Przez chwilę testowałem apkę pod androida - motocyklową (niestety teraz nie mam dostepu do tego jak się nazywała). Pierwszy tydzień był za darmo, później opłata rzędu chyba 30 zł.
Miała funkcję krętych tras i przewyższeń (suwaczkiem można było sobie dopasowywać działanie tych opcji)...
A tak na co dzień korzystam z wspomnianego wcześniej navitela - ale z Automapą (po odpowiednim skonfigurowaniu, wyłączeniu planowania tras po autostradach i drogach płatnych całkiem nieźle daje radę).
Oprócz tego sporadycznie z gootle maps i hero maps na komórce (zwłaszcza od czasu ułamania uchwytu do navitela podczas ślizgu)
_________________ Rover, wanderer
Nomad, vagabond
Call me what you will
Ja używam Calimoto: pierwsza mapa (1/4 Polski) jest za darmo, pozostałe nie są zbyt drogie, a sam program za free (płaci się tylko za drugą i kolejne mapy) na wycieczki dookoła komina IMO najlepsza opcja
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Czw Lis 02, 2017 12:53
PeterP napisał/a:
...... na wycieczki dookoła komina IMO najlepsza opcja
Według mnie "wokół komina" najlepsza opcja to mapa w głowie.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
...... na wycieczki dookoła komina IMO najlepsza opcja
Według mnie "wokół komina" najlepsza opcja to mapa w głowie.
ło, Panie to jesteś kozak jak znasz wszystkie drogi "10 kolejności odśnieżania" w promieniu 50 km a takimi jeździ się najfajniej... a w calimoto na przykład ustawiasz jak długi ma być trip w którym kierunku, jak losowo wygenerowana trasa po zadupiach wydaje się za prosta, palcem na mapie przeciągasz i zmieniasz na bardziej pokręconą ... i w drogę
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pią Lis 03, 2017 00:33
PeterP,
Skoro jesteś taki kozak, że na NTV700V jeździsz drogami "10 kolejności odśnieżania" to zdejmuję kaszkiet z głowy!
Swoją drogą zastanawiam się gdzie w okolicach 50 km od Warszawy masz takie drogi. W moich okolicach już nie ma takich dróg. Owszem były 60 lat temu /moja młodość/ łączące poszczególne wsie a w szczególności kolonie różnych wsi. Teraz tych dróżek po których jeździło się wozami konnymi i ścieżek ze świecą nie znajdziesz /nikt nie chodzi dzisiaj pieszo/. Dzisiaj dojazdy do kolonii z reguły są ślepe tzn droga jest do nich z najbliższej szosy tak, że na tych gładkich oponach w NTV-kach wiele zwojować nie można po za tymi drogami do kolonii wiejskich a wsie łączą dzisiaj w ponad 90% asfaltówki /przynajmniej w moich okolicach/.
Co do topografii terenu to 70 lat temu uczono nas nieco inaczej geografii bo ja nawet dzisiaj jestem w stanie kredą na tablicy narysować całkiem sensowną mapę konturową Polski z głównymi rzekami i pewnie dużą ilością miast nie tylko wojewódzkich i podobnie "wokół komina".
Jako wyjaśnienie dodatkowe podaję, że nie używam GPS-u ani w "puszce" ani na motocyklu i bez większego trudu robię trasy wielusetkilometrowe mając jako zabezpieczenie zwykłą mapę samochodową.
P,S. Na Łoje też dojechałem bez problemów 2 lata temu.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Kurde tak czytam jakie na forum pro rajdersi a jak trzeba ekipy na wyjazd to się wszyscy boją, za daleko i w ogóle jak to tak
A przecież devilka taka turystyczna
A co do map online, to sprawdźcie opinie jak spisuje się zagramanicą, opinie itd. Bo inaczej jeździ się po Polszy, a inaczej daleeekoooo. Dodać trzeba, że jak jedzie się w pełnym pierdutnym słońcu, podłączonym telefonie pod ładowanie w futerale to po prostu się on przegrzeje. Nie mówiąc o tym, że w słońcu lipnie widać na nim, a ustawienie wyświetlacza na maks, tylko pogarsza sprawę z grzaniem.
Do jazdy w okół komina i na weekendowe wyjazdy navi w telefonie jest wystarczająca. Na dłuższą metę jest to słabe.
W Rumuni w tym roku spotkałem gości co kleli na navi w telefonie, bo ciągle się właśnie grzał, wyłączał, długo czytał trasę, wytyczał jakimiś dziwnymi drogami itd. Mieli bodajże sygic.
A, co do uchwytów na telefon to zawsze można zamontować xgrip. Tyle, że telefony od wibracji padają na nim i nie chroni przed wodą
Jak dla mnie GPS jest nie do przecenienia.
Dzięki niemu da się organizować wycieczki ad hoc, bez przygotowania pliku topograficznych map i innych cudawianek.
Znajdujesz współrzędne obiektu do którego chcesz dojechać i jedziesz - czasem kilkanaście kilometrów polną lub leśną ścieżką.
Komu by się teraz chciało organizować mapy dla każdego z rejonów, w który akurat się jedzie - a czasem jest to kilkanaście obiektów w różnych rejonach.
Ja używam x-gripa, telefon podpięty pod zasilanie, deszcz mu nie szkodzi, nic się nie grzeje, bateria z reguły dobija do 100%, włączone google maps i yanosik. Teraz, jak google maps jest na terenie EU bezpłatne (roaming bez opłat) - można szaleć - zwłaszcza, że w tej chwili GM ma najlepszą moim zdaniem funkcję organizacji i wymiany punktów docelowych.
Racja, google maps daje świetnie rade. Ja często używam do znalezienia konkretnego adresu.
Sim jaki masz telefon?
Sam mam problem z grzaniem w moim i wkurza mnie to niemiłosiernie testowałem niestety tylko w "standardowym" trzymaku na telefon ale aż parzył
Racja, google maps daje świetnie rade. Ja często używam do znalezienia konkretnego adresu.
Sim jaki masz telefon?
Sam mam problem z grzaniem w moim i wkurza mnie to niemiłosiernie testowałem niestety tylko w "standardowym" trzymaku na telefon ale aż parzył
Odnośnie grzania, wodoszczelności i pancerności polecam AGM A8, dawno nie miałem tak dobrego telefonu, a przerobiłem już i szajsungi i "europejskich" producentów i ten chinol bije wszystkie na głowę pod każdym względem
Pomógł: 1 raz Wiek: 45 Dołączył: 29 Sty 2017 Posty: 114 Skąd: Warszawa - Mokotów
Wysłany: Sob Lis 04, 2017 20:59
Otóż nie testowałem za bardzo z przyczyn technicznych - nie mam wyprowadzonego gniazda z napięciem i mocowania na telefon... Używałem raczej siedząc w domu i planując tym się posiłkowałem.... potem i tak przerabiałem po swojemu.
Jadąc używałem OsmAnd - taka śmieszna nawigacja, oparta na mapach OpenStreet. Problem był z ustawieniem właściwym podpowiedzi głosowych... chyba wreszcie mi się udało, choć nie zdążyłem przetestować. Zaletą jest możliwość wczytania trasy ściągniętej z sieci bądź zrobionej w innym programie. Nawiguje po niej, a jak zjedziesz nie każe zawracać, tylko wynajduje inną drogę żeby w końcu wrócić do planowanej ścieżki. To przetestowałem jadąc rowerem dość długie traski i mogę polecić.
AGM to marka chińskich telefonów. Ciekawy jest model X1 http://www.mgsm.pl/pl/katalog/agm/x1/AGM-X1.html o pojemności baterii 5 Ah. W opiniach ktoś pisze, że po 10-ciu godzinach nawigowania pozostaje 30 % naładowania baterii. Właśnie czegoś takiego poszukuję, długa praca bez ładowania i odporność na warunki zewnętrzne. Takie coś ograniczyłoby ilość elektroniki zabieranej na wyjazdy i wymagającej częstego ładowania.
_________________ Prędkość wcale nie zabija, robi to nagłe zatrzymanie.
Agm to marka? Pierwsze słyszę ale bardzo chętnię się douczę obecnie mam lenovo i oprócz grzania daje radę
Bombardier, testowałeś tego Kuwingera (:D) jakoś dłużej? Jak się sprawuje?
AGM to marka, a telefony produkowane są najprawdopodobniej w fabrykach Xiaomi... takie przynajmniej informacje podaje "Aida 64" zapuszczona na telefonie, tak czy siak z czystym sumieniem robię "krypciochę" i polecam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum