Pomógł: 2 razy Wiek: 39 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 424 Skąd: Gniezno
Wysłany: Sro Maj 13, 2009 23:56 Bezczelne pytanie o Suzuki.
Ja wiem, że to nie to samo co NTV ale gdybyście chcieli kupić jakiegoś w miarę mocnego golaska w przyzwoitej cenie to czy takie coś jak poniżej jest według Was warte zainteresowania ?
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Czw Maj 14, 2009 10:34
Bardzo ładny motocykl, ale z pewnością prowadzi się jak jajo - strasznie topornie... Osobiście gdybym szukał jakiegoś "mocniejszego" golasa to stawiałbym raczej na x-11, cb1300, gsx1200 (lub bardziej popularnego 1400) lub xjr1200/1300... Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie są pożeraczami opon i benzyny Od siebie dodam, że ten motocykl zalega już jakiś czas na allegro (mam wrażenie, że oglądałem te zdjęcia znacznie wcześniej), co może źle o nim świadczyć... Przejedź się i sprawdź - może nie jest tak, jak mówię... A cena naprawdę dobra
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 01:46
Z doświadczeń z Suzuki... Było mi dane objeżdżać ostatnio GSX600F (czajnik), GSX750F (jajo) i Bandita 600... Wszystkie prowadziły się jak siekiera... Żeby nimi skręcić trzeba było tego naprawdę chcieć... Oczywiście różnica w prowadzeniu GSX600F a GSX600 była, ale wcale nie tak wielka, jak się tego spodziewałem. Inazuma najprawdopodobniej ma serce właśnie z GSX750F, więc i pewne analogie na 100% zajdą w jej zachowaniu. Poza tym dodałem, że byćmoże wcale nie jest tak, jak mi się wydaje
pawel [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 12:05
Zdecydowanie tak nie jest "ja Ci się wydaje" - oczywiście subiektywnie. Jazda każdym motocyklem wymaga pewnej wprawy i przyzwyczajenia. Jeśli na codzień poruszasz się NTV, to ciężko by na GSX nagle manewry przychodziły Ci z łatwością !!! Poza tym ...co znaczy "objeżdżać". Przecież po 100 km, nie poczujesz jeszcze motocykla. Bardziej chyba chyba Fidel-a interesują fakty sensowności zakupu TEGO motocykla a nie tego modelu !!!
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 00:38
Objeżdżać znaczy w tym przypadku przejażczkę motocyklem rozważając jego zakup. Jasne, że każde moto jest inne i zachowanie każdego objawia się w wielu sytuacjach w ciągu setek kilometrów... Obczajając ten sam motocykl na innych oponach można odnieść wrażenie, że to nie tam maszyna... Jednak można wsiąść na motocykl i po 3km mniej więcej ogarnąć jak sprzęt się zachowuje.
Jeśli chodzi o konkretną sztukę, to powiem, co widzę: Brak końcówek kierownicy, (chyba) pęknięty dekiel z lewej strony, przytarta dźwignia zmiany biegów, tylna opona a 'la "miszcz prostej" (często oprucz odkręcania na prostej może to oznaczać pruby dawania na koło - wówczas mogą jeszcze cieknąć uszczelniacze oraz chłodnica może być na dole zaokrąglona, oraz palenia kapcia). Tak, czy inaczej motockl na pewno leżał na jednej stronie! Oczywiście to nie jest koniec świata i warto obejrzeć motocykl na żywo... Wydaje mi się, że motocykl zalega już trochę na allegro, więc może coś drzemie w trzewiach, albo w ramie...
Wiek: 40 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 25 Skąd: SIEDLCE
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 00:24
A co do Suzuki to popieram killu sam miałem gsx -efa i twierdze ze to toporny motocykl był oraz paliwożerny jezdziłem kilkoma rodzajami suzuki i stwierdziłem że każdemu cos brakuje a najbardziej mocy i lekkości prowadzenia. a w ntv jedyna wada jaka mi nie odpowiada to ten długi pierwszy bieg ale za to cała reszta jest ok.
Wiek: 45 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 322 Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 11:17
Co do długiego pierwszego biegu w NTV-ce to nie wiem o czym mówisz??.
Masz V2 i nie musisz ja kręcić do 5k obr żeby ona jechała.
pawel [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 12:14
Myślę Panowie, że teorezytujemy nieco:
adriano67000 - "miałem gsx -efa i twierdze ze to toporny motocykl był oraz paliwożerny jezdziłem kilkoma rodzajami suzuki i stwierdziłem że każdemu cos brakuje a najbardziej mocy i lekkości prowadzenia"
Dla porównania - GSX600F - 63kW (86 KM) przy 11000 obr / min./ przy wadze zbliźonej do NTV !!! - w porównaniu z NTV brakowało Ci "najbardziej" mocy" ??? Być może był to problem Twojego egzemplarza a nie modelu ??!!! 5,5-6,5 litra na 100 km to dużo ???? Hmmmmmm, no cóż..... Raz tylko przekroczyłem takie spalanie - ale to naprawde przy ostrej jeździe.
Co do lekkości prowadzenia. To trochę inny moto i o innej charakterystyce. Nie będzie tak poręczny, ale to troszkę też tak jak by porównywać NTV z CB600 (Hornetem - ten akurat miałem okazję prowadzić przez kilkaset km.) Jak kupiłem Reverke to wydawało mi się że mi się "zwali" w zakręcie !!! A to po prostu inny moto. I dziś uważam że świetny !!!
Dyskusja "czysto akademicka". Ja wybrałem HONDE NTV i o wiele bardziej wyłem zadowolony niż z Suzuki, ale z drugiej strony opinia że ponad 80 KM w suzi to muł przy niespełna 60 w NTV - to..... oceńcie zresztą sami...
Silnik V2 w NTV to świetna sprawa i jestem ogromnym jego zwolennikiem, ale Panowie - nie krytykujmy pochopnie czegoś co "wydaje nam się iż znamy". Troszkę pokory przyda się każdemu !!!
Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 526 Skąd: Mielec
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 16:40
Na "długą" jedynkę narzekali dziennikarze biorący udział w testach po premierze Revere. Osobiście nie do końca rozumiem w czym jest rzecz, bo skrzynia biegów moim zdaniem zestrojona jest bardzo dobrze i nie sprawia mi żadnego dyskomfortu podczas jazdy. Może mógłbym się do czegoś przyczepić gdybym miał konkretne porównanie z 50 innymi motocyklami ale w przeciwieństwie do dziennikarzy nie mam takiej możliwości
joy
Wiek: 53 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 242 Skąd: Poznań/Częstochowa
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 18:13
Vasiliy, podpisuję się pod tym, co powyżej napisałeś. Również czytalem o krytyce pierwszego biegu (że podobno jest zbyt długi) i że jest to jedyna przypadłość, na którą po krytyce Honda nigdy nie zareagowała. Jednak ja ze swej strony nie umiałbym się przyczepić do jedynki, dla mnie jest jak najbardziej ok.
Pomógł: 50 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 5241 Skąd: Opole
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 18:27
Filmik w dechę... Przeciwskręt czyni cuda, ale... Właśnie... To, że ktoś potrafi tak wywijać ciężkim policyjnym motocyklem, wcale nie oznacza, że owy moocykl jest łatwy w prowadzeniu...
Co do pokory, to wcale nie uważam, że pozjadałem wszystkie rozumy, jednak wyrobiłem sobie już pewną opinię o niektórych motocyklach... W związku z tym seria GSX, oraz GSXF wpada do jednego worka... O tym, że się mylę oczywiście chciałbym się kiedyś przekonać empirycznie. Nie twierdzę, że większość suzuki to siekiery, którymi nie da się jeździć... Uważam, że prowadzą się trudniej niż inne motocykle i jest to moje zdanie na ten temat.
Co do mocy, to rzędówki trzeba ostro kręcić na obroty, żeby jechały i nie każdemu to odpowiada... A w praktyce liczy się moment obrotowy i jego przebieg
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum