Ale za 1000 plnów byłbym w stanie i z drugiego końca kraju przyjechać,gościa odszukać i po prostu kasę wydrzeć i wpierdol spuścić.
Skoro koleś przez 7 lat był głównym filarem forum, a teraz wykonuje jakieś dziwne ruchy?
Może się okazać ,że będzie na końcu kolejki ... do wpierdolu.
Czasem tak się życie popierdoli, że człowiek zaczyna świrować i głupoty robić.
Mam nadzieje ,że killu w końcu się wynurzy i jakoś obroni.
Może jeszcze będziemy autokar organizować i wtedy hanys jak Braveheart, poprowadzi nas żeby spuścić łomot tym co killa zepsuli.
_________________ Gdy zakładam kask... Zaczynam patrzeć inaczej na świat
CENTROWANIE KóŁ (SPECJALNOŚć, KOŁA BMW GS!), - FACEBOOK "OLDMOTORY" - ZAPRASZAM!
Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 08 Cze 2015 Posty: 773 Skąd: Warszawa / Siedlce
Wysłany: Sro Lip 12, 2017 22:19
oldmotory, oby tak było.
Edit. W zasadzie to oby tak NIE było. Niech się okaże, że zjebał i zasłużył na wpierdol, a nie jest to skutek jakichś poważnych problemów.
Rozumiem zupełnie reakcję Toma i dobrze, że taki temat powstał. Rzeczowo przedstawione zarzuty i szansa na odpowiedź.
Nie znam Killa osobiście, z tego co pisał na forum wydaje się spoko gościem. Ludzie ot tak nie robią wolty i nie zmieniają się w złamanych oszustów. Chyba.
Od razu przypomniały mi się dwie sytuacje.
Studia. Praca licencjacka pisana w 4 os. Na rano mamy przygotować zwały makulatury i jeszcze trochę kodu dla promotora, jest późny wieczór a my w czarnej d. Siedzimy, każdy u siebie i kontaktujemy się przez maila. Kolega ma dostarczyć akapit rozdziału. Deklaruje, że za 2h będzie gotowy. Każdy zajmuje się swoją robotą, mijają 2 h, odzewu brak.
Piszemy - cisza.
Dzwonimy - cisza.
Na zajęciach kumpel się nie pojawia. Jesteśmy wkurwieni.
Dzwonimy, piszemy przez kolejne dni - cisza.
Mieszka w akademiku obok, nikt nie otwiera.
Zostawiamy kartkę w drzwiach. Następnego dnia kartki nie ma, kontaktu zero, w pokoju nikogo, nie oddzwania, nie odpisuje.
No wkurw 200%.
Mija tydzień.
Przypominam sobie gdzie koleś mieszka. Mała wieś. Wertuję książkę telefoniczną w poszukiwaniu nazwiska. Dzwonimy. 1/3 odebrane. Odbiera jakaś 5 woda po kisielu sąsiadka. mówi, że wie kto to, rano pójdzie do jego rodziców i przekaże temat.
Następnego dnia rano koleś oddzwania. Ze szpitala na Banacha, z neurologii . Tamtego wieczoru miał jakiś nawrót powikłań po wycięciu guza mózgu w przeszłości czy czegoś takiego, o czym nie wiedzieliśmy, z miejsca został zawieziony do Bydgoszczy, nie wziął telefonu. Kartkę odebrał jego współlokator, ale nie miał mu jak przekazać. Kolega nie miał jak albo nie był w stanie do nas zadzwonić.
Sytuacja druga, tez studia.
Egzamin z sieci.
Mija miesiąc, o wynikach cisza. Na dzień przed zamknięciem protokołu prowadzący pisze z przeprosinami za zwłokę i zapowiedzią wpisania wyników następnego dnia.
Milczy przez kolejny miesiąc. Ludzie wkurw, zaczyna się sesja poprawkowa, a nie ma wyników za pierwszy termin.
Wyniki spływają pod koniec września.
Tutaj nie wiem dokładnie co się wydarzyło, coś się człowiekowi w życiu posypało.
Nie wiem jaki scenariusz napisało życie w tym przypadku. Łatwo mówić, jak się nie ma zablokowanych 1000 zł bez wieści, ale domniemujmy niewinność, wstrzymajcie się z kupowaniem biletów do Opola na wpierdol
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof_nowy Sro Lip 12, 2017 22:23, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 790 Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Lip 13, 2017 09:39
"Pax, pax między chrześcijany".
Aleście towarzysze do "rękodzielnictwa" wyrywni
Mając stale kontakt zawodowy z klientami, wyćwiczyłem się w okrutnie trudnej sztuce cierpliwości, choć sam z charakterku to chyba gdzieś o kol. Hanysa się byłem opierałem Choć, jak to w naturze, gdzieś kiedyś trzeba upuścić nerwa i załączyć wentyl bezpieczeństwa.
Odczekałem myślę wystarczająco, podejmując swoje wysiłki oraz dałem możliwość reakcji Kamilowi.
Dobra, do rzeczy.
Kermadec, dziękuję za skuteczne działanie
Killu odezwał się był do mnie poprzez "rozmównicę przenośną" i przeprosił za zaistniałą sytuację. Powiedział, iż pomimo spraw które go rozproszyły, nie powinno się tak wydarzyć. Zwrot wpłaconych środków ma nastąpić tak rychło, jak się da.
Zatem, zdolność honorową Kamil ma, czekam tylko na jej potwierdzenie stosownym przelewem. Dam oczywiszą znać Forumowi, gdy temat zostanie załatwiony do jego końca.
PS
A Kobrzaka rzeczywiście w najazdy, abordaże, ambusze, etc. nie wciągajcie, boć to pacyfista i każdego ducha bojowego na drodze medytacji zgasić może
_________________ Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...
Skorpionwr Pomógł: 7 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1929 Skąd: Przasnysz
Wysłany: Czw Lip 13, 2017 10:09
Jakoś nikt ze "starej" wiary nie napisze nić pozytywnego o Kamilu.
Znam go od pierwszego zlotu a więc trochę wody w rzekach się przelało.
Zamawiałem kilka razy jakieś pierdoły zawsze było konkretnie i na temat. Wiele osób to potwierdzi.
Co się stało ? nie wiem, ale ktoś kto przez lata postępuje uczciwie raczej tak bez powodu nie znika.
Co się z domu wyniosło niesie się przez całe życie.
Po prostu coś mi nie pasuje z jego zachowaniem.
Mam nadzieję, że swoje zachowanie wytłumaczy w sposób racjonalny i konkretny.
Różne kłody w życiu nam upadają pod nogi i każdy reaguje na sytuacje stresowe w różny sposób.
Rozumie też doskonale drugą stronę i wcale się nie dziwię koledze.
_________________ ST 1300 2011
ST 1300 2006
Devcia 2002
Pomógł: 15 razy Wiek: 56 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1783 Skąd: Tarnów
Wysłany: Czw Lip 13, 2017 10:57
Skorpionwr napisał/a:
Jakoś nikt ze "starej" wiary nie napisze nić pozytywnego o Kamilu.
.................
Oczywiście mam powód aby napisać coś "pozytywnego" o Kamilu.
Ten "temat problematora" bardzo mnie zaskoczył. Chcąc być neutralnym, nie pisałem nic sądząc, że jedyną osobą która powinna wpisać coś rozsądnego jest Killu.
Z wypiekami na mordzie czekam, aż stanowisko zajmie sam Killu. Głęboko wierzę, że nie będę musiał zmieniać o nim zdania.
Jak wyżej chłopaki piszecie w życiu różnie bywa. Ważne, aby się ten problem w końcu wyjaśnił.
Pozdrawiam
_________________ Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć.........
była NTV 650 "93, BMW F650 ST "99, Yamaha FZ6 "04, jest znów NTV 650 "93
Pomógł: 3 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 1757 Skąd: Betzdorf (DE)
Wysłany: Czw Lip 13, 2017 11:01
Cieszę się, że pomogłem.
Proszę na przyszłość jednak o wstrzymanie się od komentarzy typu "połamał bym ręce". Co jak co ale Kamil jest moderatorem tego forum od wielu lat, zawsze pomagał jak mógł itd.
Ma małe dziecko, od zajechania roboty w sezonie. Coś się zrypało no i wyszło jak wyszło ... Nie usprawiedliwiam ale groźby na forum???
PS Toma, a mogłeś najpierw do mnie napisać z prośbą o interwencję zamiast wywlekać brudy na forum . Przy czym powtarzam: rozumiem w 100% twoje rozgorycznie i żal z powodu Łojów ...
_________________ SHL M11 '65, zwłoki Osy i WSKi .
PS Toma, a mogłeś najpierw do mnie napisać z prośbą o interwencję zamiast wywlekać brudy na forum . Przy czym powtarzam: rozumiem w 100% twoje rozgorycznie i żal z powodu Łojów ...
Popieram Toma i to jak to załatwił. Też bym napisał na forum. Dał Killu wiele czasu na reakcję. Dał nawet więcej niż ja bym wytrzymał tylko próbując się dodzwonić/mailować itd
Po miesiącu, tysiak w kosmosie, i jeszcze przekreślone plany wyjazdowe? Podziwiam spokój Toma, serio. Nie zależnie co było powodem Kilu powinien teraz razem z przelewem wysłać przynajmniej flaszkę "przeprosinową". I to jak najszybciej!
_________________ Była Motorynka, Mz 250 Trophy, Honda Deauvile 650 02r. Jest St1300 07r
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 790 Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Lip 13, 2017 16:11
Drodzy moi.
Nigdy nie było, teraz nie jest, a i ufam że nie będzie moim zamiarem kogoś opluwać. Staram się nie działać pochopnie, choć niekiedy wszystko we mnie tak by chciało...
Prosiłbym tutaj, o nie odnoszenie tematu sprawy poza kwestie zawodowe Kamila; prowadzi biznes, jam był jednym z wielu klientów, których jako sam przyznał, nie obsłużył profesjonalnie, czy należycie. W konsekwencji zostałem klientem niezadowolonym.
Nie ma chyba podstaw do zmiany zdania o Kamilu, jako osobie prywatnej -choć nie znam człowieka osobiście- lecz można brać mój przypadek (oraz już 4 "z podziemia", na moje ucho), jako kwestię do zastanowienia się przy zakupach.
kermadec napisał/a:
PS Toma, a mogłeś najpierw do mnie napisać z prośbą o interwencję zamiast wywlekać brudy na forum .
Kermadec, nie wpadłem na to, że możesz mieć taką moc Jednakowoż, byłem bliski tego rozwiązania: napisałem 2 dni przed założeniem tego tematu, prośbę o skontaktowanie się z Killem w moim imieniu, z żądaniem o pilny kontakt, w poście pt. "Opony". Właśnie po to, aby nie musieć pisać, com w końcu napisał. Zatem... czuję się usprawiedliwiony
_________________ Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...
By nie było.... bo widzę że już ktoś bierze moje słowa jako nawoływanie do przemocy...
Nigdzie ani jednym muknięciem nie zasugerowałem że chciałbym aby ktoś komus łamał coś tam...
Można wrócić do posta i poczytac ze zrozumieniem.
Powtórzę bo może trudno czasem dociera do glowy. Napisałem ze dziwie się wybitnie spokojowi w jaki do tego podchodzi Toma i że ja na taki spokój i WYBITNIE pokojowe działanie w relacji sprzedawca-klient bym sie nie zdobył...predzej by mi nerwy pusciły i całkiem możliwe że do jakies formy przemocy by doszło...jestem jaki jestem i troche siebie znam więc po co mam udawać kogoś innego
A juz WCALE nie dotyczy to usera (moda) o nicku Killu który moze mieć ogromne zasługi dla forum których nie neguję w żaden sposób, (co też już insynuowano) ale przedsięborcę który uprawia handel i i zlewa ciepłym moczem klienta który nie tylko zamówił towar ale już za niego zapłacił...
Niech mi ktoś mówi co chce ale mamy jakby nie było 21 wiek,Opole to też nie jest żaden trójkąt bermudzki czy jakaś czarna dziura drogowo,pocztowo,bankowo,telefoniczno internetowa....Nie uwierze ze przez taki czas nie było możliwości kontaktu z Jego strony. Szacunek dla klienta to dziś podstawa działania firmy.... Nie dał rady sie skontaktowac?? hmm kto chce szuka sposobu,kto nie chce szuka powodu...
dla mnie temat skończony. Jak i firma tego człowieka.
[ Dodano: Czw Lip 13, 2017 22:36 ]
Toma....a to "najszybciej jak sie da" to co znaczy? bo wiesz...wybitnie mętne to jest... to może być juz jutro ale......
Swego czasu spotkałem sie z podobnym sformułowaniem i znajomek pół roku nie mógł sie doczekac i w końcu o sąd się oparło... i też ciągle słyszal przeprosiny i zapewnienia że "najszybciej jak się da"...
Oby tu tak nie było
kermadec - osobiście uważam, ze takich spraw sie pod dywan nie zamiata.
Obojętnie jakie dolegliwości osobiste ma kolega moderator - jego zasranym obowiazkiem było dotrzymać umowy lub skontaktować się z klientem i informować go na bieżąco co się dzieje.
Takie działania przypominają mi znienawidzony przeze mnie typ klienta typu wiszę kasę i nie odbieram telefonów. W tym przypadku wiszę towar lub kasę. Na allegro i w sklepach internetowych nie bez powodu są opcje komentarzy. Swoją drogą miał chłopak szczęście, że nie trafił na mnie, bo nie byłoby tak kulturalnie jak z Toma311.
Możecie pisać, że ma problemy itp... do mnie to nie dociera. Jakoś w 2008 po wypadku samochodowym, na skutek którego ocknęłam się w szpitalu z obrzękiem mózgu pierwsze co zrobiłam, to obdzwoniłam klientów przepraszając, że nie dotarłam na umowione spotkania, odwołałam te na kolejne dni i przekazałam co trzeba, by mnie zastąpiono. Po operacji kręgosłupa w 2014 również odbierałam tel od klientów. Nikt mi nie wmówi, że dziecko i od zajechania roboty w sezonie jest wytłumaczeniem olewania klientów. Swoją drogą, kto nie ma od zajechania roboty w dzisiejszych czasach?
p.s. Toma311 w 2018 tak się zorganizuj, żeby już na Olzę dojechać
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 790 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Lip 22, 2017 12:06
No, to epopei ciąg dalszy czas okazać...
Dn. 14.07. otrzymałem od Kamila SMS-a: wpłaciłem, dzisiaj masz kasę na koncie.
Odpisałem 17.07., że jednak nie przelał szmalu
Na to on "ZeteMeSem" dzień później: sprawdzę, jak będę przy kompie.
Sprawdził we środę, 18.07. - "popieprzyłem w koszyku (...). Wysyłam dzisiaj ING, to kasę masz jeszcze dzisiaj. Sorry".
No i jeśliby wierzyć człowiekowi, to nadal powinniśmy mieć w kalendarzach datę 18 lipca 2017 r. Może tylko u mnie czas się nie zatrzymał...?
kermadec napisał/a:
Ma małe dziecko, od zajechania roboty w sezonie. Coś się zrypało no i wyszło jak wyszło ...
Niestety, mnie to nie wygląda na ten przypadek, ino na egzemplum jednoosobowego przedsiębiorcy, bez płynności finansowej oraz ogromnym przez to chaosem. Potwierdzeniem tego są, także zasłyszane w opowieściach off the record, terminy wywiązywania się Kamila ze zobowiązań względem kolegów/klientów forumowych: 2 - 3 miesiecy Tym bardziej, nie odszczekuję swojej opinii o Killu-przedsiębiorcy, jeno wzmacniam ją w dwójnasób
Jeżeli zaś w poniedziałek nie zobaczę zaksięgowanej jego wpłaty, zamierzam uruchomić zaprzyjaźnionych ludzi ogólnopolskiej firmy z sąsiedniego do Opola miasta. Oczywiście za fatygę pobiorą od dłużnika stosowną kwotę, wg swoich stawek, nadgodzinowych.
PS
Dziękuję w temacie opon Rzempiemu, któren to z wielkim zaangażowaniem zaopatrzył mnie w opony
_________________ Nie jedź szybciej niż twój Anioł Stróż potrafi latać...
Dziękuję w temacie opon Rzempiemu, któren to z wielkim zaangażowaniem zaopatrzył mnie w opony
Proszę cię bardzo . Po tych wszystkich perypetiach zależało mi dużo bardziej niż bym kupował dla siebie. Kamień z serca mi spadł jak zadzwoniłeś, że oponki są już w bagażniku Twojego auta.
_________________ Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem...
Przerwa w jeździe na moto to dobra sprawa, jest czas by zatęsknić... Oby nie za długo...
Pomógł: 4 razy Wiek: 48 Dołączył: 08 Lut 2017 Posty: 536 Skąd: powiat poznański
Wysłany: Sob Lip 22, 2017 20:59
Nie chciałem się w tym temacie wypowiadać, bo stosunkowo świeży tu jestem. Ale są tu z pewnością przyjaciele i przyjaciółki, którzy Killa znają osobiście, a może mają i nr tel. Dajcie sygnał, niech się wyjaji co jak... Kiedyś kolega coś organizował i nagle Bóg mu trzustkę wyłączył. i ... Patrzę sobie z boku i zastanawia mnie brak jakiegokolwiek sygnału od Killa
_________________ You meet the nicest people on a Honda
czyli pisząc w ostatnim poscie na temat określenia "tak szybko jak tylko sie da" wychodzi że się nie pomylilem.... nie powiem żebym sie z tego cieszył
Inna sprawą jest to czy osoba tego typu a mówiąc wprost oszust i kanciarz powinna dalej miec uprawnienia moderatora?
Cóż, tu jestem ledwie zielonym jak ogórek nowicjuszem ale w necie od lat szlajam sie po róznego typu forach i z reguły nie do pomyślenia jest by osoba której wyszly na jaw tego typu jazdy nadal mogla zasiadac w gronie funkcyjnych....
Ale jak zawsze powtarzam to tylko ja,a ja z lasu jestem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum