Wysłany: Sob Kwi 19, 2008 18:07 Gdy kończy się paliwo...
Mam do Was pytanko czy gdy kończy się Wam paliwo slychać z okolic zbiornika taki metaliczny stukot?
U mnie gdy zostanie już mała ilośc(coś poniżej litra) to tak jakby bak wchodził w drgania i pojawia się właśnie taki dzwięk. Gdy bak jest zalany to zjawisko już nie występuje. Nie przeszkadza mi to a wręcz przeciwnie wiem,że gdy tylko usłyszę ten dzwięk zostało już mi niewiele zupy i trzeba spieszyć na stację
Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 134 Skąd: Warszawa/Poznań
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 14:08
19 litrów, sprawdziłem ostatnio jadąć na motobajzel. Wygląda na to, że mam zamontowany kranik od rezerwy do góry nogami, bo w pozycji "ON" wyżłopał mi całość i umarł, na stacji wlałem 19 litrów z drobnymi.
Teraz planuję przetestować hipotezę i jeżdżę z kranikiem w dół, i dodatkową rezerwą w postaci butelki z 2 litrami benzyny w kufrze.
punio [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 15:17
Mi bak zaczyna rechotac kolo 260-280 km od tankowania.
I jest to niechybnie znak, ze niedlugo rezerwa.
Ale za pierwszym razem powaznie sie zdziwilem i szukalem czegos w stylu niedokreconej nakretki alboco. Tak czy inaczej - bardzo przydatny sygnalizator. Ja lubie
MISZA-NFT [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 23:24
No właśnie gdy to pierwszy raz mi sie trafiło też zdygałem bo już miałem czarne mysli,że moto sie sypie a bylo to krótko po zakupie. Juz chciałem moto rozkręcac plastiki już były zdjęte aż udało się znaleźc przyczyne...człowiek uczy sie całe życie
Pozdro
maciekmateusz [Usunięty]
Wysłany: Sro Kwi 23, 2008 13:45
ej no w devci nie ma wskaznika poziomu paliwa - ja jezdze na czuja - bak ma CHYBA 19l bo nikt mi nigdy tego nie potwierdzil, rezerwa nie wiem ile ma - kiedys na pelnym pojechalem ponad 370 km... ale na spokojnie jezdze 300 potem dolewam....
Ja prognozuję max 360-370 km, ale dolewam przy ok 310 km.
Moto-Pozdro
Praetor
PS
Sympatyczny pasjonat od którego kupowałem moto, poradził mi aby nie zwlekać do ostatnich kropel bo pompa może nie zaciągnąć nowo zalanego paliwa gdy nam moto stanie. Jednak raz mi się tak zdarzyło i po kilku pociągnięciach doszło. Co Wy o tym sądzicie?
Pomógł: 3 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1757 Skąd: Betzdorf (DE)
Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 00:38
Kilka razy zdarzyło mi się nie zdążyć z przełączeniem na rezerwę w czasie jazdy lub odkręcenia paliwa (bo ostatnio na postoje zamykam) i nigdy nie było problemów. Zawsze po kilku zakręceniach rozrusznikiem motocykl odpalał.
maciekmateusz [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 10:35
mnie sie kiedys zdazylo wyssac bak do zera a po przelaczeniu na rezerwe nie chciala zasysac paliwa przez chwile. pokrecilem ja ze 2-3 razy i bylo ok
ja raz 20l upchnąłem,trochę to trwało,bo czekałem aż trochę powietrza ucieknie z baku i mała dolewka hehe, teraz mam zamiar 400km na baku zrobić. Ciekawe czy da rady?? A w ogóle rezerwa od ilu sie zaczyna?? 2l czy 3l?
praetor [Usunięty]
Wysłany: Sro Kwi 30, 2008 01:45
Nie przesadź tylko z tą ilością. Jakiś czas temu też podkusiło mnie i efekt był taki, że nie mogłem domknąć klapki wlewu...
Jak chcesz możemy na Zlocie MOTOZGON.PL zrobić zawody "Kto więcej wleje"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum