Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lip 2017 Posty: 470 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Cze 01, 2019 14:33 Pożegnanie z Siwą Diablicą
Po ponad dwóch latach wspólnej przygody z Siwą Diablicą przyszedł czas na rozstanie. Za bardzo masakrowała mi krzyż na dłuższych wypadach, a i brak ABS coraz bardziej mi doskwierał.
W efekcie siwa pojechała sobie dziś na Podkarpacie. Nie można wykluczyć, że wkrótce na forum przybędzie nowy użytkownik. A ja się przesiadam, na inne moto, ale nie koniecznie na inne forum.
Pomógł: 14 razy Wiek: 61 Dołączył: 24 Mar 2018 Posty: 1723 Skąd: WPR Mazowsze
Wysłany: Sob Cze 01, 2019 17:13
"popatrz miła na nas też już przyszedł czas,
by powoli się rozstawać
wszystkie swoje rzeczy zacząć brać, a nieswoje pooddawać
i nie róbmy może żadnych głupich scen bo niepotrzebne są słowa
twoje oczy mówią"
To niech komuś dobrze służy a tobie nowego sprzęta jak najszybciej rzyczymy
_________________ Pozdrawiam Sławek Ciok
„poznaj swój kraj, ojczyźnie służ” - Mazowsze jest piękne, otwórz oczy. Karawanierzy Mazowieccy - sekcja moto
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lip 2017 Posty: 470 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Cze 01, 2019 17:19
grad74 napisał/a:
A zdradź, co Ci chodzi po głowie?
Podobno wszyscy prędzej czy później kończą na GS, więc postanowiłem się zapoznać bliżej z niemiecką technologią. Co prawda nie GS, bo one są tak brzydkie, że wstydziłbym się na to wsiąść, ale bliska konstrukcja – R1100RT
I nie chodzi po głowie, a w zasadzie jedzie do mnie. Powinienem mieć w przyszłym tygodniu.
Wyglad rzecz gustu. Przed zakupem devi myślałem o Rt. Choć GS jednak oprócz tego, że dobrze jedzie po szosie to jednak jak zjeździe z asfaltu to dalej jedzie 😉 Życzę przyjemnej jazdy na nowym nabytku 😀
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lip 2017 Posty: 470 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Cze 01, 2019 21:21
Oczywiście masz rację, wszystko jest kwestią gustu.
Teraz szukałem motocykla na dalsze wyprawy po czarnym. Taką planuję, może jeszcze w tym roku się uda, a na bank w przyszłym. Żadne tam szutry, chyba, że kilometr tu czy tam. Devi też nie była królową off-roadu, ale jakoś udawało się czasem przejechać po bitej drodze.
Natomiast w przypadku RT jest to wypadkowa dwóch rzeczy. Jedna, to cena - RT w dobrym stanie jest tańszy niż Tiger Explorer. I to dwukrotnie. Po drugie, to w RT siedzę po prostu jakby to moto było szyte na mnie. Czy mi się podoba? No w tym kolorze co mam mieć to chyba nawet GS mógłby mi się spodobać, więc jest ok, choć tak po prawdzie to BMW z przodu przypomina gigantyczną mydelniczkę.
Może pokocham, a może spełni stawiane przed nią zadania i sprzedam, wymienię na coś innego. Do Devi już jednak nie wrócę. Ma mnóstwo zalet, ale ma i wady. Jak dla mnie najgorszą jest pozycja za kierownicą, lekko przygarbiona. Za stary na to jestem
Witam , te bejce boksery trochę z przodu straszą tym reflektorem jednak dosiadając moto lampy nie widzimy
Widuję taką na ślicznych szprychowanych kołach złote piasty mniam i te wystające garnki kawał motora .
Niemcy pozostali wierni historii i wygrali co prawda ich bokser niewiele ma wslólnego z tym historycznym jednak ogólne założenia pozostały ..
Życzę fajnej Bejcy mam nadzieję. że w odgłosy szlifierkowe nie pójdziesz .
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1782 Skąd: Tarnów
Wysłany: Nie Cze 02, 2019 20:16
Leszek692, a co Ci niby nie pasuje w szlifierkowych odgłosach?
Wiem, wiem...najlepiej gadane maja V-ki i tego się trzymajmy.
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
W szliferkowych odgłosach hmm wycie żelaznej bestii co powoduje ciary na plecach jakbym ślubną słyszał .
A to ma być przyjemność , wychowany jestem na wsi i od zawsze pokochałem wolnoobrotowe jednostki jako nastoletni gnój odpalałem ESA bo ojciec był po zawale a dla mamy było za ciężko uruchomić ręcznie dużego diesla i tak się to zaczeło .
Dla mnie muzyką jest gdy stary 6 garowy diesel zejdzie poniżej 400 obr/min i tak sobie pracuje
W szliferkowych odgłosach hmm wycie żelaznej bestii co powoduje ciary na plecach jakbym ślubną słyszał .
A to ma być przyjemność , wychowany jestem na wsi i od zawsze pokochałem wolnoobrotowe jednostki jako nastoletni gnój odpalałem ESA bo ojciec był po zawale a dla mamy było za ciężko uruchomić ręcznie dużego diesla i tak się to zaczeło .
Dla mnie muzyką jest gdy stary 6 garowy diesel zejdzie poniżej 400 obr/min i tak sobie pracuje
No dokładnie, i to wrażenie , kiedy myślisz że już już ma zgasnać, a ta franca się "odbija" którymś tłokiem od kolejnego łyku paliwa i kręci dalej
_________________ SHL M11 z 62r. , WSK Garbuska z 68r. , skuterek Motobi z Hondowskim silniczkiem, Transalp 600 PD10, Dominator NX125 z 98r. , NTV-ka Reverka RC33.
Gmole do RC33 zrobię , jeśli ktoś potrzebuje
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lip 2017 Posty: 470 Skąd: Polska
Wysłany: Pon Cze 03, 2019 09:22
Ja tam nie mam nic do szlifierek i generowanego przez nie dźwięku, ale nie po to sprzedawałem Deauville, żeby teraz jak jakiś gówniarz rozciągać się na baku i jeździć z tyłkiem w górze i kolanami przy uszach.
Pomógł: 14 razy Wiek: 61 Dołączył: 24 Mar 2018 Posty: 1723 Skąd: WPR Mazowsze
Wysłany: Pon Cze 03, 2019 16:01
Leszek692 napisał/a:
W szliferkowych odgłosach hmm wycie żelaznej bestii co powoduje ciary na plecach jakbym ślubną słyszał .
A to ma być przyjemność , wychowany jestem na wsi i od zawsze pokochałem wolnoobrotowe jednostki jako nastoletni gnój odpalałem ESA bo ojciec był po zawale a dla mamy było za ciężko uruchomić ręcznie dużego diesla i tak się to zaczeło .
Dla mnie muzyką jest gdy stary 6 garowy diesel zejdzie poniżej 400 obr/min i tak sobie pracuje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum