Wysłany: Nie Mar 03, 2013 16:20 Dziwne zachowanie podczas jazdy - ściąganie w prawo
Witam,
wczoraj podczas mojej pierwszej przejażdżki wydażyło się coś dziwnego i nie daje mi to spokoju Mianowicie sprawa wygląda tak:
wyjechałem z uliczki podporządkowanej w prawo i rozpędziłem moto do 40-50km\h i magle poczułem jak mi ściąga motocykl w prawo na krawężnik i to dość mocno, delikatnie zacząłem wyhamowywać i zatrzymałem się w następnej uliczce w prawo. Myślałem, że może kapcia złapałem, ale po zatrzymaniu okazało się, że opony całe. Lekko przestraszony ruszyłem dalej i nic już się nie działo.
Wysłany: Nie Mar 03, 2013 21:37 Re: Dziwne zachowanie podczas jazdy - ściąganie w prawo
Puzon napisał/a:
Witam,
wczoraj podczas mojej pierwszej przejażdżki wydażyło się coś dziwnego i nie daje mi to spokoju Mianowicie sprawa wygląda tak:
wyjechałem z uliczki podporządkowanej w prawo i rozpędziłem moto do 40-50km\h i magle poczułem jak mi ściąga motocykl w prawo na krawężnik i to dość mocno, delikatnie zacząłem wyhamowywać i zatrzymałem się w następnej uliczce w prawo. Myślałem, że może kapcia złapałem, ale po zatrzymaniu okazało się, że opony całe. Lekko przestraszony ruszyłem dalej i nic już się nie działo.
Miał ktoś z Was taki przypadek??
Jeśli to Twoje pierwsze kroki to tak się nie przejmuj, każdy z początku się zamartwia znoszeniem moto czy brzęczeniem w silniku. Być może była to krzywa droga lub podmuchy wiatru, tak jak pisali poprzednicy. Jeśli się będzie powtarzało, wtedy można się czegoś doszukiwać.
Pzdr .
No to mnie trochę uspokoiliście, chyba mógł być to wiatr, bo faktycznie później już się to nie zdarzyło faktycznie było wietrznie i wtedy chyba był jakiś podmuch, ale żeby aż tak ???kudlaty, powietrze jest cacy, przed wyjazdem sprawdziłem, a tą drogą jeżdżę codziennie do pracy i z powrotem i znam tam każdą dziurę i miejsca w których powstają sladek, było to ściąganie prawie porównywalne ze złapaniem gumy w samochodzie przy 100km\h, ale pewnie masz rację, bo podmuchy miejscami były silne, a skoro Devi jest na to podatna, więc odpowiedź jast jasna Muszę jeździć dalej od krawężnika Bo bym miał glebę jak się patrzy
ha Radek, to ja zapewne właśnie tego doświadczyłem, tylko szkoda że spychało mnie na krawężnik ale na szczęście nie spanikowałem i udało mi się moto wyhamować na tyle, że odzyskałem nad nim panowanie Mam nauczkę jak wieje to co najmniej środkiem pasa i z dala od krawężników
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Czw Paź 31, 2013 18:08
Puzon napisał/a:
...... Mam nauczkę jak wieje to co najmniej środkiem pasa i z dala od krawężników
Jesteś pełnoprawnym użytkownikiem pasa drogowego mimo, żeś jednoślad.
Żadna tam jazda blisko prawego krawężnika bo to niebezpieczne z wielu względów - chyba, ze jedziesz szybkością małą w stosunku do dopuszczalnej na tym odcinku drogi.
Teraz pytanie: Dlaczego masz jechać skrajem pasa /i narażać się na niebezpieczeństwo/ na odcinku o szybkości dop. np. 50 km/godz gdy jedziesz właśnie tą szybkością?
Moja odpowiedź jest prosta: Nikt nie ma prawa mnie wyprzedzać tym pasem a jeśli jest kilka pasów to niech jedzie innym- to jego sprawa i mandaty.
Ja jeżdżę środkiem pasa od 1968 roku i nigdy z tego tytułu nikt mnie nie strofował.
Kiedyś jazda przy krawędzi pasa skutkowała łapaniem gwoździ /Wy tego już nie doświadczacie bo znaleźć zaprzęg konny na drodze to tak jak prawie w Totka trafić - a ja jeszcze widywałem na Podkarpaciu zaprzęgi krowie! /
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum