Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 412 Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Sob Lis 17, 2018 20:38
Ciok napisał/a:
Fakt zimę widać.
Zaczynam chodzić za wysoką szybą. Nie podoba mi się moja Devila z deflektorem.
Dałem zwyżkę i łeb mi wyskoczył mocno nad szybę.
W poniedziałek "starucha" idzie do pracy, to no nie wiem?
Dobre są też deflektory na dłonie i stopy. Mimo, że kupiłem Deauvilkę już z grzanymi manetkami to przez 8 lat włączyłem je 2 razy - dwa razy aby sprawdzić, czy działają (raz po kupnie, drugi raz po kilku latach nieużywania) Jesli nie wieje po łapach, to siłą rzeczy nie marzną. W Deavill przy moim wzroście warunki atmosferyczne najczęsciej odczuwa się na .. łokciach. To w zasadzie jedyny dosyć odsłonięty fragment ciała. Podejrzewam że na lepiej zabudowanych motocyklach przy szybszej jezdzie pęd powietrza okalający motocykl nawet nie pozwoli zmoknąc, choc i Devi nie jest pod tym względem jakas zla.
Kol. Kudłaty ale ty kilkanaście lat jesteś młodszy.
Oj tam oj tam, może i młodszy, ale jak to mi się kiedyś utarło po kilkunastu rozmowach ze znajomymi: "dobry przedwojenny materiał niczego nie zastąpi"
A wracając do soli to i z roweru i z motocykla sól się ciężko zmywa. Cholera wciska się w każdy zakamarek. Niby w samochodach jest lepiej bo na zewnątrz nie widać, ale i tam znajduje sobie dobra zakamarki które trzeba oczyszczać.
_________________ Były: Mińsk 125, 1989, NT 650V, 2000
Teraz: XL700V, 2008
http://www.dkms.pl/ - Fundacja Dawców Komórek Macierzystych
Pomógł: 20 razy Wiek: 34 Dołączył: 08 Cze 2015 Posty: 773 Skąd: Warszawa / Siedlce
Wysłany: Sob Lis 17, 2018 23:46
Ciok napisał/a:
Z tą solą kiedyś tak miałem, jak jeździłem rowerem z łańcuchem.
Ja sobie postanowiłem, że tej zimy NIE BęDę JEŹDZIŁ rowerem do pracy. Nie wiem czy wytrwam, bo to 15 vs 30 minut.
łancuch w holendrze, w pełnej osłonie ma jak u Pana Boga za piecem.
Błotniki tylko wymieniam raz na 2-3 lata, bo ruda je utylizuje.
A żeby było w temacie to dla mojego motocykla nic nie zrobiłem jeszcze, jutro planuję zdeponować go w garażu.
Mi brakuje 4 tys km tygrysem i kurna nie dobije w tym roku już a miałem taki plan
Ehhh chciałbym mieć taki dylemat.
Mi zabrakło niecałe 80 km by w tym roku zrobić okrągłę 10 000 km. A tu niestety sprzęgło wzięło i się zaczęło tak ślizgać, że taka jazda to nie jazda bo ruszać z świateł jakby się jechało na 5 biegu, czy jechać max 40 km/h bo inaczej wyje jak potępieniec - to już nie ma sensu...
_________________ Rover, wanderer
Nomad, vagabond
Call me what you will
Pomógł: 20 razy Wiek: 34 Dołączył: 08 Cze 2015 Posty: 773 Skąd: Warszawa / Siedlce
Wysłany: Wto Lis 20, 2018 11:52
Wczoraj popyrkałem chwilę po Warszawie i wstawiłem już do kumpla do garażu. Revera bez deflektorów nie nadaje się na taką pogodę.
Jeszcze może wyjmę na Motomikołajki 1.12 i czekam wiosny.
Pomógł: 14 razy Wiek: 60 Dołączył: 24 Mar 2018 Posty: 1760 Skąd: WPR Mazowsze
Wysłany: Czw Lis 29, 2018 21:05
Dwa dni temu zaprowadziłem do ciepłego garażu, czule pożegnałem i przykryłem pokrowcem. Założyłem pampersa z kartonu pod silnik, jakby coś popuściło w mroźne wieczory. Żegnaj do Świąt, to wtedy pohulamy troszkę po magazynie ( spalinki muszą wywietrzeć do przyjścia kierownika )
_________________ Pozdrawiam Sławek Ciok
„poznaj swój kraj, ojczyźnie służ” - Mazowsze jest piękne, otwórz oczy. Karawanierzy Mazowieccy - sekcja moto
Pomógł: 6 razy Dołączył: 28 Sie 2016 Posty: 332 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Gru 01, 2018 16:19
W tym roku, przejechałem 27 000 km, a ponieważ maszyna ma już teoretycznie ponad 104 tysiące, zastanawiam się co mam zrobić, by przyszły sezon przejechać równie bezproblemowo. Korci mnie zajrzeć do sprzęgła właśnie. Ale czy jest sens, skoro wszystko działa ? Sam nie wiem.
A z rzeczy , które ostatnio zrobiłem, to 2 gniazda w prawym kufrze. Jedno do zapalniczki z zasilaniem "na stałe". Drugie jest z wyjściem USB, zasilane "po stacyjce"
Pomógł: 5 razy Wiek: 55 Dołączył: 14 Maj 2018 Posty: 256 Skąd: Grajewo BGR
Wysłany: Sob Gru 01, 2018 20:49
A moje moto zimuje w gawrze ciepłej przykryta kocykiem, co by jej się kurz nie imał (garaż ogrzewany pod plebanią przy kościele, za pozwoleniem kolegi) razem z siostrą (XJ) i Dnieprem z koszem. Moje działania, to oczywiście jej dopieszczenie. Z Ali płyną elementy do wyposażenia świetlnego kufra centralnego nawet w kierunki. Halogeny, przełączniki itp.... Za niewielkie pieniążki kupiłem i dopieszczam szybę turystyczną Givi od gościa co ją kupiłem. Tak więc moto zimuje w ciepełku (około 18 0C) a ja myślę, co by tu jeszcze na Odyseję Bałkańską jej dorobić Oczywiście raz w tygodniu ją odwiedzam
Ps. Ma przegląd, ale jeszcze nie ma blachy i OC. Nie śpieszno mi. Na Motomikołajki zapraszali do Ełku i dzieci w szpitalu, najwyżej za rok tam się pokażę.
A ja dziś przegoniłem devi na motomikołajkach. Po powrocie na centralkę, szmata w wydech, ciśnienie w oponach na 1,5, aku do domu.
Sezon zamknięty na 100% Oby do wiosny!
_________________ Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem...
Przerwa w jeździe na moto to dobra sprawa, jest czas by zatęsknić... Oby nie za długo...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum