co by formalnosci bylo za dosc, pierwszy post w tym dziale jak regulamin nakazuje i od razu z deczka przudlugi
rozgladam sie od dluzszego czasu za motocyklem, jezdzilem kiedys, z 10 lat temu troche jakimis wynalazkami, troche crossem.
celuje w nakeda, nie chce raczej nic z popularnej klasy 500, motocykl ma mi sluzyc do relaksu w weekendy i zwiedzania okolic blizszych i dalszych, moze z czasem jako pojazd na codzien.
jakos tak gdzies zobaczylem stare ntvki. po za widocznymi zaletami - kardan, v, koszta eksploatacji co ma ciekawego ten motocykl? szczerze zwrocil moja uwage.
dla laika to martwi mnie troche mala podaz (pewnie i czesci), no i wizualnie jedyna rzecz ktora powoduje u mnie palpitacje to okropny tyl.
jezdzacy znajomi doradzaja raczej starego bandziora lub fazera, argumentujac ze jest tego na peczki w promieniu 100km, mocy ma wiecej, a ntv moze byc ciezko potem sprzedac.
jak to wyglada w praktyce, mam trojke z przodu, do predkosci mnie nie kreci- mialem dosc szybkie auta a jezdze niemal przepisowo, no ale czasem sprawdzenie jak idzie dotyczy kazdego, niezaleznie od wieku i pojazdu.
nie ukrywam ze to tez kwestia kasy, nie mam jej teraz w nadmiarze (a kto ma i kiedy ) i chetnie kupilbym ntv jako budzetowy motocykl do pokulania sie przez jakis czas (a moze i dluzej). ale jak mam wydac 5 tysiecy na leciwa ntv (a widze ze jak stan w miare to sie cenia) to dorzuce tysia i złapie wspomniane wyzej młodsze motocykle. wazna tez dla mnie wysokosc, bo jestem niski 170 z groszami, ale waze kolo 90 (nie jestem spaslakiem) wiec wagą motocykla sie mniej martwie.
zasugerujecie cos?
Pomógł: 50 razy Wiek: 37 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 16:39
Cześć!
NTV, to naprawdę świetny motocykl i niejeden fazer, hornet, czy inny bandit może się zdziwić, co ten ciężki kloc potrafi. Do delikatnej jazdy będzie jeszcze lepsza od konkurencji ze względu na symboliczne spalanie, a to oscyluje w okolicach 5/100. Niektórym pali ledwo 4 innym prawie 6... A dla takiego Horneta spalanie zaczyna się właściwie od 6
NTV jest zbudowana tak, żeby była pancerna. Cokolwiek by się nie działo, ten motocykl pojedzie. Słabym punktem jest pompa paliwa, ale wszystkie hondy i połowa wszelkiej japonii z lat 80 i 90 także wiele KTMów z naprawdę świeżych roczników ma pompy o tej samej konstrukcji.
Po dwie świece na cylinder, niewysilony silnik, którego moment obrotowy jest równy mocy maksymalnej... Na dodatek moment ten z racji na silnik w układzie V2 jest osiągany stosunkowo szybko Zakres obrotów użytkowych jest bardzo duży. Nie ma nieprzyjemnego rzędówkowego wycia (rzędówkę też posiadam, chociaż przyznaję, że to wtopa).
O graty do NTV się nie martw. Prześwietl sobie allegro. Co trzeba kupić nowego, to jest. W zamiennikach można dostać właściwie wszystko to, co można kupić również do konkurencji. Ceny materiałów eksploatacyjnych są do przyjęcia. Zwłaszcza na tle konkurencji Używanych części też jest cała masa, ale raczej Ci się nie przydadzą Używany kompletny wał przy odrobinie szczęścia można dostać nawet za 100zł. Ale to informacja zupełnie zbędna, bo nigdy nie będziesz go potrzebował.
Reasumując:
NTV, to naprawdę świetny motocykl. Tani w zakupie i chyba najtańszy w eksploatacji, jaki znam. Konstrukcja jest bardzo prosta (piec niemal ten sam, co w owianej legendą Afryce Twin) i niezawodna. Nawet bzdury takie, jak wymiana oleju przemawiają na korzyść NTV, bo tutaj dla przykładu olej zmieniamy co 12 tys km a nie co 6 jak w przypadku konkurencji. Świeczki kosztują około 12zł a nie 32zł+ jak w przypadku konkurencji... Długo by wymieniać... W trasie elegancka, na winklach też daje radę. To bardzo wierny sprzęt i jeżeli kupisz ładny egzemplarz za powiedzmy 6 tys, po dwóch trzech latach (o ile nic nie zniszczysz) sprzedasz go za tyle samo.
Wiem, że piszę, jak fanatyk, ale NTV, to naprawdę niedoceniany, aczkolwiek genialny temat!
rozsadek mowi, zeby wlasnie ntv szukac ze wzgledu na zalety ktore dałeś.
ale nie chce wypraw wiecej niz 100 cos km po nieznany mi pojazd. wyleczylem sie z tego przy autach. takze raczej szukam motocykla w dobrym stanie i blisko - no chyba ze z polecenia.
na pewno tez musze sie przymierzyc do jakiejs, bo wirtualnie to mozna jezdzic na wszystkim i niczym, a wazne zeby bylo wygodnie no i pod moj wzrost - wydaje mi sie ze tu ntv chyba ok. poniewaz nie siedzialem, to pewnie sproboje popytac na pw kolegow z moich okolic o mozliwosc przymiarki.
oprocz hondy biore pod uwage fazera albo bandziorka, hornet odpada, za ostry chyba (choc znam takich co na nim zaczynali), nie moj charakter i stylistyka, a ceny min z 8 z tego co widzialem. 6 za ntv uwazam ze to za duzo, w tej cenie sa nowsze rzeczy.
lubie klasyczna linie, jedynie ten tyl mi sie masakrycznie nie podoba, cos np a'la monster wyglada bardzo fajnie i nadaje zdecydowanej lekkosci. jak oscyluja koszta przerobki? trzeba np ingerowac w konstrukcje ramy? szczerze, to gdyby nie ten kwadratowy, toporny ogon, to bylby to na prawde bardzo ladny motocykl.
Pomógł: 23 razy Wiek: 47 Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 1437 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 06, 2012 21:53
Monster w NTV? Skądś to znam Jak zacząłem przeróbkę? Prawie straciłem wzrok gapiac się w monitor. Gdy wiedziałem czego chcę, to poszedłem do garażu. Wziąłem brzeszczot i obciąłem tył, odwrotu już nie było Koszt operacji zależy od tego, ile umiesz zrobić sam. Mnie materiały mocno oszczędnie wyszły ok. 600 zł i kilka tygodni w garażu, po których żona prawie przestała się do mnie odzywać, więc może to mieć swoje plusy
Z doświadczenia powiem, że łatwo spieprzyć, jak się nie robi takich rzeczy na co dzień, ale znany warsztat zajmujący się przeróbkami motocykli zaczyna rozmowę od 2,5 tyś.
Obecnie poprawiam zeszłoroczne błędy i będę się przymierzał do sprzedaży, bo supermoto nie daje mi spokojnie spać
ale nie chce wypraw wiecej niz 100 cos km po nieznany mi pojazd. wyleczylem sie z tego przy autach. takze raczej szukam motocykla w dobrym stanie i blisko - no chyba ze z polecenia.
na pewno tez musze sie przymierzyc do jakiejs, bo wirtualnie to mozna jezdzic na wszystkim i niczym, a wazne zeby bylo wygodnie no i pod moj wzrost
to może napisz skąd jesteś konkretnie i może ktoś z okolic użyczy NTV do przymiarki
co do ceny myślę, że za 5 tyś można dostać sensowną NTV z roczników 93-96, ja za swoje dałem 6tyś w zeszłym roku, ale moja miała jeszcze dodatkowo 3 kufry plus jeszcze dużą szybę turystyczną
dzieki radziecki, rozumiem ze flex i mig to przyjaciele, wiec bez rezania i krzesania iskier sie nie obejdzie. doswiadczenia troche mam w grzebaniu w autach, ale nie mam co gdybac nad wirtualnymi przerobkami, choc w sumie narazie nie mam nic innego do roboty, to sobie moge posnuc plany
inna rzecz, czy w takim motocyklu jest sens w ogóle na takie pomysly, to odejscie od oryginalu, wiec traci na wartosci i pewnie ciezej to zbyc potem. choc kto wie, moze mnie np akurat twoja zainteresuje
w kazdym razie ogladalem troche przerobionych ntv i np ten czeski wynalazek widac ze jest przemyslany, wydaje mi sie ze pierwszy link to wersja wczesniejsza a drugi to ewolucja:
chodzi mi o sam tyl, bez zmian np klasycznej lampy przedniej (o zgrozo!).
panowie eksperci, czy tu tylna konstrukcja ramy tez byla cieta i podnoszona (bo chyba skracana na pewno)?
dzieki buu-84, na pewno zaatakuje tutaj ludzi z forum, z tymze narazie jestem w miejscu gdzie jezdza jedynie pulsary, hero hondy i inne takie, wiec to jeszcze za troche
Pomógł: 23 razy Wiek: 47 Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 1437 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Mar 07, 2012 08:47
krasus, w tej ostatniej, którą wrzuciłeś, to stelaż jest tylko skrócony, ale ona jakaś taka niedokończona jak dla mnie. John Deere to klasyka. Chyba najbardziej on mnie zainspirował. Mamy stosowny wątek pt. "NTV inaczej" i tam wrzucamy upolowane w necie perełki. Trochę się tego nazbierało
Pomógł: 50 razy Wiek: 37 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Mar 07, 2012 10:39
Prawa strona NTV od tyłu ładnie pokazuje krótki wydech (poezja) i monowahacz (też poezja).
Myślę, że powinieneś odkopać temat: Przeróbka zadupka by BOB (albo jakoś podobnie). Andrut też ma ciekawy zabieg związany z zadupkiem Metody znacznie mniej inwazyjne a cieszą oko
Widzę, że motocykl ma głównie cieszyć oko Nie zapomnij jednak o dosyć istotnej moim zdaniem kwestii a mianowicie, warto coś polatać, a nie tylko dłubać w garażu
A jak chodzi o motocykle, to może SV 650 będzie Ci odpowiadał? Ale SV najlepiej po 2003 kupować jednak. Warto dołożyć tych kilka tysi.
krasus, w tej ostatniej, którą wrzuciłeś, to stelaż jest tylko skrócony, ale ona jakaś taka niedokończona jak dla mnie. John Deere to klasyka. Chyba najbardziej on mnie zainspirował. Mamy stosowny wątek pt. "NTV inaczej" i tam wrzucamy upolowane w necie perełki. Trochę się tego nazbierało
dla mnie tez taka troche na "niedorobiona", ale nie wyglada to zle wiec mozna cos osiagnac bez drastycznych zmian wniosek z tego. tamten temat znam, przejzalem go juz.
killu zgadzam sie, krotka rura i monowahacz wygladaja swietnie. ale ogon jest toporny i zdania nie zmienie. no i oczywiscie ze ma cieszyc oko, chociaz do tej pory jestem zwolennikiem ze najpierw ma jezdzic a potem wygladac
sv fajna, i pomruk ładny ale jak pisalem, jestem swiezy, a to ponoc troche ostry pojazd + cenowo zdecydowanie drozej.
narazie to sa luzne dywagacje, po pierwsze zobaczymy co sie trafi bo to wcale moze nie byc ntv de facto. no i na gmeranie w garazu to musi byc pora odpowiednia, raczej nie srodek lata
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum