Pomógł: 24 razy Wiek: 84 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 898 Skąd: Gm. wiej. Kołobrzeg
Wysłany: Pon Paź 05, 2015 18:44
Torba napisał/a:
......A te dupogodziny 600 kilosów to ile wypada? Bo mnie się zdaje jakoś tak że delikatne bardzo macie tyłki Nie żebym się tam czepiał czy cóś, albo chwalił. Bo mnie dupogodziny dają się zauważyć dopiero po jakich 1600-1800 kilometrów, znaczy będzie jakie 15-16 godzin......
........Czy ktoś pobił mojego rekorda w długości trasy dojazdowej na Łoje?
Ile to tam wyszło nie pamiętam. Coś ze 2200 kilosów czy jakoś tak
To ze twardziel jesteś to nie ma wątpliwosci. Widać to po odtważaniu motocykli i rekordzie "Łojowym".
Wracając z Łojów w tym roku zrobiłem Olsztyn - Srebrna Góra jednym ciagiem bez wiekszych du....ych sensacji z tym, że tankuję regularnie miedzy 200 - 250 km (szanuję pompę w motocyklu) to zawsze oddech dla omawianej części ciala.
_________________ Pozdrowienia dla czytających! Izydor W.
Był Junak M10 z 1964 od 1978.
Teraz /08.2013/ Honda NTV RC 33P
Od września 2023 Rower i "Puszka"
Skorpionwr Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1928 Skąd: Przasnysz
Wysłany: Wto Paź 06, 2015 11:40
Torba szacun i tyle. Widać od razu, że połowica przygotowała Twój zadek w odpowiedni sposób
_________________ ST 1300 2011
ST 1300 2006
Devcia 2002
Ja na Devi 650 to mogłem jechać i jechać, na 700 zadek daje znać już koło 300 Może Torba masz jakieś siedzisko fajne, albo po prostu bardziej Ci moto leży. Też bym tak chciał. Jechać 500 km, zsiąść i bez oporu iść
Taaaa, połowica. Od jakiegoś czasu, znaczy dosyć długiego połowica zmieniła gust na mienciejsze I w zasadzie to nie miała na to wpływu. No chyba że trening tak mocno utrwalony
A na Łoje to śmigałem Suzą SV w której siedzenie w opini co niektórych niczym nie różni się od kanciatego klocka z drewna. No i generalnie to z tego motocykla jak złażę po jakim znaczącym przelocie to boli kark a w następnej kolejności nadgarstki od lekkch wibracji sinika tak przy jakich 7-8 tys obrotów, akurat najbardziej używany kawałek z możliwości silniczka.
Na Hondzie CBR niby wygoda, luzik itd..... a kolana zaczynąją bolec po jakich 500 kilometrów i potem coraz mocniej. Na NTV nie mam doświadczeń bo największa wprawka jak dotychczas to jakie 200 kilometrów cięgiem. Czyli nic i nie ma żadnej wskazówki co zacznie boleć pierwsze. Obstawiam kolana jak by co.
Generalnie na NTV jak i na SV wszystko jest w moim odczuciu w odpowiedniej odległości jak na mój gabaryt. NTV dodatkowo jeszcze siedzenie długo kształtowałem specjalnie dla siebie. Teraz zrobiłbym jeszcze poprawkę i kierownicze miejsce wydłużył o jakie 2-3 cm żeby trochę luzu na wiercenie się było. Może kiedyś
_________________ Gdy zakładam kask... Zaczynam patrzeć inaczej na świat
CENTROWANIE KóŁ (SPECJALNOŚć, KOŁA BMW GS!), - FACEBOOK "OLDMOTORY" - ZAPRASZAM!
Takie "odgrzewanie kotleta", nie powinno być karalne !
Bardzo fajny pomysł ! Mnie się podoba !
Dzięki za miłe słowa, bo od dodania tego posta chodzę jakiś niespokojny
A tak poważnie, to gdyby każdy kto dodaje nowy wpis korzystał z już istotniej tematu, było by przejrzyściej i łatwiej coś znaleźć. A ja nawet nie wiedziałem, gdzie to zahaczyć
_________________ Gdy zakładam kask... Zaczynam patrzeć inaczej na świat
CENTROWANIE KóŁ (SPECJALNOŚć, KOŁA BMW GS!), - FACEBOOK "OLDMOTORY" - ZAPRASZAM!
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1781 Skąd: Tarnów
Wysłany: Czw Sty 03, 2019 10:39
Wielkie "halo" powyżej, ale może być lepiej
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
daryjusz, sgtcop13,
Panowie, koledzy
Temat posta brzmi ..."z pasażerką"
Ale w całości, nie w kartonach
_________________ Gdy zakładam kask... Zaczynam patrzeć inaczej na świat
CENTROWANIE KóŁ (SPECJALNOŚć, KOŁA BMW GS!), - FACEBOOK "OLDMOTORY" - ZAPRASZAM!
Fakt, kotlet odgrzany, ale wtrącę swoje kilka słów.
Przyznam, że nie czytałem całości, ale w pierwszym poście Christo pisze, że z pasażerką waga "zestawu" to ok. 120 kg. Phiiiii. U nas z racji moich gabarytów z pasażerką jedzie na moto ok. 180-190 kg. I to właśnie zmusiło mnie/nas do zmiany środka lokomocji na więcej koników. Wybór padł na FJR i nie żałuję ani złotówki na nią wydanej.
A co do umiejscowienia bagażu to fakt, z wąskimi pokrywami w Devi jest lipa. Szersze dają większą możliwość manewru, a jakieś pasy czy bagażnik na centralnym również poszerzają horyzonty.
Wypowiem się co do kufrów w FJR. Boczne mieszczą trochę gratów, centralka 52 litrowa również, a na plus oczywiście możliwość odczepienia bocznych i z walizeczkami do hotelu można pomykać. Z tym, że aby się spakować na 14 dni to już trza by pokombinować i taktycznie to dobrze rozegrać. Przyznam, że pakowaliśmy się dotychczas max na 4-5 dni i to do hotelu z pościelą, ręcznikami, czajnikiem i kubkami w pokoju z zestawem herbatek.
Ludzie, jeśli nocleg ze śniadaniem (szwedzki stół) można znaleźć za 130-180 zł za 2 osoby, (a w przypadku kilku nocy i taniej), to po cholerę targać namioty, gdzie to też kosztuje, dodatkowo prysznic, śniadanie itd.?
My jakoś nie sramy forsą, ale też nie jeździmy non stop jak Cejrowski po świecie, więc raz na jakiś czas można se odżałować kilka zł i w "luksusie" odpoczywać.
W lipcu 2018 r. w Kownie nocowaliśmy jedną noc w hotelu Radharane za 180 zł ze śniadaniem w cenie i parkingiem na tyłach hotelu za bramą. Gdyby kilka noclegów cena z automatu niższa. Do tego herbatka w pokoju, wszelkie kosmetyki (oprócz pasty do zębów i szczoteczek), śniadanko szwedzki stół, czyli full wypas w centrum Kowna. Zaparkowaliśmy moto i zwiedzanie, kafejki na wyciągnięcie ręki piechotką - a wtedy tez można cosik wypić.
To ja dziękuję za uwagę
_________________ Romet Ogar 200, WSK 125, ETZ 250, Honda CB 500, NT650V Deauville (RC47), Yamaha FJR 1300.
Człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc się podnieść - Gabriel Garcia Marquez
Bo są tacy ludzie, co cenią sobie nocleg w hotelu z 1000000000000000000000000 * a nie takim co ma 3* czy 5* tylko
Ale ja pisałem o hotelu "bezgwiazdkowym". Rezerwuję z reguły przez booking, (mam tam 10% zniżek), albo patrzę na promocje np. "weekend dla par" czy "weekend dla zakochanych". Wtedy jest naprawdę niedrogo i aż nieraz się zastanawialiśmy jak oni na tym wychodzą.
Akurat teraz patrzyłem na noclegi w Rydze (Łotwa) w lipcu 2019 roku i w centrum Rygi hotel dla 2 osób ze śniadaniem w cenie 139 zł (opinia z booking 8,2 na podstawie 1600 ocen).
Na jakiego groma mi kupować cały ekwipunek i targać namiot, żeby na jedną noc go rozstawiać?
No chyba, że ktoś jedzie na czuja przez całą Europę bez żadnych rezerwacji i myśli rozbijać namiot gdzieś na dziko, z tym, że różni ludzie bywają na tym łez padole i ja bałbym się jadąc we dwójkę tak "mieszkać". Aaaaale to moje skromne zdanie tylko
_________________ Romet Ogar 200, WSK 125, ETZ 250, Honda CB 500, NT650V Deauville (RC47), Yamaha FJR 1300.
Człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc się podnieść - Gabriel Garcia Marquez
Chodzi mi o to, że ludzie często świadomie wybierają namiot, nocleg na jakimś polu pod gołym niebem czy na jakiejś plaży, nie z braku pieniędzy tylko dla tego, że to lubią.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum