rado
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 26 Skąd: Iława Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 15:33 Witam!
Witam,
Postanowiłem zarejestrować się na waszym forum, bo niedawno kupiłem Hondę NTV Deauville i z pewnością będę potrzebował porad doświadczonych użytkowników, szczególnie, że już teraz mam z nią spore problemy.
Mam nadzieję, że pomożecie mi się też obeznać z tym forum i zasadami, jakie tu panują.
Pomógł: 2 razy Wiek: 53 Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 273 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 16:34
Witamy kolegę !Z pewnością znajdziesz podpowiedzi w każdej sprawie nie tylko w dziedzinie NTV
Lecz aby móc uzyskać na te i inne pytania odpowiedzi musisz wkleić zdjęcia a jakie to już kolega Killu wytłumaczy
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 17:00
Cześć!
Już tłumaczę Otóż mamy taki niepisany zwyczaj, że każdy nowy użytkownik musi pochwalić się zdjęciem swojej żony/dziewczyny/kochanki/sąsiadki/córki/siostry/przyjaciółki i tak dalej
A co to za problemy robi motocykl? Może to tylko pierdółki i szybko uda się temat załatwić.
Pozdrawiam!
_________________ Pucuś
rado
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 26 Skąd: Iława Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 17:55
Na razie nie robilem wielu zdjec, bo i nie bylo okazji, ale mam takie z komorki.
Kupilem motor z mysla o przyszlym sezonie, bo na pierwszy rzut oka widac, ze trzeba nad nim troche popracowac. Musze wspomniec juz na poczatku, ze naprawde niezbyt znam sie na motocyklach. Wczesniej mialem tylko skuter, w ktorym troche pogrzebalem.
Ta Honda ma ulamany plastik na czaszcze przy lewym lusterku, slad lewym kufrze od jakiegos slizgu. Ogolnie podczas jazdy testowej prowadzila sie prosto (przy 80km/h), dynamicznie przyspieszala i ogolnie silnik wydawal sie OK, wiec sie na niego zdecydowalem.
Motor musial gdzies dlugo stac, bo mial wyplowiala kanape, oslony gmoli i szybe w slaby, stanie. Byc moze to tez wynik duzego przebiegu. Sam nie wiem.
Gdy sprzedawca dostarczyl mi go po tygodniu, to odpalilem go na moment i pozniej zgasl. Pozniej nie moglem juz odpalic. Myslalem, ze to akumulator, wiec go doladowalem. Gdy wrocilem z naladowanym akumulatorem, motor odpalil od razu. Chodzil moze 3minuty i zgasl. znow nie moglem go odpalic. Zauwazylem tez, ze kolektor od przedniego cylindra jest zimny, czyli nie pali (wszystko gralo w dniu zakupu).
Postanowilem wymienic swiece. Jedna poszla gladko, na drugiej zlamalem klucz, ale w koncu jakos sie udalo. po jej wyjeciu rozpadla sie na pol (z tego cylindra, ktory chodzil).
Dwoch pozostalych nie moglem wykrecic (tych po pokrywa zaworow), bo nie mialem takiego klucza. Gdy dostalem taki przgubowy, to udalo sie odkrecic ta z przodu, ale na drugiej zlamalem klucz. Ta przednia dokrecilem tylko palcami, na tyle zeby sie trzymala.
Wymienilem tez plyn hamulcowy, chlodzacy, filtr paliwa i powietrza.
Motor teraz nie odpala juz nawet na chwile. Moze przez niedokrecona swiece (moze nie ma cisnienia).
Zapomnialem dodac, ze jeszcze przed wymiana swiecy pod pokrywa odpalil. Wkrecilem go na duze obroty i zapalil przedni cylinder.
Ogolnie, to zglosilem to sprzedajacemu (firma), ktory przyjechal ze swoim mechanikiem. ten ocenil, ze trzeba wyczyscic i zsynchronizowac gazniki, sprawdzic zawory i powinno chodzic. Motor dlugo stal i moze cos sie zatkalo. Mowil tez, ze trzeba wymienic plyny i filtry, co zrobilem. W tym tygodniu mechanik ten ma go zabrac na czyszczenie gaznikow i zobaczymy, czy go uruchomi.
Pomógł: 2 razy Wiek: 53 Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 273 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 18:23
Jeśli kupiłeś w ( jak piszesz )firmie to myślę że to oni powinni się przejąć tym że znalazłeś wadę ukrytą! Muszą usunąć usterkę lub zwrócić Ci kasę . Więcej to chyba popiszemy w innym dziale
rado
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 26 Skąd: Iława Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 20:37
Powiem szczerze, że średnio się przejęli tą sprawą, chociaż babka przyjechała z jakimś mechanikiem zobaczyć ten motor. Na razie czekam aż gość go zabierze i czy pomogą te gaźniki.
Napisz mi gdzie mam pisać o tej sprawie żeby nie zaśmiecać tego tematu.
W ogóle to kluch miałem chyba od tego człowieka, do którego kazałeś mi się odezwać. Kupiłem na allegro, ale na drugiej świecy się złamał. Na szczęście człowiek uczciwy, pieniądze zwrócił.
Poza tym żeby odkręcić świecę prawą tylną zdjąłem pokrywę zaworów i od tego czasu leci mi nią olej, chociaż widać, że wcześniej też coś tamtędy leciało, ale nie tak jak teraz.
Ogólnie, to wysłałem tej firmie reklamację, bo powoli zaczynam mieć dość tej sprawy.
Tak to jest, jak się człowiek nie zna na sprzęcie. No ale trudno, mam nadzieję, że jakoś to będzie.
Pomógł: 8 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 928 Skąd: Opole ZWM
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 21:35
Witaj wśród swoich.
Szkoda, że zakup moto Ci się na razie średnio udał, ale to może być początek naprawdę wspaniałej przyjaźni...
Wierzę, że motocykle mają dusze i potrafią się odwdzięczyć za te wszystkie pieszczoty otrzymane od Nas w trakcie długich jesienno-zimowych wieczorów, kiedy przygotowujemy je do przyszłego sezonu.
Dla pocieszenia powiem Ci, że ja w swoim moto miałem zrobić profilaktycznie wymianę oleju w lagach. Na koniec sezonu doszły jeszcze uszczelniacze i okazało się, że wymiana to jest już konieczność, doszły jeszcze klocki i tarcza na przód plus mała hydrozagadka z gaźnikami, dodatkowo świce, olej i filtry i już portfelik dużo lżejszy. Oczywiście uważam to za swój obowiązek żeby zadbać należycie o sprzęt, który woził mnie przez cały sezon i nigdy mnie nie zawiódł. Sezon stosunkowo udany bo zrobiłem jakieś 6500 km, nie byłem pewny motocykla, teraz po sezonie moje przypuszczenia się potwierdziły. Po przyszłym sezon wymienię jeszcze łożyska bo chcę aby moja przygoda z NTV'ką trwała jak najdłużej, moto ma 17 latek i pewne rzeczy należy przy nim zrobić, choćby profilaktycznie.
Tym rzeźnikom od których kupiłeś moto to nawet go nie dawaj do łap, znajdź swojego mechanika i zrób to za swoje, będziesz miał przynajmniej pewność, jeżeli to Cię pocieszy to powiem ci, że te moto to bardzo odporna konstrukcja i nawet rozpierdzielone chodzą bardzo długo. Ja u siebie miałem w gaźniku śrubę od regulacji składu mieszanki zaklejoną epoksydem i zaklepaną (dzieło poprzedniego właściciela), przejeździłem tak cały sezon i dopiero teraz sie za to biorę - oczywiście nie sam, tylko przy pomocy fachowca (Tomeczek151 - wielki szacun dla Ciebie).
A teraz prośba do naszego forumowego fachowca KILLA o weryfikację mojej opini, czy akie nie trzymanie wolnych obrotów i ogólne gaśnięcie to nie będzie czasem miało czegoś wspólnego z tym sławetnym filterkiem za 8,- PLN co to w airboxie siedzi (oczywiście wyczyścić gaźniki i zrobić synchro należy)?
PS. Do czyszczenia gaźników bez demontażu możesz użyć MOTUL CARBU CLEANER'a - koszt jakieś 30,- PLN
http://sklep.scigacz.pl/s...00-p-20785.html
a na synchro i inną diagnostykę to zapraszam do Opola do Tomka, na pewno się jakoś dogadacie co do ceny, człowiek naprawdę konkretny i godny polecenia, zresztą nasz forumowy kolega. A jak już wszystko poustawiasz to skoczymy na czeskie winkle przetestować maszynę.
rado
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2010 Posty: 26 Skąd: Iława Warszawa
Wysłany: Wto Lis 16, 2010 22:17
Dzieki za slowa otuchy
Mam nadzieje, ze jakos sie to wszystko pouklada.
Wiadomo, ze plyny i filtry trzeba wymienic, wiec to zrobilem. Ponadto czyszczenie i synchronizacja gaznikow tez jest konieczna, bo motor na pewno gdzies dlugo stal. Byl sprowadzony z Wloch i jego wlasciciel oddal go do salonu Hondy podobno, ale wyglada jakby stal gdzies na zewnatrz.
Niestety nie znam zadnego dobrego mechanika w Warszawie, bo jestem tu od niedawna, a do Opola raczej nie dojade, heh.
Mozesz cos wiecej wspomniec o tym filtrze w airboxie?
Jak wymienialem filtr paliwa, to widzialem tam taki malutki filterek, gabeczke, ktory jest jest przerwany na pol. Czy to moze miec jakis wplyw na motor? Motor zapalal, pozniej gasl i nie mozna bylo go odpalic, az troche "ostygl". Z wezy chlodnicy prowadzacych mniej wiecej w rejon termostatu przed wymiana kapal plyn chlodzacy. Czy to moglo wplywac jakos na motor?
Teraz, gdy wymienilem filtr paliwa, zauwazylem,, ze spod wezyka ze strony blizszej kierownicy kapie paliwo. Czy to moze wplywac na odpalanie?
Jakby tego bylo malo przykrecajac pokrywe zaworow ukrecilem jedna srube. Krecilem kluczem bez wiekszej sily. Bylo to na samym poczatku wkrecania, ale jednak sruba utknela w srodku. Jakis pomysl na jej wyciagniecie?
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 00:30
Co do pocenia się z pod pokrywy zaworowej... Masz dwie opcje - albo nowa uszczelka, albo stara i silikon do silników (taniej i skuteczniej). Resztę napisałem w "odpowiednim temacie".
NTV, to prosty i niezawodny motocykl! Na pewno sobie poradzisz!
Pozdrawiam!
_________________ Pucuś
Skorpionwr Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1928 Skąd: Przasnysz
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 09:17
Witam Kolegę.
Maszyna stała długo i pewnie dlatego te problemy.
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1782 Skąd: Tarnów
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 20:12
Witaj, witaj...
....w tym sezonie juz raczej się nie pobujasz. Ale zima to będzie kawal czasu do doprowadzenia motonga do właściwego stanu
....sukcesów
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum