Silver
Dołączyła: 15 Maj 2017 Posty: 40 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: Nie Cze 11, 2017 12:11 Policjanci na nieoznakowanych motocyklach
" na drodze warto zwracać uwagę na dwóch podobnie ubranych motocyklistów na identycznych motocyklach, wyposażonych w dodatkowe światła"
więcej informacji
Najczęściej spotykani identycznie ubrani motocykliści, na identycznych motocyklach wyposażonych w dodatkowe światła, to bankowcy/adwokaci/biznesmeni jadący na swoich nowiuteńkich BMWR1200GS 😉.
Yhmmm od pomagania to oni są - budżetowi państwa, które wyda te pieniążki na kolejny słuszny cel np. zakup kolejnych mobilnych urządzeń nagrywających.
Z drugiej strony czasami ze zgrozą patrzę, co wyczyniają cebulaki w Passeratti TDi itp. towarzystwo. Są to indywidua, które bez bata nad łbem pozdejmowały by nas z dróg w przeciągu jednego sezonu, więc może lepiej, że coś im nad tym łbem wisi.
A tak B.T.W. - biała NTV + biały kask też działają .
Biały kask czyni cuda, jeszcze kamizelka z napisem Polska i niech się boją Parę razy zdarzyło mi się stać w tym zestawie w sklepie i ludzie pytali coś mnie o policje i jak tam się jeździ na służbie. W ogóle nie zwrócili uwagi co tam dokładnie jest napisane
A ja miło wspominam spotkanie z miskami na "hulajnogach". Podczas drogi na "Łoje" padł mi moto, w pierwszej chwili wymyśliłem że to aku bo się rozpuchł. Jechało nas 2. Stanęliśmy z boku i grzebaliśmy coś a tu cichutko doturlało się dwóch panów policjantów z pytaniem czy nie pomóc. Eskortowali mnie do sklepu gdzie kupiłem aku, nawet na podwójnej ciągłej zatrzymali ruch żebym mógł bezpiecznie zjechać do sklepu. Trochę miałem cykora bo oni dość mocno odkręcali a w moto kolegi który jechał ze mną był akcesoryjny mocno wyjący wydech. Może to nic ale miło się zrobiło jak po wszystkim pożegnali się jak normalni motocykliści, spodziewał by się ktoś ??
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 790 Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Cze 20, 2017 15:56
Brawo oni .
lizaczek78, podaj jeszcze lokalizację, gdzie takie dobre "miśki" objeżdżają?
W zeszłym roku, zasuwaliśmy na Łoje z MerrSon'em i także było miło. Zatrzymała nas otóż pani "milicjantka", całkiem nawet urodziwa, za Mławą (od mojej strony):
- Dzień doberek panom. Dokumenty, PZU. Gdzie pędzimy?
- Na zlocik... Eeeee, na spotkanie ze znajomymi, tamoj aż za Przasnysz.
- W porządeczku. Do Przasnysza droga czysta. Szerokości.
Można? Można.
_________________ Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...
Pomógł: 25 razy Wiek: 62 Dołączył: 21 Paź 2015 Posty: 758 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Cze 21, 2017 09:22
Mój ostatni romans z "Misiem" miał miejsce ze trzy lata temu i trwał przez jeden listopadowy tydzień.
Przez ten czas byłem zatrzymywany codziennie w tym samym miejscu, przez tego samego Miśka. Za każdym razem sprawdzał mi prawko i nic więcej. Spytałem, czy mnie pamięta z poprzedniego dnia (wtedy jeździłem nietypowym sprzętem w kamizelce z nickiem). Odpowiedź była fajna - pamięta ale musi wyrobić normę. I tak zaczęła się nasza współpraca
Przy okazji Miśków na moto inkognito; ja ze swoją kamerką na lusterku sieję tak totalny popłoch, że nie potrzebna kamizelka "Polska"... powinni mi wypłacać żołd za uspokajanie szybkich i gniewnych ))
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum