Wysłany: Pią Mar 29, 2013 10:37 WFM , SHL i inne zabytki
Witam wszystkich
Zauważyłem, że wielu z nas gdzieś w garażach oprócz naszych ukochanych NTV-ek ma jeszcze WFM-ki lub SHL-ki albo inne zabytkowe maszyny.
Pomyślałem więc, że może warto założyć temat, gdzie będziemy mogli wymienić się i gromadzić informacje na temat tych naszych zabytków, problemów podczas rewitalizacji, części zamiennych itd itp. Wszystko w jednym temacie. Czasem biegamy za częściami (których niestety jest mało) i nie możemy sobie poradzić z problemem a kolega z forum może ma daną część w garażu i jest mu niepotrzebna więc sprawa się rozwiązuje sama. Moje staruszki na razie są sprawne ale dobrze wiem z własnego doświadczenia, że to szybko się może zmienić i ile potem trzeba się nabiegać zanim znajdzie się to co jest potrzebne.
W razie czego służę pomocą i garażem
Co o tym myślicie?
Bardzo jestem ciekawy ilu posiadaczy tych staruszków jest wśród nas a ilu może nie posiada ale wie o nich bardzo dużo z własnych doświadczeń a taka wiedza jest bezcenna.
Pozdrawiam
Wiek: 42 Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 20 Skąd: Tarnów
Wysłany: Pią Mar 29, 2013 23:40
Mnie w tym roku czeka szukanie sprawnego silnika do SHL175. Poprzedni silnik został rozebrany i zostawiony na dłuższy czas w garażu i elementy pordzewiały. Konstrukcja ramy wymaga tylko dospawania resora i po zmontowaniu, dalej rejestracja itd. Shl jest zachowana w dobrze utrzymanym czarnym kolorze. Przyznaje z częściami jest coraz trudniej, ale i na ulicy spotkać takiego cukierka też nie łatwo
Pomógł: 2 razy Wiek: 47 Dołączył: 21 Mar 2013 Posty: 335 Skąd: Kamieńsk
Wysłany: Sob Mar 30, 2013 11:35 WFM M06 1965
Mam WFM którą za kawalerskich czasów przywiozłem na wózku od gościa w stanie delikatnie mówiąc agonalnym (czytaj sterta brązowego złomu). Kilka wizyt po szrotach czy bazarkach za brakującymi częściami, odmalowaliśmy, drobny remoncik silnika i tak kilkanaście lat już nie dłubałem przy jej wyglądzie. Trochę podupadła, pasowało by nikle poprawić szlif zrobić, ale nigdy czasu nie było bo jak się ciepło robiło to szkoda było rozbierać. Ładowałem silnik który akurat na chodzie i jazda. Teraz w sezonie Deauvillka będzie brykać a WFM odpoczywa.
_________________ Jazda na motocyklu to najlepsza rzecz, jaką można robić w ubraniu
A ja mam Wsk 125 1982, Junak M10 1962,oby dwa są kompletne,Junak potrzebuje w końcu remont,a wsk jest na chodzie. Mam jeszcze SHL do skompletowania ,niedługo będe miał 2 szt,komarki
Wiek: 39 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 455 Skąd: lubartów/warsiawka
Wysłany: Pon Kwi 01, 2013 13:24
A ja mam ogara 200
Za szczeniaka ni msię tłukłem
Parę lat temu rozebrałęm go celem remontu. Jakiś czas temu dostałe oryginalny tłok sworzen, korbowód, cylider głowice, zrobiłem silniczek na igłe
Teraz zostało mi praktycznie zrobić drobne poprawki lakiernicze i poskładac
Na jesieni dostałem jeszcze Pancer Jawe 50 ccm, z 73 roku. Wu,aga sporo roboty ale kiedyś się może tym zajme
W sumie większość moich motocykli to zabytki.
Jedynie NTV-ka to wyjątek.
Obecnie pozostały mi:
CZ 175 477 1974r , WSK Bąk, szczątki MZ TS 250, szczątki Osy M50, Komar sztywniak, jawka, stary skuterek hondy.
Jednym słowem troszkę tego po naszych garażach stoi Tak się zastanawiałem jakby to było gdybyśmy na któryś zlot zamiast na NTV przyjechali na weteranach, na czym się da i co tam kto ma "w stodole". O NTV już wiemy "prawie" wszystko a o takich weteranach i kłopotach z nimi można by długo jeszcze dyskutować przy ognisku. Sam dojazd na zlot to już byłaby niezła przygoda (dojedzie/nie dojedzie)
Powiem tak. Byłem na kilku zlotach weteranów i jest na nich całkiem inny klimat. Większość osób to mega zboczeni pasjonaci
Dużo bardziej je lubię niż zloty ogóle.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 19 Maj 2012 Posty: 739 Skąd: Białystok
Wysłany: Wto Kwi 09, 2013 17:23
Mój dziadek jeździł w młodości na motocyklach. Jeszcze pamiętam jak miał 2 jawy 353 250ccm i 2 pannonie. Niestety jak miałem 10 lat wujek sprzedał wszystko razem z busem części za jakieś grosze...
_________________
GPZ500s '03 --> NTV650 Revere '89 --> na razie przerwa
Ja mam, na razie w garażu u wujka, WFMkę po dziadku. Czekam teraz na dogodną porę, żeby przywieźć ją do mojego garażu i rozpocząć remont. W tej chwili garaż "eksploatacyjno-remontowy" zajmuje moja Revelka, którą przygotowuję w wolnych chwilach do sezonu.
Parabiker napisał/a:
Tak się zastanawiałem jakby to było gdybyśmy na któryś zlot zamiast na NTV przyjechali na weteranach, na czym się da i co tam kto ma "w stodole". O NTV już wiemy "prawie" wszystko a o takich weteranach i kłopotach z nimi można by długo jeszcze dyskutować przy ognisku.
Pierwsze Reverki '88 są już Youngtimerami, więc już prawie jak zlot weteranów...
_________________ "Dzieci należy trzymać z dala od Internetu. Od dzieci Internet głupieje..."
Co prawda nie bezpośrednio w moim garażu, ale u ojca stoi kilka zabytków- Junak M10 (odrestaurowany i jeżdżący), drugi Junak w wersji chopper/bober (w trakcie prac wykończeniowych), dwie WSKi 125 (jedna jeżdżąca), WSK 175, Jakiś malutki (125-175ccm) i niezbyt popularny NSU, silnik WL-ki w ramie czyjejś radosnej twórczości...wydaje mi się, że to wszystko...
Co do zlotów weteranów to polecam- sam niejednokrotnie byłem na różnych większych i mniejszych zlotach Dzikiego Junaka i zawsze było świetnie;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum