Pomógł: 6 razy Dołączył: 28 Sie 2016 Posty: 331 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lut 09, 2017 14:49
Sebek MAX napisał/a:
A jak tam u waz ślizgaliście się w tym roku.
Sebastian
No ja tylko raz.....
Na szczęście na Majesty. 5 -tego stycznia. Jechałem odprowadzić ją do ciepłej i suchej hali, u mnie w pracy. Żebra jeszcze bolą....
Gdyby przytrafiło mi się to na Dulce, to bym się chyba z żalu pod samolot rzucił. A Majce prawie nic nie jest.
EDIT:
Pierwsza rzecz jaką zrobiłem, to rozejrzałem się, czy nikt nie widział....
Ale widział.... moje ego cierpi na równi z żebrami.
Nóżka może się zgięła ponieważ minusem myślę jest to że nózka kierowcy się zgina i jak on mi poleciał do przodu zawisł na nóżce biegów. Może by tą nóżkę kierowcy zablokować w tedy by się na niej ślizgał, jak myślicie?
[ Dodano: Czw Lut 09, 2017 15:49 ]
Na marginesie dodam że kupę ludzi się patrzyło ale żaden nie podszedł aby mi pomóc, sam musiałem targać te 230 kg, szkoda że mamy taką kulturę, chociaż nie zawsze.
_________________ BENZER 50/HONDA S-WING 125/YAMAHA MAJESTY400/HONDA NT 700V
Pomógł: 6 razy Dołączył: 28 Sie 2016 Posty: 331 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lut 09, 2017 16:00
Sebek, wiem, że Majka jest lżejsza, ale poradziłem sobie z podnoszeniem także i Dulki, kiedy położyłem ją w dosłownym tego słowa znaczeniu na parkingu, gdy byłem pewien, że boczna stopka jest wystawiona.....ale się schowała z powrotem.
Oparłem się pośladkami o kanapę, złapałem "cykorłapkę" pasażera lewą ręką a prawą za kierownicę.
dałem radę podnieść w ten sposób moto zapakowane na wyprawę.
Ej, 230 kg? to chyba coś za mało. Majka waży 240. Dulka około 250-ciu. Chyba.
No wież swój ciężar to ona ma ale emocje robią swoje, dobrze że nie jechało jakieś auto bo by mnie tam mną pozamniatał!!. Z drugiej strony czy do dewilki można zamontować jakieś obrurowania , żeby na nich zawisła?
[ Dodano: Czw Lut 09, 2017 16:21 ]
A tak z drugiej beczki z którego roku masz tą naukę bo ja miałem z 2010 , zostawiłem ją w rozliczeniu za dewilke musiałem dopłacić 3 tysiaki .
_________________ BENZER 50/HONDA S-WING 125/YAMAHA MAJESTY400/HONDA NT 700V
Pomógł: 6 razy Dołączył: 28 Sie 2016 Posty: 331 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lut 09, 2017 20:59
Majka z 2010, pierwsza rejestracja 2012. Dulka jest 2011.
Jak ja podnosiłem swoją maszynę, to emocje były tak silne, że myślałem, że ona sama wstała....Bezproblemowo.
No i zdarzyło się mój pierwszy szlif ale taki kontrolowany, odbierałem maszynę od mechanika i gdy wjechałem na boczną ulicę która była niestety pokryta ubitym śniegiem, podwinęło mi tylne koło i leże. Dobrze że prędkość nie była duża i po prostu położyłem deauvilkę, oparła się na nóżce na nogi i nóżce biegów. Obawiam się że nóżka z biegów lekko się wygięła jak będzie okazje to ją porównam z innym motorem. A jak tam u waz ślizgaliście się w tym roku.
Pozdrawiam
Sebastian
Ja jak odbierałem swoją devi po serwisie posezonowym (głęboki grudzień) lód dookoła, położyłem moto przy zerowej prędkości, wystarczyło skręcić przednie koło i moto się "poślizgło" ... a później w dwie osoby nie byliśmy jej w stanie ustawić na kołach
Pomógł: 18 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1336 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2017 00:19
Nie ma czasu na "kontrolowany szlif" nawet przy zerowych prędkościach są to ułamki sekund.
Ilość moich gleb pomału dogania dług PKB Polski.
Ostatnio jestem dumny bo nauczyłem się ważnej rzeczy - jak leci to niech leci.
Próba walki z nieuniknionym tylko sprawę pogarsza.
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1782 Skąd: Tarnów
Wysłany: Pią Lut 10, 2017 10:16
sladek, w Twoim przypadku to chyba żadne zaskoczenie, bo moim zdaniem w off-roadzie gleby są tak normalne jak sama jazda
Bo na asfalcie Panie i to "turystykiem" czy "szlifierką" to już całkiem inna sprawa
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
Bombardier Asch dzięki za linki super sprawa z tym zabezpieczeniem, muszę teraz poszukać gdzie takie cudo dostać, plusem jest to że do tych rurek można zamontować halogeny które tak mi się podobają. Może ktoś ma ma pomysł gdzie to dostać? https://www.olx.pl/oferta...c80757;promoted
_________________ BENZER 50/HONDA S-WING 125/YAMAHA MAJESTY400/HONDA NT 700V
Pomógł: 18 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1336 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 10, 2017 13:33
Rozprawiamy o szlifie nie o dzwonie.
Szlif zawsze jest nie przyjemny i przeważnie boli.
Ostatnio wykręciłem potężnego hislide na supermoto.
Pomimo wielu gleb nic nie byłem w stanie zrobić - miotło mną i skończyłem w szpitalu na obserwacji
Moto kilka rysek do kolekcji nic poza tym.
U mnie kask na złom i przetarcia w odzieży.
Podsumowując, jak coś ma 2 koła to się wywraca.
Jeśli konstrukcja nie jest zbyt odporna na szlify trzeba wyposażyć się w gmole.
Dla mnie, jest to akcesorium pierwszej potrzeby.
Bez tego przecierają się dekle silnika i przeważnie nie można dalej jechać.
Co do samego kierownika, zasady są dwie.
1. Dobre ciuchy odporne na przetarcie i ochraniacze.
2. Jak już leci to daj mu lecieć - Ty skup się na bezpiecznym odłączeniu się od maszyny.
Metal na asfalcie zaskakująco dobrze się ślizga.
Wystawiona do ratowania upadającego 200 czy 300 kg noga pięknie się łamie. Pstryk i już.
Ta devilka jest kolegi Marcina z forum. Mogę podać Wam namiary na facebooka to sobie z nim pogadacie i popytacie.
Sebek, zły link. Nie działa.
Co do gmoli: poszukajcie kogoś kto robi gmole. Zostawiacie mu motocykl na jakiś czas i Wam wszystko dopasuje jak będziecie chieli. Tylko koszt to pewnie minimum 400 +/-. Bo dla twórcy jest to dodatkowa jednorazowa robota. O ile w ogóle Wam zrobi, bo.mi np stelaży pod kufry do moto rzemieślnik nie chciał zrobić, robił tylko dla już znanych sobie motocykli.
No i kwestia gustu. Gmole można dopasować do sylwetki motocykla, tylko potem będzie problem bo przy zdejmowaniu plastików będzie ściągało się gmole. U mechanika dodatkowy koszt.
Ciężko będzie dostać Wam gmole robione przez duże firmy jak hepco&becker itd, bo do takich motocykli zazwyczaj się ich nie zakłada. Robione są do bardziej endurowatych moto, bo tam gleby po prostu są częste.
A no i devilka przecież gmole ma. One nie mają chronić plastików tylko silnik przed przetarciem tak jakby co
I ostatnie i chyba najważniejsze: zdecydowanie zamiast przeznaczać kasę na gmole do devilki to zainwestujcie w szkolenia motocyklowe. Nawet najlepsze gmole nie pomogą jak są braki w technice.
A jak ktoś mówi, że mu nie potrzeba, to znaczy że na żadnym nie był i jeszcze swoich błędów "na żywo" nie zobaczył
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1782 Skąd: Tarnów
Wysłany: Sob Lut 11, 2017 10:59
sladek, w załączonym przez Ciebie filmiku widać, że raczej nie miałeś czasu na zastanowienie się jak wylądować. Zgubiła Cię wąska koleina którą tylko Ty jechałeś. No chyba że się mylę.
Pozdrawiam
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum