rado
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 26 Skąd: Iława Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 22:50 Kupiłem motor - nie działa
Witam,
Jestem tu nowy i jak w temacie kupiłem motor, który nie chce działać.
Kupilem motor z mysla o przyszlym sezonie, bo na pierwszy rzut oka widac, ze trzeba nad nim troche popracowac. Musze wspomniec juz na poczatku, ze naprawde niezbyt znam sie na motocyklach. Wczesniej mialem tylko skuter, w ktorym troche pogrzebalem.
Ta Honda ma ulamany plastik na czaszcze przy lewym lusterku, slad lewym kufrze od jakiegos slizgu. Ogolnie podczas jazdy testowej prowadzila sie prosto (przy 80km/h), dynamicznie przyspieszala i ogolnie silnik wydawal sie OK, wiec sie na niego zdecydowalem.
Byl sprowadzony z Wloch i jego wlasciciel oddal go do salonu Hondy podobno, ale wyglada jakby stal gdzies na zewnatrz.
Motor musial gdzies dlugo stac, bo mial wyplowiala kanape, oslony gmoli i szybe w slaby, stanie. Byc moze to tez wynik duzego przebiegu. Sam nie wiem.
Gdy sprzedawca dostarczyl mi go po tygodniu, to odpalilem go na moment i pozniej zgasl. Pozniej nie moglem juz odpalic. Myslalem, ze to akumulator, wiec go doladowalem. Gdy wrocilem z naladowanym akumulatorem, motor odpalil od razu. Chodzil moze 3minuty i zgasl. znow nie moglem go odpalic. Zauwazylem tez, ze kolektor od przedniego cylindra jest zimny, czyli nie pali (wszystko gralo w dniu zakupu).
Postanowilem wymienic swiece. Jedna poszla gladko, na drugiej zlamalem klucz, ale w koncu jakos sie udalo. po jej wyjeciu rozpadla sie na pol (z tego cylindra, ktory chodzil).
Dwoch pozostalych nie moglem wykrecic (tych po pokrywa zaworow), bo nie mialem takiego klucza. Gdy dostalem taki przgubowy, to udalo sie odkrecic ta z przodu, ale na drugiej zlamalem klucz. Ta przednia dokrecilem tylko palcami, na tyle zeby sie trzymala.
Wymienilem tez plyn hamulcowy, chlodzacy, filtr paliwa i powietrza.
Motor teraz nie odpala juz nawet na chwile. Moze przez niedokrecona swiece (moze nie ma cisnienia).
Zapomnialem dodac, ze jeszcze przed wymiana swiecy pod pokrywa odpalil. Wkrecilem go na duze obroty i zapalil przedni cylinder.
Ogolnie, to zglosilem to sprzedajacemu (firma), ktory przyjechal ze swoim mechanikiem. ten ocenil, ze trzeba wyczyscic i zsynchronizowac gazniki, sprawdzic zawory i powinno chodzic. Motor dlugo stal i moze cos sie zatkalo. Mowil tez, ze trzeba wymienic plyny i filtry, co zrobilem. W tym tygodniu mechanik ten ma go zabrac na czyszczenie gaznikow i zobaczymy, czy go uruchomi.
Poza tym żeby odkręcić świecę prawą tylną zdjąłem pokrywę zaworów i od tego czasu leci mi nią olej, chociaż widać, że wcześniej też coś tamtędy leciało, ale nie tak jak teraz.
Jak wymienialem filtr paliwa, to widzialem tam taki malutki filterek, gabeczke, ktory jest jest przerwany na pol. Czy to moze miec jakis wplyw na motor? Motor zapalal, pozniej gasl i nie mozna bylo go odpalic, az troche "ostygl". Z wezy chlodnicy prowadzacych mniej wiecej w rejon termostatu przed wymiana kapal plyn chlodzacy. Czy to moglo wplywac jakos na motor?
Teraz, gdy wymienilem filtr paliwa, zauwazylem,, ze spod wezyka ze strony blizszej kierownicy kapie paliwo. Czy to moze wplywac na odpalanie?
Jakby tego bylo malo przykrecajac pokrywe zaworow ukrecilem jedna srube. Krecilem kluczem bez wiekszej sily. Bylo to na samym poczatku wkrecania, ale jednak sruba utknela w srodku. Jakis pomysl na jej wyciagniecie?
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 00:26
Ja na Twoim miejscu na samym początku wymieniłbym olej na świeży oraz spuścił paliwo z baku, oraz z gaźników i zalał świeże. Cholera wie, co tam teraz jest nalane i ile tam stało.
Później wymienić świece. To już zrobiłeś, ale powiedz, jakie świeczki założyłeś (firma i model). Jeżeli nie chodzi Ci jeden gar, to pewnie już zalało Ci nowe świece - pamiętaj, że można je zabić nawet jednym odpaleniem. Sprawdź, czy w ogóle na świecach jest iskra - załóż świecę na fajkę i przyłóż do ramy, a następnie naciśnij starter. A! I pamiętaj, żeby zdjąć fajki z wszystkich pozostałych świec. Wina może leżeć nie w świecach, lecz w przewodach wysokiego napięcia, albo w cewkach, lub module. Warto to wykluczyć.
Jeżeli nadal wszystko jest OK, to wówczas sprawdź zawory - też można zrobić to samemu. Może motocykl stał długo i najzwyczajniej w świecie się zastał, olej zrobił się gęsty i zalepił wszystko w cholerę.
Później baw się w gaźniki, jeżeli potrafisz. Ja ustawiłbym wszystko wg wartości z serwisówki i wówczas próbował.
Warto sprawdzić także, czy pompa paliwowa pracuje (bo ta niestety pochodzi z mitsubishi i lubi klęknąć). Najlepiej podłącz całość w ogóle omijając pompę paliwa, ale pamiętaj, że w zbiorniku musisz mieć wówczas sporo paliwa!
To chyba tyle, co możesz zrobić sam, jeżeli motocykl nie odpala.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 08:42
Z motocyklem wszystko ok - to tylko motor ma problemy
_________________ Pucuś
Skorpionwr Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1928 Skąd: Przasnysz
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 09:15
Co do urwanej śruby to jak Piszesz, że za bardzo nie majsterkujesz Poproś mechanika bo to nie taka prosta sprawa. Można spróbować wykrętakiem albo trzeba rozwiercać.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 09:19
Ta śruba jest dosyć szeroka - też ją zerwałem i też prawie nie użyłem siły. Weź wiertarkę i cieniuteńkie wiertło. Nawierć kilka malutkich otworków tak, żeby móc tam wepchać śrubokręt płaski i postaraj się odkręcić.
Jakoś mi umknął temat jet śruby...
_________________ Pucuś
rado
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 26 Skąd: Iława Warszawa
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 09:44
Dzieki za rady!
Jezeli chodzi o olej, to nie chcialem go teraz wymieniac, bo najpierw chcialem uporac sie z wyciekiem spod pokrywy. Ten olej, ktory leci spod pokrywy nie jest jakis zabrudzony. Wyglada na zwykly, troche zuzyty olej.
Spuszczenie paliwa - zrobic to przez odkrecenie kranika, tak? z gaznikow wtedy tez zleci? M
Macie jakis pomysl na uszczelnienie wezyka przy filtrze paliwa? Wymienilem go na nowy i teraz kapie tam paliwo. Poprzedni filtr byl w ogole zalozony odwrotnie do kierunku splywania paliwa...
Wymienilem 3 swiece, bo na 4 tej zlamal mi sie klucz. Tej trzeciej teraz nie mam jak dokrecic. Swiece, ktore wkrecilem to NGK DPR8EA-9 i wychodzi na to, ze uzylem waszego forumowego klucza (kupilem na allegro od czlowieka z Olsztyna), ale starczyl tylko na jedna swiece, na drugiej sie zlamal.
Uszczelka pod pokrywa - cena tej uszczelki, to okolo 26zl. Jaki silikon uzywa sie do uszczelnienia? Czerwony, wysokotemperaturowy, tak?
Jeśli chodzi o zawory, to nie mam pojecia jak to sprawdzic. Ta pokrywe blizej kierownicy da sie normalnie wyjac spod tej ramy? Trzeba zdjac bak, airbox i gaznik?
Skad moge wziac druga taka srube z uszczelniaczem do tej pokrywy?
grzegrzol Pomógł: 7 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 396 Skąd: LONDON
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 10:25
Jeżeli moto stało przez jakiś czas to gaźniki należy rozebrać i wyczyścić (trzeba wykręcić dysze i sprawdzić czy drożne - jeśli konieczne, wyczyścić) Przy okazji można ocenić stan pływaków czy któryś przypadkiem się nie zatapia(lub podwiesza) i nie zalewa cylindra. Czasem po długim postoju na dnie gaźników robi się galareta z paliwa i zanieczyszczeń. Jak już było powyżej, zmień paliwo na nowe, zmień filtr paliwa. Sprawdź czy działa pompa paliwa(od stania mogły zaśniedzieć styki), sprawdź filtr powietrza i gumy dolotowe do cylindrów (czy gdzieś przypadkiem nie dostaje się lewe powietrze. Co do cieknącego wężyka to użyj opasek zaciskowych lub tyrtyrek. Pamiętaj, że synchro gaźników robi się po ustawieniu zaworów a nie przed. Nie baw się w silikon tylko kup oryginalną uszczelkę (a jak już musisz to czerwony zdaje egzamin). Sprawdź też linkę ssania czy gdzieś się nie blokuje. Kapanie z pod termostatu nie ma wpływu na to czy moto odpala czy nie. Wyciek płynu chłodniczego powoduje Rozszczelnienie układu i niedostateczne chłodzenie silnika. Będzie miało to wpływ na silnik ale musi on chodzić (powiem Ci szczerze, że bez płynu w układzie też da się jechać i to nawet dwa lata - i tak się nie zatarł)
Pomógł: 8 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 928 Skąd: Opole ZWM
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 11:02
Silikon polecam szary, niby trochę lepszy niż czerwony a przy tym bardziej estetyczny. Sam mam na taki pokrywy klejone i nic nie cieknie, ba nawet się nie spociły po całym sezonie.
Jeśli chcesz mogę ją dla Ciebie zamówić, ale trochę to potrwa, bo wczoraj wysłałem zamówienie i nie wiem, jak szybko będę mógł złożyć następne zamówienie.
Jeżeli mowa o ukręconej śrubce, to kosztuje ona niecałe 15zł, gumowe uszczelnienie pod śrubką to koszt poniżej 11zł, natomiast podkładka, to niecałe 3zł. Mowa o nowych częściach zakupionych w Hondzie - też mogę zamówić, jeżeli chcesz. Uszczelkę potraktuj BARDZO CIENKĄ warstwą szarego silikonu (czerwony nie jest rozpuszczalny i może coś zalepić.
Ściągając wężyk i odkręcając kranik na RES możesz wylać paliwo, ale tylko ze zbiornika. Gaźniki i tak będziesz musiał zdjąć i uszczelnić. Zobaczysz sobie przy okazji jak wyglądają króćce ssące, bo od nich także dużo zależy. Jak by co, to króćce w zamienniku z tego, co pamiętam, kosztują jakieś 35zł.
Jak chodzi o gaźniki, to chyba jedyny element w którym nie gmerałem i nic na ten temat nie wiem. Jeżeli Ty też nie wiesz, to oddaj gaźniki komuś, kto się na tym zna, żeby Ci je wyczyścili i zaznacz, żeby nie zmieniali ustawień. Warto też zaopatrzyć się w dodatek do paliwa czyszczący gaźniki i dolać go do paliwa, jak już moto będzie odpalało.
Wężyk najlepiej wymienić na nowy. Powinien kosztować kilka zł i pewnie znajdziesz go w każdej Castoramie, OBI, czy jakimkolwiek rolniczym.
Żeby sprawdzić luzy zaworowe musisz zdjąć wszystko aż do pokryw zaworowych. Jeżeli nie potrafisz - zleć to warsztatowi. Ale sprawa jest bardzo prosta. Może któryś z chłopaków z Twojej okolicy Ci pomoże. Jeżeli będą problemy w wolnej chwili mogę napisać jak to się robi - mnie nauczył Tomeczek151.
Pomógł: 8 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 928 Skąd: Opole ZWM
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 11:09
Do czyszczenia gaźników można też użyć Motul CARBU CLEANER'a, koszt to jakies 30 zł, ale przy takim stopniu zasyfienia gaźniki trzeba zdjąć i rozebrać.
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1782 Skąd: Tarnów
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 14:31
Nie jestem specem, więc nic Ci nie doradzę
Ale muszę o coś zapytać;
Czy jesteś pewien, że motocykl z którym się tak teraz męczysz, to ten sam z jazdy próbnej .... bo chyba nie mogło się wszystko spier.... w ciągu kilku dni!
życzę sukcesów
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
grzegrzol Pomógł: 7 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 396 Skąd: LONDON
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 16:08
Zdejmij gaźniki i odkręć od spodu komory pływakowe( trzy albo cztery śrubki na śrubokręt krzyżowy). Musisz mieć porządne narzędzia żeby nie zmasakrować śrubek, bo będzie problem. Zdejmij pokrywki i wyczyść wszystko porządnie. Odkręć dysze (2 albo 3) śrubokrętem lub małym kluczykiem(6-7) i wyczyść wszystkie otwory drucikiem tak aby był przelot i wkręć z powrotem. Sprawdź przy okazji stan pływaków i jeżeli wszystko ok to skręć wszystko do kupy. zwróć uwagę na gumową uszczelkę pod komorą pływakową aby weszła odpowiednio w rowek bo inaczej będzie ciekło. Po złożeniu możesz użyć Carb Cleanera.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum