Forum Honda NTV

Ogólne - NT700v vs V-strom650 vs Transalp 650

tdm - Pią Wrz 28, 2018 22:51
: Temat postu: NT700v vs V-strom650 vs Transalp 650
witam,
czy są tutaj osoby które miały możliwość użytkowania tych motocykli i mogłyby je porównać, podpowiedzieć wady/zalety NTV700 na tle popularnych trampka 650 czy V-stroma 650 (z turystycznym wyposażeniem, bo wiadomo że golasy to inna bajka).
Na Vstromie i trampku spędziłem kilka lat i znam dobrze ich specyfikę, a NTV zawsze mi się podobał ale dotąd nie miałem bliższej styczności. Wiem, że to różne motocykle o trochę innym przeznaczeniu, ale łączy je turystyczny charakter i trochęteż ceny.


Jak oceniacie komfort jazdy? Czy różnica - jeśli jest - jest wyraźna czy raczej symboliczna?
Czy silnik jest cichszy od konkurentów czy mniej więcej to samo?
Czy NTV da się trochę pojeździć po leśnych ścieżkach czy trzeba omijać z daleka? Jaki jest prześwit 700-tki?
Czy do rozmiaru kół NTV są dostępne jakieś opony z symbolicznym chociaż bieżnikiem, pozwalającym zjechać kawałek z asfaltu (w stylu tourance, tkc70)?
Czy i na ile skuteczne są:
- osłony nóg
- fabryczne owiewki dłoni
- akcesoryjne owiewki dłoni i stóp? Nie marzną tam dłonie bez handbarów?
Od jakiej prędkości włącza się 5-ty bieg i jakie obroty ma silnik przy 110km?

Itp. itd, interesuje mnie wszystko co się wiąże z takim porównaniem.
Kobrzak - Pią Wrz 28, 2018 23:16
:
Nt700:
Owiewek dłoni - brak. Jeśli ktoś uważa to co honda pozwala tam dokleić to sory ale jakaś pomyłka.
Silnik jest na pewno zrywniejszy od trampka i mniej wibruje. Raz, że wtrysk, dwa, że dołożyli wałki wyważające i coś tam jeszcze.

Osłony nóg dają rade ale jak się wyglebiesz to je połamiesz.
Handbarów nikt tu nie zakładał raczej. Devi wyglądałaby z nimi w sumie dość śmiesznie.

Zjechać ma leśne drogi i szuterki można bez problemu, z tym, że jak nawet przy śmiesznej prędkości położysz Devolaja to masz popękane platiki a ich wymiana / naprawa to grubsze koszta niż zakip gmoli w trampku / DLu.



Przy 110 jest około 4,5-5 tys obrotów. 5 ja wrzucałem od 80, bo poniżej 3 tys obrotów było nieprzyjemnie na wale. I motocykl zachowuje się nieprzyjemnie.

Jeśli masz zapędy offroadowe to broń Cie boże iść w devilke. DL jest dużo lepszym motocyklem dualowym.

Jeśli chodzi o komfort to na devilce siedzisz jak za żaglem. Nic nie wieje. Jedziesz 140 i zero wiatru. No oprócz rąk bo tam jak jesy zimno to pizga złem. Dla porównania: miałem "osłony dłoni" w devi i przy 10 stopniach i odpalonych grzanych manetach nie szło jechać. W tygrysie nie użuwam grzanych w ogóle. Nawet jak było 2 st na motomikołajkach to było mi ciepło właśnie dzięki handbarom.

Sam przerabiałem to co Ty i obecnie mogę Ci powiedzieć, że nie polecam Ci devi jako następnego motocykla przy Twoich preferencjach.


Ale mi się od forum dostanie :D
PeterP - Pią Wrz 28, 2018 23:56
:
Kobrzak napisał/a:
Osłony nóg dają rade ale jak się wyglebiesz to je połamiesz.
nie prawda ;)
Kobrzak - Sob Wrz 29, 2018 00:06
:
No tak. Na asfalcie.

A co jak wyglebie na leśnej drodze na jakimś piachu? Wtedy też te gmole devilkowe dadzą rade i na osłonach nóg się nie oprze?

Chyba, że ktoś jest gotowy sprawdzić dla kolegi :D
grad74 - Sob Wrz 29, 2018 06:39
:
Dlatego ja u mnie nie widzę Devilek, ST-ków i innych tam Pacyfików bo za dużo tam plastików. Juz w moim Trampku mam tego pelno, co mnie osobiscie drażni. Dlatego lubię Revere. Ale DL650 to tez fajna maszyna.
Polk - Sob Wrz 29, 2018 09:53
:
Kobrzak napisał/a:
A co jak wyglebie na leśnej drodze na jakimś piachu? Wtedy też te gmole devilkowe dadzą rade i na osłonach nóg się nie oprze?

http://hondantv.pl/forum/...ghlight=#123741
tam jest mój opis jak pojechałem na grzyby Devi
PeterP - Sob Wrz 29, 2018 11:26
:
Kobrzak napisał/a:
No tak. Na asfalcie.

A co jak wyglebie na leśnej drodze na jakimś piachu? Wtedy też te gmole devilkowe dadzą rade i na osłonach nóg się nie oprze?

Chyba, że ktoś jest gotowy sprawdzić dla kolegi :D

jeżeli nie przywalisz jakąś częścią motocykla w krawężnik to po glebie ściera się plastikowa osłona gmola, oraz sam gmol, na glebie wycierają się pokrywy kufrów, centralka i sety (mogą połamać się podnóżki kierowcy), jeżeli uderzysz w krawężnik albo podobne, uszkodzeniom (czytaj pęknięciom) ulegają boczne przednie i/lub boczne tylne plastiki. same osłony nóg i rąk tylko się lekko przycierają, ale nie pękają bo są zbyt elastyczne a za bardzo nie ma jak w ten "płóg" bezpośrednio przyłomotać...
sprawdzane z autopsji.
PS.: nie ma za co ;)
tdm - Sob Wrz 29, 2018 21:19
:
Kobrzak napisał/a:
Nt700: Owiewek dłoni - brak. Jeśli ktoś uważa to co honda pozwala tam dokleić to sory ale jakaś pomyłka.


aż nie chce mi się wierzyć, żeby Honda zrobiła moto typowo turystyczne i nie pomyślała o dłoniach kierowcy. Serio fabryczne owiewki nie zapewniają osłony dłoni przed wiatrem i zimnem?
A te akcesoryjne poszerzenia osłon dłoni montowane na owiewce? Na zdjęciach wygląda że poszerzają nieco osłonę - czyli chyba odginają strumień powietrza...?

W motocyklach turystycznych osłony dłoni-handbary to w zasadzie podstawa utrzymania ciepłęj i suchej rękawicy, działa na tyle dobrze, że pomijając skrajne temperatury nie trzeba zakładać nawet ogrzewanych manetek. Nie bardzo wyobrażam sobie wyprawę motocyklową bez takiej osłony...
A może ktoś z Was montował w swojej NTV jakieś handbary i mógłbby coś powiedzieć czy i które ew. pasują oraz to nie koliduje z przednią owiewką.



[ Dodano: Sob Wrz 29, 2018 21:21 ]
można jeszcze poprosić o wstawienie zdjęć owiewek dłoni i stóp - tych od Plastbike do NT700v. Czy one są identyczne z hondowskimi?
Radziu77 - Sob Wrz 29, 2018 23:07
:
Ja się mało znam, ale zaznaczę tylko że najbardziej turystyczny motocykl na świecie, czyli Hania Gold Wing nie ma hand barów. Trochę lusterka może spełniają tą funkcję, no ale handbarów sensu stricto nie posiada.
Kobrzak - Sob Wrz 29, 2018 23:09
:
PeterP, no opisałeś mi glebe na asfalcie a ja mówiłem o miękkim podłożu :P Polk dał przykład co się dzieje z devi na piachu.


TDM - na serio te doklejane rzeczy do owiewek to porażka. Nic to nie daje. A handbary myśle można bez problemu zamontować. Zawsze od czegoś podpasują.
PeterP - Nie Wrz 30, 2018 11:15
:
Kobrzak napisał/a:
PeterP, no opisałeś mi glebe na asfalcie a ja mówiłem o miękkim podłożu :P Polk dał przykład co się dzieje z devi na piachu.


TDM - na serio te doklejane rzeczy do owiewek to porażka. Nic to nie daje. A handbary myśle można bez problemu zamontować. Zawsze od czegoś podpasują.

Czyli przy glebie na piachu nic się nie dzieje ;)
odnośnie doklejanych skrzydełek nad kierunkowskazy, to marudzicie towarzysze ;) ... a tak serio to faktycznie jest to głównie efekt wizualny, natomiast devi z handbarami wyglądała by co najmniej dziwnie,choć nie powinno być problemu z montażem uniwersalnego chińskiego zestawu mocowanego na szczycie kierownicy do ciężarków i na obejmy po środku kierownicy, ale raczej praktyczniejsze będą grube rękawice (albo nakładki wodoszczelne) i podgrzewane manetki... choć ja ostatnio przy +5 z rana jechałem w szmacianych letnich rękawicach i przy oxfordach ustawionych na 75% łapy mi nie odpadły z zimna
smorawski_m - Nie Wrz 30, 2018 13:03
:
Nie wiem jak w "700" ale w "650" deflektory na ręce robią robotę. Po wymianie czachy jeździłem chwilę bez tych dodatków i jazda w deszczu powodowała natychmiastowe nasiąknięcie rękawic, po założeniu ich jest dużo lepiej.
tdm - Nie Wrz 30, 2018 20:14
:
zadałem podobne pytanie na forym TA i dostałem taką odp:

"Miałem Deauville 650 i raczej unikałem jakiegokolwiek zjazdu tym z asfaltu. Zawieszenie zestrojone dużo bardziej twardo niż w TA, skok zawieszenia połowę mniejszy, typowo szosowe gumy no i masa blisko 50 kg więcej. Jeszcze jakiś twardy, równy szuter to ok, ale wyboiste drogi z luźną nawierzchnią- męka. Oczywiście można, ale po co, skoro masz Trampka?? :grin:
Moc silnika w 700-ce większa niż w TA650, ale też większa masa. Prędkość na asfalcie wyższa, bo inne przełożenia skrzyni."


chętnie poczytam Wasze uwagi jeśli ktoś chciałby skomentować albo coś dodać
Krzysztof_nowy - Nie Wrz 30, 2018 20:54
:
Jest na forum jeden człowiek, który zjechał kawał świata na TA650 a potem kolejny kawał na NT700. Pytaj kolegę Rzempi, powie Ci o kogo chodzi i ewentualnie skontaktuje ;)
Bombardier Asch - Pon Paź 01, 2018 23:58
:
Z marznącymi łapkami trochę koledzy przesadzacie. W letnich rękawicach przy temp. ciut ponad 0 stopni, przy grzanych i z deflektorami dało radę i 100 km przejechać. Fakt, te deflektory, to nie jest mistrzostwo świata, ale jednak trochę dają.

Kolega na DL-u miał jednak trochę mniejsze spalanie i to praktycznie w każdych warunkach.

No nikt nie wspomniał o oczywistości: wałek - żadnej zabawy w smarowanie - jedziesz i się nie przejmujesz.

Czasem brakuje 6. biegu...
mrok31337 - Wto Paź 02, 2018 09:57
:
A w DLu masz handbary, przy temp 10C bez włączania grzanych manetek mogę jeździć w letnich rękawiczkach. Co do łańcucha to smarowanie co 600km, albo po deszczu. Żaden problem, a zawsze można zainwestować w olejarkę.
Kobrzak - Wto Paź 02, 2018 23:40
:
Oby tak dalej :D demonizujmy łańcuch, gdy jeździliśmy tylko motocyklem z wałem a o tym złym łańcuchu słyszeliśmy z internetowych for motocykli z kardanem.

Pomyśleć, że ja kiedyś też tak miałem :D
mrok31337 - Sro Paź 03, 2018 08:12
:
Cóż, u mnie zawsze w garażu stał motocykl z łańcuchem i jakoś więcej z nim roboty nie było niż z moją hanią :) Teraz stoją dwa z łańcuchem i mamy z żoną rhomantyczne wycieczki "to co, idziemy nasmarować?" :D
Polk - Sro Paź 03, 2018 10:49
:
Pewnie się niektórym narażę, ale tak %-owo ile ze wszystkich moto ma łańcuch a ile wał? Nie wiem, być może koszt produkcji, technologia, konstrukcja itp... wału jest trudniejsza, droższa ... dlatego większość ma łańcuch. Może w terenie wał się nie sprawdza?. Dużo już pewnie było rozważań wyższości jednego nad drugim, to tylko takie moje przemyślenia. :)
Bombardier Asch - Sro Paź 03, 2018 11:01
:
Nie zauważyłem, żeby ktoś tu napisał, że tylko wał, bo to cudowne rozwiązanie.
Sam słyszałem, że w teren się nie nadaje, że na łańcuchu nie ma takich szarpnięć itp. No ale dajcie spokój, czy ktoś zamierza tymi motocyklami brać udział w zawodach na poziomie profesjonalnym? Jeśli tak, to przepraszam, tam liczy się każdy szczegół.

O wale napisałem dlatego, że jadąc gdzieś w dłuższą trasę przy różnej pogodzie, nie musisz pamiętać o smarowaniu. Dla mnie to wygodne. Tyle.
tdm - Czw Paź 04, 2018 22:37
:
Bombardier Asch napisał/a:
Kolega na DL-u miał jednak trochę mniejsze spalanie i to praktycznie w każdych warunkach.

nie wiem ile pali NT700v ale u mnie spalanie w okolicach 3.8L/100KM (V-strom 650 nowy model).

Co do wału - to chyba tak jak pisaliście, głównie bezobsługowość i deszczoodporność. Łańcuch też nie jest niczym strasznym, smarowanie jak w rowerze, 3 min pracy co ok. 400km, jeśli ma się stopkę centralną to jest w ogóle banał.



Spotkałem się z informacjami że Deauville ma sporo twardsze zawieszenie od Transalpa, szczególnie od modeli 600-650 (bo w 700 też trochę utwardzili). Ktoś potwierdzi/zaprzeczy?
Kobrzak - Czw Paź 04, 2018 23:06
:
Devilka ma bardzo drogowe zawieszenie i bardzo mały skok z przodu. Każdą nierówność odczuwa się bardzo. Musisz się przejechać.

Dodam, że jadąc np drogą z ułożonych kamieni, devi 700 trzeszczy. Wszystkie plastiki mimo, że są na prawde dobrze spasowane to jednak.. Słychać je.
Wonski80 - Nie Paź 07, 2018 19:07
:
Zrobiłem kilka km Vstromem, ciężko go porównać do Devi. Zupełnie inny motocykl, wyższy bardziej przeprawowy taki enduro, mnie się kojarzy z GSem dla ubogich. Co do napędów mam wrażenie że przy złej redukcji biegu (za wcześnie niższy bieg) łatwo zerwać przyczepność w tylnym kole przy łańcuchu, przy wale nigdy mnie to nie spotkało.
Kobrzak - Nie Paź 07, 2018 19:41
:
Wonski80, to zależy bardziej od mocy i momentu niż od napędu.
Lub od złej techniko jazdy. Miałem 100 konne enduro, mam 100 konnego DLa i mimo, że to V'ka nigdy trakcji nie zerwałem.

Zbijając biegi w dół używasz międzygazu czy po prostu sprzęgło, bieg, puszczasz sprzęgło i tyle?
daryjusz - Nie Paź 07, 2018 19:47
:
Wonski80 napisał/a:
Zrobiłem kilka km Vstromem, ciężko go porównać do Devi. Zupełnie inny motocykl, wyższy bardziej przeprawowy taki enduro, mnie się kojarzy z GSem dla ubogich. Co do napędów mam wrażenie że przy złej redukcji biegu (za wcześnie niższy bieg) łatwo zerwać przyczepność w tylnym kole przy łańcuchu, przy wale nigdy mnie to nie spotkało.


W rzeczywistości jest na odwrót, łańcuch jest bardziej elastyczny i mniej brutalnie przekazuje siły z silnika. To, czego doświadczyłeś może wynikać ze sposobu zestopniowania skrzyni biegów (Deauville ma długie przełożenia, więc słabiej hamuje silnikiem). Znaczenie mają też wielkość cylindra i przez to stawiany "opór" tłoka podczas pracy przy dużej kompresji, dlatego w dużych singlach przy zbyt dużej redukcji biegów można zahamować tylnym kołem z piskiem.
To, dlaczego w crossach/sportowych enduro nie stosuje się wału wynika z kilku rzeczy. Przede wszystkim jest to waga układu, mała możliwość szybkiej zmiany przełożenia (jak przy wymianie zębatek), brak możliwości łatwej i szybkiej naprawy/wymiany, twarde przenoszenie momentu obrotowego na koło o raz problemy konstrukcyjne dla zapewnienia bardzo długiego skoku zawieszenia. W przeszłości zdarzały się nieliczne crossy na wale, np. Honda XLV 750 R oraz trochę motorowerów. W enduro szosowo/terenowych było tego więcej, BMW ostało się do dzisiaj w dużych GS-ach. Też jestem zwolennikiem wału, choć przy obecnych łańcuchach i dobrym smarze z teflonem smarowanie można robić co 700-1200 km i zajmuje to może ze 3 minuty, zwłąszcza ze stopką centralną. Obecne łańcuchy z racji unowocześnionej konstrukcji oringów praktycznie nie wymagają też czyszczenia przy stosowaniu dobrych smarów (brud sie nie przyczepia i nie ma możliwości penetrowania oringów). W sumie te łańcuchy nie są takie straszne. Jak ktoś mniej jeździ i sobie co 500 km psiknie sprayem to w sezonie poświęci na obsługę napdu może pół godziny.
Kobrzak - Nie Paź 07, 2018 20:04
:
daryjusz, tutaj nie przetłumaczysz, że łańcuch jest OK :D nawet nie próbuj.
Mi się zdażyło, że fotki robili jak łańcuch smarowałem :D taka atrakcja panie :mrgreen:
Wonski80 - Nie Paź 07, 2018 20:26
:
Oczywiście używam między gazu. Nie twierdze że wał jest lepszy niż łańcuch. Mnie bardziej odpowiada ze względów konstrukcji, obsługi, preferencji moto czyli szosa nie szuter i większe błoto itd a może i nawet słabszej techniki jazdy
Jacek_M - Nie Paź 07, 2018 20:59
:
Panowie, każda myszka swój ogonek chwali, jak powiada przysłowie.
Ja w każdym razie, jak kolega smaruje i przetacza swoje moto (i zajmuje to więcej niż 3 minuty, bo nie ma centralnej stopki) popijam już zimne piwko :grin:
mrok31337 - Pon Paź 08, 2018 13:53
:
Miałem wał, mam łańcuch, jak będę kiedyś zmieniał motocykl to czy ma wał, czy łańcuch to będzie moje ostatnie zmartwienie.
Kobrzak - Pon Paź 08, 2018 16:06
:
mrok31337, polać temu Panu. Mądrze gada
radzieckii - Wto Paź 09, 2018 12:09
:
Jacek_M, Jakbyś pomógł koledze i przytrzymał moto na bocznej stopce z kołem w górze, to byście razem piwo pili 😉
Kobrzak - Wto Paź 09, 2018 12:58
:
Ja kolejny raz powtórze:

Zakładamy olejareczkę i idziemy pić piwko razem z kolegami Kardaniarzami :D

Tak wszyscy lubujemy się w grzebaniu we własnych motocyklach, dodawaniu miliona gadżetów, światełek, owiewek, pokręteł, wyświetlaczy i guzików, a jak dochodzi do słowa łańcuch to przerażenie i strach w oczach bo co 500km trzeba psiknąć z puchy.

W sumie, to jak w motocyklu jest centralka to smarowanie w całym sezonie wyniesie tyle samo czasu, co wymiana oleju w "kardanie" po roku jeżdżenia. Jak dla mnie na jedno wychodzi
daryjusz - Wto Paź 09, 2018 13:45
:
Z punktu widzenia użytkownika kardan jest wygodniejszy w codziennym użyciu, ale niestety łańcuch to zło konieczne i nie przeskoczy się tego. Pewnie z 80% motocykli na rynku ma łańcuch, więc trzeba z tym umieć żyć. Od 16 lat cały czas mam jakiś motor z wałem kardana + dodatkowo jakieś łańcuchowce i nie odczuwam dyskomfortu z tego powodu. Przeciętny użytkownik w sezonie będzie musiał psiknąć sprayem na łańcuch pewnie 6-8 razy. Gdy motor stoi na stopce centralnej wystarczy ustawić go tak, by tylne koło było w górze, włączyć pierwszy bieg i psikać przez te może 10 sekund. Ot cała filozofia. W przypadku braku centralki to tylko trochę więcej zabawy, ale też można to zrobić samemu. Oczywiście po przyjeździe do domu wszyscy kardanowcy niezwłocznie biegną pić piwo, tyle czasu dzięki temu oszczędzają ;] Niestety, obecnie wychodzi coraz mniej motocykli na wale, które by mi się podobały z racji pewnej zmiany gustu i preferencji : / Teraz szedłbym raczej w enduro/funduro o średniej pojemności silnika, a tutaj o wał kardana ciężko.