Nie tyle co ja zrobiłem - co co Piotrek @GhoustDragon zrobił dla mojej Devilki
- wymiana sprzęgła
- wymiana tarcz hamulcowych przód/tył
- wymiana wszystkich płynów i filtrów (olej, paliwo, powietrza)
- zmiana przewodów hamulcowych na stalowy oplot
- uszczelniacze w lagach
- zdemontowany i przepłukany cały układ chłodzenia
- nowe gniazdko zapalniczki w schowku + zmiana starego w drugim schowku na inny układ i ogarnięcie nowych przewodów (poprzednie były wlutowane na stałe i były "prowizorką na lata")
To chyba wszystko, ew. niech Piotr jeszcze coś doda
_________________ Rover, wanderer
Nomad, vagabond
Call me what you will
Nie tyle co ja zrobiłem - co co Piotrek @GhoustDragon zrobił dla mojej Devilki
- wymiana sprzęgła
- wymiana tarcz hamulcowych przód/tył
- wymiana wszystkich płynów i filtrów (olej, paliwo, powietrza)
- zmiana przewodów hamulcowych na stalowy oplot
- uszczelniacze w lagach
- zdemontowany i przepłukany cały układ chłodzenia
- nowe gniazdko zapalniczki w schowku + zmiana starego w drugim schowku na inny układ i ogarnięcie nowych przewodów (poprzednie były wlutowane na stałe i były "prowizorką na lata")
To chyba wszystko, ew. niech Piotr jeszcze coś doda
Świece... Zapomniałeś o świecach 😂😂😂
Aaaa... W latach olej też😉
_________________ Na mechanice się nie znam, ale chociaż po doradzam.
Pomógł: 20 razy Wiek: 34 Dołączył: 08 Cze 2015 Posty: 773 Skąd: Warszawa / Siedlce
Wysłany: Sro Cze 12, 2019 09:30
Odebrałem wczoraj z późnego "wiosennego" serwisu.
Olej + filtr. Dałem mechanikowi wolną rękę, wlał mi Agip Eni 10W40.
Uszczelka pokrywy pompy wody + płyn.
Luzy zaworowe. Wszystkie wymagały niedużej, równej na każdym zaworze korekty. To ciekawe, że na każdym było praktycznie tyle samo do skorygowania. Rok temu i ca 10 000 km robiłem sam. Czyżbym się pomylił? Nie było słychać zaworów na ciepłym silniku. Tego się nie dowiem, zakładam że jest teraz dobrze i cześć.
Kontrola świec, bez wymiany.
Kontrola łożysk przedniego koła.
Kontrola łożyska główki ramy. Nadal nie zdradza oznak zużycia, tym samym nie wymaga wymiany. To druga ciekawostka, bo kupiłem ten motocykl już z tym łożyskiem, które przecież nie było nowe. Zrobiłem ok 30 000 km.
Olej + uszczelniacze w lagach. Jak to ujął mechanik, z wnętrza wylał "gnój". Robiłem dwa lata temu, max 20 000 km temu. Wg ksiażki to właściwy interwał. Tuż przed wymianą czułem już istotne pogorszenie zachowania zawieszenia. Trzeba będzie rozważyć robienie co sezon.
Dodatkowo zaordynowałem założenie kapturków przeciwpyłowych. Przekonuje mnie, że uszczelniacze są niszczone przez zaschnięte na ladze owady (i w mniejszym stopniu błoto, bo jeżdzę 99% czasu po asfalcie)
Czyszczenie zacisków, wymiana płynu.
Synchronizacja gaźników, skręcenie śruby składu mieszanki na "fabryka + 1". Chcę w końcu zobaczyć to spalanie w granicach 4.5L/100km, bo z trudem schodziłem poniżej 5L
Do tego jakieś bzdety jak naprawa gwintu śruby trzymającej dźwignię zmiany biegów, bo w zeszłym roku go przekręciłem, przyspawanie uchwytu rozkładania kosy, bo w końcu się oderwał po podpieraniu na miękkim o cegłę czy kamienie. Muszę ogarnąć jakieś poszerzenie
Krzysztof , te 4,5 to nie jest jakiś szczególny rekord. Moja żona zeszła kiedyś ...... nie nie, nie że całkiem zeszła, ale ze spalaniem zeszła do 3,8l.
No a ja w końcu zamontowałem sobie spacerówki doReverki. Teraz będę w końcu mógł w trasie porządnie wyciągnąć kopyta
Pomógł: 14 razy Wiek: 60 Dołączył: 24 Mar 2018 Posty: 1761 Skąd: WPR Mazowsze
Wysłany: Sro Cze 12, 2019 20:23
grad74 napisał/a:
Krzysztof , te 4,5 to nie jest jakiś szczególny rekord. Moja żona zeszła kiedyś ...... nie nie, nie że całkiem zeszła, ale ze spalaniem zeszła do 3,8l.
No a ja w końcu zamontowałem sobie spacerówki doReverki. Teraz będę w końcu mógł w trasie porządnie wyciągnąć kopyta
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lip 2017 Posty: 477 Skąd: Polska
Wysłany: Czw Cze 13, 2019 14:11
Ja też jeździłem po Wawie i jak się człowiek sprężył yo można się było zamknąć w 4.5 litra. Wymagało to wielu wyrzeczeń, głownie jeśli chodzi o szybki start spod świateł, ale dało się.
Faktem jednak jest, że bez problemu i litr wiecej można było spalić
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Sie 2010 Posty: 412 Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Czw Cze 13, 2019 14:51
Przy spokojnej jeździe to i Devilka można osiągnąć te 4,5 litra bez większego problemu. Problemy pojawiają się, gdy się jedzie dynamiczniej i wychodzi duża masa, duże opory powietrza, słaby silnik, 5 biegowa skrzynia, gaźnik... Co nie zmienia faktu, że nawet wtedy ciężko wyjść poza 7 litrów. Duże motory z mocnymi silnikami na wtrysku w trasie schodzą poniżej 5 litrów. Co by nie mówić w NTV z ekonomika i tak nie jest źle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum