Chyba mam problem.
Ściągałem koła w swojej Devi, po ich założeniu słychać, że coś szura/obciera. Koła bez zacisków nie szurały, dopiero po ich założeniu lecz po przejażdżce wszystkie tarcze są zimne. Jak postawię moto na centralce, to jak kręcę przednim kołem to najpierw idzie lekko a w pewnym momencie zwalnia i czuć lekki opór(obracam kołem za brzegi opony dwoma palcami, jest to lekki opór). Kilkakrotnie zakładałem zaciski, lecz bez zmian.
Nie wiem czy takie szuranie może występować czy jest to problem?
Co radzicie? Co mam zrobić?
Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 2193 Skąd: spod Wrocławia
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 00:55
Po pierwsze, rozumiem, że szuranie występuje z założonymi zaciskami a nie bez nich. W takim razie można sądzić, że szuranie pochodzi od zacisków.
Powodem może być:
1. Niepowracanie tłoczków hamulcowych po naciśnięciu klamki i jej zwolnieniu. Powodem może być ich zapieczenie w zacisku (u mnie tak było), uszkodzenie uszczelki tłoczka, dostał się pod nią syf i klinuje. Może być też korozja tłoczka, efekt będzie podobny.
2. Zapowietrzenie układu poprzez zagotowanie płynu. Wystąpi raczej w czasie jazdy niż na postoju.
3. Za dużo płynu w układzie a zmieniamy stare klocki na nowe. Jeśli mamy zużyte klocki i dolejemy do zbiorniczka płyn do pełna, a następnie zmienimy klocki na nowe, możemy mieć problem. Otóż tłoczki w zaciskach trzeba głęboko wepchnąć w zacisk, aby później dało się go założyć na tarczę. Tą różnicę stanowi właśnie grubość okładziny klocka hamulcowego, którą kompensuje w czasie jej zużycia płyn hamulcowy. Nie wiem czy to jasno opisuję. W każdym razie, gdy mamy uzupełniony płyn i stare klocki, to przy ich wymianie należy odessać trochę płynu ze zbiorniczka, bo po wciśnięciu tłoczków zabraknie pojemności zbiorniczka. Jeśli zbiorniczek jest zamknięty, to w momencie wciskania tłoczków (aby dało się na tarczę założyć), one mocno sprężynują. Jeśli uda nam się założyć zacisk na tarczę, klocki będą mocno o nią tarły.
Nic innego nie przychodzi mi na razie do głowy.
Najmądrzej będzie, jeśli po prostu zdejmiesz zacisk i wypchniesz mocno tłoczki przyglądając się ich powierzchni i samemu procesowi ich wypychania. Muszą wychodzić lekko i w miarę równomiernie. Powinny też dać się wcisnąć. Obserwuj równocześnie poziom płynu w zbiorniczku, aby nie zassało Ci tam powietrza do układu, bo przy okazji wprawisz się w jego odpowietrzaniu.
Powodzenia!
Ten opór jest wyczuwalny na całym obwodzie tarczy czy tylko na pewnym odcinku?
Jeśli tylko na pewnym odcinku to jest prawdopodobne, że masz zwichrowaną tarczę hamulcową
Co do szurania to wydaje mi się to normalne klocki same od siebie nie cofną się na tyle aby między nimi a tarczą była przerwa. Jeśli nic się nadmiernie nie nagrzewa podczas jazdy to ja bym się tym zbytnio nie przejmował.
Jak możnaby sprawdzić czy tarcza jest pokrzywiona?:> Np. przyłożyć coś płaskiego i prostego do tarczy i zobaczyć czy odstaje czy jakieś inne pomysły? Jeżeli jest to mały opór, nie tak żeby koło faktycznie ciężko się kręciło, tylko troszkę ciężej, to czy należy wymienić tarczę czy można tak jeździć? Podczas jazdy raczej nic nie odczuwam na kierownicy czy coś. Chyba że o tym nie wiem..
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Nie Mar 18, 2012 23:48
Polecam metody jezdne.. Jadąc na moto z różnymi prędkościami złap bardzo delikatnie za klamkę hamulca na samym jej końcu i wyłącznie małym palcem... Przy krzywych tarczach klamka powinna delikatni pulsować. Nie chodzi o to, żeby hamować, tylko zwalniać niewiele bardziej, niż samo hamowanie silnikiem.
Pomógł: 18 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1336 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 19, 2012 11:44
Borys napisał/a:
... W każdym razie, gdy mamy uzupełniony płyn i stare klocki, to przy ich wymianie należy odessać trochę płynu ze zbiorniczka, bo po wciśnięciu tłoczków zabraknie pojemności zbiorniczka. Jeśli zbiorniczek jest zamknięty, to w momencie wciskania tłoczków (aby dało się na tarczę założyć), one mocno sprężynują. Jeśli uda nam się założyć zacisk na tarczę, klocki będą mocno o nią tarły.
Borys to chyba tak nie działa.
Jak miałem taką sytuację to zbiorniczek górą wyrzucił płyn. Tam jest chyba jakieś zabezpieczenie albo coś takiego.
Byłem dziś na przeglądzie. Trafiłem akurat na kolesia, który również jeździ na moto a przy okazji również handluje. No i tak zaczęliśmy gadać i poprosiłem żeby rzucił okiem co i jak z tymi kołami. Powiedział, że wszystko ok, tarcza może być minimalnie zwichrowana ale jest to naprawdę minimalne i że wszystko jest ok. Zresztą w sobotę zrobiłem jakieś 50km i z tego co widziałem dzisiaj to chyba mniej tarło wszystko, więc może po prostu się klocki ułożyły tak jak mają być
Jak jechałem to sprawdzałem też tak jak mówił Killu i nic się nie działo, klamka nie odbijała.
Całe szczęście Dzięki wszystkim za pomoc
Pomógł: 10 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 2193 Skąd: spod Wrocławia
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 20:47
Sladek, w sumie sam nie wiem co o tym myśleć.
Jak się przyglądnąłem zbiorniczkowi, to przy jednej śrubce (przynajmniej w beemce) ma takie nacięcie malutkie, jakby odpowietrzenie czy coś.. Trochę to nielogiczne, bo przecież powinien być hermetyczny.
Z drugiej strony, jak nie odlałem płynu tylko na chama wcisnąłem tłoczki i z nowymi klockami nanizałem na tarcze, to nie dało się kołem obrócić, tak trzymało.
Dopiero po odessaniu płynu tłoczki weszły luźno i klocki nie stawiają żadnego oporu podczas obracania kołem. Z drugiej strony zbiorniczek pompy ma taką gumową diafragmę, która chyba zachowuje się trochę jak poduszka powietrzna. Przepełnienie wsteczne zbiorniczka spowoduje jej napięcie, a więc efekt jak opisałem. Mi się płyn nie ulał na zewnątrz, może nie zdążył .
Tak czy inaczej, kolega przejechał parę km i klocki przestały trzeć. Teraz to pewnie tylko się tłoczki zapieką i jak złapie.. to nie puści . Ale nie uprzedzajmy faktów
EDIT: Przeoczyłem post Piotra. Labiryntowe odpowietrzenie - to ma sens! Pokrywkę ściągnąłem, ale trzeba uważać, coby nie rzygnęło przy wciskaniu tłoczków ze zbiorniczka na bak i inne lakierowane cuda, bo będą piękne, mętne zacieki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Mar 2012 Posty: 32 Skąd: Suwałki
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 00:45 Kto smaruje ten jedzie ;)
miałem podobnie, byłem przekonany ze to krzywa tarcza. Po demontażu, wyczyszczeniu i przesmarowaniu objawy ustąpiły lub bardzo znacznie się zmniejszyły. Jestem do dziś zaskoczony
_________________ Pozdrawiam
Jacek
pikonrad Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 410 Skąd: Toruń
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 08:36
A może po prostu klocki musiały się trochę dotrzeć i ułożyć do tarczy, która idealnie płaska już pewnie nie jest. Ważne po wymianie, aby delikatnie traktować klocki do czasu ułożenia, aby się nie zapiekły jak to Borys napisał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum