Mam ważne pytanie ..
Mam Daeuville od 3 dni i mam z nią pewien problem. tak jak w temacie chodzi o ten czujnik ..
Jak jest opuszczona nóżka to działa świetnie .. włączam bieg i gaśnie.
Ale jak nóżkę podniosę na maxa to też zaczyna się dławić i gaśnie ..
Siadając na Dewolaja(gdzieś wyczytałem nawet taką nazwę tego wehikułu) muszę troszeczke te nóżna opuścić tak tylko lekko puknąć
stąd moje pytanie Głowne
Czy można zdemontować czujnik? Bo szczerze on mi potrzebny jak krowie siodło
Czy raczej zaoszczędzić te 4-8 browarów i kupić nowy czujnik .
Ja również radzę go wymienić, bo jak przestanie łączyć gdzieś na trasie, w nocy albo w innych niesprzyjających naprawie okolicznościach to może się odechcieć pić piwa na długo...
_________________ Była NT650V Deauville 99, teraz NT700VA Deauville 07
Pomógł: 3 razy Wiek: 36 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 306 Skąd: piotrków
Wysłany: Pon Lip 28, 2014 23:22
Taa, też byłbym za tym, żeby go mieć.
Ileż to już razy wbijałem bieg z wyciągniętą stopką, w pełnym rynsztunku, gotowy do jazdy.
I gdyby nie to, że moto zgasło dzięki czujnikowi właśnie, pewnie szybka i nieprzyjemna gleba mogłaby pozostać w pamięci na długo.
Mam gdzieś takowy czujniczek.
Poszukam za pamięci jutro i Ci napiszę na pw.
Mógłbym Ci wysłać na próbę, ale masz jedynie jeden post...
_________________ Oj życie, życie. Żebyś Ty miało morde, to bym skopał Ci dupe !
Nie no .. już kilka lat na motorku prześmigałem z Ojczulkiem i raczej takich błedów juz sie nie robi .. że zostawiam nóżne otwartą
Sorry ale muszę napisać, że rozbawiła mnie Twoja wypowiedź. Tym samym zachodzę w głowę jak no jak zdobyłeś doświadczenie i odruch AUTOMATYCZNEGO składania kosy jeżdżąc jako pasażer ..... Pomijając ten szczegół pamiętaj, że na motocyklu najważniejsza jest pokora i dystans do własnych umiejętności. Najlepszemu może się zdarzyć i zdarza (o czym napisał Radzieckii ) i własnie po to jest ten czujnik. Ja się przyznaję, że też parę razy kosy nie złożyłem i moto zgasło (na szczęście) a już parę wiosen na tym świecie żyję i kilka ładnych lat przejeździłem. Może zapytaj ogólnie na forum komu się to nie zdarzyło i będziesz miał odpowiedź po co jest ten czujnik. Reasumując nikt nie mówił, że to tanie hobby więc nie marudź tylko zrób ten czujnik jak należy
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 654 Skąd: Szewna
Wysłany: Wto Wrz 02, 2014 12:56
Z podobnego założenia jak autor tematu, wychodziła jedna z moich uczennic. Skończyło się na skomplikowanym złamaniu ręki i zezłomowanym motocyklu. Zrobisz jak zechcesz!
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum