Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 792 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Paź 10, 2016 14:05
PSzydlowski napisał/a:
Po drodze minąłem jeszcze ze trzy motocykle. Na wszystkich byli kierownicy bez kamizelek !!!
PSzydlowski, trochę to stosowanie kamizelek nocą jest wyolbrzymione. Mówię to oczywiszą, przy założeniu normalnym motocyklu/motorowerze (czy nawet "ryżopędzie"). Jeśli są sprawne światła przód/tył, jeśli włączone i jeszcze z dodatkową "choinką", to kamizelka jest tylko poprawiającym samopoczucie gadżetem (natomiast dobrze sprawdza się jako wiatrochron ) . Jeżeli po ciemnicy ktoś nie zauważy świateł, to i te odblaski umkną jego oczom.
Natomiast kamizele robią swoje za dnia, szczególnie z białymi paskami - wielu "puszkarzy" przestaje wyprzedzać na 3-go. Okazuje się, że prawa noga potrzebuje trochę odpocząć od dociskania gazu, robi się więcej miejsca na jezdni, etc.
PS
Aby zaoszczędzić sobie , dodaję info o posiadaniu oraz używaniu "kubraczka" z białymi paskami oraz naszywkami naszego, jedynie słusznego foruma . Kiedy widno jest .
[ Dodano: Pon Paź 10, 2016 14:12 ]
Kobrzak napisał/a:
Dlatego po drogach, których się nie zna jedzie się wolniej. (...). Albo staram się jechać za puszką dosyć daleko, widze wtedy co ona robi itd, czy podskakuje czy coś omija
A jeśli ktoś musi dusić , to niechaj podpisze dwie ważne "wypasione" umowy : u agenta ubezpieczeniowego oraz u notariusza.
_________________ Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...
Pomógł: 25 razy Wiek: 61 Dołączył: 21 Paź 2015 Posty: 759 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Paź 10, 2016 17:28
Toma311 nie do końca się zgadzam z pojęciem kamizelki jako gadżetu.
Faktycznie przy tandetnych kamizelkach typu szmacianego faktycznie tak to wygląda.
Nasze kamizelki klubowe (mam dwie z tej samej firmy) zachowują się trochę inaczej. Pryzmatyczne taśmy 3M stosowane przez firmę Jagatex (nie jest to reklama firmy tylko technologi) wyłapują odrobiny światła i odbijają. Nie twierdzę, że w takiej kamizelce od razu kogoś się zauważy ale myślę, że szansa na to wzrasta przynajmniej o 30-50%.
Boskijolo tylny kufer faktycznie pogarsza odblask z kamizelki chociaż ramiona przy moich 180cm trochę wystają ponad. Sam kufer w sobie też ma jakiś element odblaskowy, który wzmocnię jakimiś LED-ami.
Fakt jazda w kamizelce sprawia mnóstwo frajdy zwłaszcza jak się do kogoś dojeżdża z tyłu Efekt policji natychmiastowy. Nie spotkałem się chyba z nikim kto by przy takim najściu z tyłu złamał jakiekolwiek przepisy ruchu drogowego. Sytuacja radykalnie się zmienia jak już wyprzedzę a kierujący puszką odczyta napisy. Jakoś tak wtedy wszystkim na prawej nodze zwiększa się grawitacja.
Reasumując jestem zwolennikiem jazdy w kamizelce i uważam że oprócz własnego lepszego samopoczucia zwiększam również bezpieczeństwo i to znacząco.
Podsumowując: lepiej założyć kamizelkę i mieć ew poczucie, że zrobiłem wszystko co się da aby poprawić widoczność, niż potem pluć sobie w brode "a co by było gdybym ją miał jak mi ten gość wyjechał".
Każda rzecz może pomóc. Ja jeżdże zawsze w kamizelce
Zastanawiam się nad "efektem policji". Szczerze mówiąc nie spotkałem policjanta jadącego na moto w kamizelce odbaskowej Panowie chyba to jest złudzenie, że kierowcy samochodów uważają takich za policję. Być może parę lat temu był taki odbiór. Dzisiaj zbyt duży odsetek motocyklistów używa kamizelek. Pomijam napis "Polska" na piersi praktycznie nie do odczytania w lusterku. Uważam, że kierowcy samochodów jadą ostrożniej widząc moto na tylnym zderzaku, bo nie wiedzą, jak zachowa się motocyklista. Wiemy wszyscy doskonale, jak nasi koledzy potrafią zaskoczyć użytkowników dróg
Co do widoczności to motocykla przez innych użytkowników dróg: odpowiednie oświetlenie jest podstawowym elementem naszego bezpieczeństwa.
Ale to tylko moje zdanie
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 792 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Paź 10, 2016 19:39
tomaszk napisał/a:
Zastanawiam się nad "efektem policji"
tomaszk, jest realny - wzmocnić go można białymi hełmofonami, efekt gwarantowany. Nawet jeden z naszych forumowych kolegów z okolic Łukowa, opowiadał onegdaj, jak to z koleżanka małżonką zajechali gdzieś po ciemnicy, nieświadomie "robiąc za MO" Chłopaczkowie mieli lekkie pretensje za zmarnowane flaszki browara: z tymi kamizelkami i w tych białych kaskach (...) nie chcieliśmy mandatów za spożywanie.
_________________ Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...
Mnie się w sklepach ciągle ludzie pytają "Pan z Policji?", a jak mówie, że nie to że myśleli, że na plecach mam policja. Mam biały kask i możesz nie wierzyć, ale ile razy już miałem tak, że jak do.kogoś dojeżdżam, to nagle zaczyna przepisowo jechać.
Mnie się w sklepach ciągle ludzie pytają "Pan z Policji?", a jak mówie, że nie to że myśleli, że na plecach mam policja. Mam biały kask i możesz nie wierzyć, ale ile razy już miałem tak, że jak do.kogoś dojeżdżam, to nagle zaczyna przepisowo jechać.
Ja tak miałem (czasami jeszcze teraz mam) bo jeżdżę 5-ty rok Oplem Signum (przód Vectry C) i jak mam na dachu 2 anteny bo jedna od CB a druga od nawigacji/radia to przepisowo jadą przede mną.
Chociaż teraz już mniej takich akcji bo Police ma Fordy Mondeo, Superby i Insignie.
_________________ Romet Ogar 200, WSK 125, ETZ 250, Honda CB 500, NT650V Deauville (RC47), Yamaha FJR 1300.
Człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc się podnieść - Gabriel Garcia Marquez
Powiem szczerze dla mnie dziecinada ...
Można jeszcze założyć jakieś niebieskie ledy z przodu, syrenę, koguta na jakimś podwyższeniu to wtedy dopiero będzie się działo
Uważam, że bardzo dobrym pomysłem jest dodatkowe oświetlenie z przodu i z tyłu. Mam tu na myśli jakieś ledy, które służą nie tyle do oświetlenia dodatkowego jezdni (chociaż przydałoby się, bo światło w Devi nie powala) ale abyśmy się wyróżniali w gąszczu samochodów. Z tyłu mamy więcej ograniczeń technicznych ale z tego, co wiem jest to możliwe. Chyba Kobrzak coś wspominał o dodatkowym oświetleniu z tyłu moto. W poprzednich motocyklach miałem kufry alu i naklejałem segmentową taśmę odblaskową 3M. Wyglądało to estetycznie i spełniało swoją funkcję.
Mnie się w sklepach ciągle ludzie pytają "Pan z Policji?", a jak mówie, że nie to że myśleli, że na plecach mam policja. Mam biały kask i możesz nie wierzyć, ale ile razy już miałem tak, że jak do.kogoś dojeżdżam, to nagle zaczyna przepisowo jechać.
Skąd ja to znam, biały kask, czarny kombinezon z odblaskami przypominającymi pagony, jak jeździłem na małym varadero w srebrnym malowaniu jak stare policyjne cbfki, z czarnymi wypchanymi sakwami, co i róż dostawałem na janosiku ostrzeżenia "uwaga motocykl"
Ja polecam montaż ledowych halogenków z przodu. Jest olbrzymia różnica na drodze jak jedziesz i masz 3 punkty świetlne. Puszki też się zupełnie inaczej zachowują jak widzą takie ufo w lusterkach.
A co do kamizelki - zamówiłem - spróbuje...chyba że się nie zmieszczę )
Powiem szczerze dla mnie dziecinada ...
Można jeszcze założyć jakieś niebieskie ledy z przodu, syrenę, koguta na jakimś podwyższeniu to wtedy dopiero będzie się działo
Uważam, że bardzo dobrym pomysłem jest dodatkowe oświetlenie z przodu i z tyłu.
Oczywiście masz prawo do własnego zdania i nikt nie każe Ci takiej kamizelki zakładać ale ta "dziecinada" jak to nazywasz uratowała a raczej zapobiegła nie jednej niebezpiecznej sytuacji na drodze dla wielu z nas. Jeśli choć jeden w ten sposób uniknął zderzenia to nie nazwałbym tego dziecinadą. Chyba, że jestes taki twardziel i bierzesz wszystko na klatę łącznie z tirem, no to szacun. Nie chodzi w tym wszystkim o podszywanie się pod policję co w swym wywodzie sugerujesz. Chodzi o zwrócenie uwagi tych w samochodach i nie tylko. Kierowca samochodu rzuca okiem, o motocykl i tyle ale jesli widzi taką kamizelkę (o ile ja zobaczy bo z tym bywa różnie) to na chwilę wzrok zatrzyma, poobserwuje. Niby wie, że to pewnie zwykły motocyklista ale.... na wszelki wypadek lepiej się upewnić bo szkoda kasy i o to własnie chodzi. Przy okazji czasem jeszcze miejsca ustąpi. Uważam, że każdy sposób na poprawę swojej widoczności i bezpieczeństwa jest dobry i żadnego nie nazwałbym dziecinadą bo to nie zabawa w ogrodzie tylko walka o przetrwanie na drodze.
Co do dodatkowych świateł też nie podchodziłbym do tego tak och ach. Podstawową rzeczą jest w tej kwestii odpowiednie dobranie świateł dodatkowych (jesli w ogóle) bo mogą zrobić więcej szkody niż pożytku. Źle dobrane przekłamują ocenę odległości od motocykla i ktoś własnie przez te światełka wyjedzie prosto pod koła bo będzie myślał, że motocykl jest jeszcze daleko albo nie będzie wiedział, że to w ogóle jest motocykl jak zrobisz z niego choinkę (szczególnie w nocy) i może zbliżać się szybko . Nie mówię, że to zły pomysł tylko trzeba to zrobić z głową.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum