Cześć chłopaki
Czy ktoś może mi powiedzieć co oznacza wylatująca woda z trzech rurek znajdujących się nad skrzynią biegów? Dzisiaj wjeżdżając do garażu po jakiejś godzinnej jeździe nagle zaczęło coś lać się pod ciśnieniem właśnie z tego miejsca. Ciecz raczej bezbarwna, lekko tłusta. Jako kobieta raczej mało znam się na sprawach technicznych. Poczytałam sobie coś w necie, ale wolę zasięgnąć rady pasjonatów i specjalistów. Doradźcie proszę co mam zrobić? Mam hondę deauville 650NT rocznik 99.
Bardzo Ci dziękuję
Ale kurcze nic z tego nie rozumiem
boje się odpalać motor żeby pojechać do mechanika, który zresztą 2 miesiące temu sprawdzał mi cały motor i miał skontrolować i pouzupełniać lub powymieniać wszystkie płyny.
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1781 Skąd: Tarnów
Wysłany: Pon Cze 09, 2014 07:40
"Rurki" są właśnie po to, aby czasami się z nich coś wylało
Może było nalane za dużo płynu chłodzącego i wyrzuciło nadmiar. Poproś kogoś trochę kumatego, aby sprawdził stan płynu w układzie chłodzenia, czy układ jest odpowietrzony i czy włącza się wentylator.
To nie jest wcale takie trudne.
A poza tym, Ty jako kobieta na pewno znajdziesz jakiegoś faceta, który chętnie "pogrzebie" Ci w motocyklu
pozdro
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
Jeśli się boisz, to najpierw sprawdź stan wszystkich płynów czyli olej, płyn chłodnicy i hamulcowy. Jeśli któregoś będzie brakować to już wiesz co wyleciało. Wydaje mi się, że mechanik wlał za dużo płynu do chłodnicy, zrobiło się ciepło to wyrzygało go pod ciśnieniem.
Oj wbrew pozorom nie jest takie proste znaleźć kumatego faceta który wyłoży "jak krowie na rowie" babie co mogło się zepsuć w mechanice. No ale teraz już jestem odrobinę mądrzejsza
dzięki
[ Dodano: Pon Cze 09, 2014 08:55 ]
tak też zrobię
sprawdzę wszystkie płyny
mam nadzieję że to nadmiar płynu chłodzącego "eksplodował"
jak wyłączyłam silnik to tam coś bulgotało i gotowało się jak w czajniku przez dobre parę minut
tak się zestresowałam, że poszłam na piwo ukoić nerwy
a jeszcze jedno pytanie, czy to jest normalne, że z tych rurek cały czas coś mi kapało tak delikatnie po każdej zakończonej jeździe? (o to też miałam zapytać)
Powinny być 3 rurki: dwie idą pod bak (odpowietrzenie i przelew) a jedna od zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodniczego(masz go centralnie pod...siedzeniem). Jak jest za dużo płynu w tym zbiorniku to tak będzie kapać po nagrzaniu silnika.
Bardzo dziękuję za wszystkie informacje
nie pozostało mi nic innego, jak sprawdzenie wszystkich płynów i tak uzbrojona we wszystkie informacje w razie czego wczołgam się pod motor i pooglądam co w nim piszczy
bardzo wszystkim dziękuję i pozdrawiam
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1781 Skąd: Tarnów
Wysłany: Pon Cze 09, 2014 16:03
kasiek napisał/a:
sgtcop13,
Oj wbrew pozorom nie jest takie proste znaleźć kumatego faceta który wyłoży "jak krowie na rowie" babie co mogło się zepsuć w mechanice. No ale teraz już jestem odrobinę mądrzejsza
dzięki
kasiek przecież pisałem wyraźnie, że ma Ci "pogrzebać", a nie "tłumaczyć"
.... a próby wytłumaczenia czegoś kobiecie czynię już ponad 20 lat i to z mizernym skutkiem
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
Nie wierzę że nie odnosisz sukcesów na polu tłumaczenia kobietom mechaniki?
skromny jesteś
no skoro ja jakoś zakumałam to jesteś naprawdę dobry
i z niewielką pomocą "pogrzebałam" w devilce, przy okazji nauczyłam się jak zdejmować owiewki i nie złamać przy tym paznokcia, sprawdziłam płyn hamulcowy i olej i wszystko gra i buczy jak należy, odkryłam zbiornik na płyn chłodzący (zakładam że to ten duży z pcv wyglądający podobnie jak w samochodzie) nawet próbowałam sprawdzić jak tam jest poziom cieczy chłodzącej ale raczej z marnym skutkiem, ale chyba jest tego płynu ledwo na dnie (organoleptycznie wsadziłam tam po prostu giętki pręcik żeby sięgnął dna) i był że tak powiem wilgotny tylko na końcówce (jakieś 2cm) to chyba mało? Znalazłam na forum na manualu jak wymienić płyn (extra bo tekst z fotkami idealne dla kobitki, ja to jednak wzrokowiec jestem) zastanawia mnie tylko jedno.
Tak analogicznie jak jest w samochodzie to chyba powinien być jakiś wentylator który włącza się gdy silnik osiągnie odpowiednią temperaturę. Może to i głupie pytanie ale w motocyklu też chyba jest? no albo powinien być? A ja sobie nie przypominam żeby się włączył, słyszałam tylko to mega bulgotanie. Może to też być przyczyna całego zamieszania?
Odpal motocykl, poczekaj aż się nagrzeje, wentylator jest na chłodnicy, powinien się włączyć jak wskazówka temp dojdzie do połowy skali (tak mam w Revere, Devilowcy niech się wypowiedzą) Zbiorniczek na płyn chłodzący to tzw zbiorniczek wyrównawczy, jak jest go za dużo w układzie chłodzenia, to cofa się do tego właśnie zbiorniczka. Możesz odpalić moto i patrzeć na zbiorniczek wyrównawczy. Jeżeli motocykl po zagrzaniu się nie włączy wentylatora to koledzy podpowiedzą, co zrobić ;]
A ja sobie nie przypominam żeby się włączył, słyszałam tylko to mega bulgotanie. Może to też być przyczyna całego zamieszania?
_________________
Chyba własnie znalazłaś przyczynę. Wentylator jest przy chłodnicy od strony silnika i z pewnością na postoju usłyszałabyś gdyby się włączył. Jeżeli wentylator się nie włącza to ciecz się gotuje i ciśnienie ją wyrzuca. W Deauville nie ma wskaźnika temperatury i niestety nie widać co konkretnie dzieje się z temperaturą silnika w czasie eksploatacji. Jest natomiast czerwona kontrolka w dolnej części obrotomierza. Jak popatrzysz na obrotomierz to będzie taka mała biała dioda, która zapala się na czerwono jak się silnik przegrzewa. Jeśli nie świeciła się na czerwono a płyn się gotował to widocznie coś jest z elektryką nie tak. Koniecznie sprawdź bezpieczniki i czujnik temperatury przy chłodnicy. Sam wentylator rzadko pada. Zazwyczaj przyczyna jest gdzie indziej. Musisz to zdiagnozować bo dalsze "gotowanie" silnika może okazać się bardzo kosztowne.
Bardzo bardzo bardzo wszystkim dziękuję za pomoc
Nie miałam pojęcia że bezpiecznik może mieć tak bliskie powiązanie z eksplozjami płynów. Wczoraj "grzebanie w motocyklu" zaczęłam od odszukania bezpieczników i okazało się że właśnie jeden został trafiony. Uzupełniłam płyn chłodzący, jak poświeciłam latarką to wyczaiłam znaczniki upper i lower i okazało się że niewiele trzeba było dolać (mało jeżdżę więc myślę że to na razie wystarczy, a w przyszłym roku wymienię cały razem z płukaniem całego układu, teraz dzięki forum przynajmniej teoretycznie wiem jak to zrobić), odpaliłam motocykl - wentylator chodzi uffff i nic się nie leje i nie bulgocze. Dzisiaj gdzieś dalej nim pojadę i przetestuję. Tą czerwoną diodę już kiedyś odkryłam jak stałam w mega korku i ni hu hu nigdzie nie mogłam się przecisnąć. Jak mi cos zabulgotało kilka dni temu to dioda nic nie zasygnalizowała. Swoją drogą to nie miałam pojęcia że taki mały bezpiecznik ma tak duży wpływ na układ chłodzenia.
Zatem jeszcze raz wszystkim gorąco dziękuję i pozdrawiam
jesteście super i niezmiernie przyjemnie było mi się zapoznać!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum