Wiek: 54 Dołączył: 12 Sie 2013 Posty: 209 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 21, 2014 20:35 Mycie motocykla
Witam,
nie wiem czy dobrze trafiłem z tematem (w odpowiednie miejsce) ... jakby co proszę o przełożenie go.
Mam pytanie jak i gdzie myjecie motocykle? Nie jestem chętny do własnoręcznego pucowania maszyny chciałbym to komuś zlecić ... byle profesjonalnie! Naczytałem się w necie to i owo na ten temat i całkiem zgłupiałem: jedni piszą że karcherem NIE, drudzy, że właśnie TAK, inni, że w ogóle nie myją :-/ oszaleć można.
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1781 Skąd: Tarnów
Wysłany: Pon Kwi 21, 2014 21:07
Widzisz, jest tak,że jedni lubią motocykl upie...ny w błocie po lusterka, a inni wolą błysk jak na "armaturze". Ja przyznam się, że lubię czysty motocykl, o co u mnie nie trudno, bo jeżdżę tylko dla przyjemności, czyli przy znośnej pogodzie a z asfaltu zjeżdżam tylko na siku..
No ale czasami trzeba moto poważniej umyć. Mam myjkę ciśnieniową i nie waham się jej używać. Ale jak wszystko trzeba robić to z głową, czyli nie walić atmosferami w miejsca wrażliwe /wiązki elektryczne, elektronika, zegary itp/ i wszystko jest git. Myjką ciśnieniową myję maszynę nie częściej jak dwa razy w roku, w międzyczasie tylko szmatką kurz ścieram, bo na czarnym połysku paskudnie wygląda...
Ot moje zdanie i doświadczenia
A to, że nie chce Ci się osobiście wypucować swojej maszyny to skandal. Siadaj i wstydź się leniuchu
pozdro
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
Ja tam preferuje mycie bez atmosfer, zwykłe wiaderko z płynem, gąbka, później płukanko i polerowanie zwykłą miekką szmatka:P Ale ja podobnie jak kolega sgtcop13 preferuje raczej asfalt A jeśli chodzi o felgi to mam najzwyklejszy środek do mycia felg z hipermarketu i świecą sie jak psu jajka:P
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Czw Kwi 24, 2014 21:13
Drodzy forumowicze na jednośladach wszelkiej maści!
Srednie ciśnienie na myjniach ciśnieniowych to 100 - 120 atmosfer /dla nowoszkolnych w układzie mks to 10 - 12 MPa/. Jak takim strumieniem nieopatrznie trafimy np. w uszczelnienie dźwigni sprzęgła to wprowadzimy do skrzyni bardzo niepożądaną wodę do oleju i tak będzie się działo wszędzie gdzie tylko są uszczelnienia obrotowe /albo wprowadzimy wodę wypłukując no na osiach kół smar/ a o złączkach elektrycznych nie ma co wspominać.
Tak pod rozwagę! Lenistwo lenistwem ale pewność jazdy jest ważniejsza.
Jeśli chodzi o "puszki" to w nowoczesnych samochodach nie wolno myć silnika i komory silnikowej - to zalecenie producenckie!
Mnie nie stać na kupowanie "puszki" z salonu czyli kupuję "z drugiej ręki" ale jeśli po otwarciu maski widzę komorę i silnik jak z salonu to zamykam i idę szukać następnego - to tyle!!!!!!!
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Wiek: 54 Dołączył: 12 Sie 2013 Posty: 209 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 24, 2014 21:54
... no masz babo placek ... myć ciśnieniowo czy nie, kurcze, forumowicze! Pomocy!
Dowiedziałem się, że każda myjnia (dobra myjnia) myje moto w cenach od 20-35zł ale oczywiście ciśnieniowo i suszy sprężonym powietrzem, jakieś tam polerowanie i gotowe ... kolega izywiec nie preferuje jednak takiego mycia ... ech
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Czw Kwi 24, 2014 23:19
scorpio70 napisał/a:
...Dowiedziałem się, że każda myjnia (dobra myjnia) myje moto w cenach od 20-35zł ale oczywiście ciśnieniowo i suszy sprężonym powietrzem, jakieś tam polerowanie i gotowe ... kolega izywiec nie preferuje jednak takiego mycia ... ech
A tym sprężonym powietrzem wyciągnie Ci wodę z oleju i z złączek konektorowych albo nasmaruje ponownie łożyska?
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Hondy dwie "od zawsze" myję sam, pod domem. Jak mocno brudne to delikatnie myjką tylko w miejsca bezpieczne: koła, dół silnika elementy plastikowe kufrów. Takie mycie to rzadkość bo "używam" asfaltu. Zwykle co sobotę biorę ciepłą wodę, gąbkę i auto - szampon....zwykły wąż ogrodowy z "pistoletem" i jedziemy...na koniec suszenie/wydmuchanie powietrzem i miękka ircha...
Wosk kładę tylko na początku sezonu i raczej się trzyma do jesieni... używam samochodowego wosku firmy SONAX.
Odradzam mycie mocną myjką/ciśnieniem bo można uszkodzić chłodnicę (miękkie amelinium), nasypać wody do elektryki i w miejsca uszczelniane miękkimi gumkami (jak pisał izywiec).
Generalnie jeżdżę minimum 80km dziennie (połowa tego dystansu na A2) bez względu na pogodę od marca do listopada (dojazdy do fabryki) więc czasem moto brudne musi być...ale żeby było naprawdę upitolone to nie znoszę...
_________________ Bóg stworzył Hondę, bo wie co dobre!!! A inne motocykle? Bo ma poczucie humoru...:):):)
Miałem NTV 650 a mam ST 1100 i ST 1300
Szczęśliwi mający kawałek podwórka i dostęp do węża ogrodowego. Pamiętajcie tylko że większość gmin określa w swoich regulaminach dotyczących utrzymania porządku i czystości na terenie danej gminy
I tak, np.
" Warszawska Gmina Ursus: „Mycie pojazdów mechanicznych poza myjniami dopuszcza się jedynie w miejscach o utwardzonym podłożu i pod warunkiem, że powstające ścieki odprowadzane są do kanalizacji miejskiej lub do zbiornika bezodpływowego, z którego są usuwane zgodnie z Regulaminem”
Tarnów: „§ 11. 1. Mycie i naprawy pojazdów samochodowych poza myjniami i warsztatami naprawczymi można dokonywać z dala od zbiorników wodnych, rzek, ujęć wody pitnej oraz stref ochronnych źródeł wód podziemnych i wód powierzchniowych.
Mycie i naprawy pojazdów na posesjach winny odbywać się w taki sposób, aby po umyciu i wyparowaniu wody nie pozostawały plamy olejowe, bądź plamy po detergentach degradujące roślinność i glebę.”
Chrzanów: „§3 ust. 4: Mycie pojazdów samochodowych poza myjniami można wykonywać na terenach nieruchomości utwardzonych pod warunkiem, iż powstające ścieki nie zanieczyszczą wód i gleby oraz nie stanowią uciążliwości dla sąsiadów.”
Rybno, woj. warmińsko –mazurskie: „Poza myjnią samochodową, mycie pojazdów mechanicznych może odbywać się na terenie nieruchomości pod warunkiem, że ścieki odprowadzane są do kanalizacji lub do szczelnych zbiorników bezodpływowych. Zabrania się odprowadzania ścieków bezpośrednio do zbiorników wodnych lub do ziemi.”"
A wracając jeszcze do tematu myjek ciśnieniowych. Oczywiście maja one ciśnienie rzędu kilkuset atmosfer, ale przy wylocie z dyszy, a samo ciśnienie robocze wody spada drastycznie wraz z odległością od dyszy, zatem jeśli potraktować moto z odległości 1 cm to można z niektórymi elementami zrobić kuku, natomiast 25-30 cm jest już bezpieczne (dla plastików, felg itp.). Przecież motocyklami jeździ się też w deszczu i jakoś dają radę. Jak ze wszystkim nie można przesadzać
Przez 3 sezony myłem swoją Devile właśnie na myjkach ciśnieniowych i problemów nie miałem, omijałem tylko mocnym strumieniem okolice przełączników, zegarów i wiązek elektrycznych. Po takim zabiegu na koniec wystarczyło jeszcze wszystko przetrzeć do sucha irchą i po zabiegu.
_________________ Były: Mińsk 125, 1989, NT 650V, 2000
Teraz: XL700V, 2008
http://www.dkms.pl/ - Fundacja Dawców Komórek Macierzystych
Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pią Kwi 25, 2014 17:16
Kudłaty!
Plastyki zewnętrzne możesz myć do woli myjką o maksymalnych ciśnieniach /najwyżej zerwiesz lakier razem z szpachlem/ ale do silnika, chłodnicy czy piast kół nie radzę się zbliżać. Pędzelek szmatka i normalny płyn, który zmniejsza napięcie powierzchniowe wody przy zachowaniu ostrożności w miejscach newralgicznych całkowicie spełni swe zadanie. To moje zdanie a każdy może jak chce działać. Ostatecznie nikomu nie zabrania się podpalać papierosa banknotem 500 EU.
[ Dodano: Pią Kwi 25, 2014 18:21 ]
P.S. Nie ma myjek o ciśnieniu kilkuset atmosfer. O ile dobrze pamiętam to kombajny węglowe pracujące w ścianach metodą hydrourobku mają ciśnienie około 120 atn / czyli w mks 12 MPa /.
Fachowcy w tej dziedzinie mogą mnie poprawić.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Pomógł: 23 razy Wiek: 46 Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 1437 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 25, 2014 17:49
A to deszcz nie myje wystarczająco? A tak na poważnie, to życzę powodzenia w myciu motocykla po rajdzie przeprawowym bez myjki ciśnieniowej. Chciałbym to zobaczyć Grunt, to nie walić po chłodnicach, łożyskach, elektryce itp. W łożyska kół nigdy nie walę ciśnieniem pod kątem prostym, w korki tak samo. Zawsze myję motocykle myjką ciśnieniową, bo jestem śmierdzącym leniem Czoperzyści do swoich armatur namiętnie używają myjek parowych.
Wiek: 54 Dołączył: 12 Sie 2013 Posty: 209 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 06, 2014 14:22
... i?
Myć czy nie myć - to jest pytanie
Jeszcze nie tknąłem moto w ogóle, wytarłem na mokro szybkę i szybkę w kasku
Nie mam czasu na żadne mycie ... tez jestem leń
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum