Forum Honda NTV Strona Główna Forum Honda NTV
Najlepsze forum o NTV / NT Deauville w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
"Dachowałem" NTV-ką
Autor Wiadomość
sitars 
Premium User


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 654
Skąd: Szewna
Wysłany: Nie Lip 01, 2007 22:22   "Dachowałem" NTV-ką

Witam

Żyjemy, ale było ciężko. Jechałem z żonką do Kazimierza, niestety w miejscowości Wilków na jednym z zakrętów zaliczyłem szlifa. Wina była moja, nie dostosowałem prędkości, zakręt bez widoczności itd. powinno się mnie powiesić na najbliższej latarni. Dałem sie też trochę podpuścić. Generalnie kładłem sprzęta do granic możliwości, aż zawadził kufrem o asfalt i polecieliśmy. Na szczęście rozłączyliśmy sie z moto, zatrzymaliśmy się razem na drewnianym płocie. NTV stała kilka metrów dalej zaparkowana idealnie o żywopłot, tylko DO GóRY NOGAMI (kołami) z zapalonym światłem, skierowana w przeciwną stronę do toru jazdy. Straty: Lusterka, klamka hamulca, odważnik na prawej kierownicy, przytarty kufer-czyli raczej niewiele, zważywszy na to jak to wyglądało. Jeszcze air-box i filtr powietrza do wymycia bo się trochę oleju wlało do środka. Jest mi wstyd jak cholera, bo zachowałem się jak jakiś cholerny idiota. Najgorzej, że miałem na pokładzie osobę na której mi zależy a na drodze mógł pojawić się inny użytkownik. NTV wróciła o własnych siłach.

Tutaj zdjęcie zakrętu: http://picasaweb.google.p...179753106747218

Jechaliśmy od południa.



Pozdrawiam



P.S. Jak wyjąć odważnik z kiery, jest przykręcony do takiego wkładu na gumach. Ten wkład jest czymś zabezpieczony chyba i nie chce się wysunąć.
 
 
ab_gutek
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 01, 2007 23:33   

Dobrze chłopie żeś caly !!!

A zakręt nieco wredny jeśli jechałeś od południa, bo sie zacieśniał.

Trzymaj się!
 
 
Rof
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 01, 2007 23:44   

no zakret wyjątkowow wredny, ważne że wam się nic nie stało, NTV trochę szkoda bo to głupie wydatki :wink:
 
 
vasiliy 
Premium User


Pomógł: 1 raz
Wiek: 36
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 526
Skąd: Mielec
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 00:57   

Oszzz kurde.. Dobre że wyszliście cało z tej opresji!

Zraziłeś Plecaczka do jazdy na dobre?

Z jaką prędkością wbiłeś się w ten zakręt?



Pozdrawiam
 
 
sitars 
Premium User


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 654
Skąd: Szewna
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 01:15   

Witam

Dzięki za słowa otuchy.

Plecaczek się nie zraziła, wręcz przeciwnie.

Z jaką prędkością- przyznam się szczerze, że nie pamiętam. Przed zakrętem było ograniczenie do 40. Nie sądzę jednak, żeby było więcej niż 50-70. Ciągle zastanawiam się co jeszcze poszło nie tak. Jak byłem w zakręcie zauważyłem, że się zacieśnia, pierwsza sprawa, nic nie jedzie z przeciwka, to walczymy dalej. Zacząłem countersteeringiem przechylać się coraz bardziej i nagle usłyszałem, że coś szoruje o asfalt ( albo kufer, albo podnóżek-sam już nie wiem, oba mają ślady po tarciu). Zaraz potem leżeliśmy. Zastanawiam się, czy powodem wykładki nie była właśnie zbyt mała prędkość w momencie utraty przyczepności, ale teraz to można gdybać tylko.

Pozdrawiam
 
 
vasiliy 
Premium User


Pomógł: 1 raz
Wiek: 36
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 526
Skąd: Mielec
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 01:35   



Właśnie dlatego pytałem o prędkość. Ale nie ma co gdybać rzeczywiście, grunt że nic Wam nie jest!



Życzę szybkiego powrotu NTVki do 100% sprawności,

Pozdrawiam
 
 
sitars 
Premium User


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 654
Skąd: Szewna
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 01:48   

Jeszcze powtórzę pytanie. Nie wiecie jak wyjmuje się ciężarki z kierownicy? Ten wkład do którego przykręca się ciężarek jes chyba na gumach. Drugie pytanie, to gdzie dokupić ciężarek, czy może zabrać stary do tokarza i dorobić?

Pozdrawiam
 
 
kermadec 
Premium User


Pomógł: 3 razy
Wiek: 41
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 1757
Skąd: Betzdorf (DE)
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 01:51   

Oj chłopie.. jak przeczytałem temat postu to się wystraszyłem zdrowo.

Szczęście, że nic się nie stało.



A ja z ciekawości spytam: jak szlifa wytrzymały ciuchy?



Pozdrawiam.
 
 
sitars 
Premium User


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 654
Skąd: Szewna
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 02:07   

Ciuchy dały radę. Najbardziej dostało się spodniom na tyłkach, przy upadku przesunął mi sie trochę protektor na łokciu i jest siniak.

Pozdrawiam
 
 
kermadec 
Premium User


Pomógł: 3 razy
Wiek: 41
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 1757
Skąd: Betzdorf (DE)
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 02:16   

Słuchaj... ja miałem nie tak dawno małego szlifa na kocich łbach i siniaka na łokciu też miałem (ale na skórze ani śladu) a prędkość nie przekraczała 40km/h.
 
 
Shadok
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lip 02, 2007 10:58   



Działa to na zasadzie ściskania gumowego walca, żeby wyjąć tą gume musisz wykręcić śrubę która go ściska. Ale to pewnie wiesz :D . Czy zatem nie mozesz odkręcić samego cięzarka, czy wyjąć gumy?



Pozdrawiam
 
 
sitars 
Premium User


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 654
Skąd: Szewna
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 19:25   

No właśnie ta śruba która wchodzi w ciężarek i walec kręci się razem z walcem i za cholerę nie mam czym go zablokować.

Pozdrawiam
 
 
Wojtek
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 03, 2007 01:42   

Odnośnie ciężarka próbowałbym wkręcić dłuższą śrubę w którą można by uderzać (po to, żeby go ruszyć) wlałbym również do środka trochę silikonu (np. taki w spray 'u). Ostateczność to grzanie-zawsze pomaga.

Dobrze, że nic się Wam nie stało!

Pozdrawiam.
 
 
Shadok
[Usunięty]

Wysłany: Sro Lip 04, 2007 16:58   



Czyli kręci sie cały ciężarek? Grzanie bym odpuścił... Guma się zwęgli, to juz ostateczność. Próbowałbym wypierać ciężarek w kierunku "od kierownicy" np. śrubokrętami i wtedy próbować wykręcić. Często śruba stosowana do przykręcania takich akcesoriów jest kiepska i po prostu rdzewieje, wtedy kaplica - zostaje rozwiercenie łba i zdjęcie ciężarka - wtedy guma "odpęcza się" i mozna ja wydłubać z pomocą lubrykatora, lub ostateczność - nadpalenie z zewnątrz.

Osobiście nauczony przykrymi doświadczeniami staram się zamieniać wszystkie śruby w takich wynalazkach (i nie tylko) na stal szlachetną, albo chociaż na dobrze ocynkowane. Powodzenia!
 
 
sitars 
Premium User


Pomógł: 12 razy
Wiek: 45
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 654
Skąd: Szewna
Wysłany: Sro Lip 04, 2007 17:31   

Poszło.

Ze strony szlifa wydłubałem śrubokrętem, natomiast ze "zdrowej" strony, czary - Męczyłem się kilka godzin i odpuściłem, w końcu postanowiłem zdjąć manetkę i wyszła razem z ciężarkiem. Generalnie patent w mojej NTV był taki: Końcówka kierownicy, którą uważałem za ciężarek okazała się tylko walcem wytoczonym z lekkiego metalu i spełniała raczej rolę ozdoby i ochrony przy szlifie (sprawdziła się w 100%). Ta końcówka była przykręcona do właściwego ciężarka, który ukrywał sie w środku kierownicy. Zamówiłem już ciężarki, jednak zastanawiam się nad wykorzystaniem tych które wyciągnąłem, wyglądają na solidne i ciężkie. Problem jest tylko z tym, który był po stronie szlifa, śruba którą dokręcona była do niego końcówka kierownicy urwała się i zeszlifowała równiutko tak, że nie ma do niej już dostępu. Coś sie wymyśli jednak. Dzięki za pomoc.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 12