejść tn tu: http://suchen.mobile.de zobaczyć jakie są przebiegi i jakie ceny. Skoro w NIemczech Deauvilla z 2000r i przebieg 75000km kosztuje 3300 euro to skąd handlarze mają moto w Polsce z tego samego roku z przebiegiem za 9000zł ???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum