Forum Honda NTV Strona Główna Forum Honda NTV
Najlepsze forum o NTV / NT Deauville w Polsce

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Trzymanie motocykla pod pokrowcem na dworze
Autor Wiadomość
adrianoo88 

Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 23
Skąd: Kalisz
  Wysłany: Wto Maj 01, 2018 09:05   Trzymanie motocykla pod pokrowcem na dworze

Witam witam w majoweczke niestety ze względu na uszkodzone moto moge jedynie cieszyc sie forum Hondy😉 Pytanie do Was jak w temacie co sądzicie o trzymaniu w sezonie motocykla na dworze pod pokrowcem niestety mieszkam w miescie w bloku i najblizszy garaz do podnajecia mam ok 2 km od domu. Dlatego tez narazie moto stoi pod pokrowcem. Co sądzicie o takim parkowaniu, moto codziennie odkrywany by nie parowalo. Podpowiedzcie na co zwracać uwagę czy ewentualnie kompletnie nie polecacie takiego postoju. Zapraszam do dyskusji, jeżeli możecie dajcie znac na ktorej nodze moto mniej sie niszczy i stoi pewniej i mniejsze jest prawdopodobieństwo wywrocenia centralny czy boczny. Pozdrawiam i Lewa w Górę 😀
 
 
Panda 
Podwórkowy kaskader

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Sie 2015
Posty: 211
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Maj 01, 2018 10:48   

U mnie cały rok stoi pod pokrowcem, najlepiej jak najbliżej ściany, a przy dłuższych postojach na centralce, koła nie będą się tak szybko odksztalcac, a jak jest mróz zabieram bateryjke do domu, i odsniezam plandeke, tylko nie jak jest mróz, bo możesz sobie ją porwać, paliwo staram się żeby było pełno, czyli po powrocie z wycieczki tankowanie ;)
 
 
stator 
stator


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 28 Sie 2016
Posty: 332
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Maj 01, 2018 10:51   

Niestety ze względu na miejsce zamieszkania, moja maszyna także stoi pod pokrowcem.
I to od ostatnich roztopów do pierwszych śniegów.
Chętnie poczytam o wszelkich za i przeciw.
_________________
Dulka
Majka
 
 
PSzydlowski 
(Piotrek)


Pomógł: 25 razy
Wiek: 61
Dołączył: 21 Paź 2015
Posty: 759
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 01, 2018 11:32   

Trzymam tak w lato jak i w zimę (w garażu).
Latem nie chce mi się wstawiać sprzętu pod zadaszenie więc zakładam biedaczce pelerynkę :)
Zawsze to się mniej kurzy :)

Pozdrawiam,
_________________
PJS

Były motocykl ... jest wynalazek :)
Aprilia Mana 850
 
 
adrianoo88 

Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 23
Skąd: Kalisz
Wysłany: Wto Maj 01, 2018 13:19   

No to widzę że nie jestem sam w takiej sytuacji, to poleccie jakie macie pokrowce i na co szczególnie zwracac uwagę czy trzeba na przyklad zdejmować pokrowiec zeby wilogoc odparowala co w kwestii rdzawych nalotów macie z tym problem? U mnie maszyna narazie nie dorobila sie dobrego pokrycia jedynie plandeki ale pod nia klade koc zeby lakier sie nie rysowal😁 U mnie wynajecie garażu to koszt 200 złotych i do tego z 15 minut bym musial gnac pieszo po motor co mija sie z sensem bo do pracy mam 20 minut
 
 
Panda 
Podwórkowy kaskader

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Sie 2015
Posty: 211
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Maj 01, 2018 16:14   

podobno są rzeczy do zapobiegania wilgoci, ale mi zawsze szkoda kasy, co do rdzy to i tak podczas jazdy w deszczu swoje dostanie , a kurzyc sie bedzie nawet w garazu, dla mnie wazniejsze jest sprawnosc techniczna niz czysty motocykl, mam budow na podworku i kurzy sie x razy bardziej, czekam jak mnie zlapie deszcz w drodze w tedy sie umyje, i liczy sie fan z jazdy a nie problem gdzie trzymac, byle by nikt nie wywrocil go na bok i nie zdewastowl, to by mnie bardziej bolalo niz rdza
 
 
adrianoo88 

Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 23
Skąd: Kalisz
Wysłany: Wto Maj 01, 2018 21:01   

Kolego Panda jestem tego samego zdania co Ty ważne zeby sie cieszyc jazda moto sie umyje. No opcja zeby ktos nie zdewastowal u mnie niestety wchodzi w gre bo motocykl stoi pod blokiem dobrze oswietlone miejsce przed moim oknem i widze go stale ale ludzie bywają złośliwi.
 
 
Emhyrion 
Emhyrion

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 05 Lip 2017
Posty: 477
Skąd: Polska
Wysłany: Sro Maj 02, 2018 06:46   

Nie mam garażu, więc moto stoi pod chmurką. Czując zbliżającą się zimę (czyli mrozy i snieg, bo póki dało się jeździć to to robiłem) pojechałem nim na myjnię. Potem stał dwa dni, wysechł, suche moto przykryłem Oxrordem i tak sobie zimę przestał. Wszystkie śrubki zapsikałem smarem, żeby nie rdzewiały i to zadziałało - po zdjeciu na wosnę plandeki motocykl był w takim samym stanie jak wcześniej.

Ale w sezonie go nie zakrywam. Nie widzę takiego sensu. Zakurzy się stojąc dwa dni na parkingu? Yo się go potem odpali i kurz odpadnie. Jeżdżę nie tylko jak jest słońce, ale jak i deszcz pada, więc moto siłą rzeczy się brudzi, a skoro się brudzi to trzeba nim jeździć na myjnię, żeby było czyste. Średnio raz w tygodniu na myjni z nim jestem i białe pozostaje białe. Rozkładanie plandeki, potem jej zwijanie i pakowanie do kufra... Kupę czasu to zajmuje, którego mi osobiście jest szkoda.
 
 
PSzydlowski 
(Piotrek)


Pomógł: 25 razy
Wiek: 61
Dołączył: 21 Paź 2015
Posty: 759
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Maj 02, 2018 09:31   

Napisałem kurz ale to nie do końca prawda. Przy tej pogodzie jaką mamy rano pojawia się rosa, która osiada na siedzenie, szybę itd. Pod pokrowcem tego nie ma. To jest z mojej strony wygodnictwo i oszczędność czasu.
Jeśli chodzi o kurz to bardziej miałem na myśli pylenie przez rośliny. Prym wiedzie w tym brzoza i wierzba, które w tym wypadku niestety posiadam :)
Sam pokrowiec z niskiej półki za 40 zł (o ile pamiętam). Wytrzymał już dwa sezony i nadal się trzyma. Pokrowiec nie uwzględnia tylnego kufra wobec tego rozpięty jest jak most pomiędzy szybą a kufrem powyżej kanapy, zbiornika itd.
Środki chemiczne tylko raz na jakiś czas. Głównie wosk na metal i preparat do zewnętrznych tworzyw. Obydwa odpychają wodę więc jest ok.
_________________
PJS

Były motocykl ... jest wynalazek :)
Aprilia Mana 850
 
 
adrianoo88 

Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 23
Skąd: Kalisz
Wysłany: Sro Maj 02, 2018 09:37   

To ja tez zaopatrze sie w jakis pokrowiec i myske ze moja Hania przezyje sezon bez garażu bo zime spędzi w suchym garazu w ridzinnym domu. Poki co musze sie upoeac z brakiem ladowania i wyciekami z prawej lagi. 🤔 🤔 Pozdrowienia
 
 
markali 
markali


Pomógł: 4 razy
Wiek: 51
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 163
Skąd: Opole/Prószków
Wysłany: Sro Maj 02, 2018 09:54   

Jeszcze taki szczegół: nigdy na ziemi, trawniku itp. Najlepiej na dużej płycie betonowej.
Ziemia wilgotna, paruje. Niszczy od spodu delikatny wydech np. Sam się o tym przekonałem niestety. Pokrowiec przewiewny. Inaczej trzyma wilgoć.
A zasadność użycia? Jeśli ktoś lubi/akceptuje syf lub jest leniem to jego sprawa.
Są tacy którzy dbają o motocykl z każdej strony. Tylko od takich bym odkupił.
Pozdro!
_________________
DL650XAL7
 
 
Emhyrion 
Emhyrion

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 05 Lip 2017
Posty: 477
Skąd: Polska
Wysłany: Sro Maj 02, 2018 13:09   

Woda po deszczu czy rosie to oddzielny temat...

W Burgmanie woda stała zawsze. Nie ważne, czy to była rosa, czy padało w nocy, na kanapie Burgiego 125 i potem Burgiego 400 zawsze woda stała. Nie ważne, czy skuter stał na bocznej czy centrtalnej. Tam miałem taką śmieszną małą narzutkę Kappy na samą kanapę, sprawdzała się.

Sąsiad ma Suzuki GSXR i też przytkrywa jak się na deszcz zbiera, skarży się, że po deszczu mu woda stoi. Z kolei ja nie mam tego problemu,. Nie mam fabrycznej kanapy, tylko jakiś wynalazek, który jeszcze poprzedni właściciel założył, z podwyższeniem za tyłkiem i napisem Deauville pięknie wyhaftowanym na tymże podwyższeniu. Moto odstawiam na boczną stopkę i tak naprawdę kanapa jest pierwszym suchym miejscem po każdym deszczu. Moto jest jeszcze mokre, na pokrywie kufra woda stoi, a ja siadam na kanapie i mam suchy tyłek.

Stąd też pewnie takie, a nie inne moje doświadczenie jeśli chodzi o zakładanie narzutki. Nie chce mi się, bo nie mam takiej potrzeby :)
 
 
Panda 
Podwórkowy kaskader

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Sie 2015
Posty: 211
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sro Maj 02, 2018 18:00   

Ja pokrowiec traktuje jeszcze jako "kamuflaż", wzdłuż ściany ponastawiane są skutry i każdy jest nakryty, moja debilka stoi po środku nich, może i nikłe szanse są że się zleje z otoczeniem, ale zawsze to coś, choć od zawsze było wiadomo że to złodziej cię przypilnuje a nie ty go, ale jakoś tak śpię spokojniej
 
 
Nomad_FH 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 45
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 577
Skąd: Jaworzno
Wysłany: Pią Maj 04, 2018 02:56   

Również pod pokrowcem na zewnątrz. Mam taką "prywatną zatoczkę"* bezpośrednio pod moimii oknami.
Niestety u mnie pokrowiec musi być cały czas - nawet w super pogodę. Ze względu na gołębie, które dokarmia starszy sąsiad z bloku obok... które obsiadują sąsiednie daszki i mają tor lotu (startu) nad motocyklem...

* - dawniej służąca do wyładunku węgla do piwnic od strony niewielkiej skarpy - mieści idealnie 1 motocykl, który niejako "znika z widoku" :D
_________________
Rover, wanderer
Nomad, vagabond
Call me what you will
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14