Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lip 2017 Posty: 470 Skąd: Polska
Wysłany: Wto Sie 01, 2017 22:47
Szczerze? Przy takich upałach mam wielką niechęć do zakładania ciuchów motocyklowych. Zdrapka jest potencjalna, a przegrzanie niemal pewne. Jedno i drugie jest niebezpieczne, ale można minimalizować ryzyko zdrapki jeżdżąc spokojnie i z dala od puszek. Przegrzanie to brak koncentracji i odwodnienie.
Stałem dziś na światłach obok gościa w pełnej zbroi. Spodnie? Jakieś jeansy na moto, do tego kurtka skórzana i oczywiście kask. Wyglądał jakby zaraz miał mieć zawał. Twarz mokra i czerwona jak burak. Jeśli mam mieć mroczki przed oczami i napad duszności to wolę jeździć spokojnie i w miarę możliwości delikatnie, bez szarżowania i jazdy slalomem między autami. Uważam, że przy takich upałach jakie mamy od wczoraj tak jest bezpieczniej.
Żeby nie było, jak temperatury spadną poniżej 28 to wrócę do spodni, butów ponad kostkę i kurtki. Na razie zakladam adidasy i jaskrawe t-shirty
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 790 Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Sie 01, 2017 23:28
E, ja dzisiaj ponownie na eRTeku nawinąłem ze 150 km - pogoda wyśmienita, nowe, wyśmienite opony. Czego chcieć więcej? Chyba tylko więcej tego samego
Dziny motorowe, kurtka na lato, buty z przeciągiem, podniesiona szczena hełmofonu i... odpowiednia prędkość . Jak za ciepło, cza przyspieszyć, aby komfort mieć. Można także opuścić szybę z przodu, wtedy nie cza tak gonić . Robale żadne nie rozbryzgują się na człeku, bo ledwie zipią gdziesik w trawach. No, kurde raj nareszcie, a nie stale zimno, ponuro, deszczowo...
A ci od mroczków oraz odwodnień, to rzeczywiście niechaj się po drogach nie wałęsają, bo zagrożeniem mogą być sporym . Niechaj zimne piwo w zamian sobie aplikują - zdrówko
_________________ Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...
Ja na telefonie zainstalowałem malutką aplikacje Pogoda ICM i szczerze polecam, bardzo wysoka sprawdzalność i mimo że wygląd odstrasza to zachęcam do wczytania się 5 minut w legendę bo warto.
Pogodynka coś mnie ostatnio zbyt czesto okłamuje.
Co do pogody (prognoz) od lat w całej europie korzystam z https://www.wunderground.com/
nie wiem z jakich danych korzystają, nie wiem skąd czerpią analizy - ale mają najwyższą sprawdzalność "szamańską" choć oczywiście obecnie to nadal mocne wróżenie z fusów.
p.s. co do powrótów w burzy i ulewie. Powrót z Bieszczad, oczywiście cały tydzień wcześniej upał. Noc przed wyjazdem zaczyna się ulewa i burze. I tak całą noc. Pakowanie namiotów w deszczu, czekanie na chwilę przejaśnień - zapomnieć można.
Jazda z rejonu Cisnej do Gorlic - cały czas w ulewnym deszczu drogą przez Komańczę, co w tamtym terenie niestety skutkuje jazdą dość powolną (nawierzchnia, zakręty + syf na poboczach). Dopiero od Gorlic przestało padać, membrana w kurtce RST po raz kolejny dała radę (na nią narzucona jeszcze była cienka przeciwdeszczówka rowerowa). Niestety do spodni zapomniałem membrany spakować - została w domu, więc miałem "basen"
O stanie rękawic i butów nie wspominając
_________________ Rover, wanderer
Nomad, vagabond
Call me what you will
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lip 2017 Posty: 470 Skąd: Polska
Wysłany: Nie Sie 20, 2017 15:32
Dziś przyszedł dzień testu nowych ciuchów. Bo coś mnie podkusiło wczoraj wyjechać na działkę.
Nowe ciuchy Rebelhorn. Kurtka i spodnie Cubby II Pro, buty Rebelhorn Rio. Takie tam, budżetowe...
Widząc co się święci (na działce lało od rana) wpiąłem zarówno w kurtkę jak i w spodnie podpinki REISSA i pozapinałem wszystkie wywietrzniki. W buty nie miałem co wpinać. Jechałem prawie 100 km do domu i... Jedyne co mi zmokło to dłonie, rękawiczki skórzane Shima Bullet jednak przez perforację trochę wody puszczają. Ciepło jest, nie było nieprzyjemnie, ale na zimniejsze dni trzeba będzie pomyśleć jednak chyba o Heldach Season.
W butach sucho, pod spodniami i pod kurtką też. Z zewnątrz po paru godzinach wciąż wydają się być wilgotne, ale w środku jak pieprz. A padało prawie całą drogę, wolne od opadów było może z 10 km, a z kolei przez 20km po prostu lało.
Na początku wiadomo, każda membrana przez ileś tam km wytrzyma. Niestety większoc tanich membran to dosłownie folia i właściwości odprowadzania wody/pary są praktycznie nijakie.
Natomiast i tak dużo lepiej miec ubiór przeciwdeszczowy. Inna rozmowa jest, gdy jedzie się na działkę. A inna gdy jesteś na kilkudniowej trasie i nie masz gdzie wysuszyc ciuchów. Ważą w tedy tonę i nie są zbyt wygodne.
Ja też miałem buty z membraną Reissa. Po miesiącu już nie trzymały w ogóle przy deszczu, a w lato stopa mokra i śmierdząca. Jeśli chodzi o buty z membraną to tylko i wyłącznie goretex. Komfort w lato i w deszczu nie do pobicia przez żadne inne membrany.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lip 2017 Posty: 470 Skąd: Polska
Wysłany: Nie Sie 20, 2017 17:03
Pewnie masz rację. Póki co, jak nie jadę nigdzie w daleką trasę na przynajmniej kilka dni to podpinki przeciwdeszczowe po prostu wiozę w bocznym kufrze i nie robię sobie problemu z tym, że coś się nie mieści.
Buty nie mają membrany REISSA, przynajmniej z tego co wiem. To skóra pokryta PE. W piłkę w nich nie gram więc mam nadzieję, że te 350 zł na nie wydane przez jakiś czas zapewni mi suchość w środku.
No i nie mam jakiegoś wielkiego porównania z ciuchami za 1500+, bo w takich nie jeździłem i pewnie długo nie będę. Ale z Rebelhorna jestem zadowolony – póki co. W porównianiu z poprzednimi spodniami Adrenaline i kurtką no-name z Allegro to niebo, a ziemia.
Jeżeli mogę się wtrącić: ja po użytkowaniu ciuchów z reissą wiem jedno, nigdy więcej tego badziewia, dużo taniej można wyłapać na "alledrogo" używki z gore niż nówki z reissą, a komfort użytkowania, trwałość i jakość wykonania tych ciuchów to niebo a ziemia...a na upały letni zestaw bez membran ze wstawkami z siatki i do tego kurtka i gatki z gore w kuferku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum