Forum Honda NTV Strona Główna Forum Honda NTV
Najlepsze forum o NTV / NT Deauville w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
kontrolowany szlif
Autor Wiadomość
Sebek MAX 
Sebek MAX


Wiek: 48
Dołączył: 01 Lis 2016
Posty: 58
Skąd: Opole
Wysłany: Pon Lis 28, 2016 19:06   kontrolowany szlif

Zawsze się zastanawiam czy można przygotować się czy też jeśli jest jaszcze taka możliwość
i wież że dojdzie do zderzenia odpowiednio ułożyć maszynę aby skutki uderzenia było mniejsze w skutkach. Czy macie pod tym względem jakieś doświadczenia? Czy osoby które miały takie sytuacje modły zareagować inaczej?
Pozdrawiam
Sebastain
_________________
BENZER 50/HONDA S-WING 125/YAMAHA MAJESTY400/HONDA NT 700V
 
 
Maciek1 


Wiek: 54
Dołączył: 28 Lis 2016
Posty: 14
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: Pon Lis 28, 2016 20:33   

Witaj Sebastian
Miałem szlifa przy ok. 40 km/h na łuku - pech - stał samochód. Jestem po rekonstrukcji lewego łokcia i prawego nadgarstka. Walczę i wracam do formy, na moto śmigam - ale już inaczej. Z mojego doświadczenia wynika, że musisz odpaść od maszyny, chociaż odruchowo chwytasz mocniej kierownicę. Różnica mas robi swoje. Ja nie puściłem  teraz mam trochę pracy nad sobą. Druga rzecz to ciuchy. Miałem krótkie gatki, lekarz w szpitalu przy czyszczeniu asfaltu z mojej nogi kilka razy uzupełniał pojemnik ze środkiem dezynfekującym. Dzisiaj mam efektywnego własnego szlifa na łydce i udzie (a ciuchy jechały w topcase). Jest lipa w łuku – prostuj moto i max po hamulcach, ale zawsze najpierw jedzie głowa a potem maszyna. LwG
 
 
Killu 
Tyle go widzieli...


Pomógł: 50 razy
Wiek: 35
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 5241
Skąd: Opole
Wysłany: Wto Lis 29, 2016 01:06   

Myślę że wielu głęboko wierzy, że się da a część z nich już po szlifie być może nawet twierdzi że "celowo położyli maszynę". Osobiście zdarzyło mi się leżakować na asfalcie czy innym podłożu. Nie wiem ile tego było. Raz, dwa czy może trzydzieści. Dawno straciłem rachubę. Przechodząc jednak do meritum sprawy jestem przekonany że jeden raz zupełnie świadomie puściłem motocykl żeby poleciał w swoją stronę. Kilka razy miałem sekundę czy dwie na próby ratowania sytuacji i uniknięcia zdarzenia... Ale zazwyczaj było tylko pyk i po wszystkim. Na w jednym miejscu, motocykl w drugim albo o coś się zaczepiłem i szorowałem tyłkiem za motocyklem czy pod nim. Raz miałem na tyle czasu żeby stwierdzić realne problemy w wydostaniu nogi, która umknęła pod maszyną i kolektory zaczynają parzyć. Ale zazwyczaj i postawienie motocykla do pionu było na tyle odruchowe że nie bardzo było nad czym się głowić.

Chcesz być przygotowany to się ubieraj tak jakbyś spodziewał się że to dziś jest ten dzień.
_________________
Pucuś
 
 
PSzydlowski 
(Piotrek)


Pomógł: 25 razy
Wiek: 61
Dołączył: 21 Paź 2015
Posty: 759
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 29, 2016 08:41   

Miałem kilka szlifów w różnych okolicznościach niezależnych ode mnie. Po pierwszym razie wszystkie kolejne zaliczałem w odzieży motocyklowej (pierwsza lekcja była bolesna). Kontrolowany szlif w moim mniemaniu jest realny pod warunkiem, że się go wcześniej zaplanuje i odpowiednio wykona. Niestety moje kraksy były "spontaniczne". Poza obiciami nie było innych strat (ciuchów i moto nie liczę). Jedynie co mogłem naprawdę zaplanować to to czy mam podnieść się zebrać z ziemi na czworaka czy jakoś inaczej ;) Jeśli ktoś świadomie potrafi położyć moto na wybraną stronę, odepchnąć się od niego ustawiając się ciałem w odpowiednim kierunku i wyrobi się 1,5 sekundy to chylę przed nim czoło ...
_________________
PJS

Były motocykl ... jest wynalazek :)
Aprilia Mana 850
 
 
Sim 

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 08 Sty 2016
Posty: 615
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2016 10:09   

Jakbyśmy wiedzieli, kiedy coś kontrolujemy i kiedy wypadek jest prawdopodobny to zawsze latem wychodzilibyśmy pojeździć w krótkich gatkach i klapkach Kubota.
Czy do sklepu, czy nad morze - ubiór jest obowiązkowy, bo nigdy nie wiemy, czy ktoś nie zechce nas zabić akurat wtedy.

Ja przy kilku dzwonkach miałem wrażenie, że wszystko trwa bardzo długo, rozwleka się, dałem radę pomyśleć, wykombinować co powinienem zrobić i jak to zrobić włącznie z analizą szkód w pojeździe tylko, że...
plan planem, a ciało nie chciało wykonać tego co mózg zaplanował i zdążyło tylko zacisnąć ręce na kierownicy, usztywnić całe ciało jak drewniany kołek i pac! (dzień dobry!)
_________________
Komar Sport 2361 MR '74
 
 
Sebek MAX 
Sebek MAX


Wiek: 48
Dołączył: 01 Lis 2016
Posty: 58
Skąd: Opole
Wysłany: Wto Lis 29, 2016 11:29   

Oczywiście macie rację że są sytuacje że nie zdarzysz zareagować.Ale zdarza się że wpadasz w poślizg i wież że nie zdołasz wyhamować.czy jest możliwość bezpiecznego uderzenia?
_________________
BENZER 50/HONDA S-WING 125/YAMAHA MAJESTY400/HONDA NT 700V
 
 
PSzydlowski 
(Piotrek)


Pomógł: 25 razy
Wiek: 61
Dołączył: 21 Paź 2015
Posty: 759
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 29, 2016 11:54   

Uderzenie zawsze jest niebezpieczne bez względu czy był to pad kontrolowany czy nie. Wiem o tym, że zdarzają się sytuacje gdzie człowiek jeszcze próbuje walczyć i nawet czasami udaje się taką walkę wygrać. Niestety znaczna większość wypadków pomimo doświadczenia kierowcy kończy się w sposób niekontrolowany. Jest to widoczne zwłaszcza w ruchu miejskim gdzie zdarzenia następują szybko i z zaskoczenia. Fakt, że jak już uda się podnieść z kolan po dzwonie lub szlifie to wtedy zaczynamy się usprawiedliwiać twierdząc, że tak właśnie na tą stronę musieliśmy się położyć ... a nogi nie wyciągnęliśmy spod sprzętu tylko dlatego, że złapał nas gaźnik za nogawkę i trzymał ;)
Oczywiście opinia oparta na moim doświadczeniu ale jestem stary i może gadam bzdury :(
_________________
PJS

Były motocykl ... jest wynalazek :)
Aprilia Mana 850
 
 
Toma311 
Tiger 1200


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 792
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Lis 29, 2016 13:24   

Miałem dzwona, miałem szlifa. Pierwszego kilkadziesiąt, drugiego kilka lat wstecz. Pierwszego "kontrolowałem" (uciekałem przed autem, aby nie pi...przydzwonić gdzieś w drzwi, tylko na wysokości przedniego lub tylnego błotnika-wybrał się przedni; tuż przed zadzwonieniem, wyprostowałem dłonie i pozwoliłem się katapultować-pierwsze i może ostatnie podwójne "salto morela"; i tak lampy, przednia oraz tylna, spotkały się na pierwszej randce, do której przygrywała harmoszka z tego, co je wcześniej dzieliło skutecznie :twisted: ).
Drugi "zaatakował" mnie błyskawicznie, choć wiedziałem, że może się tak zdarzyć - (prędkość ok. 45 km/h, wąska droga, zakręt prawie 90 st., sporo piasku na asfalcie, delikatnie klamka hamulca, uślizg przedniego koła -
Killu napisał/a:
było tylko pyk i po wszystkim.
-
Maciek1 napisał/a:
(...)musisz odpaść od maszyny(...)
oddzieliłem się od motka instynktownie i tylko patrzyłem bezradnie, jak szlifuje w stronę gruchającej sobie na poboczu pary; minął ich o jakieś 1,5 m).
_________________
Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...

NT650V '03 ---> NT700V '08 Wiśnia ---> BMW R1200 eRTek '07 ---> eRTek '11 ---> TT1200
 
 
radzieckii 
radzieckii


Pomógł: 23 razy
Wiek: 46
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 1437
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 29, 2016 23:28   

Motocykl zawsze lepiej hamuje jadąc, niż sunąc bokiem. No prawie 😉 Większości sytuacji moim zdaniem można uniknąć, tylko przeszkadza ten paraliżujący stres. Podobnie z puszczaniem moto. Chcesz poćwiczyć, to polecam niewymagający off road 😉
 
 
PSzydlowski 
(Piotrek)


Pomógł: 25 razy
Wiek: 61
Dołączył: 21 Paź 2015
Posty: 759
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Lis 30, 2016 09:18   

Staram się ćwiczyć różne sytuacje przy każdej nadarzającej się okazji. Niestety rzeczywistość czasami nas wyprzedza w negatywnym tego słowa znaczeniu :(
_________________
PJS

Były motocykl ... jest wynalazek :)
Aprilia Mana 850
 
 
Nomad_FH 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 45
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 577
Skąd: Jaworzno
Wysłany: Sro Lis 30, 2016 14:45   

Jak na razie przy dwóch parkingówkach. Obydwie w zasadzie "w terenie" i nie mające nic wspólnego z szlifem.
Pierwsza - nie wiem kiedy, nie wiem jak (tzn co spowodowało parkingówkę to wiem :D ) znalazłem sie poza moto > ot jestem na motocyklu, a po sekundzie leżę obok jakieś 1.5m od motocykla, który na boku wyje sobie silnikiem ;)
Druga to wręcz odwrotnie - kiedy nagle po wsiadaniu na motocykl i próbie podparcia się prawą nogą (a tam koleina i brak gruntu) wrażenie spowolnione jak na kreskówce - klatka po klatce - jak motocykl się przechyla co kilka stopni i próba podparcia zawodzi... miałem wrażenie, że trwa do kilkanaście sekund... i tam też oddzielenie od motocykla jakoś zupełnie automatyczne i tez z 1.5m - 2m od moto ;)
_________________
Rover, wanderer
Nomad, vagabond
Call me what you will
 
 
jagna1 

Wiek: 71
Dołączył: 09 Lut 2017
Posty: 2
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Lut 09, 2017 11:16   

Generalnie szlif cylindra powinien jakoś zwiększać moc, skoro de-facto zwiększa się później jego powierzchnia, ale wiąże się to dodatkowo z wymianą tłoka, czyż mam rację?
 
 
Sebek MAX 
Sebek MAX


Wiek: 48
Dołączył: 01 Lis 2016
Posty: 58
Skąd: Opole
Wysłany: Czw Lut 09, 2017 12:32   

No i zdarzyło się mój pierwszy szlif ale taki kontrolowany, odbierałem maszynę od mechanika i gdy wjechałem na boczną ulicę która była niestety pokryta ubitym śniegiem, podwinęło mi tylne koło i leże. Dobrze że prędkość nie była duża i po prostu położyłem deauvilkę, oparła się na nóżce na nogi i nóżce biegów. Obawiam się że nóżka z biegów lekko się wygięła jak będzie okazje to ją porównam z innym motorem. A jak tam u waz ślizgaliście się w tym roku.
Pozdrawiam
Sebastian
_________________
BENZER 50/HONDA S-WING 125/YAMAHA MAJESTY400/HONDA NT 700V
 
 
oldmotory 
Centrowanie kół


Pomógł: 46 razy
Wiek: 50
Dołączył: 06 Lis 2014
Posty: 806
Skąd: Siedlec / Wolsztyn
Wysłany: Czw Lut 09, 2017 13:40   

Sebek MAX napisał/a:
Obawiam się że nóżka z biegów lekko się wygięła


Niestety na pewno . Z tego co wiem (w 650tce z doświadczenia :sad: ) w obu wersjach przy położonym motocyklu, wajcha biegów trochę się podgina.
_________________
Gdy zakładam kask... Zaczynam patrzeć inaczej na świat
CENTROWANIE KóŁ (SPECJALNOŚć, KOŁA BMW GS!), - FACEBOOK "OLDMOTORY" - ZAPRASZAM!
 
 
sgtcop13 
Premium User


Pomógł: 15 razy
Wiek: 56
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 1775
Skąd: Tarnów
Wysłany: Czw Lut 09, 2017 13:50   

Sebek MAX, jak nie miałeś takiego zamiaru a jednak się wypierdzieliłeś to niestety nie był szlif kontrolowany :mrgreen:

Jak piszesz, straty niewielkie, ale mimo to szkoda maszyny. Mam nadzieję że Twoje Ego nie ucierpiało bardzo :wink:

Pozdrawiam
_________________
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 12