Forum Honda NTV

Ogólne - Co po NTV ?

kermadec - Pią Gru 08, 2006 12:15
: Temat postu: Co po NTV ?
Witam wszystkich.



Chciałem spytać czy macie jakieś "sprzętowe" plany gdy już przyjdzie czas rozstania się z NTV (a może i nie chcecie już jej na nic zmieniać) ?



Odpowiedzi poproszę dwie.



1.Wasze realne możliwości (finansowe) :



2.Motocykl marzeń ( ale przecież wiadomo,że marzenia się spełniają :wink: ) :



Pozdrawiam



P.S.Pytam oczywiście z czystej ciekawości bo przecież wszyscy kochamy bez granic swoje NTV :)
NIKO - Pią Gru 08, 2006 22:52
:
Ja to jeszcze jakieś dwa sezony i przesiadam sie z reverki na deauville mażyłem o goldasku ale nistety mój mechanik wyprowadził mnie na prosta nie sam zakup jest drogi a utrzymanie a u mnie w maszynie musi być wszystko ok jest cały czas serwisowana po każdym sezonie wymiana wszystkiego co sie da ( to znaczy co powinno być wymienione oleje płyny opony przegląd sprzęgła regulacje czyszcznie itp )a niestety w goldzie by mnie to bardzo bolało może nie tak mnie jak mój portwel natomiast do turystyki wystarczy mi deavill pokochałem ten motocykl za niezawodność prosty i tani w miare tani jak na japońca serwis i niesamowitą wytrzymałość dlatego zostaje przy tej marce ale narazie nie stać mnie na zmiane wiec poczekam i ciesze sie tym co mam :)
Rof - Sob Gru 09, 2006 00:21
:
ja na razie planuję pozostać wierny stajni HONDY, w realnym zasięgu jest CBR F2 (ale nie taka za 6200 :wink: )

Chciałem VFR ale ona z racji wysokiego spalania i długiego rozgrzewania (2 chłodnice) nie nada się za mocno na miasto, gdzie jeżdżę najwięcej.

Ponadto jeździłem na VFR '96 i powiem szczerze, że 100 KM i 240 kg (pomijając V max) nie jest takim "wow" jak mogłoby się to zdawać.



VTR niezła opcja jednak spalanie na poziomie 9 - 10 literków, to może być dobre na weekendową jazdę, a nie na jedyny środek transportu biednego studenta :wink:
kermadec - Sob Gru 09, 2006 03:48
:
No dobra ............... ale który to punkt ? ;P



Ja mam swoje marzenie ale wyjawie na końcu :wink: .



Napewno bym chciał mieć 2 motocykle : na miasto i do turystyki :)
Rof - Sob Gru 09, 2006 12:36
:
U mnie VFR i CBR to pkt pierwszy.



a punkt drugi to w sumie nie myślałem za bardzo i napewno nie byłby to jeden motocykl :)
sitars - Pon Gru 25, 2006 15:47
:
Witam



1. Deauville (starsza lub nowa)

2. FJR

Generalnie, kardan musi być.

Pozdrawiam

Życzę Wam spełnienia pkt. nr2 w tym Nowym Roku, albo realniej w ciągu najbliższych 2-4 lat :D
Easy-rider - Pon Gru 25, 2006 18:41
:
Witam

1. Jak narazie to nie stać mnie nawet na komara:P (Cała kasa idzie na NTV)

2. MT01, wild star... Może jakiś drag nietypowy.

Pozdrawiam
kermadec - Wto Gru 26, 2006 22:53
:
Ja FJR nie chcę ..... wole nowego GTR 1400 i do tego będę dążył :D .



Pozdrawiam.



P.S.Oczywiście życzę wszystkim spełnienia motocyklowych marzeń :) .
anulka - Czw Gru 28, 2006 11:30
:
No proszę,,

Dla mnie MT01 to najlepszy motocykl na świecie. Z założenia nigdy go sobie nie kupię. Będę tylko oglądać. Za wysoki, za ciężki. Ze względu na wiek- Może jakiś choperek.. Może kiedyś, bo na razie NTV zupełnie wystarczy!
Easy-rider - Czw Gru 28, 2006 11:33
:
Anulka a może dla Ciebie dobry bedzie MT03?

też ładny. Moim zdaniem bardziej kobiecy.

pozdrawiam
anulka - Czw Gru 28, 2006 11:39
:
Sorki, ale to jakiś bardzo młodszy brat MT01. Nie ma tego czegoś..

Takich jak MT03 jest dużo!
kermadec - Czw Gru 28, 2006 12:33
:
Anulko - już się tak nie postarzaj :D .Przecież młodziutka kobietka z Ciebie :) .A MT01 faktycznie jest ładny ale ja potrzebuje czegoś bardziej wszechstronnego - jakoś nie wyobrażam sobie turystyki na MT.

Co do moich planów to oczywiście GTR jest nierealny.Prędzej BMW R1100S lub jakiś Gutek ( tak ok 20000zł).
Rof - Czw Gru 28, 2006 16:14
:
MT 01 - śmigałem nim na jazdach próbnych w salonie :) jeszcze na wydechach Akrapović to już w ogóle cud malina.



na wyjściu z zakrętu trochę gazu i szedł powerslidem :)



http://imageshack.us
kermadec - Czw Gru 28, 2006 18:55
:
No piękny konik .... Ja niestety nie miałem możliwości polatać na innych motocyklach niż NTV ( no może poza chwilą na Bandicie 600,GSX-F 600 i Dominatorze ale wszystkie te motocykle nie mają odjazdu :/ ) więc nie mam porównania.

Ale na żywo MT01 widziałem na zlocie w Zielonej Górze :D
Shadok - Czw Gru 28, 2006 22:13
:
Jako NTV "user-teoretyk" na codzień jeżdżę Shadowem VT1100, z tych Shadowów kiedy jeszcze wyglądały jak motocykle... :twisted: I szczerze powiedziawszy na razie nie odczuwam "parcia" na dodatkowy litraż, masę czy rozstaw osi. Więc chyba na razie wystarczy...

A marzy mi się oldskul-samorób, w charakterze krzyżówka sokoła1000 z indianem najlepiej...



Pozdrawiam
Gość - Pią Gru 29, 2006 00:24
:




Odjazdu w sensie niepowtarzalnego stylu, oczywiście? Bo nie sądzę żeby czterocylindrowym 600-tkom brakowało kopa? :)



Częściowo podzielam słabość Shadoka do oldskula... ale żeby technika była w miarę nowoczesna :) Czyli coś jak Kawa W650, czy niektóre modele Triumpha. A krzyżówka sokoła z indianinem - telewizyjni OCC oprócz jarmarcznych czoperów robią też takie rzeczy:

http://www.orangecountych.../oldschool.html

"orange bobber", "greeny", 'sunshine".
kermadec - Pią Gru 29, 2006 01:10
:
No jak na mój gust to wymienione przeze mnie 600 nie mają kopa.



Co do Triumpha ...... no Thruxton jest świetny ale ten łańcuch :( .
Easy-rider - Pią Gru 29, 2006 13:01
:
Kiedyś miałem okazję przejechać się suzi gsx750f o stu konnym piecu i musze przyznać, że naprawdę ma to kopa! Wiadomo że nie ciągnie tak z dolu ale przy 6tys obr chce Cię wyrwac z siedzenia. Jestem miłośnikiem widlaków i tak pozostanie wiec zawsze z miłą chęcią zasiadam na NTV i jak dla mnie jest to najlepszy sprzęt.
Gość - Pią Gru 29, 2006 19:18
:
łell, ja byłem właścicielem kawy ZX10 :) Wyobrażam sobie co się dzieje (a może nie wyobrażam) w nowoczesnych maszynach, które ważą ok lub poniżej 200 kg i mają po 170KM, bo stara-dobra ZX10 miała ze 130 kuni + sporą nadwagę, a kop (od samiutkiego dołu) był taki że się prostują ręce, przesuwają wnętrzności a tani kask przesuwa się na tył głowy :) Oczywiście jak się dobrze odkręci gaz.

Myślę Kermadec, że nie wykorzystałeś możliwości tych suzuków - w zakresie obrotów używanych w NTV może nic specjalnego się nie dziać, prawdziwa moc jest później. Nawet poczciwa XJ600, dobrze pogoniona, bez problemów zjada NTV...
kermadec - Pią Gru 29, 2006 20:11
:
Ale ja nie cierpię koni które trzeba gonić po obrotach by jeździły.Wiem,że Bandit i GSX-F 600 mają więcej koników od NTV ale co z tego jak dopiero od 8-9 tys. obr. ?Do 5-6 jeździ to jak Jawa 350.... Bleeee :/
Easy-rider - Sob Gru 30, 2006 21:25
:
No właśnie bleee!! Najlepiej jak ciągnie od samego dolu.

pozdrawiam
Gość - Sob Gru 30, 2006 21:31
:
No tak, ale tak właśnie używa się wielocylindrowych silników - zwykle tak działają, że prawdziwa moc jest w wysokich obrotach. Nie używając obrotów nie wykorzystuje się prawdziwych możliwości silnika... To jakby mieszkać w piętrowym domu i używać tylko parteru (czyli jak ja teraz :) ) albo mieć komplet sztućców a jeść obiad tylko widelcem :) albo mieć charta (psa) i wyprowadzać go tylko na smyczy :)

Jak nie chcesz kręcić silnika to faktycznie jesteś skazany na V-ki i single. Albo duże pojemności, tylko to nieekonomiczne (j.w.) - po przebiegu krzywej mocy widać że wielocylindrowce dopiero powyżej tych 7-8 tysięcy oddychają pełną piersią. Dla minimalizowania efektu kopa na wyższych obrotach wymyślają później producenci patenty typu dławienie spalin w kolektorach czy nie otwierające się na niskich obrotach zawory...
Rof - Sob Gru 30, 2006 23:47
:
no w teorii to prawda, jednak jeździłem na litrowym triumphie i wcale nie trzeba było mu wysokich obrotów.



To samo z CBR F4, porządny ciąg zaczynał się od 6 co naprawdę nie jest dużo jak na silnik motocyklowy. Zwłaszcza porównując ten wynik z CBR F2, która "kopa" dostawała od ok. 10 tyś



najpiękniejsza sprawa to MT 01 :D 160 kmh przy 3500 obr :P ale odcinka już przy 5500 :(



ciekawi mnie tylko jak problem rozwiązali w Intruderze 1800, który kręci się do 8000 obr, a jak na taki silnik (nawet w porównaniu do MT) to baaaaaaaaaardzo dużo.
kermadec - Nie Gru 31, 2006 00:53
:
Haha - a Hayabysa ma przy 160km/h chyba 4000orb/min a odcinkę ma przy jakichś 12000 :P .

Takie silniki lubię ( i wcale nie potrzebuje do szczęścia by prędkościomierz przekraczał 200km/h - dla mnie bajką są właśnie te obroty przy tej prędkości i to,że w każdej chwili możesz odkręcić i odjechać).
Gość - Nie Gru 31, 2006 01:08
:
W tym Intruderze 1800 zastosowali po prostu nieczoperowe średnicę/skok tłoka. ?rednica 112 / skok 90,5 mm i wyszedł silnik "szybkoobrotowy" :wink: Dla porównania Kawa VN2000 ma 100/123 a Yama XV1900 100/118 - czyli "normalne" długoskokowe silniki, jak z lokomotywy czy statku :) Maksymalną moc mają wtedy przy 4-cośtam tysiąca, a Intruz przy ponad 6.
NIKO - Czw Sty 04, 2007 00:06
:
Czy ktoś wie jak umieścić zdjęcie na forum pokazał bym wam mój motocykl który miałem przed NTV i który złożyłem i sprzedałem do londynu pozdrawiam Bartek

p.s.

no i pochwalił bym sie swoją NTV :)
kermadec - Czw Sty 04, 2007 00:41
:
Wysyłasz na ten serwer : http://imageshack.us/ i podajesz nam ostatni na dole link który się pojawi.
kurakijczyk - Czw Sty 18, 2007 22:50
:
Ja juz w sumie kupiłem nastepny motocykl mianowicie FZR 600 :) ale czuje, że to nie to co Vka i na nastepny sezon pewnie sprzedam i kupie deauvile a moim marzeniam jest TLR 1000 lub SV 1000 :)
Easy-rider - Pią Sty 19, 2007 10:21
:
Mam wrażenie że jak już się pojeździ V`ka to na nic innego się nie przesiądzie, żadne rzędówki ani nic innego. Przynajmniej ja tak mam nie wiem jak u was?
kurakijczyk - Pią Sty 19, 2007 17:31
:
To znaczy mi w NTV brakuje takiego kopa w tył, ale za to zberanie z wolnych to poezja :) . Doszedłem do wniosku że jednak wole V 'ki :)
kermadec - Pią Sty 19, 2007 18:07
:
Dla mnie przestały istnieć konie które nie posiadają kardana :P (przynajmniej jeśli chodzi o podstawowy motocykl).
Jacek - Nie Cze 24, 2007 22:35
:
Witam.

Chciałem kupić Fazera 600 2002 rocznik. Nawet znalazłem takiego, w super stanie.

Przyjechał kupiec po moją NTV-kę i jak nie zacznie marudzić. Ja już od rana żałowałem, że ją sprzedaję więc pocałowałem go w czółko i tak się rozstaliśmy. Pojechałem do serwisu na ustawienie zaworów i synchro gaźników a mechanik przy odbiorze mówi, ze moto jest w 100% orginalne i w super stanie. W związku z tym zostaję przy NTV na długo jeszcze. Acha okazało się, że moto było zdławione do 50 koni, teraz ma 57 i to jest duuuża różnica.

Pozdrowienia

Jacek
Rof - Pon Cze 25, 2007 18:19
:
Ja tez zastanawiałem się nad SV 650 S z pierwszych lat produkcji, też miałem kupca na swoją jednak sie rozmyśliłem i nie sprzedałem :wink:



po ponad roku użytkowania NTV nadal nie brakuje mocy i coraz bardziej przekonuje się do geniuszu tej konstrukcji :wink: zwłaszcza pod względem kosztów utrzymania i bezawaryjności
kermadec - Pon Cze 25, 2007 18:32
:
Rof - ale jakby co to zerknij na http://www.sv650.fora.pl :wink: .
zibi74 - Sro Maj 07, 2008 11:15
:
Narazie nie planuje zmiany na cos wiekszego ale na miasto przydał by sie mniejszy motorek, i chyba spowrotem kupie (jako drugi) Yamahe TDR 125, lekki piździk batdzo zrywny, bez problemu jezdzi sie po krawężnikach i po bocznych drogach, no i spalanie min ok 3 litry (max 6l) Do turystyki NTV w zupełnosci mi wystarcza.
Artur - Sro Maj 07, 2008 11:39
:
Ja po NTV-ce kupiłem teraz Honde Hornet 600 fajny sprzęt jedyne co mi w nim brakuje to kardana. Ale przyjemny do jazdy spalanie troszke wieksze niż w NTV o około 1 litr na 100km
leslie - Sro Maj 07, 2008 17:23
:
No ja mam teraz spory zgryz, bo o ile wiem że na miasto i do rekreacji to sobie kupię na drugie moto jakieś lekkie enduro 250 czy 350, to potem chcę zmienić NTV na coś obudowanego i z kardanem, ale może niekoniecznie od razu FJR 1300 :)



Pewnie skończy się na dużej Dywersji albo na Deauville. :)
kermadec - Sro Maj 07, 2008 19:25
:






No popatrz... A u mnie w kolejce tylko K1200S lub FJR-1300...ze wskazaniem na ten pierwszy :twisted: .

Widziałem gdzieś fotki tej Beemki z trzema kuframi GIVI i powiem, że nawet nie wygląda źle. To dobrze bo niestety seryjne kufry nadają się tylko na zabranie karty kredytowej i kilku sztuk bielizny :wink: .

A poza tym to dla mnie cud techniki (szczególnie ESA).





P.S. A jeśli mowa o drugim motocyklu (takim "zapasowym" i do miasta) to tylko Monster (stara 900 styka).



P.P.S. Wiem....powtarzam się z tym Monsterem :D .
Cambell77 - Sro Maj 07, 2008 21:57
:
Powiem że ntv mam od tego sezonu i brakuje mi trochę mocy w mieście, ale za dwa sezony zmieniam a raczej ntv podaruje tacie mojemu bo też lubi jeździć na dwa kółkach (i raczej sie z nią nie rozstanę jak nie będzie z nią problemów bo zostanie w rodzinie jak dobrze się spisze) a ja zakupie ducati 996, tylko nie wiem czy ten motur nie będzie za mocny po ntv
kermadec - Sro Maj 07, 2008 23:07
:
No K1200S przy Dukacie 996 to baranek jeśli chodzi o doły. O ile dużej rzędówki nigdy się nie bałem tak duża fała zawsze była (i pewnie przez długi czas będzie) dla mnie bestią.
kus - Czw Maj 08, 2008 20:17
:
Ja będę starał się kupić już w sezonie 2009, lub najpóźniej 2010 Hondę VFR `95-98 wraz z kuframi, do szybkiej turystyki we dwoje i crossa 250ccm 2T do zabawy po lasach. To mi na parę lat wystarczy jeśli chodzi o jednoślady 8)
maciekmateusz - Pon Maj 12, 2008 11:28
:
ja myślę o sv650v, myslalem o nowym transalpie i vstromie 650...

generalnie mam zajawke na wieksza moc - niekoniecznie masakrycznie większą, ale na co szybciej i łatwiej można poskładać w winkiel niż Deauvill 'a...
kermadec - Pon Maj 12, 2008 13:53
:
Jak się zdecydujesz to zapraszam na http://www.sv650.fora.pl :wink: .
Blady Hassel - Pon Maj 25, 2009 20:28
: Temat postu: ja już zmieniłem.. :)
ja już zmieniłem. Mój Dewolaj poszedł jak tylko znalazłem coś co mi chodziło po głowie zanim jeszcze zacząłem romans z Ntvką. Nie powiem, żebym jej nie lubił ale kiedyś zasmakowałem zalet motocykla enduro i nawet jeżdząc Dewolajem nie mogłem o nich zapomnieć. A może nawet szczególnie wtedy. Zanim ją kupiłem nie zauważałem dziur w jezdni. Studzienki, dziury i nagłe (dla naszych drogowców) ubytki w jezdni nie istniały. Zobaczyłem a właściwie odczułem je w momencie jak zacząłem jeździć Dewolajem. Motor jest ogolnie bardzo fajny. Bardzo przewidywalny, niezawodny, pakowny ( co w większości przydawało mi się niestety tylko na mieście) i mimo powiększonych kufrów bardzo sprytnie można nim było się przemieszczać w korkach. Ale dotkliwym był dla mnie brak możliwości wjazdu w boczne drogi. Tzn. wjazd był jak najbardziej możliwy ale wolę coś co da mi większą gwarancję wyjazdu z niego:) Choć przyznam, raz w końcówce zeszłego sezonu przeprawialiśmy się przez leśne błota w dwa moto Dewolaj i Fazer 1000 i tak z 10 kilometrów:) ?lisko jak sto piorunów i kałuże w których silnik szedł pod wodę ale przyznam, że zabawa przednia mimo, że sytuacji bliskich glebie chyba ze 100 było to raczej wolę coś co ma większe predyspozycje do takich rejonów a na szosie radziłoby sobie równie dobrze. Albo lepiej. I było równie wygodne. Albo i lepiej. I żeby równie mało paliło. I dawało frajdę z jazdy. I miało wał kardana. I... :D i takie coś znalazłem. :) BMW R80GS:) Mimo, że starsze o całe 6 lat to jest to coś czego szukałem. Tak się złożyło że ostatnia trasa w którą poleciałem Dewolajem i którą przejechałem również Bimerem była taka sama. niemal 600 kilometrów na porównanie. Może jestem nieobiektywny ale Bimer pobił na głowę Dewolaja. Mimo gładszego obycia Hondy (R80GS jest bardziej oschły, taki trochę traktorowaty) to wolę BMW. W sytuacji idealnie gładkich asfaltów pewnie by nie miało to znaczenia ale GS płynie po dziurach i nierównościach. Podróż mniej męczy. GS mimo większej pojemności ma mniejszą moc ale charakterystyka silnika sprawia, że zdecydowanie lepiej ciągnie z dołu. Mam mniej obaw przy wyprzedzaniu niż miałem ntvką. Dewolajka ma zdecydowanie lepszą ochronę od wiatru ale ma to też swoje minusy, szczególnie latem kiedy chciałoby się choć trochę powiewu wiatru. Oczywiście w zimne dni można powiedzieć że rekompensuje ale wystarcza wtedy dobry ubiór. Ze względu na swój wzrost wygodniej mi na wyższym moto. I jeszcze sprawa wibracji. Dewolaj miał fajną pracę dla ucha ale wibracje odczuwałem jako mrowienie, na dłuższą metę przechodzące w drętwienie, które nie było za przyjemne ani bezpieczne. Wolę zdecydowane wibracje zarówno z mojego poprzedniego singla jak i obecnego boksera. Może to głupie ale one są bardziej jak masaż ( nie wnikając za bardzo w to, którą część ciała miałyby masować ) :wink: Ale oczywiście każdy ma swoje widzimisię i swoje racje. Lubiłem ją ale cieszę się z nowego moto. Żeby nie było, że wszystko takie lepsze to w spalaniu Dewolaj wygrywa. Na trasie przy spokojnej jezdzie to raptem pół litra ale w mieście już sporo więcej. A nawiązując do poprzednich postów gdybym miał gdzie trzymać i ekstra kasę to jako drugie moto chciałbym mieć Tiumpha Bonnevilla T100:) pozdro
wagi - Czw Cze 14, 2012 00:16
:
Temat świato-poglądowy wiec odkopie -od 2009 przybyło trochę userów to może tez się wypowiedzą .

Po zakupie (nawet nie miną tydzień) nie stać mnie na nic kolejnego a i tak wstrzeliłem się w wyższych rejestrach budżetu.
Ale chyba nie chciałbym na nic innego zmienić ntv , chciałem ją , jej szukałem , i mam

Co innego , zawsze podobała mi się honda cb 750 sf czyli popularna sevenka , ale na oględzinach (jakiś miesiąc temu- ładny egzemplarz , ponad moje możliwości ale może coś by sie wymyśliło) przytłoczył mnie masą , jak jechał to jechał ale by zawrócić to już się czuło to w porywach ćwierć tony

Z wyglądu to jakieś skrzywienie do BMW K1 mam i do suzi RF600
Osiągi mają mocno ponad moje możliwości ale w wyglądzie coś jest
Chciałbym mieć taka cb 450s jak miałem , ntv jak ma do tego może afrykę

Chociaż marzy mi się coś tak uniwersalnego jak mój były simson - niskie jak naked , a poza droga czuło się jak ryba w wodzie - po lasach się śmigało ze ho ho , po asfalcie w dobrych warunkach 100 nawinąłem , mogłem go w garażu prze-parkować podnosząc tylne koło ... wiec tak myślę może jakaś honda z 60-70 lat kiedy moc nie przerażała a motocykle były lekkie
Alan - Czw Cze 14, 2012 09:30
:
Ja przed kupnem NTV, a właściwie równolegle szukałem Hondy XBR 500. Klasyk, singiel o pięknym brzmieniu, ekonomiczny. Niestety, albo kosztował 5000zł co wydawało mi się odrobinę dużo jak za moto z lat 80ych, albo stan był niezadowalający. Możliwe, że jeszcze będę chciał wrócić do tego pomysłu, ale to już nie jako jedyny motocykl. Albo jak trudno będzie go kupić, albo mi przejdzie na niego ochota to kupię Triumpha Bonneville'a :)

Powoli krystalizuje mi się czym bym chciał właściwie jeździć. Po chwili z "prawie ścigaczem" czyli GPZ 500s i teraz po paru kilometrach na NTV wiem, że ciągnie mnie w stronę turystycznych enduro, bo z jednej strony zawsze lubiłem jeździć po lasach i bezdrożach, a z drugiej trzeba jeździć po mieście i asfaltach, a chciałbym mieć też możliwość spakowania większej ilości gratów i pojechania w daleką podróż na wakacje :smile:
Tak więc wychodzi na to, że będę się w przyszłości kierował w stronę trochę nowszych Transalpów, V-stromów i podobnych motocykli :smile:
Pzdr
wagi - Czw Cze 14, 2012 09:38
:
A mnie właśnie ciągnie to motocykli pożnę 80 wczesne 90 , wygląd w moim guście i są "robione na lata " dobre materiały , dbałość o detale itd
pikonrad - Czw Cze 14, 2012 11:43
:
Z grubsza temat mam przemyślany. Moto ma być ekonomiczne, z wałem, wygodne w mieście, nadające sie na długie wyprawy, raczej nie w teren aczkolwiek dobrze byłoby radzić sobie na szutrze. Pytanie pozostaje, czy małżonka zachęci się do wspólnych wypraw czy nie. Jeśli tak to jedyny kandydat, który mi się rysuje to ST 1100, jeśli nie, to następcą NTVki będzie zapewne NT700
leslie - Czw Cze 14, 2012 13:26
:
Ja planowałem ST 1100, a w końcu mam też ST, tylko Sprinta od angoli a nie Hondę. :-)
sitars - Czw Cze 14, 2012 19:08
:
U mnie pewnie będzie NT700, chociaż z nowych modeli Hondy jest kilka, którym bliżej do gołej NTV, niż do Deauville.
myxomatosis - Czw Cze 14, 2012 19:13
:
A ja celuje w Fazera na przyszly sezon. Szybki, wygodny, malo pali. I fajnie wyglada:] Rok co najmniej 2002
kermadec - Czw Cze 14, 2012 20:01
:
myxomatosis napisał/a:
A ja celuje w Fazera na przyszly sezon. Szybki, wygodny, malo pali. I fajnie wyglada:] Rok co najmniej 2002


.... ale nie ma kardana :P .
radzieckii - Czw Cze 14, 2012 21:37
:
...i do tego oryginalny jak Octavia :razz: Jak bym miał wybierać jeden sprzęt do końca życia, to chyba byłby to Vincent HRD :wink:
haidi - Czw Cze 14, 2012 21:44
:
Ludzie co wy tak z tym wałem :P fajne to i w ogole ale łańcuchy też są dla ludzi i da się z tym żyć, a jeździ się równie fajnie co z wałem. Moze ktoś z łańcuchowców powie jak naprawdę wygląda użytkowanie łańcucha, i że wcale nie maja problemow ze snem z tego powodu. Ostatnio gdzies przeleciala mi relacja wyjazdu do Norwegii gdzie na trasie spotkana zostala para niemcow na bmw, ktory sie porzygal przez uszczelke na wale. Niemcy czekali 2 czy 3 dni na lawete. Wszystko sie moze zdarzyc ;)
tomeczek151 - Czw Cze 14, 2012 21:49
:
Mnie łańcuch wkurza, bo nie mogę patrzeć jaki jest brudny. Smaruje i czyszczę jak mi się przypomni.

Ale mam na to receptę :D Vstrom dostanie olejarkę i tyle :D
wagi - Czw Cze 14, 2012 22:33
:
wał to też oszczędność - jest dosyć drogi w naprawie ale z tego co słyszałem i pewnie potwierdzicie dość bezawaryjny
Jakby porównać po kilku latach to bańka oleju (nawet motula ) to jakies 50 zł na 4 wymiany gdzieś starczy a w tym czasie zestawów łańcuch + zębatki (czyli ładnych parę stów minimum) pójdzie kilka
Borys - Czw Cze 14, 2012 23:00
:
Tomek, te olejarki to też tylko półśrodek zaspokajający tylko połowę zwolenników łańcucha. Druga połowa twierdzi, że mokry od oleju łańcuch łatwo łapie brud z drogi, który wciera się przez uszczelnienia i degraduje ogniwa. Inna sprawa, że trzeba kilometrów żeby dobrze ustawić olejarkę, a drobna zmiana charakterystyki drogowej (więcej błota, deszcz, kurz) wymaga korekty dawki. Oczywiście przeważnie robi się to na oko, więc efekt jest taki, że nadal łańcuch mamy mokry a felgę i wahacz tłuste i czarne...
Dziś byłem u Szparaga w warsztacie razem z Matjasem, który te olejarki produkuje (v'oila). Przyglądałem się motocyklom w tym serwisie, prawie wszystkie miały olejarki. Wszystkie miały usrane wahacze, ślizgi na wahaczach, felgi. Nie podoba mi się to. Ale oczywiście, gdyby przymknąć oko na te niedogodności związane z pielęgnacją, smarowaniem, naciąganiem i okresową wymianą, to mamy bardzo proste i niezawodne rozwiązanie przeniesienia napędu, z powodzeniem stosowane w ogromnej ilości jednośladów.
Ja jednak wolę swój wał, byłem mu wierny od początku (Awo) i raczej przy nim pozostanę!

Co do maszyn po NTV. Marzyłem o dużym GS-ie, mam takiego i nie planuję żadnych zmian. Po pierwsze zmiany kosztują a mnie nie stać, po drugie spełnia od wszystkie moje oczekiwania, po trzecie umiem go sam naprawić. Ma świetne hamulce, wspaniałe zawieszenie, wystarczające osiągi, jest duży, wygodny i ekonomiczny. Za lat kilka może skusiłbym się na R1200GS, ale to raczej drogą dostawienia w garażu a nie wymiany.. Póki co przeciąg w portfelu nawet nie skłania mnie do fantazjowania w tym temacie... i dobrze :) .
Wiem, staję się nudny :P .
sladek - Pią Cze 15, 2012 11:46
:
Łańcuch jest upierdliwy ale ma swoje plusy.
Raczej się o nim nie myśli tylko się śmiga.
Czy jest droższy w utrzymaniu to bym się spierał , trzeba pamiętać że łańcuch ma mniejsze straty w przenoszeniu napędu co przy obecnej cenie paliwa ma niebagatelne znaczenie.

Ja wole mieć wał a mam teraz łańcuch.
Nie uważam że jest to kryterium wyboru motocykla, ot co.
Padre - Pią Cze 15, 2012 18:32
:
haidi napisał/a:
Ludzie co wy tak z tym wałem :P fajne to i w ogole ale łańcuchy też są dla ludzi i da się z tym żyć, a jeździ się równie fajnie co z wałem. Moze ktoś z łańcuchowców powie jak naprawdę wygląda użytkowanie łańcucha

a jo tam lubia keta :) a tak na poważnie miałem kardan teraz mam łańcuch jedyna różnica taka ze łańcuch muszę co jakiś czas przesmarowac i tyle ale bez przesady żebym latał z puszką spraya co dziennie :mrgreen: a wymiana napędu to też nie co sezon chyba że palisz gume i z każdego skrzyżowania odchodzisz na jednym kole :twisted: ale to w taki sposób to i wał nie wytrzyma :cool:
tomeczek151 - Pią Cze 15, 2012 21:20
:
Wg mnie przez to że olej jest bardziej płynny własnie wszystkie zabrudzenia zostano odrzucone z łańcucha razem z częścią oleju. Część pozostanie przez co będzie czysty i nasmarowanym.

Używam spreya ale szczerze powiem że jestem niezadowolony, faktycznie nie pryska od niego, ale wahacz czy śligi i tak są brudne. Poza tym spreye to jest smar który zostaje na długo, tyle że przez ten czas cały przyklejony kurz, piach i wszystko inne siedzi między ogniwami i działa jak pasta ścierna.
Borys - Pią Cze 15, 2012 21:42
:
Tomku, myślę że póki się nie spróbuje, to ciężko będzie obiektywnie to ocenić...
Polecam produkt Matjasa, tak z koleżeńskiej lojalności. Wszelkie info tu http://www.motooiler.pl
Wczoraj mówił, że ma tyle zamówień, że nie wyrabia, ale jakbyś się powołał na mnie, to myślę, że w swej łasce niezmierzonej zrobiłby Ci wyjątek i sklecił jeden egzemplarz bez kolejki :P (nic nie obiecuję)...

Panowie, a co z innymi propozycjami w temacie "Co po NTV"?
Mnie niezmiennie podoba się Moto Guzzi Centauro, taki dziwoląg jestem że lubię takie nietypowe pojazdy.. Tylko gdzie ja bym to wszystko pomieścił, bo z dotychczasowymi sprzętami nie mam zamiaru się rozstawać :P .
kermadec - Pią Cze 15, 2012 21:53
:
Borys napisał/a:
Mnie niezmiennie podoba się Moto Guzzi Centauro, taki dziwoląg jestem że lubię takie nietypowe pojazdy..


No i ja mam tak samo ;) . Gutek mi się podoba właśnie dlatego, że to oryginalny sprzęt.
Inna sprawa, że oryginalny to on jest w Polsce bo w DE widuje Moto Guzzi przynajmniej raz w tygodniu ;) .

A ja na 90% wiem co będzie "po" ;) .
Problemy są trzy:
1. KASA (chyba oczywiste :/)
2. 10% zostaje ponieważ jeszcze tym nie latałem i nie wiem czy mi podpasuje w pozycji za kierownicą
3. trzeba będzie i tak kupić coś mniejszego do latania po mieście :D (SV, ewentualnie Monster)
myxomatosis - Pią Cze 29, 2012 21:23
:
radzieckii napisał/a:
...i do tego oryginalny jak Octavia :razz: Jak bym miał wybierać jeden sprzęt do końca życia, to chyba byłby to Vincent HRD :wink:

To fakt. Mnie, jako goscia, ktory stroni o rzeczy popularnych (taka natura) - troche to boli:]
Ale na razie nie stac mnie na wyjatkowy sprzet marzen, wiec pozostaje mi "rozsadny wybor":]
Scotty_ - Sob Cze 30, 2012 02:17
:
Ja posiadam Reverkę dopiero 2 miesiące, ale już wiem, że nie będę się z nią rozstawał. Takie też było założenie poszukiwania motocykla, pierwszego motocykla. Miał być golas, żeby nauczyć się jeździć i w razie ślizgu straty nie były zbyt duże. Miał mieć V-kę, bo charakterystyka silników diesla (moment od samego dołu) mi odpowiada :wink: . Wał kardana to dopełnienie całości, żeby nie mieć problemów z eksploatacją, no i nie można zapomnieć o chłodzeniu cieczą, żeby nie bać się przegrzania tylnego tłoka.
Jak się już najeżdżę Reverką, nadal zostanie jako motocykl eksploatacyjny - dojazdy do miasta na zakupy, i do pracy. Mam zamiar w przyszłości dostawić motocykl do garażu i jeszcze nie wiem, czy będzie to jakiś chopper (które podobały mi się od dziecka), czy turystyk/turystyczne enduro (które teraz podobają mi się coraz bardziej) i tutaj 3 typy Deauville, PanEuropean lub GS.
pappuu - Sob Cze 30, 2012 07:54
:
A ja wczoraj widziałem z bliska nowego crosstourera. Zastanawiałem się wcześniej nad GS, MG Stelvio ale pojawienie się nowej Hondy zmieniło trochę kierunek spojrzenia.
Zawsze moim marzeniem były motocykle z silnikiem widlastym, po nabyciu NTV przemówiła do mnie bezobsługowosć "wału kardana", a estetycznie zawsze podobały mi się motocykle z monowahaczem.
Niewiele jest sprzętów spełniających te kryteria: "Vał-Wał-Mono" :mrgreen:
Borys - Sob Cze 30, 2012 20:23
:
Eee tam, zawracanie tyłka... V-ka jest fajna, ale to nie wszystko..
Nowy tourer nie poraża ani wykonaniem, ani proporcjami, zawieszeniem, ani wagą ani nawet silnikiem. Z wielkiego halo wyszedł przeciętniak..
Moim zdaniem nowy Tiger Explorer bije go trzykrotnie na głowę! I co z tego że nie ma V-ki, ma za to cholernie mocny piec dający czadu w każdym zakresie, jest elastyczny i oszczędny. Gdyby dołożyć do niego przedni zawias z beemki, to nie widziałbym lepszego motocykla!
emzet16 - Sob Cze 30, 2012 21:46
:
seven fifty,piękny jest, legendarna jakość hondy,trzeba się tyko przemóc do łańcucha.
wagi - Sob Cze 30, 2012 22:21
:
ja szukając ntv oglądałem jedna sf , była trochę powyżej mojego budżetu ale pomyślałem - jest na miejscu zobaczę , jak by co może namówię ojca by dołoży
A zawory na hydraulicy , zawsze mnie się podobało , ogólnie legendarna maszyna

Odpaliłem , fajnie pracuje
Z wyglądu moto fajnie wyglądało ale widać ze bydle
Siadłem jadę , jak jechałem było ok , ale skręcić 90 stopni , zawrócić na osiedlowej uliczce czuć że bydle - toż to po zatankowaniu ćwierć tony
Jakoś minąłem się z wyobrażeniem o niej
Killu - Nie Lip 01, 2012 06:53
:
Borys, wszystko fajnie... Ale to takie trochę papierowe opinie ;) Każdy motocykl ma swojego odbiorcę... Kumpel (Mateusz, którego miałeś okazję poznać - czarny DL650) kupił sobie hayabusę... I werdykt jest taki... Hayabusa, to świetny motocykl, ale nie dla niego. Tak samo może być i z Tigerem. Redaktorom może się podobać, ale gdybyś miał takiego dostać, nawet z teleleverem, mogło by się okazać, że motocykl ma np. nadmiar mocy.

O naszych NTV też piszą, że mdłe i nijakie... A ja uważam, że to jeden z najbardziej niedocenionych motocykli. Dać mu te 20 koni więcej i pewnie robili by je w nakedzie do dziś ;)

PozdRR
pappuu - Nie Lip 01, 2012 07:12
:
Kamil trafił w sedno sprawy, może i dla Ciebie Crosstourer to przeciętniak ja jednak nie oczekuje od motocykla niewiadomo czego.
Jestem na początku mojej drogi motocyklowej i na kilka lat z pewnością wystarczyłby mi, zwłaszcza że byłaby to przesiadka na coś cięższego, gabarytami większego i troche innym przeznaczeniu.
Co do Tigera to jakoś mnie nie zachwyca a mocy jak na razie nie potrzebuję w motocyklu za wiele.
Oglądałem Moto Guzzi Stelvio i GS 1200 w odstępie 15 minutowym i wyglądały prawie identycznie. Gutek jakby był klonem GS z tym że chyba troszkę gorszej jakości wykonania.
W nowych GS jest jak dla mnie za dużo elektroniki dlatego Crosstourer dla mnie musiałby byc w wersji z normalną skrzynioą biegów.
Co do mocy to w piątek sprawdzałem moją NTV na hamowni i wyszło jej 53,1 km przy 6896 rpm, moment 58,3 przy 5846.
Sprawdzając w serwisówce po numerze model mam GIII Germany 27PS limited. W dowodzie wpisane 50km i 37kW, wiec albo się ktoś pomylił albo mam jakąś mocniejsza wersję. :mrgreen:
wagi - Nie Lip 01, 2012 07:48
:
Co do tego ze ntv jest bardzo niedocenionym motocyklem to się zgodzę , chodź przecież np w 92 była 2 najlepiej sprzedającym się motocyklem w DE , w 93 8 miejsce
A na rynku wtórnym ze świecą jej szukać
A przecież silnik nie zniszczalny co dakary jeździł , fajny design z masywna widoczna rama , wał , niski środę ciężkości

Dla mnie triumph to tylko z serii classic

A i ogólnie to te nowe motocykle to już nie jest to , elektronika elektronika i jeszcze raz elektronika
Zamiast usiąść sobie sobotnim popołudniem , poczuć piękny zapach benzyny grzebiąc sobie coś w gaźniku to jest wtrysk z komputerem nim zarządzającym
Wszystko z gorszych materiałów wykonane , części zespolone ze sobą a nie w pełni rozbieralne . To już nie jest budowane na lata tak jak kiedyś
Gorsze detale - devilka już nie jest tak dobrze malowana jak ntv -prawda ?

Motocykle najlepsze lata miały w 80' ewentualnie w 90' jeżeli konstrukcyjnie są jeszcze mocno związane z 80'
Killu - Nie Lip 01, 2012 08:30
:
Wagi, nawet NTV były malowane i wykonane gorzej, niż NTV i myślę, że wszyscy się z tym zgodzą :) Ale w NTV jest to jeszcze mało widoczne... Patrzcie na przykład na jakość wykonania transalpów. Jakieś 3 lata temu widziałem salonową sztukę z zardzewiałą dźwignią hamulca pomocniczego. NOWY motocykl - paranoja jakaś. Albo inny przykład... Jakość wykonania 919 i 929. Niebo a ziemia, ale cóż... Cięcie kosztów. Producenci dostosowują się do rynku. To klienci chcą jak najtańszego produktu i co raz częściej to właśnie dostają. Wystarczy spojrzeć na ceny nowych nakedów, jak choćby Z, czy GSR. Wychodzi na to, że za dobrze utrzymanego Z750 z drugiej połowy '00 dostaniemy mniej, niż za dobrze utrzymaną f3 z 96r. To niestety o czymś świadczy :(

A co do tego, co po NTV... Kiedyś myślałem trochę inaczej i pewnie, jak prawie każdemu z Nas światopogląd się zmienia... Już nie marzy mi się VFR RC36II... Teraz myślę raczej o jakimś dużym, relatywnie nowym sporcie (już nie gaźnik) na tor oczywiście, lub czymś w klimacie SM690 - też na tor :lol: Do tego jeszcze jakiś sportowy turystyk w klimacie XX (piękna maszyna i cudnie się prowadzi)... Jeśli VFR, to już raczej RC44, bo jeździ się tym lepiej jednak, niż na 36. Tak, czy inaczej NTV zostaje. I jeżeli będzie flota na inny sprzęt, to będziemy myśleć... Jeszcze nie raz i nie dwa do tego czasu się zmieni... Może nowa multistrada :P Poza tym Małej marzy się XJ6S, albo ER6F... A ja mam nieprzemieszczającego się o własnych siłach SC33.

BTW... Mi to nawet na starej XS400 Special fajnie się jeździło :D Właściwie, to tylko czopki i crossy kompletnie mnie nie urzekają :)
Borys - Nie Lip 01, 2012 19:52
:
Jeszcze ze dwa wyjazdy z kolegami po offie i zacznę się poważnie zastanawiać nad dostawieniem w garażu KTM-a LC4 ADV :P Świetna maszyna i na takie wydziczanie się po bezdrożach, łącznie ze skutecznym dojazdem, idealna!

Kamil, masz rację z tym doborem motocykla. Różni są ludzie, różnego wzrostu, z różnym refleksem i koordynacją ruchową, różnych możliwości oczekują od maszyn. Dlatego całe szczęście nasze, że jest tyle maszyn na rynku do wyboru.
MZiobro - Wto Lip 03, 2012 08:20
:
a ja na przyszły sezon- po NTV szukam dużego sport-turysty - co będzie - nie wiem, Killowi napisałem chyba z 8 modeli :mrgreen: oczywiście docelowo przed 40 chciałbym być posiadaczem obecnego póki co nierealnego marzenia - BMW K1300S :wink:
Johny - Wto Lip 03, 2012 12:33
:
MZiobro kolego... widzę, że nie tylko mi się BMW widzi, mnie to nawet K1200 powaliły...ech może kiedyś...takie docelówki.
A ntv pewnie dalej będzie jeździć.
kermadec - Sro Lip 04, 2012 11:36
:
Nie no.. Dla mnie K1300S to też marzenie :) .
ogniki - Sro Lip 04, 2012 12:46
:
Borys napisał/a:
Jeszcze ze dwa wyjazdy z kolegami po offie i zacznę się poważnie zastanawiać nad dostawieniem w garażu KTM-a LC4 ADV :P Świetna maszyna i na takie wydziczanie się po bezdrożach, łącznie ze skutecznym dojazdem, idealna!


Borys zapraszam do mnie przymierzysz się, a ja do Twojej BM-ki bo nie miałem jeszcze przyjemności.
gordon110 - Sro Lip 04, 2012 19:43
:
W jakimś ostatnim czasie musiałem się kilkanaście km po lesie przelecieć i później ponownie i zauważyłem że coraz częściej ciągnie mnie w teren. Coraz bardziej mi się to zaczyna podobać.

Ps. po leśnych drogach Devil coraz lepiej sobie radzi :) Co dobiero właściwy sprzęt i właściwe gumy. Może Viaderko ?
mczmok - Sro Lip 04, 2012 21:54
:
gordon110 napisał/a:
W jakimś ostatnim czasie musiałem się kilkanaście km po lesie przelecieć i później ponownie i zauważyłem że coraz częściej ciągnie mnie w teren. Coraz bardziej mi się to zaczyna podobać.


Początek mojego szaleństwa motocykolowego to 1986 r. miałem 3 motocykle 2t (CZ 350, ETZ 250, Mińsk 125) ok 10 lat jeżdżenia... Ponad 100 000 km....



Jako "trochę" doświadczony motocyklista chciałem powiedzieć, że w moim przypadku wraz z wiekiem zmieniły się preferencje...

Kiedyś liczyła się moc - więc w 1998 kupiłem CBR ... Motocykl miałem 2 sezony...

Później czoperek 650 - miałem 3 sezony...

Teraz Deauvilka... 3 sezon.


Każdy z motocykli miał swoje wady i zalety i żaden z nich nie był idealny albo zbyt duża masa, albo niewygodna pozycja, albo zbyt mała ochrona przed wiatrem, albo nie nadaje się w teren, itp, itd.

Dlatego dzisiaj mam 2 motocykle, którymi jeżdżę w zależności od potrzeb i chęci.

Moim zdaniem planując kupno nowego motocykla powinniśmy sobie zrobic listę wymagań jakie stawiamy - na tej podstawie możemy ograniczyć wybór do kilku/kilkunastu modeli.
Później KONIECZNIE wybieramy się do salonów -dlaczego?

Oglądamy, dosiadamy, jezeli jest możliwość to robimy przejażdżkę iiiii.... w pewnym gdy poczujemy. że to ten to kupujemy !!!

[ Dodano: Sro Lip 04, 2012 22:58 ]
No i jeszcze 1 szczegół - musimy się zastanowić czy obecnie posiadaną maszynę chcemy sprzedać i zamienić na tą nową?
gzubek71 - Czw Lip 05, 2012 17:01
:
A ja planuję zakup Yamahy XJR1300. Oczywiście to będzie planowane bardzo długo, po prostu nie chcę pozbyć się mojej NTV.
gordon110 - Czw Lip 05, 2012 17:44
:
mczmok napisał/a:




Każdy z motocykli miał swoje wady i zalety i żaden z nich nie był idealny albo zbyt duża masa, albo niewygodna pozycja, albo zbyt mała ochrona przed wiatrem, albo nie nadaje się w teren, itp, itd.

Dlatego dzisiaj mam 2 motocykle, którymi jeżdżę w zależności od potrzeb i chęci.



czyli idealnym rozwiązaniem byłoby Devi lub NTV + ST na dalsze trasy + na przykład Varadero no i wszystko w rodzinie zostaje tylko kto za to zapłacie :)
keriM - Nie Lis 18, 2012 00:18
:
Po Devi... ? myślę, że będzie ST 1300 (pojemność razy dwa :mrgreen: ) . A marzeniem na dzisiaj jest żeby w garażu stały Bandit 1250 N, BMW 1200RT, Honda Varadero i Honda VTX 1800. Pomażyc fajna sprawa :razz:
farfocel - Sob Lis 24, 2012 17:48
:
Jeszcze nie mam nawet NTV (dopiero na swoją poluję)
Ale, że lubię planować do przodu to po dwóch/trzech sezonach widziałbym siebie na Varadero.

A jeśli marzyć to na całego, więc Confederate F131 Hellcat Combat :twisted:
Chociaż gdyby nagle coś takiego pojawiło się przede mną, to pewnie nie miałbym odwagi, żeby dosiąść tego ponad dwulitrowego potwora :oops:
pikonrad - Sob Lis 24, 2012 18:10
:
Confederate, to jakiś dziwoloąg, nie wiem, czy poza szpanem że się sra pieniędzmi nadaje się jeszcze do czegoś. Jeden gośc dla szpanu kupił MT01 glebnął się na pierwszej przejażdżce i terz moto stoi dla szpanu w salonie.
farfocel - Sob Lis 24, 2012 18:54
:
Można poczytać trochę opinii o tym, że wbrew pozorom zarówno silnik jak i właściwości jezdne są na naprawdę dobrym poziomie.

Chociażby na MCN:

http://www.motorcyclenews...t-2008-current/

Natomiast cena rzeczywiście jest absurdalna.

A wspominana MT-01 został gorzej oceniona właśnie za silnik i właściwości jezdne.
haidi - Sob Lis 24, 2012 18:59
:
pikonrad, tak jest po prostu, że czasami ludzie picują motocykle i to ma dla nich główne znaczenie. W boosterze w katowicach stoi kilka prawie nowych street i speed tripli (zresztą nie tylko, zdarzają się też mv augusty czy dukaty), obwieszonych biżuterią rizomy ale z rysą po parkingówce. W takim momencie motocykl w oczach właściciela traci całą wartość i go po prostu zmienia, tak jest i tyle :)
Jakbym miał takie fundusze to może i też bym sobie kupił takiego Confederate'a. Chocbym miał się nim przejechac raz w tygodniu. Masz pieniądze to baw się i korzystaj :)
stawros74 - Nie Lis 25, 2012 05:04
:
Kolego " farfocel" może zacznij jezdzić ntvką,której jeszcze nie masz. Rozbieżność Twoich aspiracji jest ogromna, ja bym zaczął od ntvki:):))
kura - Nie Lis 25, 2012 11:22
:
Przyjacielu... ja nie mam jeszcze Deauville. Na razie jestem przy CBF600S, a Devi zostaje w sferze marzeń. Tak więc już wiem co będzie po CBF. Pozdrawiam z krainy BMW.
krasus - Sro Paź 22, 2014 12:30
:
jesień, pogoda nie rozpieszcza to z nudów robię odkop.
cieszę się z NTV dwa sezony prawie, typ motocykla bardzo mi odpowiada - czyli naked, kardan i Vka. Eksploatacja przyzwoita, ale jednak pod manetką zaczyna brakować coraz bardziej-szczególnie 0-120 bo ten zakres najczęsciej uzytkuję no i w głowie zaczynają chodzić myśli co by nowego kupić.
jak wspomniałem typ motocykla bardzo mi pasuje, więc coś podobnego chętnie bym widział, tzn bezawaryjność, użytkowość i taniość eksploatacji NTV + więcej w garści

Po jakimś tam wertowaniu na myśl przyszły mi Yamaha Bulldog (coś tu już o niej było na forum), BMW z serii R850 czy może większy i coś z Gutków - śliczna Breva 1100.

z drugiej strony w dobie tanich starszych sportów zacząłem myśleć o czymś takim do zabawy na torze czyli cebra lub gsxr, a NTV by została moim "commuterem"

Kombinowałem też z jakimiś próbami poprawienia mocy, mam zmienione tlumiki, KNa, ustawione pod to gaźniki, rozglądałem się za dynojetem też, ale to słabo dostepny temat - nie znam też różnic silnikowych z hawkiem/brosem do którego jest fura gratów tuningowych (tyle że w cenach kosmos), także ze względu na dostepność części i ich ceny to raczej abstrakcyjny temat. Choć legendy o 80+ konnej afryce bardzo do mnie przemawiają :razz:

Summa summarum, to raczej luźna dywagacja. Myślę że polatam na bank jeszcze przyszły sezon, zmienię sprzęgło które się już ślizgać zaczyna, więc trochę mocy się pojawi z powrotem.
Nie mniej jednak jestem ciekaw waszych opinii, co byście polecali z podobnych motocykli, jaką drogę sami wybraliście /byście wybrali i na czym jeździliście z wymienionych
zibi69 - Sro Paź 22, 2014 13:03
:
Ja po NTV weznąłem ST1100...a właściwie to dokupiłem...bo mam dwie ślicznotki w garażu...i się nawet nie gryzą...zazdrosne też o siebie nie są :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
BartekOpole - Sro Paź 22, 2014 13:09
:
krasus napisał/a:
coś podobnego chętnie bym widział, tzn bezawaryjność, użytkowość i taniość eksploatacji NTV + więcej w garści

Eee, tak to kiedyś było tylko w "Erze" :grin: :grin: A tak poważnie to też się nad tym zastanawiam i wydaje mi się że przede wszystkim trzeba na początku dywagacji wybrać jedną z dwóch dróg. A więc albo endurak albo turysta. Alternatywy chyba nie widzę. Bo nic innego nie ma kardana. Inne wynalazki typu yamaha Buldog, M01, Moto Guzzi Griso, Breva, owszem sa ładne, ale to cruisery. Więc chyba na pierwszym miejscu mamy tu piękny wygląd, ponadczasowy, stylowy, designerski wygląd. Ale walory użytkowe, turystyczne sa raczej nikłe w stosunku do turystyków lub enduro. Nie wspomnę już wcale o ekonomice użytkowania. Bo pewnie w tego typu motocyklach jest ona stawiana na końcu. Ja osobiście nie widzę tych motocykli np. z topcasem z tyłu :grin: Dlatego musisz kupić dwa motocykle :grin:
markali - Sro Paź 22, 2014 14:23
:
Kup sobie Tylko Dobry Motocykl :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A tak na poważnie jest bardzo uniwersalny. Turystycznie spoko, jeżdżą nim po torze, ekonomiczny, bezawaryjny. Ma w sobie trochę z każdego typu motocykla i jak piszą "jest na każdą okazję". Potwierdzam i polecam!

http://www.swiatmotocykli...41,4088296.html
Killu - Sro Paź 22, 2014 15:56
:
Zgadza się, TDM jest takim w miarę uniwersalnym środkiem. Natomiast lepiej jest nabyć 900 niż 850. Jeżeli zależy Ci na większej mocy/momencie to możesz poszukać np XJ900. Fajne będą też takie motocykle jak VFR 750, VFR 800, GSF 1200.

Trzeba się bardzo precyzyjnie określić. Czasami jak czytam jakiś tekst/post z całego potoku słów jedno świeci mi jasnym światełkiem. Chodzi oczywiście o słowo TOR. I tutaj zaczynają się schody i sterta pytań treści ile w potencjalnym motocyklu ma być sportu a ile turystyka.

Jeżeli chodzi o amatorską zabawę na winklach, to nawet na turystycznych endurakach z odpowiednimi oponami można się znakomicie spełniać. Jeżeli natomiast chciałbyś zacząć zaglądać na tor trochę częściej i myślisz o tym, żeby zacząć robić jakieś tam wyniki, to ciężko szukać kompromisu, bo ergonomia i funkcjonalność motocykla sportowego są odwrotnie proporcjonalne do motocykla turystycznego.

Jeżeli chcesz po prostu dynamiczny i w miarę uniwersalny motocykl, to polecam to, co widzisz na zdjęciu po lewej stronie, czyli CBR 900. Dosyć dynamiczny i kulturalny motocykl. Ma trochę mocy, ma trochę momentu, nie trzeba go wysoko kręcić, żeby normalnie jechał, spalanie w dużej mierze jest uzależnione od prawej ręki, czyli oscyluje w okolicach 6,0-18,75. Pozycja jest wbrew pozorom na prawdę nie zła. Ludzie którzy mówią, że na takich motocyklach masz pozycję kota srającego na pustyni prawdopodobnie nigdy na tym nie jechali, albo są strasznymi konformistami. Jeżeli jeździsz z plecakiem będzie już gorzej. W związku z "lepszym" zawieszeniem, znacznie skuteczniejszymi hamulcami, wyższym miejscem dla pasażera i brakiem uchwytów będzie już "tak sobie". Ale do jazdy solo nawet nie jest źle. Możesz uderzyć też w nowszy model (929) i mieć to wszystko + 10% na korzyść każdego istotnego parametru natomiast na plus jest możliwość dokupienia stelaża pod kufer centralny z givi i z kappy bez żadnych kombinacji zahaczających o kowalstwo artzstzczne.

PozdRR
Grzechu - Sro Paź 22, 2014 16:34
:
Killu napisał/a:
Zgadza się, TDM jest takim w miarę uniwersalnym środkiem. Natomiast lepiej jest nabyć 900 niż 850.
Ale chyba tylko pod względem zużycia oleju i obecności wtrysku :mrgreen: Jak 850 to tylko wersję po lifcie z silnikiem 4TX.

O TDM 850 całościowo się wypowiedzieć nie mogę bo nie jeździłem, ale o silniku już wiem coś więcej bo TDM'a 850 po lifcie odziedziczyła silnik po TRX'ie. Jeśli chodzi o 900 to miałem styczność z dwoma. Fajny, lekki, poręczny, ale kolega który przesiadł się na nią z XJ 900 Diversion niestety był niezadowolony.
markali - Sro Paź 22, 2014 16:54
:
Grzechu napisał/a:
Killu napisał/a:
Zgadza się, TDM jest takim w miarę uniwersalnym środkiem. Natomiast lepiej jest nabyć 900 niż 850.
Ale chyba tylko pod względem zużycia oleju i obecności wtrysku :mrgreen:


Bez wchodzenia w d... ale Kamil dobrze pisze a różnic i to istotnych jest więcej niż Ci się wydaje. Nie mam czasu o nich pisać więc dam następny link. Mi osobiście chodzi gł. o spalanie (6 biegów), elementy z alu., regulowanie zawieszenia i umiejscowienie aku.

http://gruby9.w.interia.pl/tdm900.html
Grzechu - Sro Paź 22, 2014 18:27
:
markali napisał/a:
Grzechu napisał/a:
Killu napisał/a:
Zgadza się, TDM jest takim w miarę uniwersalnym środkiem. Natomiast lepiej jest nabyć 900 niż 850.
Ale chyba tylko pod względem zużycia oleju i obecności wtrysku :mrgreen:


Bez wchodzenia w d... ale Kamil dobrze pisze a różnic i to istotnych jest więcej niż Ci się wydaje. Nie mam czasu o nich pisać więc dam następny link. Mi osobiście chodzi gł. o spalanie (6 biegów), elementy z alu., regulowanie zawieszenia i umiejscowienie aku.

http://gruby9.w.interia.pl/tdm900.html
To co zacytowałeś napisałem akurat z lekką ironią ;) Wiem, że oba motocykle różnią się sporo konstrukcyjnie, ale znam ludzi, którzy są bardzo zadowoleni z 850, nie zapominając, że jest ona tańsza od 900. Ja z tego silnika również jestem zadowolony tylko trzeba się przyzwyczaić do zużycia oleju, które wynika z natury tego silnika, a nie z powodu zużycia.

Co do spalania, dwa przykłady różnych TDM 900. Jedna 2003, druga 2008. Spalanie sporo się od siebie różniło i w jednej w cale szału nie robiło pod względem spalania np. mojego TRX'a. Druga sztuka owszem, zadziwiała pod względem małej ilości zużycia paliwa ;)

Zgodzę, się że wtrysk jest wygodniejszy i jak ktoś ma wystarczająco gotówki na to niech kupuje 900, ale dalej nie widzę wywyższających ją zalet mimo nowszej konstrukcji (oprócz wcześniej wspomnianego wtrysku) ;)
Killu - Sro Paź 22, 2014 20:24
:
Możemy rozprawiać o wyższości jednego modelu nad drugim, bo sprawa jest zawsze subiektywna :) Jak widać każdy swoje chwali :P

PozdRR
Grzechu - Sro Paź 22, 2014 21:24
:
Ja tam TDM 850 bronić nie będę bo nie miałem, nie mam i mieć chyba nie będę :mrgreen: Używam tylko takiej samej jednostki napędowej w motocyklu, który od TDM różni się zupełnie, a to że jestem z niej zadowolony to już swoją drogą.

Gdybym miał zmieniać piec w TRX'ie to chętnie widziałbym w tym miejscu 900 na wtrysku, ale widziałem już hybrydy na zasadzie silnik 850 4TX z tłokami i cylindrami od 900 ;)

A to, że każdy swoje chwali to już chyba typowa ludzka mentalność ;)
izywec - Sro Paź 22, 2014 21:45
:
[quote="krasus"]......cieszę się z NTV dwa sezony prawie, typ motocykla bardzo mi odpowiada - czyli naked, kardan i Vka. Eksploatacja przyzwoita, ale jednak pod manetką zaczyna brakować coraz bardziej-szczególnie 0-120 bo ten zakres najczęsciej uzytkuję no i w głowie zaczynają chodzić myśli co by nowego kupić........./[quote]

Brakuje Ci mocy w tym zakresie no to:
1. Naucz się wyścigowej zmiany biegów w górę /lekkie dotknięcie klamki sprzęgła - ca 1/4 max. i dźwignia zmiany biegów do góry/.
2. Dysponujesz do 8500 obrotów następująco : Jedynka do 64 km/h /czyli na miasto jazda tylko na jedynce !!!! :lol: / ; Dwójka do 100 km/h i Trójka 129 km/h.
Po prawdzie to nie bardzo wiem gdzie będziesz stosował te przyśpieszenia bo w obszarze zabudowanym i nawet po za nim jak będziesz miał trochę bagażu w kufrze to natychmiast jazda na tylnym kole.
Jak potrzebny Ci motocykl na tor wyścigowy to szukaj takowego a nie usiłuj jeździć wyścigowo na NTV bo ona nie do tego.
Grzechu - Sro Paź 22, 2014 21:48
:
izywec napisał/a:
Jak potrzebny Ci motocykl na tor wyścigowy to szukaj takowego a nie usiłuj jeździć wyścigowo na NTV bo ona nie do tego.
Killu kilkukrotnie udowodnił, że się nadaje :mrgreen:
izywec - Sro Paź 22, 2014 21:57
:
Grzechu napisał/a:
Killu kilkukrotnie udowodnił, że się nadaje :mrgreen:

No skoro wygrywa z rasowymi wyścigówkami to moje gratulacje. Jednak maksymalne odchylenia statystyczne nie stanowią podstawy do wyciągania wniosków ogólnych.
krasus - Sro Paź 22, 2014 22:27
:
dzięki koledzy za opinie, oby pogoda się jeszcze poprawiła :)

To po kolei,
Za dobrą i sprawną NTV dostanę grosze. Nie ma co windować ceny, bo chętni nie walą oknami - patrząc chociażby po ofertach na forum. De facto możliwość odsprzedaży była dla mnie pewnym ale przy kupnie. Wartość użytkowa jest za to zdecydowanie większa. Dlatego najpewniej zostawię dla żony czy kogoś w rodzinie gdy się skusi na prawko, bo to przecież świetny sprzęt nie tylko na początek.

Jestem zwolennikiem UJM'a i "klasycznego motocykla", nie podoba mi się coraz większa specjalizacja i podziały. A już w ogóle rozbawia mnie klimat kolesi w moim wieku+ pompujący się objuczonymi adwenczerami czy gieesami, którzy zjechali na szuter parę razy i wierzą w podroż dookoła świata; oczywiście jak szef da urlop, żona pozwoli, a dzieciaki podrosną... Skusiłbym się jeszcze na coś w stylu Enduro/SM, ale zdecydowanie w wadze lekkiej jako drugi funbike.
Wydaje mi się, że moto które podrzuciłem, to jednak typowe nejkedy, może troche "power" ale raczej z wyglądu bo osiągi to tam nie powalają. Szukam opinii kogoś kto miał z tymi modelami styczność, bo ponoć eksploatacja właśnie nie jest ekstremalna.
Podróżować można wszystkim, na trasie widok obładowanego czopka czy sporta to nie ewenement, więc tym się nie przejmuję.

Co do torów, to mało w pl, ale jakieś tam ruchy np z youngtimer cup były i stąd myśl na np starszego gsxra, relatywnie nie są to wielkie pieniądze a dużo frajdy może dać. Na cbrki - co prawda nie 900 ale F4 i XX się mierzyłem i muszę powiedzieć że pozycja bardzo wygodna, niewiele odbiegająca od ntv. Ale już XX palił dwa razy tyle co moje NTV, no za to osiągi....

TDM fajny, uniwersalny mierzyłem się kiedyś ale nie jeździłem. Wszystko fajnie, ale dla mnie jest za wysoki. Muszę to jeszcze przemyśleć, skoro tak chwalicie. Już doczytałem że zawory na płytkach :(

Jest jeszcze jeden motocykl który mi zawsze w głowie siedział - Inazuma. Bardzo mi się podoba, silnik znany wszem i wobec, no ale to rzędówka i łańcuch - choć podobno z tym można żyć :lol: - a już z oliwiarką całkiem ponoć znośnie

Izywiec, tu nie chodzi o rajdową jazdę na codzień, tylko o moc dostępną pod ręką bez kombinacji, jak pisałem jeżdżę z reguły do tych 120-14 max. Idąc Twoim tokiem, mocne auto z automatem to bzdura. Mam 6xtyle momentu w aucie co w motocyklu i nie oznacza to że strugam rajdowca po ulicy. Lubię przyspieszenia (jest tu taki co nie lubi?), a NTV nie daje komfortu spokojnego odstawienia z pod świateł żądnych wrażeń kierowców aut, bo takie przyspieszenia są dostępne w średniej klasy samochodzie. O elastyczności przy prędkościach autostradowych już nie ma co wspominać.

Zdaję sobie sprawę z dwóch rzeczy; mocy robi się zawsze mało i mam tego świadomość, no i to co tu się już przewinęło - optimum to chociaż dwa motocykle :lol:
Grzechu - Sro Paź 22, 2014 22:58
:
krasus napisał/a:
NTV nie daje komfortu spokojnego odstawienia z pod świateł żądnych wrażeń kierowców aut, bo takie przyspieszenia są dostępne w średniej klasy samochodzie.
Sorry, ale nie wierzę w to co czytam :shock: :shock: :shock: Jeździłem kilka lat temu do szkoły przez krótki okres XR'ą 125 kumpla o szaleńczych 12 koniach. Bez problemu dało się tym zostawić na światłach auta w tyle, ale tym trzeba było odkręcić manetkę na full. Jeżdżąc dwa sezony NTV nie czułem żadnego dyskomfortu, że nie dam spokojnie rady odstawić samochody startując spod świateł... :shock:

Zabrzmiało to zupełnie w stylu mojej koleżanki, która ostatnio stwierdziła, że musi zamienić XJ 600 na FZS 1000, bo XJ'otą przy wyprzedzaniu musi zbijać o trzy biegi w dół i odkręcać manetkę do końca żeby ten manewr się udał... :shock:
izywec - Sro Paź 22, 2014 23:11
:
Dla Krasusa!
Napisałeś, że w aucie masz 6 razy większy moment niż w motocyklu więc "odjazdy" podobne. Jak sobie przypomnisz z fizyki że przyśpieszenie to stosunek siły do masy czyli a=F/m to nie bardzo wyjdzie Ci to rozumowanie.
Jak chcesz jeździć /styl jazdy/ to Twoja indywidualna sprawa i mnie nic do tego. Mnie odjazdy z pod świateł nie bawią - pewnie na to ma wpływ ilości przejechanych kilometrów /o wieku nie wspomnę/.

[ Dodano: Czw Paź 23, 2014 00:18 ]
P.S. Dla mnie NTV-ka mocy /momentu/ ma aż za dużo bo wykorzystuję tego normalnie nie więcej niż 20 - 25 %.
Myślę, że tak jeździ większość z nas.
krasus - Sro Paź 22, 2014 23:51
:
ło matko panowie, nie linczujcie mnie :lol:

Grzechu, może lekko przesadziłem, ale NTV to nie demon - tu się chyba zgodzisz.
moja opinia wynika chyba z tego, że trafiłem parę razy na jakichś frustratów którzy przy zwężeniach nie chcieli mnie przepuścić i w takich sytuacjach motocykl jednak mógłby iść lepiej i byłby większy komfort bez wachlowania biegami. Widocznie mam niefart i w takiej okolicy się poruszam. +20 koni i momentu i byłby to niezrównany motocykl.
Iżywiec, nie będę się bawił we wzory tylko suche dane - ntv ma katalogowo gdzieś 6 sekund do setki i vmax 180. od 140 słabo przyspiesza. W trasie to naprawdę nie tylko auto sportowe zostawi ten motocykl w tyle. Nie ma co wspominać o autach z R czy innymi literkami w nazwie. Trafisz debila o czym wspominam powyżej i z prostego manewru zrobi się kłopota. Przejedź autostradą z Poznania do Stolicy to będziesz wiedział co mam na myśli. Zgadzam się, każdy wiek rządzi się swoimi prawami i na pewno bawi mnie jeszcze sporo innych rzeczy które dla Ciebie zabawne nie są :smile: .
Żebym nie wyszedł na jakiegoś narwanego debila to w życiu dostałem jeden mandat i miałem jedno zdarzenie drogowe. Kilka lat jeżdżę, nie tylko w koło komina, za super kierowcę się nie uważam, ale poruszam się rozważnie.
Killu - Czw Paź 23, 2014 00:46
:
No i doszliśmy do sedna sprawy ;p Tak jak to czytałem, to mam dwa wnioski. Jeżeli chcesz coś cywilizowanego ale z potencjałem to przyjrzyj się vfr. Serwis nie jest jakoś super tani, ale interwencji serwisowe są na tyle duże, że koniec końców się opłaca. A jak chcesz wariata w miasto i na Tor ze sporadycznymi wypadami w małą trasę, to znajdź szlifniętą f4i, wywal owiewki, załóż klatkę i zębatki tak około 55-60 zębów na tyle. Jedyna droga rzecz do f4i to świece. Reszta w normie ;)
Grzechu - Czw Paź 23, 2014 01:04
:
krasus napisał/a:
Grzechu, może lekko przesadziłem, ale NTV to nie demon - tu się chyba zgodzisz.
Zgodzę się, ale bez przesady. Gdybym miał kupować motocykl dla startu spod świateł to musiałbym kupić Haykę od Szajby z turbo i podtlenkiem :lol:

A tak całkiem serio, nigdy absolutnie nie czułem dyskomfortu z powodu startu spod świateł. Jak wcześniej wspomniałem, dało się to spokojnie zrobić na 10 czy 12 konnej 125cm3, a co dopiero na NTV. Nie wiem, może u was w mieście robi się wyścigi kto szybciej ruszy spod świateł...
mrok31337 - Czw Paź 23, 2014 10:17
:
Z tym startem z pod świateł to grubo dałeś do pieca :) Moja NTVka ze mną na pokładzie zostawia na pierwszych 20-30m Horneta 600 a ostatnio próbowałem się z sąsiadem w porsche cayenne turbo s i też nie dał rady :) Oczywiście powyżej 140km/h robi się z niej osiołek, ale ja i tak szybciej nie jeżdżę :)
Killu - Czw Paź 23, 2014 11:41
:
Grzechu, każdego z nas jara coś innego a NTV faktycznie mistrzem przeciążeń nie jest. Jeżdżąc tylko NTVem, albo sporadycznie innym motocyklem faktycznie jest spoko i w mieście prawie nic czterokołowego nie ma startu. Jednak jeżdżąc motocyklem o te 50 koni mocniejszym i wsiadając znowu na NTV osobiście mam wrażenie, jakby coś się zepsuło. I nie przesadzę, jeżeli powiem, że po przesiadce z fajera na Pucusia przez wiele kilometrów uważam, że 50 koni ma tyle jadu, co miejski autobus. Oczywiście z czasem to mija i wszystko wraca do normy.

Każdy ceni coś innego i dlatego na rynku jest tak wiele motocykli. Ja na ten przykład dwa-trzy razy do roku zaczynam szukać jakiejś 426 na kołach supermoto. Teraz wzdycham do Kawy ZX-10R z lat 04-07 na którą i tak mnie nie stać. A w chłodnych rozważaniach, jeżeli miałbym mieć jeden motocykl, który mógłby być w zasięgu, gdyby sprzedać obydwa sprzęty i odłożyć trochę eciepeci... Padłoby na Aprilię Shiver.


PS. Kurde, albo te wasze NTVki jakieś są mega wypakowane, albo nie wiem co. Moja NTV na pewno nie zostawi na światłach ani Horneta ani żadnego Porshe. No chyba że kierownik drugiego będzie "taki sobie". Zdarzyło mi się lecieć autostradą (we dwoje) za jakąś dużą BMW i za jakimś małym czymś ze znaczkiem fiata. Do 2,4 praktycznie żadna różnica - obydwa szły prawie jak mój fajer a uważam, że mój fajer na 1,2 i 3 idzie bardzo ładnie. Tutaj przykład już na nowym silniku -> http://youtu.be/vE6tF6YLaVA Start z jazdy na drugim biegu od około 30-40 km/h i na pokładzie dwie osoby.

Jako użytkownik RC33 i SC33 uważam, że NTV nie ma do tego startu nawet na jedną sekundę.

Kiedyś jechałem za Gregorym jego starą devilką i myślałem sobie "kurczę, faktycznie coś trochę słabo jedzie". Okazało się jednak, że jechała słabo, bo Gregory miał wówczas Volvo generujące jakieś 180 kucy. Nie było opcji, żeby nawet pomyśleć o wyprzedzaniu.
krasus - Czw Paź 23, 2014 12:40
:
Killu, chyba złapałeś o co mi chodzi :grin:

mój mały kompakt rwał do setki w mniej niż 6 sekund, a obecny rodzinny kombiak z pod znaku łosia jest niewiele wolniejszy. Ze świateł NTV idzie do 2 i +/- 60 ładnie, potem z podobnym autem już jest problem, a powyżej setki, tak jak pisałem to juz nie ma w ogóle podejścia. To tyle ode mnie w kwestii możliwości na prostej.
Mroku - nie wiem co ty w swoją lejesz, ale dla mnie Hornet nieosiągalny, a auta powyżej 300 koni to tak jak piszesz, na pierwszych paru metrach może będziesz z przodu. Oczywiście, że nie pomoże koni kupa, jak kierownik dupa :lol: (ze mnie czy z kogo tam innego to już mało ważne:))

izywec napisał/a:
P.S. Dla mnie NTV-ka mocy /momentu/ ma aż za dużo bo wykorzystuję tego normalnie nie więcej niż 20 - 25 %.
Myślę, że tak jeździ większość z nas.

Masz rację, w 95% czasu wykorzystuję może te 25% możliwości pojazdu. Ale idąc Twoim tokiem, 99% kierowców nie powinno wysiadać z malucha, bo nie ogarnie go na rejonowej KZce.
Tu nie chodzi o walenie po czerwonym polu jak debil, tylko o komfort dostatku mocy w ręku, pisałem już że trafiłem na dziwolągi i tego komfortu nie miałem. A przez większość czasu jeżdżę do 4 tysięcy max.

W każdym razie dyskusja spłynęła na inne tory :)
Dalej jednak celuję w nejkedy a inny typ motocykla raczej jako drugi. Czyli wszelkie opinie na temat wspomnianych bulldogów, bmw, moto guzzi i inazum mile widziane :)
markali - Czw Paź 23, 2014 14:10
:
Fajne nakedy które osobiście mi się podobają i mają powera to xjr 1300 i cb 1000 i 1300, cb 750 seven-fifty (ta trchę mniej oczywiście). Tez rozglądałem się za MotoGuzzi i bmw r ale mi mechanicy odradzali. Mało części i drogie (włoskie)
. Bardziej zawodne od japońców ale muszę przyznać że oczy przyciągają. Griso i Breva 1100 ładne!
BartekOpole - Czw Paź 23, 2014 16:54
:
No to już teraz wszystko wiemy....
Jak podobaja Ci sie Moto Guzzi to może klasyk w czystej postaci w dodatku z duszą sportowca, V7 Racer/Stone. Ma wygląd, kardan, VTwin, szprychy, wydechy akcesoryjne leo vince. Mi się podobają. I dajcie spokoj z tymi czesciami i ich brakiem, nie żyjemy na pustyni....wszystko można kupic nawet cewke zaplonu do motocykla z 1927r. Jest wszystko :grin:
markali - Czw Paź 23, 2014 17:35
:
Oczywiście Bartku że wszystko można kupić! Ale w jakiej cenie i po jakim czasie od zamówienia je dostaniesz to druga sprawa. Części do MG V7 jest niecała jedna strona (z czego połowa to klocki hamulcowe) na allegro a np. do CB1300 już 21stronek.
Chociaż gdyby zdecydował się na V7 to nie dziwił bym się że stać go na części :mrgreen:
A tak w ogóle to ten pojazd nie ma nawet 50KM... Chociaż jest piękny to dalej czegoś by brakowało.
LWG
izywec - Czw Paź 23, 2014 19:02
:
Moi Drodzy entuzjaści jednośladowców!
Jak efektywnie wykorzystać możliwości NTV-ki to wynika z analizy wykresów, których linki poniżej. Autorstwa tych wykresów nie znam ale myślę, że nie popełniam specjalnego czynu zabronionego. A więc:

https://plus.google.com/u/0/photos/114108774900886818491/albums/5366990543390074481/6073451445296294306?pid=6073451445296294306&oid=114108774900886818491

https://plus.google.com/u/0/photos/114108774900886818491/albums/5366990543390074481/6073451444537826562?pid=6073451444537826562&oid=114108774900886818491

Ja jeżdżę tak jak ostatnio opisał BORYS swój wyjazd na spotkanie ca 700 km. Bieg piąty właściwie jest mi nie potrzebny. Jak na drodze mam upierdliwego kierownika puszki jadącego ca 80 km/h to nie ma problemu z przejściem na trójkę i przyśpieszeniem do ca 115 - 120 km/h co całkowicie szybko załatwia sprawę.
Dodaję jeszcze, że więcej szkody "piecowi" NTV zrobicie eksploatując ją w zakresie 2000 do 3500 obr/min niż w zakresie obrotów mocy maksymalnej czyli 4500 do 7500 obr/min.
Nie po to konstruktorzy policzyli silnik na maksymalne obroty eksploatacyjne 8500 obr/min aby je katować na obrotach niskich wybijając głównie łożyska układu korbowego.
BartekOpole - Czw Paź 23, 2014 20:25
:
A ja mam kolejne propozycje: Triumph Truxton, Bonneville, Kawasaki W800, Niestety w stos. do Moto Guzzi dyskwalifikuje je brak kardana. Ale to i tak piękne maszyny. Ze starszych motongów zawsze podobał mi się Kawasaki Zephyr 1100 ze szprychowymi kołami - wersja wcześniejsza. Co do mocy, amerykanie konstruują pojazdy według prostej zasady. Biorą ramę po wcześniejszym modelu i pakują w nią jeszcze większy silnik :grin: Mówię Ci kup więcej niż jeden motocykl :grin:
Killu - Czw Paź 23, 2014 20:28
:
To ja może ustosunkuję się do tego, co już padło, mianowicie Inazuma. A ja się pytam, która Inazuma?

Obydwie są na prawdę świetne, obydwie są rzadkie, obydwie są piękne i mocne, więc to raczej ciekawość. Ale na pewno oryginalny i na prawdę świetny plan. Miałem kilku klientów ujeżdżających te motocykle i wszyscy byli bardzo zadowoleni a ich sprzęty zajmowały garaże latami.
BartekOpole - Czw Paź 23, 2014 20:33
:
Inazuma to taki Zephyr 1100 tylko bez szprych. Szprychy ładne są :grin:
Killu - Czw Paź 23, 2014 20:39
:
BartekOpole, wiem co to inazuma :P Pytanie, czy 750, czy 1200 ;) Ale szprychy faktycznie są piękne w takich motocyklach :)
BartekOpole - Czw Paź 23, 2014 20:43
:
Killu napisał/a:
Pytanie, czy 750, czy 1200

Chyba żartujesz? takie pytanie to nie pytanie. :grin: 1200 oczywiście, trzeba iść do przodu
krasus - Czw Paź 23, 2014 22:01
:
no na zefirka 750 to chorowałem w liceum. mam nawet jakiś ŚM z jego testem czy opisem. wtedy był po za zasięgiem, a później to już się nasłuchałem że to wcale nie taka hipermaszyna jak wygląda i odpuściłem.

Bartek, te klasyczne cuda chyba są dla mnie za neo-retro, a w mariażu z cenami raczej jednak nie. No i racja, dwa motocykle to super opcja. Na dwie szosówki raczej się nie zdecyduję, jeśli już to to dostawię jakieś lekkie enduro/SM albo coś z zestawu Killa :smile: .

Skoro takie Killu opinie krążą to chyba jednak pomyślę o tych Inazumach, mało o nich info dokładnego, a spotkać jakaś jest naprawdę trudno. Alternatywa to w sumie B12N, ale nie jest tak ładny w linii jak błyskawica. Czy 750 czy 1200 nie wiem, ponoć spalanie niewiele większe, waga odrobinę a jednak różnica spora, kwestia raczej co by się trafiło w dobrym stanie. Trzeba pomacać na żywca.

Izywiec - no ciekawe co piszesz. Ja właśnie piątkę wbijam dość często i jadąc sobie spokojnie 90+ właściwie zawsze na ostatnim biegu mam circa 3500 obrotów. Jak wyprzedzam, to z reguły redukcja.

Nie mniej jednak dzisiaj czułym okiem omiotłem moją hondę. Kolejny sezon raczej zostanie ze mną na bank. Jeszcze to nowe sprzęgło, choć mechanik ostatnio twierdził że jest ok. Myślę, że będzie różnica. W każdym razie tak jak pisałem NTV +20 koni i byłby to motocykl niemal idealny. Liczę że jeszcze pogoda dopisze i chociaż w weekend da się polatać
Killu - Pią Paź 24, 2014 00:01
:
Jak tak sobie myślę o tym wątku, to wraca do mnie refleksja. Jest na prawdę ogrom świetnych motocykli, ale jak już trzeba się na konkretny zdecydować, to nie ma żadnego :P

B12 też super opcja :) Z resztą chyba gdzieś wyżej nawet o nim pisałem. Z resztą 90% motocykli legitymujących się mocą w okolicach 100 kucy, momentem w okolicach 80Nm i masą 200kg będzie świetnym generatorem frajdy. Wybór jest ogromny a za rok, jak już będziesz kupował moto i tak wszystko Ci się pozmienia :)
Grzechu - Pią Paź 24, 2014 00:43
:
Killu napisał/a:
Grzechu, każdego z nas jara coś innego a NTV faktycznie mistrzem przeciążeń nie jest. Jeżdżąc tylko NTVem, albo sporadycznie innym motocyklem faktycznie jest spoko i w mieście prawie nic czterokołowego nie ma startu. Jednak jeżdżąc motocyklem o te 50 koni mocniejszym i wsiadając znowu na NTV osobiście mam wrażenie, jakby coś się zepsuło. I nie przesadzę, jeżeli powiem, że po przesiadce z fajera na Pucusia przez wiele kilometrów uważam, że 50 koni ma tyle jadu, co miejski autobus. Oczywiście z czasem to mija i wszystko wraca do normy.
Nie wiem, może ja jakiś inny jestem, ale NTV w zupełności mi wystarczała. I na miasto i czasami gdy miałem ochotę trochę powinklować. Tutaj pewnie pojawi się pytanie dlaczego ją w takim razie sprzedałem. ano dlatego, że naszła mnie chęć na coś bardziej sportowego. Ale parcia na sprzedanie NTV nie miałem. Doszedłem do wniosku, że jak się sprzeda to się sprzeda, jak nie to będę nią jeździć dalej. Zresztą przed ostatnim jej sezonem u mnie zrobiłem jej gruby serwis co było zresztą opisane na forum. Z powodu braku parcia na sprzedaż cena była cały czas twardo na jedym poziomie.

Jak podjąłem decyzję o próbie sprzedaży NTV, po półtorej miesiącu przerwy pojechałem zrobić zdjęcia do ogłoszenia. Wsiadłem i sam się zastanawiałem po co mi ta zmiana, skoro moc, przyspieszenie, komfort w zupełności mi wystarcza. Po przesiadce na TRX'a to nie przyśpieszenie zrobiło na mnie wrażenie tylko hamulce :razz: Wcześniej myślałem, że NTV'a ma cudowne hamulce (na tę masę i jedną tarczę z przodu to w sumie były cudowne) :razz:

Tak czy inaczej, nie żałuję (tylko) dwóch sezonów spędzonych na NTV bo oprócz dziurawej chłodnicy woziła mój tyłek bez żadnych problemów przez 25 000km. Nie żałuję też przesiadki na TRX'a bo spełniły się moje dziecięce marzenia. Po NTV miała być VFR 750/800, ale że trafił się TRX (i to w oryginale!) nie zastanawiałem się długo.

Po TRX'ie miałbym w sumie problem na co się przesiąść... Kusi SV 1000S bo od zawsze mnie się podobały, a z drugiej strony kusi mnie Speed Triple :razz: Oprócz jednego z tych dwóch motocykli chciałbym jeszcze mieć w garażu SM i cafe racera... :roll:
Killu - Pią Paź 24, 2014 11:41
:
No właśnie... Ja już kiedyś naskrobałem post, ale za długo pisałem i się skasował, zanim się wysłał :P Napiszę jednak meritum.

W wielu rozmowach z różnymi osobami z forum dochodziliśmy do jednego wniosku. NTV, to niesamowicie uniwersalny i tani wynalazek. Tani w zakupie, tani w eksploatacji. Do tego można nim wjechać prawie wszędzie i z prawie każdego miejsca wyjechać. Można się zapakować i zwiedzić na NTVce pół świata albo sprawnie korzystać z niej jako eliminatora ulicznych korków i nigdy nie opuszczać miasta. Można używać jej do jazdy na codzień zupełnie eliminując samochód, albo pucować przez pięć dni, żeby w słoneczną niedzielę zaprezentować jej piękno całemu światu. Kupę frajdy sprawia turlanie się z prędkościami towarzyszącymi jeździe autobusem ale prawda jest taka, że niejednego sporta można wpędzić w kompleksy. I dlatego właśnie nasze NTVy zajmują miejsca w naszych garażach tak długo.

Czasami jest jednak tak, że właściciel zaczyna iść trochę bardziej w którymś kierunku. Trochę więcej offu, trochę cięższa turystyka, trochę więcej sportu i niestety motocykl przestaje nadążać za chęciami właściciela. I stąd przesiadki, na ST, XL, VFR, RR i tak dalej.

Na własnym przykładzie wiem ile mnie i motocykl kosztowała nauka winklowania na NTV. W pewnym momencie dochodzi się już do tego, że dalsze przesuwanie granic jest zwyczajnie niebezpieczne. Oczywiście dysponując odpowiednią wiedzą, techniką, doświadczeniem można z motocykla wyciągnąć dużo, dużo więcej. Niestety dalszy rozwój jest znacznie łatwiejszy i mniej bolesny, jeżeli do pokonywania zakrętów użyjemy motocykla adekwatnego do tego celu.

No i stało się, kupiłem RR. Trochę pracy, trochę pieniędzy, trochę serca i zaangażowania a efekt jest taki, że mniejszym kosztem dokonuje się tego, co na NTV staje się powoli personalnym limitem. Myślę, że na takim poznaniu czas 1:55 jest spokojnie do osiągnięcia na NTV. Może nawet da się zejść nieco poniżej, natomiast wymaga to na prawdę kosmicznej gimnastyki i wielu, wielu godzin treningów, kombinacji z oponami bo dedykowanych rozmiarów do sportu brak. I wszystko jest do zrobienia, tylko po co, skoro w takiej RR wystarczy mieś sprawne zawieszenie i to właściwie wszystko. I ten sam czas zrobimy nie w 15 treningów a w 3.
radzieckii - Sob Paź 25, 2014 14:04
:
Amen! Ale dlaczego nikt nie wspomniał o dużym Hornecie? Jest jeszcze jedna zabawka, która zagwarantuje banana na gębie za każdym razem- MT 09 :twisted: Jedyna wada, to że nie ma ich jeszcze na rynku wtórnym :razz:
Killu - Sob Paź 25, 2014 15:41
:
Hornety mają niestety lichą ramę do wygłupów. Potrafią wiele, ale rama grzbietowa nie jest tak wytrzymała, jak by się tego chciało. MT09 to musi być świetna opcja. Ostatnio na Poznaniu była jedna w grupie C i na wyjściach gość miał na prawdę więcej mocy niż ja. Doszły mnie jednak słuchy o tandetnym wykonaniu i różnych problemach estetycznych z tym związanych.
radzieckii - Sob Paź 25, 2014 16:54
:
Cena jest mocno atrakcyjna, więc niewykluczone, że kosztem jakości. Co do Horneta, to polecam go do stuntu, tylko normalnego użytkowania. Między grzbietówką Horneta, a polecanej tu XJ 900 jest mega przepaść.
mrok31337 - Pon Paź 27, 2014 08:58
:
Dużego nie znam, ale małego mogę polecić.
riki - Pon Paź 27, 2014 10:33
:
Witam ja po devi chciałem Tryumpha Tigera 900 ale za wysoki przesiadłem się więc na Suzuki DL 650 V, - kilkoro z was już ją widziało, silnik też v, pojemność ta sama a moc wyższa dzięki wtryskom, v strom jak dla mnie to mistrzostwo pokonywania winkli, dużo lżejszy od Deauville, siedzenie tylko 2 cm wyżej ale za to węższe lepiej czuć moto, no i bez problemu wjeżdża w teren a poza tym jeździ się na niej jak na rowerze.
Polecam niezdecydowanym, szukajcie moto na, którym czujecie się dobrze, nie ulegajcie modzie np. BMW GS 1200 :razz:
Killu - Pon Paź 27, 2014 14:25
:
Dokładnie. Wybór moto, to szalenie osobista sprawa a opisane wymagania są trochę jak z poniższego obrazka:


krasus - Pon Lis 03, 2014 22:25
:
dzięki za ciekawe opinie, myślę że sukcesywnie w przyszłym sezonie i z ciekawością pooglądam trochę maszyn których nie znam - to pewnie szybko zweryfikuje których w ogóle dalej nie brać pod uwagę np ze względu na ergonomię. Preferencje raczej są niezmienne w typie sprzętu. Dzieki za info o dużym hornecie, bo w sumie nie myślałem o nim wcześniej. Na razie dalej cieszę się ntvałką i myślę, że jeszcze trochę będę. Fakt Killu że lista zyczeń jest pobożna, ale wierzę że coś w tych kryteriach jednak da się znaleźć (80 koni w NTV :lol: ).
MosiuDeauville - Sob Gru 20, 2014 10:07
:
Witam jak moge się wypowiedzieć Handlowałem Motocyklami sprowadzałem z Niemiec Przez 5 lat Miałem okazje dużo róznymi pojedzić Jest dużo Fajnych maszyn ale kazdy ma swój gust każdy ma swoje potrzeby Jeden z których najbardziej mnie kreci i najlepiej mi sie jedziło to Była Africa twin troszkę jedziłem raz nawet wracałem z Niemiec do Kraju 980 km w Deszczu połowa drogi przez Czechy Góry itp Jest to dla mnie motor który sie prowadzi rewelacyjnie wygoda :lol: Nr 1 Spalanie bardzo znośne Dla wysokich Ludzi polecam Afrykę napewno będziecie zadowoleni Jedziłem również Na CB 750 Seven Fifty to znów inna bajka jest to piekny klasyk jak ktoś coś takiego lubi z kilka Banditów miałem również Wygląd bardzo ładny ale właściwości jezdne pozostawiają dużo do życzenia Suzuki TL 1000 Straszny Motor jedzi sie na strasznie Kawasaki miałem kilka żadna mnie nie zafascynowała Kawasaki Duże Nie
Bmw miałem dwie RS 1100 I Gs 1150 fajne motto ale jakoś Japonia mi bardziej podchodzi
Polecic moge .-
Africa twin 750
Cb 750 Seven Fifty
Tdm 900
Transalpa
XTZ 750 SUPER TENERE
XT 600
DOMIANTOR 650
BartekOpole - Sob Gru 20, 2014 15:33
:
To widzę że masz tendencję raczej zniżkowa niż zwyżkową (mam na myśli pojemności motocykli). jak tak lubisz enduraki to może zamiast Devi trzeba było kupić Tenere 1200 albo GS`a
MosiuDeauville - Sob Gru 20, 2014 20:50
:
Devilka mi wpadła całkiem przypadkiem :wink: Lubie bardzo V-ki a obecnie mieszkam w Niemczech i po autostradach Devilla w tym owiefkach sprawuje sie dość dobrze :wink:
BartekOpole - Sob Gru 20, 2014 22:14
:
Na Niemieckich autobanach w Devi brakowało mi mocy. Zazdrościłem RT'kowcom, dla nich predkosc spacerowa to dużo więcej niż Devi daje radę. Ale to moja opinia.
markali - Sob Gru 20, 2014 23:49
:
BartekOpole napisał/a:
Ale to moja opinia.

Moja jest taka sama. Brak mocy i 6-stego biegu przeszkadzał mi strasznie. Tym bardziej jadąc w dwie osoby. Można było jechać szybko ale szkoda mi było katować devi.
Przy 100/h w devi miałem 4250 obr. a w tdm 900 - 3500 obr. Znajomy w GS ma tych obr. jeszcze mniej i kiedy devi się zaczynała męczyć on się dopiero rozpędzał - no ale to inna klasa i pojemność. Cena niestety też.
Ps. gdybym miał wybrać jakieś moto z w/w - takie którym musiałbym jeździć do końca życia byłaby to z pewnością CB 750 seven fifty. Choruję na coś takiego jako drugie moto.
izywec - Sob Gru 20, 2014 23:51
:
BartekOpole napisał/a:
..... Zazdrościłem RT'kowcom, dla nich predkosc spacerowa to dużo więcej niż Devi daje radę. ......

A jakaż to ta prędkość "spacerowa"? Powyżej 160 km/godz. to już żadna prędkość spacerowa przy ruchu cywilnym na drodze. To olbrzymie ryzyko drogi w zaświaty. Jak się chce zaszaleć powyżej 200 km/h to na tor. To moje zdanie!
Toma311 - Nie Gru 21, 2014 14:02
:
Istotnie brakuje trochę mocy Devilce - mając nieco większy silnik i jakieś 90 KM (i ok 90 Nm) stałaby się koniem rzeczywiście uniwersalnym. Jasne, jak jedziesz po "krajówkach" solo, wtedy nic do zarzucenia lecz już na "eskach", "hajłejach" oraz w duecie, odczuwa się niedobory.

Ale, jak zazwyczaj: punk widzenia, zależny od punktu zaczepienia. Onegdaj, uważałem, że jeśli silnik nie błaga o litość i powietrze nie nadąża do niego wpadać, to żadna przyjemność. Aktualnie, bardziej bawi spokój i oglądanie okoliczności przyrody poza głównymi trasami oraz sprawne poruszanie się po "dwupasmówkach" w tempie spacerowym, tj. ok. 130-140 km/h.
Świadomym także, iż przyjdzie czas i na taką optykę, jaką ma kolego izywec; każdemu wg zasług i miary.
Kobrzak - Nie Gru 21, 2014 15:32
:
Zależy właśnie jak kto chce jeździć :) mnie osobiście jazda 120+ nie kręci w ogóle. A i przy 100 można dojechać, tylko będzie dłużej ale chociaż mogę sobie z plecaczkiem dłużej pogadać :D a z reguły nawet jadąc w dłuższą trasę omijam wszystkie Ski i inne szybkiego ruchu.
Killu - Pon Gru 22, 2014 10:43
:
Panowie, a jakie znaczenie mają obroty silnika w stosunku do prędkości? Przecież to indywidualna cecha każdego motocykla. W RC33 mam przy 100km/h około 4k rmp. Żeby było zabawniej w SC33 na fabrycznym napędzie jest praktycznie tak samo. Żeby jednak było zabawniej na 4, 5 i 6 biegu jest bardzo podobnie.
markali - Pon Gru 22, 2014 15:34
:
Killu napisał/a:
jakie znaczenie mają obroty silnika w stosunku do prędkości

Dla mnie ta różnica jest odzwierciedleniem mocy, możliwości i trwałości silnika. Różnica obrotów przy takiej samej prędkości dla mnie świadczy o tym że jeśli myślę o motocyklu który ma większy silnik i ma tych obrotów mniej to z pewnością nie musi być wyżyłowany żeby jakąś tam moc czy prędkość osiągnąć.
Killu - Pon Gru 22, 2014 17:11
:
Markali, oczywiście jest pewna tendencyjność, jednak nie należy traktować tego jako regułę, bo spora część silników różnych motocykli po prostu potrzebuje wyższych obrotów do jazdy, bo tak są skonstruowane. I trzymanie takiego starego fajera jak mój na 4 tys obrotów nie stanowi jakiegoś strasznego problemu... Ale dla takiego Kawasaki Z 1000, czy powiedzmy R6 tak niskie obroty są wręcz niezdrowe. Te silniki potrzebują tych 6-7 tysięcy żeby czuć się dobrze i nawet jeżeli przy 100km/h mają 4 tys rmp, to wcale nie znaczy, że najwyższy bieg jest wówczas optymalny.

R1 jednego jegomościa z Opola jest fajnym przykładem na to o czym piszę. Motocykl ten od lat nie dostawał w d*pę i po pewnym czasie zaczął tracić dynamikę... I grzebanie, szukanie, cuda wianki... A wystarczyło dać mu dobrze w palnik i wrócił do żywych.
markali - Pon Gru 22, 2014 17:21
:
Killu napisał/a:
spora część silników różnych motocykli po prostu potrzebuje wyższych obrotów

oczywiście że potrzebuje aby moment i moc była dostępna lub szybko dostępna (małe silniki i sportowe).
Ale ogólnie chodzi mi o turystykę gdzie ważniejsza jest trwałość, niezawodność i dla mnie np. cisza. Jadąc szybko przez choćby kilkaset kilometrów ma to znaczenie. Człowiek się tak nie męczy. Głośny silnik na długie trasy = ból głowy.
Swoją drogą tego gościa od R1 nie rozumiem... Po co mu taka maszyna?
Kobrzak - Pon Gru 22, 2014 19:10
:
markali napisał/a:
Po co mu taka maszyna?


Ile motocykli tyle motocyklistów :)

Sam mam znajomego, co na 1 motocykl upatrzył sobie CBR 600 RR i jakiekolwiek tłumaczenie mu, że to totalny debilizm (ma zerowe doświadczenie z motocyklami) nic mu nie daje. Także po prostu dużo ludzi lubi "ścigacze" bo są ładne, mają dużo plasticzków, sportowy charakter no i najważniejsze.. jak je kupią to są "królami szos".
inny przykład to mój brat cioteczny, który uważa tylko i wyłącznie choppery, customy, shadowy, dragstary itp. Moja devi to dla niego dziadostwo bo nie "pyrkocze jak harley" (jego słowa). Więc w sumie dobrze, że każdemu się co innego podoba, ale trzeba to wykorzystywać z głową. Nie mniej uważam, żesportowy motocykl dobry jest na tor a nie na ulicę.
markali - Pon Gru 22, 2014 19:26
:
Kobrzak napisał/a:
uważam, żesportowy motocykl dobry jest na tor a nie na ulicę

oj żeby tak więcej mocyklistów w Twoim wieku tak myślało - pewnie dziś byliby wśród nas...
Nie ma się co z czyjegoś moto nabijać. Każdy ma inny gust, upodobania itp. Tak jak z muzyką.
Mimo wszystko uważam że jak szlifierki to tylko w Castoramie :mrgreen:

Czasami mam wrażenie że niektórzy kierowcy ścigaczy posiadają je tylko po to aby zrobić odcinkę zapłonu, postrzelać z wydechu i to w samym centrum miasta, tam gdzie najwięcej ludzi aby zwrócić na siebie uwagę. Ostatnio w trakcie moto-mikołajów w Opolu było takich dwóch - postrzelali - no i zwrócili na siebie uwagę: psa który uciekł, mojego syna który się przestraszył oraz jakiegoś dziecka w wózku obok które się popłakało. Żenada! O reakcji rodziców lepiej nie wspomnę. Wcale się nie dziwię że niektórzy chcą NAS tępić.
Kobrzak - Pon Gru 22, 2014 19:53
:
markali napisał/a:
Wcale się nie dziwię że niektórzy chcą NAS tępić.


Tak to jest z ludźmi :) Jedni psują - idzie na wszystkich. Ja uczę sztuk walki = odkąd weszło mma to rodzice boją się zapisać dzieci bo myślą, że ja jakieś mordobicie robie i stworze z nich morderców :D

markali napisał/a:
Nie ma się co z czyjegoś moto nabijać. Każdy ma inny gust, upodobania itp. Tak jak z muzyką.


Dokładnie! Dlatego ja mam zdanie, że lubić mogę wszystko ale co dla mnie osobiście to muszę to podpasować do siebie - jak motocykl.

markali napisał/a:
Czasami mam wrażenie że niektórzy kierowcy ścigaczy posiadają je tylko po to aby zrobić odcinkę zapłonu, postrzelać z wydechu i to w samym centrum miasta, tam gdzie najwięcej ludzi aby zwrócić na siebie uwagę. Ostatnio w trakcie moto-mikołajów w Opolu było takich dwóch - postrzelali - no i zwrócili na siebie uwagę: psa który uciekł, mojego syna który się przestraszył oraz jakiegoś dziecka w wózku obok które się popłakało. Żenada!


W Wawie podobnie, były momenty, że już po zaparkowaniu odcinali, że nie dało się gadać i ludziska się krzywo patrzyli - ale co zrobisz? Organizatorzy ich ogarnęli ale babcie uciekały jakby strzelali! :D
Niektórzy uważają, że to taka cecha tych motocykli. Wiesz silnik 15k obrotów i te 120 db :P

Ja się ostatnio umacniam w przekonaniu, że Devi to mój moto końcowy. Jak mam jechać choćby i na gibraltar to i te 100-120 dojadę. Bez pośpiechu i bez ciśnięcia na autostradach
Killu - Pon Gru 22, 2014 22:30
:
Wszędzie są buraki, niezależnie od motocykla. Ta obrotowość na fabrycznym wydechu też nie ma za bardzo znaczenia. Większość z nich w okolicach 7 tys obrotów generuje 95db, czyli przy 120 głośniej słychać nienasmarowany łańcuch, niż wydech.

Sam także jestem zwolennikiem katowania motocykli na torowej nitce. Żyjemy jednak w kraju, gdzie przeciętny zjadacz chleba nie ma szans się w ten sposób realizować. Trzeba się nieźle nakombinować, żeby wylecieć na duży obiekt chociaż raz w sezonie, bo koszta są abstrakcyjnie nieproporcjonalne do zarobków.

I czy tego chcemy, czy nie mieć mocy pod dostatkiem to fajna sprawa. I chyba nie ma takiej wartości do której z biegiem czasu nie da się przyzwyczaić. Ile by nie było, zawsze będzie w najlepszym przypadku w sam raz, a przeważnie mogłoby być trochę lepiej.
Kobrzak - Pon Gru 22, 2014 23:53
:
Jak to mówił mój instruktor na jazdach - co się tak pi.....lisz z tymi zmianami pasów, motocykl to motocykl bzium i jedziesz".

Devi takie "bzium" z pasażerem i bagażem np przy wyprzedzaniu to już akcja zakrojona na dosyć niezła skalę czasem :) Także z tą mocą to faktycznie ;( Ale staram się o tym nie myśleć i zbyt często nie wyprzedzam bo nie chce się denerwować :)

Killu zwracam honor. Fakt -
Killu napisał/a:
Wszędzie są buraki, niezależnie od motocykla

Moje wspomnienie o DB dotyczyło raczej odciny, normalna jazda szlifierki jest cichsza niż niejednego choppera (jak dla mnie). A co do ścigaczy to dźwięk jak dźwięk, ale weź na tym jedź długo - pozycja to chyba masakra dla rąk jak ktoś jest duży :D
Redmar - Pią Gru 26, 2014 20:34
:
Witam. Ostatnio odwiedliście mnie od zakupu PC 800. Po wielu analizach zastaje przy Dewi. Oczywiście tak jak wyżej już zostało wspomniane mocy temu moto brakuje głównie z plecaczkiem przy wyprzedzaniu. Ale z czego to wynika??? Z ryzyka iż nie zostaniemy zauważeni przez kierujących furami. Tak jak i Wy ja również zauważyłem że kierowcy samochodów są jakby nieco upośledzeni i nie korzystają z lusterek. Dlatego manewr wyprzedzania jest tak niebezpieczny i należy go jak najszybciej zakończyć. Z własnej strony podpowiem że z chwilą od kiedy zamontowałem halogeny kierowcy szybciej zjeżdżają do prawej zostawiając mi miejsce.
BartekOpole - Pią Gru 26, 2014 22:27
:
Wg mnie mocy w Devi brakuje we dwie osoby w każdej sytuacji z uwagi na relatywnie! Niewielką moc. Choć oczywiście zależy to od temperamentu jeźdzcy. Komuś wystarczy bujanie się w wersji "slow-rider" a komuś nie. I nie ma tu znaczenia komu innemu to przeszkadza (kierowcy samochodów). To kierowca motocykla potrzbuje lub nie więcej lub mniej koni. Być może to przychodzi z wiekiem? A może krzywa jest parabolą, na początku jako początkujący chciałbym palić ogien a potem się luzuję. Może potem przychodzi kryzys wieku średniego i jedni kupują kabriolety a inni GL'e, może potrzeba adrenaliny, może spełnienia marzeń? Trudno powiedziec. Chyba wyjściem jest kupno tego co nam pasuje i co nam się podoba :wink:

[ Dodano: Czw Cze 25, 2015 19:56 ]
Mój nowy krążownik:


Niech GS`y czują oddech na plecach :wink:
krasus - Czw Gru 28, 2017 16:07
:
cześć..
dawno mnie tu nie było ale odkopię kotleta, gdyż temat mi znowu powrócił :)
NTV mam nadal, wyniosłem się za miasto i używałem jako commutera. W zeszłym sezonie jeździłem sporo, niestety w tym prawie wcale :( pozbywać się nie zamierzam, bo dostanę za nią paczkę fistaszków, a to zadbany i pewny motor więc nie ma to sensu, a koszta na poziomie 100plnów oc i trochę oleju jestem w stanie przeżyć.
Wygląda, że będę musiał dojeżdżać do pracy 200km i w sumie pomyślałem że to dobra opcja by więcej jeździć motocyklem. W związku z tym, rozglądam się powoli za czymś czym mógłbym taką traskę +/- 500km w tygodniu zrobić sobie na spokojnie, szybciej niż autem i nie stojąc w korkach. O bezsensie jeżdżenia NTV nie będę się rozpisywał. Latałem nią czasem dłuższe odcinki do pracy po trasie (A2/S8 do Wwa) i było to męczące przeżycie.

celuję w szosowo-sportowo-turystyczny sprzęt w 90% na trasę, ale w mieście też musi się dać prowadzić. Musi być tani w zakupie, niezawodny, tani w eksploatacji i serwisie (tyczy też interwałów serwisowych), wygodny, pogodochronny i ekonomiczny przy tej 140-180 przelotowej. 250km na baku musi zrobić. mam krótkie nogi, więc musi być niski. Nie musi być specjalnie pakowny i mieć kufry, systemy - plecak z lapkiem i szmaciana torba na siedzenie mi styka, fajnie jakby nie rzucał się w oczy, bo grozi mu nocowanie po za garażem. Pomysłów mam od sasa do lasa, na części siedziałem czy jeździłem, a część znam tylko ze zdjęć.
od Hondy -
CBF1000 - wygodnie mi się siedziało i nogi na ziemi niżej niż w ntv, fajnie w mieście, ekonomiczna dość, cena do 13-15. Z tymże źle mi się ten motocykl prowadził, dużo gorzej od ntv, do tego łatwo łapał shimmy. Słyszałem od policjantów, że coś w tym jest. To nie kwestia egzemplarza - objeżdżałem kilka dla kolegi.
CBR XX - biorę pod uwagę tylko model na wtrysku. W sumie trochę faworyt, po za tym, że za leciwy sprzęt muszę dać 13-15 tysi. Dobrze mi się siedziało, mocy to ma że hoho. Prawie idealnie.
VFR - raczej 800 i raczej nie vtec. Nie miałem nic wspólnego. Wydaje mi się że to rozsądny sprzęt na moje potrzeby, ale serwis uchodzi za drogi i paliwa ciągnie duuużo.
F4i - zastanawiam się czy nie byłby to pewnego rodzaju kompromis. Bardzo fajnie mi się jeździło F3 jaki i F4. Boję się że trochę za mała na ganianie autostradą, ale może się mylę
Chodził mi długo po głowie wynalazek pod tytułem X11, ale teraz potrzebuję jednak trochę owiewek i raczej odpada
Yamaha
FZS1000 - czyli starszy kilofazer. Siedziałem, mierzyłem się. Było fajnie i wygodnie. Jechałem tylko kawałek, nic nie umiem powiedzieć w tym temacie. Wydaje mi się, że byłby bardzo ok, również biorąc pod uwagę cenę, za 7tysi można już coś wyrwać, na ulicy nikogo kusić nie powinien. Z tymże boję się skatowanych egzemplarzy.
FZ1S - nic nie wiem o młodszym bracie, ponoć jeszcze lepszy i abs jest.
Thunderace - nie mialem do czynienia, po za tym że kolega miał wypadek i twierdzi że xx zdecydowanie lepszy. Ale jako wariant budżet - 5tysi wzwyż, mocno do mnie przemawia. Niestety gaźnik i 5 biegów :/
Kawa
ZX9R z ostatnich lat produkcji - 2003/2004 - słyszałem bardzo dobre opinie ale nie miałem do czynienia.
Z1000SX - ponoć fajny, ale nic nie wiem na jego temat. Z tymże droższy od innych w stawce.
Suzuki
B12 - w wersji S mi się nie podoba. Miałem w łapach 1gen i 2gen i miałem kierę jakoś za daleko dla mnie. Nie leżało mi to do końca. Chrzęszczenie w silniku mi nie przeszkadza. Na plus cena, można to tanio kupić, ciężko o amatora na porzuconego na ulicy bandziora.
B1250S - nic nie wiem, poza tym że wtrysk, abs i ciężar większy :D
Inazuma - miłość moja trwa nadal. Oglądałem kiedyś fajny egzemplarz, ale się nie dogadałem ze sprzedającym. Lepsza ergonomia niz w B12, ale bez owiewek zupełnie.
RF900R - rzadki i leciwy motocykl. Bardzo mi było wygodnie na nim. Naczytałem się superlatyw, że do tańca i do różańca. Do kupienia za grosze. Niestety gaźnik i 5 biegów. Mój faworyt cena-zalety.
Triumph
st955i - wpadł mi w oko, poza tym łatwa diagnostyka, wtrysk, 6 biegów. Niestety nie miałem z nim przyjemności
ST1050 - wydawało mi się, że to będzie strzał w 10. Ma to czego potrzebuję i zalety starszego brata, do tego podoba mi się z wyglądu. Niestety za wysoko siodło i środek ciężkości. Było mi niewygodnie. Obawiam się serwisowania.

Rozrzut spory jak widać. To ma być sprzęt do tłuczenia kilometrów po szybkich drogach. Wygląd, ryski etc na plan dalszy.
Ponadto wolę kupić moto starsze, tańsze i wpakować 5+tysi na start żeby jeździć bezawaryjnie (i się z nim ożenić jak z ntv :lol: ) Sprzęt się nie będzie rzucał w oczy, a będzie sprawny. To samo ze spalaniem, przy różnicy w zakupie 5 a 15 tysi, litr paliwa na setkę da mi różnicę rzędu 500złotych na 10tyś km, więc to bez znaczenia do różnicy w cenie.
Zupełnie stare kloce z poczatku lat 90 pokroju GPZ Horizon, FJta raczej odrzucam ze względu na zmęczenie. Podobnie jak mastodonty FJR, ST i BMW. Te moto na moje gabaryty są zbyt duże. Tak samo turystyczne enduro - motocykle pokroju TDM, DL etc są dla mnie wysokie i niewygodne. TGV na dwóch kołach jak Hayka czy ZZR też odpadają (choć hajka niska i było mi wygodnie) ze względu na eksploatację oraz moje zerowe doświadczenie z hiperbajkami. Sporty również ze względu na ergonomię.
Rozważam też doposażenie w zegareczki, smarowniczki, ładowareczki, gpsiki i inne pierdoły bez których do tej pory żyłem :lol:
z góry dzięki za opinie; może jest jeszcze coś o czym powinienem pomysleć?
debmotne - Pią Gru 29, 2017 01:00
:
Tak moim zdaniem to Suzuki SV poliftowy 650 albo 1000 byłby ok :) są na wtrysku a u mnie w mieście stoi fajny za 8k/ 2008 r
mierzyłem się i kupiłem devilkę :D
krasus - Sob Gru 30, 2017 21:51
:
Dzięki, sv650s jeżdziłem, bardzo fajny motocykl. Bardzo kompaktowy i prowadzi się jak rower. Z tymże na przeloty po 200km się wg mnie nadaje. O sv1000 myslałem swego czasu jak rozważałem kolejnego nakeda. Musze pomysleć, może to też byłaby dobra opcja.
Kobrzak - Pon Sty 01, 2018 19:45
:
Ja tylko o silniku w St955i się wypowiem, bo to praktycznie identyczna jednostka co u mnie.

Jazda tym ustrojstwem to prawdziwa poezja. Ciągnie od dołu, zapierdziela fajnie, mocy ma w cholere, 6 biegów, na autostradzie 170 non stop to żadne wyzwanie a mocy do wyprzedzania ma jeszcze tyle, że hoho. Dźwięk po układzie V może boleć bo chodzi to jak zwykła szlifierka ale 3 cylindry robią mega robotę.

Co do pozycji, egonomii, wygody i innych się nie wypowiem bo nie mam pojęcia :(
radzieckii - Wto Sty 02, 2018 12:03
:
W sumie z każdym z tych motocykli miałem mniej lub bardziej do czynienia. Cbf łapie shimmy przez kufer centralny, nawet fabryczny. Sytuację ratuje trochę deflektor. B 1250 to zupełnie co innego niż 1200 i zdecydowanie na plus. Prowadzi się naprawdę genialnie. Kilofazer jest wilkiem w owczej skórze, aczkolwiek fajniejszy dla mnie był fzs. Masę czuć na jednym i drugim. Jest jeszcze fz8 i to też ciekawa propozycja.
krasus - Nie Sty 21, 2018 20:04
:
Dzięki za info.
Wygląda, że jednak się dogadam w pracy i będę musiał dojeżdżać na wiosnę te circa 200km w jedną stronę po naszych cudnych autobanah :) Także zamiast dokupywać kolejne auto, mam nadzieję pojeździć więcej na motocyklu.
No i trochę poważniej zaczynam się zastanawiać i zawężam wybór raczej do VFR, TAce'a (lub Fazera), RFy i Trampków. FZ8 dla mnie za drogo, kupię za to dwa FZSy, wolę coś starszego, tańszego i uzupełnić serwisowo. Poza tym - mam wrażenie, że starszych motocykli w cenie paru tysi nikt nie picuje, bo się to po prostu nie opłaca. Oglądając wypakowane przyczepki zmierzające do granicy widywałem raczej nowsze sprzęty w stanie po przejściach różnych. Ale może się mylę... Acha, no i ostatnio kolega podsunął mi jeszcze temat zzr1200...

[ Dodano: Nie Lut 04, 2018 14:57 ]
no to oglądałem bardzo ładnego TAce'a. Stan fajniutki, cena już mniej. Mimo prawie 15 lat, wygląda bardziej świeżo niż inne klamoty z tego okresu..
Mimo pierwszego wrażenia wzrokowego jest lekkie. Bardzo wygodne moto.. z tymże jak dla mnie za duże pochylenie sylwetki do przodu. Bez riserów do kiery nie mam co w ogóle podchodzić do tego modelu, bo 200km przelot mnie po prostu zamęczy. Porównując z CBR czy nawet RF'ą różnica w "leżeniu" znaczna.
Spalanie ponoć rewelacyjne, w trasie bez szaleństw 5,5 litra...

[ Dodano: Nie Lut 11, 2018 13:25 ]
no to w ten weekend znowu wybrałem się na poszukiwania i macanko, tym razem w rejon zagłębia komisów motocyklowych. Co mnie w ogóle zaskoczyło w związku z ofertą - gros maszyn to turystyczne BMW, armatury i uwaga, taaadam! Deauville różnej maści. Sprzedawcy twierdzili że sprowadzają i handlują tym co po prostu schodzi i ma dobrą opinię. Bez kitu, na przykładowy lokal gdzie stało ze 40 motocykli, 3 to były debilki, a kolejne dwa PanEuropy... Nigdy nie myślałem że to jednak tak popularny u nas motocykl... Także jak ktoś szuka, to do koloru do wyboru..
W każdym razie tego co sam szukałem raczej nie mieli, powiedzmy po za VFRami, których cena była wg mnie mocno wygórowana. Jeden Triumph, bardzo fajny zresztą. Wpychali mi CBF pod dostatkiem, które może i są funkcjonalne, ale źle mi się to prowadziło i mam uraz, do tego moto takie bezpłciowe... Zresztą ceny za te motki też jakieś wywindowane, bo 16k za 2006 rok to wg mnie jednak dużo. W ogóle nie brałem pod uwagę K1200RS, powiem że bardzo dobre wrażenie odniosłem, wygodnie, moto ergonomiczne. Ze dwa większe jajka też widziałem i w sumie nie wiem czy na sezon to tłuczenia km nie byłoby to dla mnie wystarczające. Z kuframi chodzą po 7 tysi więc żadna cena.
Oglądałem też kolejnego Thundera z prywatnych i kolejna miła niespodzianka, moto w ekstra stanie, mało zużyty. Idę coś w tym kierunku mam wrażenie, z tymże rozsądek podpowiada że to pochylenie do przodu za duże....
Czekam z niecierpliwością na jakieś trampki 955i ale posucha straszna w ogłoszeniach....
czarny - Nie Wrz 02, 2018 22:08
: Temat postu: co po ntv????
Cześć wszystkim
od roku jestem posiadaczem ntv 650- anglik, mocno zaniedbany wizualnie, technicznie w miare ok, stał 2 lata w garazu , kupiony od znajomego.
Jak kupowałem plan był taki- pierwsze duże moto, robię mechanikę- to co potrzeba, jeżdzę rok i zamieniam na 1300 paneuropean.
minął rok , wczoraj wróciłem ze słowenii, do tej pory zrobiłem 18000 tys km- zero awarii, zero problemów, spalanie średnie 5,5 l.
siedzę i przeglądam ogłoszenia, czytam opinie o motocyklach i zadaje sobie pytanie.
Czy jest sens zmieniać?
co myślicie?
LWG
Toma311 - Nie Wrz 02, 2018 23:01
:
Skoro się wiercisz, znaczy że tak :idea:
Skoro angol i padaka, zdecydowane tak :idea: :idea:
Jeżeli masz kasę, bezwzględnie tak :idea: :idea: :idea:
Na co? Każden napisze Tobie cosik innego, co jemu akuratnie podchodzi lub po łbie chodzi, chociaż kasy nie ma, odwagi zmian brakuje, etc. :idea: :idea: :idea:
:mrgreen:
mrok31337 - Pon Wrz 03, 2018 09:51
:
A ja powiem tak.
Jak Ci pasuje, wygodnie się na nim jeździ, to nie zmeiniaj. Pucuj, pieść, ładuj kasę i kręć kilometry
sgtcop13 - Pon Wrz 03, 2018 11:11
:
mrok31337, dobrze prawi :mrgreen:
grad74 - Pon Wrz 03, 2018 22:14
:
mrok31337 napisał/a:
A ja powiem tak.
Jak Ci pasuje, wygodnie się na nim jeździ, to nie zmeiniaj. Pucuj, pieść, ładuj kasę i kręć kilometry

Też popieram. Nowe wcale nie znaczy lepsiejsze :)
mrok31337 - Wto Wrz 04, 2018 08:06
:
Ja bym nie zmieniał Reverki gdyby nie pozycja. Ten motocykl jest tak fajny, ładny, bezobsługowy że zbierałem się do sprzedaży przez 3 lata....
Toma311 - Wto Wrz 04, 2018 17:07
:
mrok31337 napisał/a:
Jak Ci pasuje,

Jeśliby koledze pasował, pytanie raczej by nie padło... No, chyba że dla sportu :lol:

grad74 napisał/a:
Nowe wcale nie znaczy lepsiejsze :)

Rzeczywiście. Nie oznacza także gorsiejsze :mrgreen: Zależy, co i za ile wybiera się :razz:

mrok31337 napisał/a:
Ten motocykl jest tak fajny, ładny,

Eeee, zdania są podzielone... :twisted:
mrok31337 - Sro Wrz 05, 2018 16:23
:
Toma311, mówimy o revere a nie o dewolaju :)
Poza tym, czarny, nie słuchaj Toma :) To ukryta opcja niemiecka :mrgreen: :mrgreen:
Toma311 - Sro Wrz 05, 2018 23:06
:
mrok31337, jak by Ci to powiedzieć... Revere wygląda dla mnie, jak większość gołej Japonii z tamtych czasów :arrow: nic nadzwyczajnego: nieemocjonujący, większy rower z silnikiem
Dewolaj "650", to "ciekawostka" stylistyczna początku lat 2000 (przez te swoje niewypinane kufry i styl mydelniczki)
Natomiast "700" jest już miła dla oka, poprawiona w każdym wymiarze (a najlepsza Wiśnia :idea: ). I tę lubię

mrok31337 napisał/a:
Poza tym, czarny, nie słuchaj Toma :) To ukryta opcja niemiecka :mrgreen: :mrgreen:

Przygadał kocioł, temu drugiemu A mieszkańcy Danzig-a, to z rajchem wspólnego nic znaleźć nie mogą. No pewnie To dopiero opcja "naszej złotej pani"
mrok31337 - Czw Wrz 06, 2018 09:27
:
Toma311, gusta guściki :)
Ja jestem rodowity przesiedleniec zza Buga :) "prawdziwy" POLAK! A nie jakiś tam Gdańszczanin :P :mrgreen: :mrgreen:
Ciok - Czw Wrz 06, 2018 09:54
:
Ja zawsze twierdziłem, że motki "zza Buga" są o wiele prostsze od tych "zza Odry"

Toma311 - Czw Wrz 06, 2018 14:18
:
mrok31337 napisał/a:
Toma311, gusta guściki :)
Ja jestem rodowity przesiedleniec zza Buga :)

O w doopkę, to żeś ruska opcja :shock: Nie wiadomo, która lepsza... :mrgreen:

[ Dodano: Czw Wrz 06, 2018 15:20 ]
Ciok napisał/a:
Ja zawsze twierdziłem, że motki "zza Buga" są o wiele prostsze od tych "zza Odry"
Obrazek Obrazek


Niewątpliwie, lecz to żadna przewaga :roll: . Ni użytkowa, ni optyczna :smile:
Kobrzak - Czw Wrz 06, 2018 16:41
:
A ja to znowu chciałbym spróbować tej niemieckiej komplikacji :D

W sumie to jest tak, że można gadać na marki europejskie, ale są segmenty, gdzie Japończyki ze swoimi motocyklami się "pomylili".

Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć tylko jednym motocyklem cały czas :D
Toma311 - Czw Wrz 06, 2018 19:51
:
Kobrzak napisał/a:
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć tylko jednym motocyklem cały czas :D



PeterP - Pią Wrz 07, 2018 06:50
:
Kobrzak napisał/a:
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć tylko jednym motocyklem cały czas :D
... i z jedną tą samą pasażerką, i pić piwo tylko jednej marki ... ps, mam nadzieję że moja Żona tego nie przeczyta ;)
mrok31337 - Pią Wrz 07, 2018 07:38
:
Kobrzak, dobrze mówisz. Ale zmieniasz nie dla marki tylko dlatego, że coś Ci nie pasuje w danym modelu :)
Emhyrion - Pią Wrz 07, 2018 08:35
:
Swoją drogą to dziwne...

Mam rower. Kupiłem go z 8 lat temu, przejechałem nim grubo ponad 10 tysięcy km, wymieniłam łańcuch, support, korby i nie mam najmniejszej ochoty na zmianę
Mam samochód, za kilka lat będzie pełnoletni, ale jeździ, rdza go nie rusza, w zasadzie jest bezawaryjny i może by fajnie wymienić na coś nowszego, ale w sumie po co? Nie zmieniam.

A jednoślad z silnikiem? Trzy lata temu na wiosnę kupiłem Burgmana 125, po trzech miesiącach wymieniłem na Burgmana 400, by w czerwcu zeszłego roku kupić Devi i już pojawia się na horyzoncie jakaś FJR1300 czy DL650 V-Strom.

O CO CHODZI?
rkosa - Pią Wrz 07, 2018 09:09
:
Emhyrion napisał/a:
Swoją drogą to dziwne... /ciach/ O CO CHODZI?

1. Bo rower to hobby - najwyżej zejdziesz z niego i pójdziesz pieszo.
2. Bo samochód to użytkowe wozidło na duże zakupy lub podczas BARDZO złej pogody.
3. Bo motocykl to PASJA życia :grin: . A w życiu jak wiadomo zawsze będziesz chciał spróbować czegoś nowego - nowego smaku piwa, polecisz do Australii sprawdzić czy faktycznie wszystko jest tam do góry nogami, o nowa atrakcyjna sąsiadeczka ... :lol:
Kobrzak - Pią Wrz 07, 2018 09:56
:
mrok31337, to prawda. W sumie gdyby inna firma zrobiła takiego osiołka co by moje wymogi spełniał to nie obchodzi mnie marka.

Emhyrion, motocykl ma dawać frajdę. A, że człowiek się przyzwyczaja to nie istnieje motocykl "za mocny" bo nawet do r1 sie przyzwyczaisz :D
manius - Pią Wrz 07, 2018 19:15
:
Hej -Czarny.Twoja Devi na 99% była w Łojach dwa razy i raz w Fijałkowie na zlocie.A w Słowenii byłeś z Krzyśkiem.
Michał0775 - Sob Wrz 08, 2018 19:37
:
Kobrzak napisał/a:
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć tylko jednym motocyklem cały czas :D


A pewnie! ;) Cztery lepsze od jednego. A to bynajmniej nie wszystko.


grad74 - Nie Wrz 09, 2018 10:54
:
Kobrzak napisał/a:
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć tylko jednym motocyklem cały czas :D
Kiedyś oglądałem program z cyklu "Najpiękniejsze trasy Motocyklowe na świecie" ktory prowadził jakiś dziennikarz ( już nie pamiętam jaki). I ten dziennikarz przedstawiał trasy na Nowj Zelandii i tam się spotkał z jakimś ponad 80cio letnim pisarzem i podróżnikiem motocyklowym . I ten pisarzw rozmowie z dziennkarzem powiedział smiejąc się"... mam od ponad 60ciu lat ten sam motocykl i tą samą kobietę, choc niektórzy moi znajomi twierdzą że to nienormalne :wink: ... ". Także może się da? :mrgreen:
Ciok - Nie Wrz 09, 2018 18:34
:
grad74 napisał/a:
Kobrzak napisał/a:
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć tylko jednym motocyklem cały czas :D
Kiedyś oglądałem program z cyklu "Najpiękniejsze trasy Motocyklowe na świecie" ktory prowadził jakiś dziennikarz ( już nie pamiętam jaki). I ten dziennikarz przedstawiał trasy na Nowj Zelandii i tam się spotkał z jakimś ponad 80cio letnim pisarzem i podróżnikiem motocyklowym . I ten pisarzw rozmowie z dziennkarzem powiedział smiejąc się"... mam od ponad 60ciu lat ten sam motocykl i tą samą kobietę, choc niektórzy moi znajomi twierdzą że to nienormalne :wink: ... ". Także może się da? :mrgreen:


Da się ale! gdzieś trzeba popuścić. :mrgreen:
Jedna kobieta wiele motocykli :lol:
Ale jak znajdziesz ten jedyny, najlepszy moto to warto się już trzymać.
Emhyrion - Nie Wrz 09, 2018 19:27
:
Idąc Twoim tokiem rozumowania nasze kobiety powinny robić wszystko, żebyśmy jak najczęściej zmieniali motocykle :)
Ciok - Nie Wrz 09, 2018 20:31
:
Emhyrion napisał/a:
Idąc Twoim tokiem rozumowania nasze kobiety powinny robić wszystko, żebyśmy jak najczęściej zmieniali motocykle :)

Dzisiaj z rana pogoda barowa a Kobieta mówi " jedź".
Motor i czasami paliwko też sponsorowała :oops:
Ale nie dałem się i oglądałem "poranek w Polsacie i kawę w TVN"
Potem już nie naciskała. :oops:
Pewnie następnego sponsoringu już nie będzie. :wink: :sad:
Kobrzak - Pon Wrz 10, 2018 20:16
:
Miał ktoś styczność z DL1000? Jak wygląda sprawa kosza sprzęgłowego w rocznikach od 2005? Bo wtedy było coś robione. W modelach od 2002 do 2004 podobno tam strasznie padały.
mrok31337 - Wto Wrz 11, 2018 08:06
:
Hałasował. Od 2005 były poprawione. Nie opłaca się kupować przed 2005, ze względu na szybę, zegary i inne pierdoły. Większość ma już zregenerowany kosz, poza tymi co idą od handlarzy :)
Kobrzak - Wto Wrz 11, 2018 10:04
:
Dzięki Mroku! Właśnie zaczynam się rozglądać za Dl1000 i powiem szczerze, że zajebisty motocykl :) a wiesz może coś o spalaniu oleju? Bo znajomy mnie straszy, że sporo piją
sgtcop13 - Wto Wrz 11, 2018 10:07
:
Kobrzak, a co to w ogóle znaczy? Znaczy się, że celujesz w litrowego DL-a a nie w BeeMę :shock: :shock: :shock:

Na poważniej, to z tymi słabymi punktami konkretnych modeli to chyba nie jest tak oczywiste. W NTV podobno problem był z pompą paliwa. Ja nawet kupiłem na wszelki wypadek zestaw naprawczy ale jednak nie był potrzebny. W BMW F650 podobno problem był z wysprzęglikiem, u mnie też nie wystąpił. Więc może nie ma co się na zapas obawiać ...... :wink:

Pozdrawiam
mrok31337 - Wto Wrz 11, 2018 10:16
:
Kobrzak, DL 1000 nie nadaje się w ogóle w teren. Za ciężki. Jak nie jest jakoś strasznie zczochrany to oleju nie będzie za dużo pił, ludzie na forach piszą, że max 100ml na 10000km potrafi wypić, inni piszą, że nic. Za to lubi wypić paliwa, nie tyle do Varadero na gaźnikach, ale załadowane po dach w dwie osoby skłania do jazdy ponad to co kodeks przewiduje i wtedy pije. Do tego DL 1000 nie występował z ABSem
Kobrzak - Wto Wrz 11, 2018 10:45
:
Ja piernicze. No nie ma żadnych dobrycj motocykli co moje wymagania spełniają? Jest niby GS duży ale nie chce go na pewno.

Varadero to jest kloc niesamowity.

Dl1000 waży tyle co mój tygrys. Skoro nim w takie się w tym toku wbijałem to w na DLu bym dał radę.

Chyba sprzedam tygrysa i kupie takiego samego ale z 2006r i jak najmniejszym przebiegiem. Bo innych wariantów brak.

Co do spalania DLa 1000 to właśnie tak zapakowany w 2 osoby to ile pije? 7?
mrok31337 - Wto Wrz 11, 2018 11:55
:
Kobrzak, pewnej informacji CI nie podam, bo mam 650 i spalanie głębiej niż kiszki ale ludzie piszą, że od 5,5 do 9
Toma311 - Wto Wrz 11, 2018 12:08
:
sgtcop13 napisał/a:
Kobrzak, a co to w ogóle znaczy? Znaczy się, że celujesz w litrowego DL-a a nie w BeeMę :shock: :shock: :shock:

Kalejdoskop Motocyklowy Kobrzak sp. z o.o. :mrgreen:

Kobrzak napisał/a:
Ja piernicze. No nie ma żadnych dobrycj motocykli co moje wymagania spełniają? Jest niby GS duży ale nie chce go na pewno.

Na forumie jedynej słusznej marki, chodzi takie oto powiedzenie: i tak wszyscy skończycie na "gejesie" :twisted: Także czeka nas jeszcze sporo zwrotów akcji spółki KM Kobrzak :razz:

PS
Jak to dobrze, iż znam już swoje najbliższe motocyklowe wybory :idea: :cool:
Sim - Wto Wrz 11, 2018 13:18
:
Niestety jak zawsze o wszystkim decydują finanse.
Dla mnie GS nie jest wyborem oczywistym ani ostatecznym.
Są lepsze i fajniejsze motocykle.
Kobrzak - Wto Wrz 11, 2018 14:00
:
Zmieniam zdanie jak się czegoś "ciekawego" o danym motocyklu dowiem.

Na razie jest DL1000 na horyzoncie. Bardzo podobne parametry do tygrysa, mnogość części, podobna moc, spalanie bardzo bliskie a mogę mieć motocykl młodszy itd.
Obecnie DL wygrywa szczerze powiem, ciężko będzie go zbić chyba z tronu.
mrok31337 - Wto Wrz 11, 2018 14:11
:
Kobrzak, weź pod uwagę, że w cenie dl1000 znajdziesz 650 z abs która jest lżejsza i nowsza.
Sim - Wto Wrz 11, 2018 15:49
:
Moim zdaniem przy 650 nic nie zyskujemy bo kumulujemy tylko minusy obecnych pomysłów:
- motocykl wyraźnie słabszy i mniej dynamiczny
- nadal ciężki i niewygodny do jazdy w terenie

Jeszcze trochę podywagujemy i Kobrzak będzie musiał kupić znów Devilkę.
Kobrzak - Wto Wrz 11, 2018 16:12
:
Nie no 650 to dla mnie za słabo. Pamiętam jak na devilce jeździliśmy, już więcej nie chce.
Emhyrion - Wto Wrz 11, 2018 16:18
:
Tylko tak mi się wydaje, że DL650 ma trochę więcej kucyków niż NT650V.
Kobrzak - Wto Wrz 11, 2018 16:19
:
Gdybym jeździł sam to moturów jest masa i już bym wiedział co bym chciał. A tak to doopa i szkoda gadać :(
rkosa - Wto Wrz 11, 2018 16:31
:
Sim napisał/a:
Moim zdaniem przy 650 nic nie zyskujemy bo kumulujemy tylko minusy obecnych pomysłów:
- motocykl wyraźnie słabszy i mniej dynamiczny
- nadal ciężki i niewygodny do jazdy w terenie

Ale jest to lepsze, uniwersalne rozwiązanie niż jakiś liter nieważne której marki. Masa, spalanie, poręczność - wszystko przemawia za "DL650". Osobiście też przymierzam się do takiego sztormiaka - dla moich podróży raczej wystarczy (diablicą robię wyjazdy weekendowe 400-600 km/dziennie). Żeby jeszcze był kardan :-(
Sim napisał/a:
Jeszcze trochę podywagujemy i Kobrzak będzie musiał kupić znów Devilkę.

I to jest bardzo słuszna koncepcja !!! :mrgreen:
Radziu77 - Wto Wrz 11, 2018 19:31
:
Kobrzak napisał/a:
Gdybym jeździł sam to moturów jest masa i już bym wiedział co bym chciał. A tak to doopa i szkoda gadać :(

Przecież Ola nie waży
rzempi - Wto Wrz 11, 2018 20:20
:
Kobrzak pogoń Olę na prawko i wtedy 2xXTZ660 Tenere. Albo Super Tenere 1200 :mrgreen:
Toma311 - Wto Wrz 11, 2018 20:47
:
No, wysyłam moją lepszą połowę po pifffko i paluszki - zapowiada się niezły serial . Niekiedy i ja cosik napiszę, kilka wersetów

PS
Kobrzak, na "tajgerach" miałeś już jakieś branie?
Kobrzak - Wto Wrz 11, 2018 21:58
:
Tomek jakbym wrzucił tam 1200. 800 albo 1050 to by się rzucali. A tak to weź :D

Planuje im wrzucić foto następnego moto i napisać coś w stylu "wreszcie normalny motocykl po tym czymś". Ciekawe jaki będzie odzew :D

O tenerze 1200 na bałkanach coś wspomniałem to raczej opinie były takie se
Radziu77 - Pią Lut 28, 2020 19:23
:
Sprzedałem moją Devilę 650 z 2003 roku. Poszła za 7.000zł. Miałem równo 3 lata. Łezka się kręci, ale trzeba iść naprzód. Chciałem coś nowszego, na wtrysku, z ABSem, najlepiej 4 cylindry, najchętniej napędzane wałem (przyzwyczajenie do lenistwa). Oczywiście MUSI być wygodny sprzęt dla mnie i tego co z tyłu jedzie ze mną. I tak wszystkie tropy prowadzą do FJR. Niestety wadą jest cena. Wszystko co jest godną uwagi Yamahą FJR, nowszą od mojej byłej 2003r, będzie minimum 2x droższe. Jedna już na mnie czeka, jutro decyzja.
EREB - Pią Lut 28, 2020 20:01
:
To życzę udanego zakupu i pochwal sie zdjęciami jak będzie Twoja
JacekTe - Sob Lut 29, 2020 04:10
:
Radziu powodzenia w szukaniu sprzętu 🏍👍
Ciok - Sob Lut 29, 2020 10:17
:
Udanego zakupu :arrow: :cool:
Emhyrion - Sob Lut 29, 2020 14:44
:
Etam, wybór jest większy. Jest jeszcze cała gama motocykli BMW, boxery i rzędówki. Moim zdaniem dużo lepsze, bo staruszek z pewnością będzie miał na pokładzie ABS, trochę młodszym zdarzy się kontrola trakcji, wykonanie na najwyższym poziomie i wygoda. Dla mnie FJR była na zdjęciach i na ulicy wzorem niedościgłym, ale jak przyszło co do czego, to pozycja za kierownicą okazała się niewygodna. W określeniu motocykl sportowo-turystyczny jak dla mnie w FJR za dużo jest tego sportu, a za mało turystyki. No ale co kto lubi.
rzempi - Czw Mar 05, 2020 19:45
:
Radziu77, Honda ST 1300? Napisz swoje typy, tylko z obowiązkowym wałem to masz wąskie pole manewru.
Radziu77 - Sob Mar 07, 2020 15:28
:
Kupuję FJR z 2004 r przejechane 71.000 km, za 16.500 zł. Moto ma ABS, kufry boczne fabryczne, centralny jakiśtam, navi Garmin Zumo 550, grzane manetki, kolor granatowy (zostaję chociaż przy kolorze). Sprzęt jest świeżo po przeglądzie, więc na start nic nie muszę wkładać.
Może to śmieszne, ale zastanawiałem się nad duuużo nowszą Hondą NC 750X - sprzęt zgoła inny niż FJR, ale za 16,5k miałbym 2015 rok...
Wybrałem Yamahę. Jak dobrze się ułoży, to w następną sobotę już polatam
Ciok - Sob Mar 07, 2020 21:14
:
Radziu77 napisał/a:
Kupuję FJR z 2004 r przejechane 71.000 km, za 16.500 zł. Moto ma ABS, kufry boczne fabryczne, centralny jakiśtam, navi Garmin Zumo 550, grzane manetki, kolor granatowy (zostaję chociaż przy kolorze). Sprzęt jest świeżo po przeglądzie, więc na start nic nie muszę wkładać.
Może to śmieszne, ale zastanawiałem się nad duuużo nowszą Hondą NC 750X - sprzęt zgoła inny niż FJR, ale za 16,5k miałbym 2015 rok...
Wybrałem Yamahę. Jak dobrze się ułoży, to w następną sobotę już polatam

NC to raczej toczydło w porównaniu z FJR. Raczej jak dla mnie nie ma porównania, chociaż ja wolałbym NC. Ale ja się nigdzie nie śpieszę :mrgreen: :lol:
PeterP - Nie Mar 08, 2020 14:09
:
No i NC pali tyle co 125tka
Ciok - Nie Mar 08, 2020 19:36
:
PeterP napisał/a:
No i NC pali tyle co 125tka

Właśnie. I można mieć DCT :mrgreen:
Krzysztof_nowy - Sro Mar 11, 2020 11:15
:
ijuż chłopu radość z nowego zakupu zabierajo, okrutniki!
Ciok - Sro Mar 11, 2020 15:05
:
FJR-a to naprawdę wypas. NC to do miasta do skuterów.
Radziu77 - Sro Mar 11, 2020 22:28
:
kupiłem tą Fujarę. Devilę sprzedałem za 7.000, żona się zgodziła dofinansować ze sprzedaży swojej Yamahy YBR 125 2007 (salon Polska 6.100 km nalotu, poszła za 4600zł), reszta z 500+ (Jaras - dzięki) i za 16.500 zakupił, FJR1300 z ABS 70.500 km z DE, po 2 właścicielu, grzane łapki, 2 kufry oryg, + central SHAD, navi ZUMO550, po przeglądzie (olej, filtry, płyny...) u zaprzyjaźnionego sprzedawcy / importera MOTO GARASZ ,i tu chylę mu czoła.
Pierwsza szansa na "objawienie" to (poza otwarciami sezonu) RAJD PAŁUK
Polk - Sro Mar 11, 2020 22:39
:
Gratki Radziu. Mamy razem kamertony na baku i wał w napędzie. Pochwał się foto
Radziu77 - Sro Mar 11, 2020 23:19
:
Papierowo pozałatwiane, przyjadę w sob lub nd, zależne od pogody i planów rodzinnych. Jak dojadę do siebie, to obstrykam foty i opublikuję. Kuźwa, jeszcze nie wiem czy dobrze robię - 16.500 zła za 16 letnie moto... ? No ale FJR... No chyba dobrze... No nie wiem...
Polk - Sro Mar 11, 2020 23:23
:
Będziesz Pan zadowolony :)
EREB - Sro Mar 11, 2020 23:25
:
Radziu77, gratuluję zakupu 😀
Leszek692 - Sro Mar 11, 2020 23:43
:
Graty Radziu !
Jak przeżyje te jebaną koronę ;) to pojadę choć pomacać podobne moto bo stoi na takie całkiem blisko mnie .
kudlaty - Czw Mar 12, 2020 07:37
:
Gratulacje Radziu i się nie przejmuj, dobry sprzęt musi kosztować, nikt (no może poza rodziną) prezentów nie robi.
EREB - Czw Mar 12, 2020 08:03
:
Najważniejsze żebyś mial frajdę z jazdy i żeby bezawaryjnie służyła 😀
mrok31337 - Czw Mar 12, 2020 09:21
:
Gratki! :)
Radziu77 - Czw Mar 12, 2020 21:59
:
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa. Na Forum oczywiście pozostaję. FJ-FJR ma swoje forum, nawet się zarejestrowałem, ale głównie po to by mieć dostęp do tematów technicznych i obsługowych. Moja prawdziwa motorodzina jest tutaj. Jak pisałem, chodziła mi po głowie NC750X, a ostatnio u kolegi który sprzedał mi FJR oglądałem takie coś https://www.olx.pl/oferta...html#98a35b4363 co prawda to NC750S a nie X, ale jadąc tym i Fujarą, no to jak Renault Clio i Audi A6. Zresztą zawsze marzyła mi się FJR. No i mam
Dzięki jeszcze raz
Ciok - Pią Mar 13, 2020 10:10
:
Ja jak czas pozwoli i właściciel to tą sobie wezmę między lędżwie :oops: :razz:



Ale do turystyki to nie wiem czy to dobry pomysł.

Karnołem się FJR-ką po placyku. Ale "kobyła". Rasowa klaczka.
PeterP - Pią Mar 13, 2020 11:01
:
Nc jest też fajna do turystyki, po prostu mniejsze dzienne przebiegi, bardziej lokalne drogi, bez pośpiechu, na kropelce wachy, a nie "z Warszawy do Lizbony i z powrotem w weekend"
Leszek692 - Pią Mar 13, 2020 16:28
:
Się nie znam ale lukłem sobie w specyfikacje i o ile nie ma błędu to ten NC750X ma silnik nadkwadratowy .
Znaczy będzie ciągnął od dołu max moment ma przy 4750 obr/min to specyfikacja jak do starej osobówki czyli po mojemu dobrze .
NTV dobrze sobie radzi z wolnych obrotów i ona ma silnik podkwadratowy więc ten NC bedzie ciągnął niżej i lepiej .
Sorry taka moja notka jak źle piszę wykasować.
Radziu77 - Pią Mar 13, 2020 18:12
:
Masz rację, jedzie od samego dołu. Mówi się, że to połowa silnika Hondy Civic
PeterP - Pią Mar 13, 2020 20:31
:
Radziu77 napisał/a:
Mówi się, że to połowa silnika Hondy Civic
Sprostuję: pół silnika hondy Jazz
Radziu77 - Pią Mar 13, 2020 22:25
:
PeterP, może być, nie zgłębiałem. Czyli jest na rzeczy. Jak każdy samochodowy idzie od dołu - sprawdziłem. Bardzo fajny sprzęt. Dla mnie dużą zaletą jest schowek, przyzwyczajenia z Devi. Zawsze jest coś do zabrania - jakieś ciuchy na przebranie, ręcznik i klapki jak się leci nad jeziorko, lubię pojechać gdzieś po coś - mam np. ulubioną masarnię i jak tam wparuję to kupuję zapas kiełbachy i szybko do domu...
NC - Za dobry rocznik, dobra cena i sprzęt w ogóle fajny - zwinny, ładniutki, mało pali... I jakby żona chciała pośmigać, albo dzieciaki za 2-3 lata, to takie A2, lekka jazda z szabelką, a FJR to husaria w pełnej zbroi i miecz obosieczny. No ale już jest. I chyba dobrze
PeterP - Sob Mar 14, 2020 11:55
:
Ze schowkiem na baku i automatem jest jeszcze aprilia mana, silnik V 850 też podobno fajnie ciągnie od dołu, około 75 kuni i niutków... ale spalanie już diametralnie różne od nceka bo średnio koło 7-8l... aż się dziwię jakim cudem to tak chla, silnik zbliżony (na oko) do devilki, masa mniejsza a doi jak głupia.
Emhyrion - Sob Mar 14, 2020 13:33
:
Ze schowkiem na baku są też BMW RT i K1300, no chyba, że ktoś kupi wersję z radiem. U mnie ten jeden schowek ma taką pojemność, jak oba schowki w NT650V razem wzięte. No i boxer ciągnie od dołu jak wściekły, FJR może się schować. Wiem, bo sprawdzałem :)

Ale FJR jest fajna, bardzo ładna, jak komuś na niej wygodnie to jest to świetny motocykl. Niech służy :)
powalla - Sob Mar 14, 2020 22:38
:
Emhyrion napisał/a:
FJR może się schować


RT 1100 > Prędkość maksymalna: 200 km/h
Przyspieszenie 0–100 km/h: 4,3 s

FJR 250 km,h i do setki 2,9 -3,0 ... więc albo nie jechałeś odblokowaną FJR,ką albo jesteś fanboyem BMW , bo te papierkowe 1,3s to przepaść :wink:
Emhyrion - Nie Mar 15, 2020 12:30
:
A przeczytałeś to, co napisałem?

BMW ciągnie od samego dołu, gdy silnik Yamahy jeszcze śpi. Potem się budzi i przegania, ale na dole RT jest lepszy. Skutkuje to też większą elastycznością, co przynajmniej dla mnie w motocyklu turystycznym ma większe znaczenie. A przypominam, że to nie są motocykle sportowe, tylko turystyczne właśnie. No dobra, FJR jest sportowo-turystyczna.

Poza tym RT ma 3.8 do setki i ciągnie do 206km/h, co w praktyce nie ma żadnego znaczenia, bo to wciąż nie jest i nigdy nie miał być motocykl sportowy.
powalla - Nie Mar 15, 2020 15:33
:
Czyli jednak jeździłeś FJR z Francji lub Belgii że nie ciągnęła od dołu :wink:
Emhyrion - Nie Mar 15, 2020 19:36
:
FJR ciągnie od 4 tysięcy. Dla RT to już wysokie obroty, na których szaleje, bo pięknie ciągnie już od 2-2,5 tys. To jest ta różnica.
Majchas - Nie Mar 15, 2020 21:37
:
FJR. _a zapird. la od dołu do góry. Daj spokój z tym porównaniem modeli. BMW to turystyka i FJR go zwyczajnie ogania.
Radziu77 - Nie Mar 15, 2020 22:01
:
Dzisiaj trochę polatałem moją "nową" FJR. Powiem tak: jedzie się... no jedzie maszyna...
Dajesz mu palec, a ona cię za łokieć i ramię wyrywa... Oczywiście w porównaniu z Devi
Moja intencja była taka - wygodnie jak na Devi, ale i dla mnie i tam z tyłu (ważne) i szukałem żeby (niby niekoniecznie) 4 gary i wtrysk, ABS, Kardanek, kufer, kufry albo schowek. I nie musiało być FJR, nie musi być 100 koni i 200 km/h... Ale co się okazało, że FJR ma to wszystko z zapasem. Ja lubię sobie spokojnie sunąć, czasem szybciej, ale jak odkręcę to niech jedzie. Pierwsze wrażenia bardzo na plus. Wydaje mi się, że zużycie paliwa zaskoczy mnie na minus. Napiszę, jak obliczę
Emhyrion - Pon Mar 16, 2020 06:55
:
Ludziom FJR pali od 5 do 7, więc nie ma paniki.
https://www.motostat.pl/s...0&search=Szukaj
adamdive - Pon Mar 16, 2020 08:25
:
Radziu gratuluję zakupu. Będzie Pan a nawet pewnie już trochę zadowolony jesteś ;) Spalanie tak jak w każdym moto w zależności od stylu jazdy.
Ja wczoraj swoją uruchomiłem i pierwszą wiosenną jazdę zaliczyłem. Tym razem odkręciłem mniej i do Poznania nie dojechałem... ;)
Jacek_M - Czw Mar 19, 2020 21:39
:
Dobry sprzedawca, ZUMO nie skubnął
Swoją drogą daj znać jak navi się sprawuje
Radziu77 - Czw Mar 19, 2020 21:50
:
Jacek_M, No właśnie chyba nie planuję z niej korzystać. Mam do niej absolutnie wszystko w oryginalnym pudełku z wszystkimi papierami, instrukcjami, kilka kabli, dodatkowe uchwyty, instrukcja, jakieś zapasowe obudowy, etui (takie typu kosmetyczka, ale oryg) jest nawet rachunek. Helmut dał za to 704 euro...
Jak będę miał chwilę, demontuję uchwyt z motocykla i przewód zasilający i wystawiam kpl na OLX.
Ma dwie wady - jest w języku niemieckim (chyba, że idzie przestawić) i na ekranie jest jakaś skaza o wym 3x3 mm, taki kleksik pikselowy
Jacek_M - Pią Mar 20, 2020 23:33
:
Język Radziu to nie problem, ja ze swojej wywalałem pliki nieużywanych języków, więc skoro tam były, to podejrzewam, że urządzenie da się przestawić na słowiański.
A ze sprzedażą nie powinno być problemu, zwłaszcza, że masz papiery.
tydraniu - Wto Mar 24, 2020 20:51
:
Deauville 700 to duży przeskok jakościowy w stosunku do 650tki? Bardzo czuć różnicę w codziennym użytkowaniu jak i w wygodzie przy dalszych wyjazdach? Trochę mnie nachodzi na 700, ale czy warto...
Ciok - Sro Mar 25, 2020 12:58
:
Zależy od kasy. Ja po jeździe na 700-ce, już z bym się na 650 nie przesiadł.
Nomad_FH - Sro Mar 25, 2020 14:17
:
tydraniu napisał/a:
Deauville 700 to duży przeskok jakościowy w stosunku do 650tki? Bardzo czuć różnicę w codziennym użytkowaniu jak i w wygodzie przy dalszych wyjazdach? Trochę mnie nachodzi na 700, ale czy warto...


Ja mogę tylko teoretycznie :D
Na pewno masz różnice (poza mocą) w:
- ABS
- tunel pomiędzy kuframi (przydatny do włożenia czegoś dłuższego)
- regulowana wysokość szyby
- wskaźnik paliwa
- wskaźnik temp. cieczy
No i ogólnie fajniejszy (wg. mnie) kształt.

Ale czy posiadając 650 przesiadałbym się na 700 - osobiście nie. Ale tylko z jednego względu, o ile chce pozostać mniej więcej przy podobnym zakresie mocy motocykla, to jednak chce motocykl mniej obudowany w plastiki i kufry. Taki, którym jak wjadę w szutry i polne drogi i się wypier...le to nie będę patrzeć który znów plastik poszedł i skąd go zdobyć :D
kudlaty - Sro Mar 25, 2020 15:53
:
Nomad_FH napisał/a:
Ale tylko z jednego względu, o ile chce pozostać mniej więcej przy podobnym zakresie mocy motocykla, to jednak chce motocykl mniej obudowany w plastiki i kufry. Taki, którym jak wjadę w szutry i polne drogi i się wypier...le to nie będę patrzeć który znów plastik poszedł i skąd go zdobyć


Wypisz wymaluj Tramsalp700, Vstrom i cała reszta średnich adventerów :-)
EREB - Sro Mar 25, 2020 16:51
:
Choć z tymi częściami jest różnie. Nowa oslona gmola do 650 kosztuje 130 a do 700... 40 złociszy. Nową kupię bo za zaoraną do mojego na alle chcą 100 zeta. Żart.

[ Dodano: Sro Mar 25, 2020 16:53 ]
Jak mialem deere to dosłownie niczym sie nie przejmowałem. Niby też plastiki miala ale cala w gmolach i ze stelażami. Mogłem ja parkować przewracając na bok 😁
tydraniu - Sro Mar 25, 2020 19:49
:
mniejsza ilość plastików to jest w sumie niezła myśl... tylko szkoda że taki Vstrom nie ma kardana ;( bardzo mi się podoba przeniesienie napędu wykorzystane w Debilce
EREB - Sro Mar 25, 2020 20:37
:
To fakt. Vstorm +kardan fajna sprawa by byla. Tylko zaraz w stol uderzy użytkownik bmw😁
tydraniu - Sro Mar 25, 2020 21:01
:
dlaczego niby? małe bmki nie mają kardana przecież. z GSów chyba dopiero R850GS miało kardana, wszystko co mniejsze to na łańcuchu. To już wolałbym Vstroma niż małe GSy
Ciok - Sro Mar 25, 2020 21:13
:
tydraniu napisał/a:
dlaczego niby? małe bmki nie mają kardana przecież. z GSów chyba dopiero R850GS miało kardana, wszystko co mniejsze to na łańcuchu. To już wolałbym Vstroma niż małe GSy

Zależy Kolego do czego. Do jazdy wyłącznie po zadupiu na pewno tylko mały GS.
Sztormiak jest bardziej uniwersalny.
EREB - Sro Mar 25, 2020 21:36
:
tydraniu, Fakt, bmw 650 gs dakar robił dobrą robotę. Przymierzalem sie kiedyś do niego ale wybralem suzi. Mam teraz devi i raczej nie wymienię na nowszy model.
Jacek_M - Sro Mar 25, 2020 22:19
:
Nadmiar plastiku w Devi ma tylko jeden plus, super osłona przed wiatrem, reszta same minusy.
Zwłaszcza jak teraz założyłem szerokie pokrywy kufrów - aż ciarki przechodzą, jak pomyślę o byle parkingówce :cry:
Ale Devi nie zamienię, jeżeli już, to w rachubę wchodzi drugie moto, bardziej terenowe.
Nomad_FH - Sro Mar 25, 2020 22:35
:
kudlaty napisał/a:
Wypisz wymaluj Tramsalp700, Vstrom i cała reszta średnich adventerów :-)


No i właśnie dlatego myślę w przyszłości o sztormiaku :) już się nawet na Łojach do takowego przymierzałem czy mi pasuje :D
Ciok - Czw Mar 26, 2020 11:10
:
W to spotkanie już dwa będą. :neutral:
Trochę za ciężka dla mnie była. Wraz z wiekiem.
grad74 - Pią Mar 27, 2020 09:22
:
tydraniu napisał/a:
mniejsza ilość plastików to jest w sumie niezła myśl... tylko szkoda że taki Vstrom nie ma kardana ;( bardzo mi się podoba przeniesienie napędu wykorzystane w Debilce

To samo tyczy się Transalpa. Gdyby miał kardana był by idealny jak dla mnie!
Kobrzak - Pią Mar 27, 2020 16:23
:
A dla mnie łańcuch to żadna wada :P

I szykuje się bardzo fajny sprzęt :D


Ciok - Pią Mar 27, 2020 16:48
:
Będziesz się sam nim cieszył jak na Łoje nie przyjedziesz :razz:
Pałuki chyba odwołane?

Piękny ten sprzęcik. :shock: :mrgreen:
Radziu77 - Pią Mar 27, 2020 19:19
:
NA razie wiadomo, że Rajd Pałuk nie odbędzie się w zakładanym terminie
Majchas - Pią Mar 27, 2020 21:14
:
Wszystko przekładają. Taki jest plan na ten czas
Kobrzak - Sob Mar 28, 2020 00:05
:
Na łoje raczej nie przyjade, bo pewnie nie będzie mozna. A jak będzie można to wpadam :D
Ciok - Sob Mar 28, 2020 10:34
:
To jest prawidłowa odpowiedź. Z dopiskiem nowym motungiem. :mrgreen:
Emhyrion - Nie Mar 29, 2020 22:40
:
Dla mnie największym problemem z plastikami w NT650V było nie to, że one były, tylo to, że pękały od byle czego. Strasznie to kruche było, masakra jakaś...

Bo ogólnie Devi była fajna, owiewki robiły robotę, a kufry były ładnie wkomponowane w linię nadwozia.
Ciok - Pon Mar 30, 2020 10:41
:
Ja akurat nie miałem kłopotu z plastikami. Nawet kiedyś się przewróciła, to nic nie pękło. Może kwestia parkowania na słońcu. Plastiki się wygrzały i pękały.
Kobrzak - Pon Mar 30, 2020 15:40
:
Jeszcze macie na czerwonym GT

Ciok - Wto Mar 31, 2020 10:20
:
Kręcisz nam gula Kobrzak. :twisted: :lol:
Kobrzak - Sro Kwi 01, 2020 01:02
:
Panowie iść do salonu, posadzić zadek na jakimś mpturze i cyknąć fotę to nie sztuka :D

Bardzo mnie ciekawiły zmiany, dlatego się wybrałem i pomacałem sobie, w tym posadziłem zadek.


I na Gs1250 w wersji adventure też posadziłem 4 litery, ale to jiż jest tak ogromne, że miałem wrażenie jakbym przed sobą miał kokpit auta a nie motocykl
Krzysztof_nowy - Sro Kwi 01, 2020 11:59
:
Kobrzak napisał/a:
Panowie iść do salonu, posadzić zadek na jakimś mpturze i cyknąć fotę to nie sztuka :D


W obecnej sytuacji to jednak sztuka :P
EREB - Sro Kwi 01, 2020 13:24
:
Dokładnie. W obecnej sytuacji to strach pomacać swoją kobietę na spacerze 😁. Na szczęście w garażu mogę przesiadywać na devi do bólu 😁😀
Radziu77 - Sro Kwi 01, 2020 14:48
:
Iść do salonu... Myślałem, że to takie nierealne. Jak sprzedałem Devi i się rozglądałem, to wpadło mi przypadkiem coś takiego https://www.olx.pl/oferta...D5-IDBaH22.html Nowe BMW prosto z salonu, za 25 tys. Wiem, wiem, pojemność... Ale do zwykłego pojeżdżenia wystarczy. Ja i tak nie jeżdżę szybciej niż 150. Oczywiście we dwójkę i jakiś bagaż... i tak dalej.
Ale nowy GS za 25 tys!
kudlaty - Sro Kwi 01, 2020 15:07
:
Radziu77 napisał/a:
Nowe BMW prosto z salonu, za 25 tys


W sumie za niewiele więcej można się już pokusić o nowe CB500X czy MT-07, a to już pojemność min 2 szklanek
PeterP - Sro Kwi 01, 2020 17:28
:
Radziu77 napisał/a:
Iść do salonu... Myślałem, że to takie nierealne. Jak sprzedałem Devi i się rozglądałem, to wpadło mi przypadkiem coś takiego https://www.olx.pl/oferta...D5-IDBaH22.html Nowe BMW prosto z salonu, za 25 tys. Wiem, wiem, pojemność... Ale do zwykłego pojeżdżenia wystarczy. Ja i tak nie jeżdżę szybciej niż 150. Oczywiście we dwójkę i jakiś bagaż... i tak dalej.
Ale nowy GS za 25 tys!

Jak myślisz o małej pojemności, czymś nowy i tanim fajnie wydają się być Zontesy 310, model T jest o 5000 tańszy od bmw a w testach porównawczych podobno niczym nie ustępuje, a jest bardziej zaawansowany technologicznie
Kobrzak - Sro Kwi 01, 2020 18:54
:
Widzisz Radziu, już masz plan rozpisany, teraz tylko realizacja :D

Gdyby nie to, że u nas wciąż jest podejście, że bez litra nie ma jazdy a 90 koni to za mało, żeby normalnie jeździć to pewnie sporo osob jeździłoby takimi 300-500.

No druga sprawa jest taka, że u nas jak ktoś jedzie przepisowo, to jest debil i spawalnicz ruchu a nie odpowiedzialny kierowca.

Na takim 300cc można już spokojnie te 100 utrzymać, a jak ktoś nie zamierza na drugi koniec europy autostrada jechać to spokojnie do normalnej jazdy taki sprzęt wystarcza :)
Radziu77 - Sro Kwi 01, 2020 19:45
:
Ciężarówki jadąc 90km/h zjeżdżają Europę wzdłuż i w poprzek. Jedziesz wolniej, więcej zobaczysz. Mi się fajnie jedzie z prędkościami około 120 (tam, gdzie można), po autostradach praktycznie nie jeżdżę, epizody 1-2 do roku się nie liczą. Miałem za młodu MZ ETZ 250 i byłem mega zadowolony. Fajnie byłoby kupić sobie raz coś nowego w salonie. FJR kupiłem za 16500, gdybym to wpłacił w salonie i 10 tys wziął na 4-5 lat raty, to miesięcznie wyjdzie około 200 zł. Plan realny. Póki co mam 16letni parowóz. Chciałem tylko zasugerować, że nowe nie jest nierealne i żeby nie zazdrościć Kobrzakowi. Zresztą może to tylko przymiarka.
Emhyrion - Sro Kwi 01, 2020 19:57
:
Jednym z moich ulubionych motocykli testowych była Yamaha MT03. Zajebista maszynka. Zwrotna, lekka, poręczna. Ale Do Chorwacji bym nią nie pojechał. Za lekka, za słaba, na długich podjazdach oboje byśmy się męczyli, i Yama, i ja. Czasem taki litr oznacza po prostu komfort i przyjemność.
Kobrzak - Sro Kwi 01, 2020 21:22
:
To zależy.
Opisze jak tu jest, czyli w NO.
Wyprzedzanie prawie nie ostnieje. Linia ciągła to jak wysoki krawężnik -nawet nie najeżdżaj. Odstęp od aut jest bardzo znaczny. 70 na znaku? Jedziemy max 70. Na niektórych odcinkach autostrady 110, tam jadą max 130.

Nikt jak jedziesz wolniej Cie nie wyprzedzi, chyba, że to będzie bardzo bezpieczny manewr, nikt Cie nie strąbi. Uwaga, nawet jak wrzucis, kierunkowskaz to na 15 tys km co tu zrobiłem po Oslo jeszcze nie miałem sytuacji, żeby mi ktoś miejsca nie zrobił na pasie obok.

I jak tu się jeździ i się to wszystko widzi, jak wolno można spokojnie sobie dojechać, jak bez pośpiechu też można żyć i podróżować, ro idea brania litra do jazdy solo jest słaba, bo najwyżej sobie nim do 50 w terenie zabudowanym szybko przyspieszycie, albo do 80 poza nim :)

Radziu przymiarki były, ale raczej jak skończy się akcja z koronawirusem to będę go zaliczkował.
Kosztowo to na 4 lata, w pełnym wyposażeniu przy wpłacie własnej 35% wychodzi 800zł miesiecznie.


A i jeszcze ciekawostka: robiąc wszystkie serwisy w ASO, gwarancja w NO obowiązuje 5 lat :)
Emhyrion - Sro Kwi 01, 2020 23:13
:
No dobra, ale ja pisałem o wycieczce na południe, a nie wożeniu się w takich porypanych krajach jak Norwegia :)
arthek - Czw Kwi 02, 2020 07:24
:
Radziu77 napisał/a:
Dzisiaj trochę polatałem moją "nową" FJR. Powiem tak: jedzie się... no jedzie maszyna...
Dajesz mu palec, a ona cię za łokieć i ramię wyrywa... Oczywiście w porównaniu z Devi
Moja intencja była taka - wygodnie jak na Devi, ale i dla mnie i tam z tyłu (ważne) i szukałem żeby (niby niekoniecznie) 4 gary i wtrysk, ABS, Kardanek, kufer, kufry albo schowek. I nie musiało być FJR, nie musi być 100 koni i 200 km/h... Ale co się okazało, że FJR ma to wszystko z zapasem. Ja lubię sobie spokojnie sunąć, czasem szybciej, ale jak odkręcę to niech jedzie. Pierwsze wrażenia bardzo na plus. Wydaje mi się, że zużycie paliwa zaskoczy mnie na minus. Napiszę, jak obliczę


Radziu77 , fajna ta Twoja Yamaszka, sam choruję na taką .
Myślę o zakupie ( na razie plan odległy) i dołożeniu wózka bocznego zamocowanego wahliwie tak jak mam obecnie w swojej NTV'ce
Tu jest fajny filmik jak można "mieć" pewną fjr'kę za normalna kasę.
Fakt , trzeba trochę swojej pracy włożyć ,ale potem jest satysfakcja i trochę kasy w kieszeni zostaje.
https://www.youtube.com/w...Jl1o6zUA&t=695s
EREB - Czw Kwi 02, 2020 07:43
:
9 lat jeździłem suzuki dr 800. Fajny sprzęt dający dużo fanu. No ale lata mijają i wygoda jazdy przesądziła o tym ,że kupiłem devi. Litra nie ma ,bajerów nie ma. Ale jeździ się super.Kiera o 3 cm wyżej i jak na deerze. Moto poruszam sie dla przyjemności. Wypady dalsze lub bliższe ze spokojem devi ogarnia. Może stać mnie by było na nowszy czy lepszy. Tylko po co zmieniać coś co mi się podoba na coś co jest nowsze i lepsze. Ja mam takie podejście . Także myślę ,za minimum 8 lat zacznę myśleć o czymś innym :) Choć w oko mi wpadła Yamaha Tracer 900 gt...ale to pomyślę o niej za te 8 lat na poważnie :wink:
Kobrzak - Czw Kwi 02, 2020 08:24
:
No tak, bo na południu to jest fajnie :D tyle, że tam przepisy prawie nie obowiązują. Masz zielone? O, ciekawe bo gość na czerwonym z boku na pełnej k.. przed Tobą przejedzie i to nie raz czy dwa. Wyjazd z posesji lub podporządkowanej? A kogo obchodzi, że Ty jedziesz.
Wyprzedzanie takie, że czujesz lusterko na łokciu, wpieprzanie się na siłe wszędzie. Każdy na ciebie trąbi, skuterzyści cisną obok Ciebie w korku bo za wolno jedziesz, upał jak cholera. Ludzie zmieniają pasy bez kierunków i bez patrzenia w lusterka. Autostrada? I co z tego, trzeba zatrzymac się na pasie i pogadac z kolegą co idzie poboczem.
Masa syfu na drogach, od kamieni po rozlaną rope i jakieś oleje, na której byśmy się pięknie wypieprzyli. Nie mówiąc o tym, że śmieci jest tam tyle, że ciężko zdjęcia zrobić żeby nie było ich widać.


Ale to na północy jest porypanie :P

Ereb bardzo mi się Twoje podejście podoba :)
Ciok - Czw Kwi 02, 2020 10:40
:
Daj spokój Kobrzak. Teraz akurat płacą życiem za swoje w dupiemająceprzepisy. :cry:
Szkoda pisać co tam się dzieje. :neutral:

Mam tylko nadzieje, że jeszcze trochę wytrzymamy tej izolacji i u nas nie będą zamieniać sal gimnastycznych w prosektoria. :neutral:
izywec - Czw Kwi 02, 2020 19:57
:
Ciok napisał/a:
......Mam tylko nadzieje, że jeszcze trochę wytrzymamy tej izolacji i u nas nie będą zamieniać sal gimnastycznych w prosektoria. :neutral:

Niestety według tego co widzę to ten rząd zamiast walczyć z pandemią to główne swe siły kieruje w inną stronę czyli w wybory 10 maja a nie o zaopatrzenie w środki ochronne w pierwszym rzędzie służby zdrowia i społeczeństwa oraz nie dając rzetelnej informacji o zachorowaniach i zgonach dla Narodu.
Obecnie /na dzisiaj/ jedną piątą zarażonych stanowi Służba Zdrowia /według oficjalnych komunikatów Min. Zdrowia/.
Jak Medycy nie dostaną ochrony to na koniec kwietnia nie będzie miał kto nas leczyć i zapewne będziemy wyglądali gorzej niż Włochy czy USA, bo ukrywanie informacji będzie miało efekt "rozlanego mleka" i może nawet nie wystarczyć sal gimnastycznych przekształconych na prosektoria.

P.S
Jeśli nawet przeżyję to na spotkanie u Waldka w Fijałkowie też nie liczę bo według wszelkich znaków ono się nie odbędzie.
Radziu77 - Czw Kwi 02, 2020 20:36
:
izywec, siłą tego Forum jest FORUM. Jak dostanę kaszlu i gorączki, na Łoje nie pojadę, na motór nie wsiądę, ale klawiaturę posiądę. Jakbym na ekran nie kaszlał, nie zarażę Cię...
Zrobimy sobie zlot zdalny, a widzę że uśmiech Ci nie schodzi...
Jacek_M - Czw Kwi 02, 2020 21:19
:
izywec troszkę chyba czarnowidzisz bracie :cool: , jak patrzę na Europę, to reakcja i działania naszego państwa, narazie widzą mi się raczej pozytywnie, a to czy za mało robią?, obecnie pewnie każdemu państwu można to zarzucić, bo zawsze można więcej i tak na prawdę nie wiadomo, ile by należało zrobić, aby wszyscy byli zadowoleni.
Głowa do góry, będzie dobrze :idea:
izywec - Czw Kwi 02, 2020 23:08
:
Jacek_M napisał/a:
....... jak patrzę na Europę, to reakcja i działania naszego państwa, narazie widzą mi się raczej pozytywnie,

Jaka jest sytuacja "dobrych" osiągnięć w walce z koronowirusem to może przeczytajcie sobie artykuł łącznie z komentarzami innych wg linku :
https://koduj24.pl/prof-simon-ekspert-chorob-zakaznych-dostal-od-szumowskiego-zakaz-wypowiadania-sie/?fbclid=IwAR3l5_7EID6jdKJNaxvz-CHb9QPhnO9KHCeQ3lSmewVHV269GeNkzEhBMvs
Tak się uprawia propagandę sukcesu!!!! Więcej moich odpowiedzi nie będzie bo do takiej dyskusji to nie ta działka forum.
EREB - Pią Kwi 03, 2020 00:46
:
izywec, zgadzam się z Tobą w 100%...Ale lepiej zejdźmy na motory😉
PeterP - Pią Kwi 03, 2020 07:40
:
izywec napisał/a:
https://koduj24.pl
źródło rzekł bym takie nie mające wiele wspólnego z obiektywizmem, choć ogólnie się zgadzam, natomiast imo, nie to jest głównym problemem, a to że władzuchna zamiast wdrożyć realne sensowne skutki walki z zarazą i "się rypnieciem" gospodarki na ryj to za owy ryj wzięła społeczeństwo i za bardzo nie ogarnia co tak na prawdę zrobić poza wymyślaniem coraz to kolejnych nieuchronnych kar, będących totalnie uznaniowymi, bez sensu, logiki i możliwości realnego odwołania, a "pacjent trzymany za gardło już na gębie posiniał" i za raz zacznie wierzgać kopać i próbować gryźć nim się udusi do reszty. Wiecie że na chwilę obecną jak jedziecie na moto do roboty i zatrzyma Was obywatele drodzy "władzuchna w granatowym dresie" i oświadczy że Wam nie wierzy że to do roboty, a jedynie na nieuzasadnioną jego zdaniem przejażdżkę, a w ogóle to nie tędy obywatel powinien jechać tylko uliczką obok, a motur to kapitalistyczny burżuazyjny zbytek a nie środek transportu, to nie ma czegoś takiego że nie przyjmujesz mandatu i sędziego przekonujesz do swych racji, dostajesz karę administracyjną którą musisz opłacić i tyle, a później ewentualnie się odwołuj za rok, dwa, czy ile tam czasu będzie czekało Twoje odwołanie, więc obawiam się że odpowiedzią to co po NTV, na chwilę obecną powinno być auto i/lub "kosa na sztorc"
Ciok - Pią Kwi 03, 2020 09:52
:
No coś w tym PeterP co napisałeś, jest na rzeczy. Spora część społeczeństwa pracuje zdalnie, a kurier żryć przynosi, a druga część tego społeczeństwa, nadal zapierdala bez żadnej premii, narażona stale na zakażenie i bolesne zejście. Hu.ja nie ma żadnego odszkodowania dla rodziny na wypadek śmierci z powodu Corony (przecież nie udowodnisz, że zaraziłeś się w robocie). Już gadają, że mają obniżać pensje, bo dla kadry zarządzającej i dla właścicieli mało do podziału.
O tych mendach politykach z kasty rządzącej i o pomyśle wyborów nie wspomnę. W dupie mają nasze zdrowie, aby do koryta się nie dać oderwać.

Czarno widzę przyszłość.


Przepraszam, trochę żółci mi się wylało. :oops:
Toma311 - Pią Kwi 03, 2020 12:08
:
Ciok napisał/a:
O tych mendach politykach z kasty rządzącej i o pomyśle wyborów nie wspomnę. W dupie mają nasze zdrowie, aby do koryta się nie dać oderwać.
i inne tego typu wypowiedzi pragnę lekko skomentować, nie z nimi polemizować.
Aby zrozumieć sprawę, przypomnijmy se skrótowo, co to je partia polityczna (z politykami na pokładzie) - dobrowolna organizacja, posiadająca program, mająca na celu jego realizację, skutkującą przejęciem i utrzymaniem władzy (wszelkimi dostępnymi metodami - ode mnie). Nie tam jakieś dobro społeczne - społeczeństwo składa się z tak różnych oraz/i sprzecznych ze sobą grup (nieistotne jest, czy obiektywnie czy abarotnie), że wszystkim się nie dogodzi. Jak pokazują głosowania/sondaże poparcia etc. oraz "podskórne czucie zdrowego rozsądku", żadna z nich nie ma realnie więcej zwolenników niż jakieś 18 - 20% ogółu. Dlatego partie mówią do swych zwolenników/sympatyków, końcowo - wyborców między wierszami: jak nam będzie dobrze, to i tobie coś z naszego stołu spadnie. Ale "tamci", jak wygrają, to cię zeżrą razem z tym twoim moturem! I ta kolejność nie jest przypadkowa: nasz dobrostan, może być częściowo* również twoim. Ergo: "obsługują" tylko 1/5 (aktualnie najbardziej skuteczną) ogółu.
Jak zamienią się "przy korycie", zmieniają się z baranków we świnie - poobiecywali, a następnie przychodzi praktyka (dla przykładu cyt. z jednego klasyka, po wyborach w 2011r.: wtedy to była retoryka przedwyborcza, teraz musimy patrzeć realnie na budżet (dziennikarz zapytał o niewypełnianie punktów "kiełbasy wyborczej").
Zmienia się tylko to, że kiedy "nasi" żądzą (lub w miarę najbliżsi naszemu światopoglądowi) sporo potrafimy wybaczyć i wytłumaczyć sobie "realiami rządzenia". A zaś jak ci drudzy, to jazgoczemy i "jeździmy" po nich bez opamiętania i logiki.
A że prawdziwej logiki (wraz z filozofią klasyczną) już się w szkole nie wykłada (prawie cały wysiłek edukacyjny skierowany jest na uczucia/emocje), to takie później nasze wybory i postawy życiowe są.

* może być, a nie że będzie "bankowo" i częściowo, nie zaś "po całości".

PS
Dyskusje polityczno-światopoglądowe (moim zdaniem), mogą i powinny być uprawiane TYLKO na żywo - pisanie (szczególnie na forach nie-partyjnych) o tych sprawach, wcześniej lub później doprowadzi do wrzenia, które dodatkowo nic nikomu nie wniesie :mrgreen:
izywec - Pią Kwi 03, 2020 14:11
:
EREB napisał/a:
...Ale lepiej zejdźmy na motory😉

Zgoda !! Tyle, ze ja zejdę na ten pojazd jak będzie powyżej 15 st. Celsjusa. Już nie uprawiam "zimnego wychowu"! :lol:
Ciok - Pią Kwi 03, 2020 14:32
:
izywec napisał/a:
EREB napisał/a:
...Ale lepiej zejdźmy na motory😉

Zgoda !! Tyle, ze ja zejdę na ten pojazd jak będzie powyżej 15 st. Celsjusa. Już nie uprawiam "zimnego wychowu"! :lol:


Mam tak samo. Ale czasami zwieracze mi puszczają.

Przepraszam za offtop.
EREB - Pią Kwi 03, 2020 18:21
:
izywec napisał/a:
EREB napisał/a:
...Ale lepiej zejdźmy na motory😉

Zgoda !! Tyle, ze ja zejdę na ten pojazd jak będzie powyżej 15 st. Celsjusa. Już nie uprawiam "zimnego wychowu"! :lol:


W przyszłym tygodniu będziesz miał okazję ,bo ciepełko nadchodzi :grin:
Emhyrion - Pią Kwi 03, 2020 18:35
:
Co po NTV? No ja mam od dziś to:




Ciok - Pią Kwi 03, 2020 19:10
:
Ale buhaj.
Łoł Panie.
Emhyrion - Pią Kwi 03, 2020 20:08
:
Noo, fajny szarak... :)
Radziu77 - Pią Kwi 03, 2020 21:02
:
Bardzo ładnie się prezentuje. Gratulacje
Toma311 - Pią Kwi 03, 2020 22:05
:
Emhyrion, witaj w klubie :cool:
Chociaż już pewnikiem nie za długo :idea: :grin:

PS
Który rocznik tego eRTeka?
Emhyrion - Pią Kwi 03, 2020 22:48
:
Rocznik 2011, kolor podobno się nazywa Thunder Grey Metallic, w każdym razie bardziej to szare niż czarne, a w słońcu czasem wydaje się być granatowe. Dziwny kolor...

Wersja wszystkomająca, czyli ESA, tempomat, podgrzewane manetki i siedziska, czujniki ciśnienia w kołach i inne takie pierdoły. W porównaniu do RT, który wciąż mam na placu i który zaraz będę wystawiał na sprzedaż, to napakowany elektroniką jak prosie wielkanocne. Tak na szybko, po 200 kilometrach jazdy, to bardzo fajny, choć nie wchodzi tak w ścianę bocznego wiatru jak R1100RT, bardziej się buja, poza tym brakuje mi moich starych kierunkowskazów a'la BMW, tu jest klasyczny przełącznik.
Komu to przeszkadzało?
Toma311 - Pią Kwi 03, 2020 22:57
:
No to bene, będziesz pan zadowolony.
Emhyrion - Pią Kwi 03, 2020 23:15
:
Pewnie tak, choć...

Próbując włączyć kierunkowskaz parę razy poszedł sygnał dźwiękowy. Jednak wielkie osobne przełączniki z prawej i lewej strony są łatwiejsze do obsługi niż ten mały wystający dzynks. Szczególnie w grubych rękawiczkach Held Outcast

W starym RT, podobnie jak wcześniej w NT650V miałem opony Metzeler, w Deauville były to Roadtec R01, w BMW Roadtec Z8 Intaract, i one świetnie trzymały się ścieżki nawet w koleinach. Teraz mam nowe Miśki Pilot Road 4, i niestety Michelin już tak ładnie się nie prowadzą, tańczą w koleinach od lewej do prawej krawędzi i z powrotem. Czułem się trochę jak kulka w ruletce, bez wpływu na to, gdzie mnie rzuci los. Są nowe, najechane około 3 tysięcy, więc ich nie zedrę z kół, ale w przyszłości na bank nie kupię tych gum.
Toma311 - Sob Kwi 04, 2020 00:02
:
Indywidualna kwestia. Ja miałem na 2-ch "dewilkach" i 2-ch eRTekach PR3 oraz 4 i byłem zadowolony. Nie miałem żadnych, z opisanych przez Ciebie, sensacji.
Za to zdzierałem z nich te laczki, które były przy nabyciu, bo mi zupełnie nie pasowały. Miałem je wszystkie nawet zapamiętać na długo (ku przestrodze), ale... zabyłek :mrgreen: Wiem, można było spisać, alem se ubzdurał, że mam dobrą pamięć :oops: :razz:
Teraz "miśki" też się kończą i miałem nawet już wybrane jakieś "pirelki" (dla odmiany i spróby), lecz niechaj se nowy jeździec zmienia pod siebie, gdy już go nabędzie.
PeterP - Sob Kwi 04, 2020 10:11
:
Emhyrion napisał/a:
W starym RT, podobnie jak wcześniej w NT650V miałem opony Metzeler, w Deauville były to Roadtec R01, w BMW Roadtec Z8 Intaract, i one świetnie trzymały się ścieżki nawet w koleinach. Teraz mam nowe Miśki Pilot Road 4, i niestety Michelin już tak ładnie się nie prowadzą
Zdradzę Ci sekret... imo są dwie główne religie "Michelin" i "Metzeler", BMW jeżdżą tylko na Metzelerach zakładanie innych gum to apostazja... a jak on ten motur "wierzący" to się i broni przed przechrzczeniem... a tak serio zajefajny motur na dalekie wycieczki.... ale czy będzie Ci się chciało wyprowadzać go "po bułki"?
EREB - Sob Kwi 04, 2020 11:37
:
Ja po bułki mam nóżki i rower 😁 6km do pracy i odechcialo mi sie ubierania i tej calej ceremonii z wystawianiem moto z garażu. Zanim wyjadę za płot ti juz rowerem jestem w pracy 😁Ale na przygodę daleką fajna sprawa taki biemwu😁
Emhyrion - Sob Kwi 04, 2020 13:30
:
PeterP napisał/a:
Emhyrion napisał/a:
W starym RT, podobnie jak wcześniej w NT650V miałem opony Metzeler, w Deauville były to Roadtec R01, w BMW Roadtec Z8 Intaract, i one świetnie trzymały się ścieżki nawet w koleinach. Teraz mam nowe Miśki Pilot Road 4, i niestety Michelin już tak ładnie się nie prowadzą
Zdradzę Ci sekret... imo są dwie główne religie "Michelin" i "Metzeler", BMW jeżdżą tylko na Metzelerach zakładanie innych gum to apostazja... a jak on ten motur "wierzący" to się i broni przed przechrzczeniem... a tak serio zajefajny motur na dalekie wycieczki.... ale czy będzie Ci się chciało wyprowadzać go "po bułki"?


Bez problemu, przecież do tej pory jeździłem po bułki na R1100RT, a ten ważył 30 kg więcej.

[ Dodano: Sob Kwi 04, 2020 20:44 ]
Polatane... :)











Rador - Wto Kwi 14, 2020 08:06
:
Co po NTV?
I ja powoli przymierzam się do zmiany motocykla. Chciałbym coś trochę mocniejszego niż moja devilka 700 i z możliwością wjazdu na gorsze drogi. Budżet to 20 tys z małym hakiem. Myślę o dwóch sprzętach, Tiger 800 i BMW 800 GS (jest jeszcze Afryka ale za droga :-( ). O tym jak się te maszyny sprawdzają w jeździe można poczytać w wielu testach ale... Mnie interesuje trudność serwisowania. Devilkę zimą ogołacałem z owiewek, konserwowałem elektrykę, robiłem serwis olejowy, hamulcowy itp. Czy wie ktoś jak trudno serwisuje się te dwie wybrane maszyny? Czy po rozpięciu elektryki wyskakują błędy w komputerze?Czy potrzebny komputer, są jakieś tanie interfejsy diagnostyczne?
Panda - Sro Kwi 15, 2020 00:50
:
Ja nie wiem, ale co do opon czy mety czy piloty to też nie wiem, bo piloty miałem i powiem ze lepiej się kleiły na mokrym, a jak się dużo w deszczu jeździ to warto, ja po de i 650 wsiadłem na 750,bo nie moc się liczy, tylko moto ma się podobać, ja kupiłem swoje marzenie, a marzenia trzeba spełniać, nie zdradzę co mam, zobaczycie w czerwcu na szkoleniu jak się odbędzie, a co do moto bardziej na off to jeszcze powiem ze coraz mnie drug jest gruntowych, asfalt leją wszędzie nawet za granicą i jak ktoś nie skorzystał to już może nie mieć okazji, no chyba że w Tajlandia albo na innym krańcu tej małej planety, pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia w Olzie
Rador - Sro Kwi 15, 2020 06:27
:
W 2018 przejechałem "autostradę sudecką", w 2019 zrobiłem sobie wycieczkę po Ukrainie. Nawet kręcąc się "wokół komina" coraz częściej zjeżdżam na marne drogi. Stąd moja chęć zmiany motocykla i dylemat co wybrać.
waldi - Sro Kwi 15, 2020 13:05
:
Toma311 napisał/a:
Ciok napisał/a:
O tych mendach politykach z kasty rządzącej i o pomyśle wyborów nie wspomnę. W dupie mają nasze zdrowie, aby do koryta się nie dać oderwać.
i inne tego typu wypowiedzi pragnę lekko skomentować, nie z nimi polemizować.
Aby zrozumieć sprawę, przypomnijmy se skrótowo, co to je partia polityczna (z politykami na pokładzie) - dobrowolna organizacja, posiadająca program, mająca na celu jego realizację, skutkującą przejęciem i utrzymaniem władzy (wszelkimi dostępnymi metodami - ode mnie). Nie tam jakieś dobro społeczne - społeczeństwo składa się z tak różnych oraz/i sprzecznych ze sobą grup (nieistotne jest, czy obiektywnie czy abarotnie), że wszystkim się nie dogodzi. Jak pokazują głosowania/sondaże poparcia etc. oraz "podskórne czucie zdrowego rozsądku", żadna z nich nie ma realnie więcej zwolenników niż jakieś 18 - 20% ogółu. Dlatego partie mówią do swych zwolenników/sympatyków, końcowo - wyborców między wierszami: jak nam będzie dobrze, to i tobie coś z naszego stołu spadnie. Ale "tamci", jak wygrają, to cię zeżrą razem z tym twoim moturem! I ta kolejność nie jest przypadkowa: nasz dobrostan, może być częściowo* również twoim. Ergo: "obsługują" tylko 1/5 (aktualnie najbardziej skuteczną) ogółu.
Jak zamienią się "przy korycie", zmieniają się z baranków we świnie - poobiecywali, a następnie przychodzi praktyka (dla przykładu cyt. z jednego klasyka, po wyborach w 2011r.: wtedy to była retoryka przedwyborcza, teraz musimy patrzeć realnie na budżet (dziennikarz zapytał o niewypełnianie punktów "kiełbasy wyborczej").
Zmienia się tylko to, że kiedy "nasi" żądzą (lub w miarę najbliżsi naszemu światopoglądowi) sporo potrafimy wybaczyć i wytłumaczyć sobie "realiami rządzenia". A zaś jak ci drudzy, to jazgoczemy i "jeździmy" po nich bez opamiętania i logiki.
A że prawdziwej logiki (wraz z filozofią klasyczną) już się w szkole nie wykłada (prawie cały wysiłek edukacyjny skierowany jest na uczucia/emocje), to takie później nasze wybory i postawy życiowe są.

* może być, a nie że będzie "bankowo" i częściowo, nie zaś "po całości".

PS
Dyskusje polityczno-światopoglądowe (moim zdaniem), mogą i powinny być uprawiane TYLKO na żywo - pisanie (szczególnie na forach nie-partyjnych) o tych sprawach, wcześniej lub później doprowadzi do wrzenia, które dodatkowo nic nikomu nie wniesie :mrgreen:



Mądrego aż miło poczytać :smile:

[ Dodano: Sro Kwi 15, 2020 14:12 ]
Emhyrion napisał/a:
Co po NTV? No ja mam od dziś to:

[url=https://images92.fotosik.pl/342/f5d834f3398f203cgen.jpg]Obrazek[/URL]

[url=https://images91.fotosik.pl/342/14ec9a41fc7ea1d3gen.jpg]Obrazek[/URL]


Gratulacje :smile:
Rador - Pon Kwi 27, 2020 06:28
:
No i stało się. Mam BMW F800GS :-)
Moja Devilka 700 szuka nowego właściciela przez OLX...
Emhyrion - Pon Kwi 27, 2020 08:37
:
Gratki... :)
Ciok - Pon Kwi 27, 2020 10:46
:
Rador napisał/a:
No i stało się. Mam BMW F800GS :-)
Moja Devilka 700 szuka nowego właściciela przez OLX...


Piękny i pięknie się prowadzący motor.


Kobrzak - Wto Cze 16, 2020 16:55
:
Ja wracam na "stare śmieci" :D no prawie...

Emhyrion - Wto Cze 16, 2020 17:38
:
Transalp? Why?
Kobrzak - Wto Cze 16, 2020 18:57
:
Bo mi się podoba :D i ma świetny stosunek ceny do jakości, zawsze mi się podobał, a że zbieram na mieszkanie to sobie nic innego nie kupie.
No i po co mi więcej mocy w kraju, gdzie ta moc jest całkowicie zbędna a pośpiech nie istnieje? :D
Emhyrion - Wto Cze 16, 2020 19:13
:
W sumie tak...

Ja teraz objeżdżam nową Yamahę MT-03 i po prawdzie to w mieście nie trzeba mi nic więcej. Manewruje się tym jak rowerem, a dogina bez problemu 150 km/h przy tak śmiesznie niskim spalaniu, że aż szkoda gadać.
Kobrzak - Wto Cze 16, 2020 19:40
:
No to tu na autostradzie jest 110, poza nią 80, w mieście 50 i tyle się jeździ. Wyprzedzania nie ma, albo jest bardzo rzadko, w niesamowicie bezpiecznych miejscach i warunkach.

No i drooogi tu jest serwis, a trampek to taki pancernik, do tego 10km od siebie mam mechanika specjalizującego się w starych hondach i jakby już coś się działo to zawsze mogę oddać :) także to wszystko zostało przekalkulowane, a cały dział z motocyklami na norweskich portalach aukcyjnych przeglądany był wiele razy i jak sobie wypisywałem za jaką cenę co moge mieć, to trampek zdobył najwięcej puntów.


Do marca strasznie byłem za GSem 1200, ale nie ma sensu go tu brać, bo kosztuje 4x tyle co trampek a mam tylko wał na plus, reszty nie wykorzystam, a wiatr mi nie przeszkadza :D wręcz lubię jak wieje
mrok31337 - Wto Cze 16, 2020 21:17
:
Kobrzak, tylko nie wiem czy jak wsiądziesz na trampka to czy zawieszenie nie klęknie :)
Radziu77 - Wto Cze 16, 2020 21:21
:
Kobrzak, Jeśli juz kupiłeś, to gratuluję. Kibicujemy Wam tam, na obczyźnie. Mamy nadzieję, że Wam się tam jakoś układa. Miło byłoby się zobaczyć, nie wiem czy będziecie na Łojach, ja nie jadę - mam takie dziwne sprawy rodzinne w tym czasie.
Pozdrowienia dla Ciebie i Oli ode mnie, żony i dzieciaków (to już młodzież).
I radochy z Trampiszona
PeterP - Wto Cze 16, 2020 22:13
:
Emhyrion napisał/a:
W sumie tak...

Ja teraz objeżdżam nową Yamahę MT-03 i po prawdzie to w mieście nie trzeba mi nic więcej. Manewruje się tym jak rowerem, a dogina bez problemu 150 km/h przy tak śmiesznie niskim spalaniu, że aż szkoda gadać.

Przejedź się Zontesem 310T, w house of moto przy "barze pod 6" na kępie tarchomińskiej jest teraz testówka... ja się chyba skuszę na takiego "chińskiego covida" w leasingu.
Wreszcie będzie coś czego wcześniej nie "wypierdział" żaden szkop czy inny żabojad





Ja tym jechałem 155 licznikowe i jeszcze poszło by lekko więcej, pali też śmiesznie mało, skomputeryzowane jak transformers, jedyne co trzeba poprawić to siodło z lekka za twarde na mój tyłek i zamocować kufry i uchwyt na telefon, ewentualnie wydech akcesoryjny (właśnie w HoM opracowują "cuś" a poza tym moto "kompletne"
Ciok - Sro Cze 17, 2020 09:55
:
Kobrzak - dobry wybór.

Zontes na filmie świetnie się prezentuje.
Kobrzak - Sro Cze 17, 2020 10:30
:
mrok31337, mam 30kg mniej niż miałem :D także jak wsiadłem na trampa to zawiecha świetnie sobie poradziła :D
Nie będę mówił ile ma najechane, bo ogolnie jest jak nowy :D

Radziu na łoje nie dojade, nie mam jak i nie mogę, bo teraz odbierają urlopy Ci co nie byli w PL od stycznia.
Ola jest już ze mną tydzień, więc praktycznie nie mam po co wracać do PL regularnie co miesiąc.

Teraz tylko jeździć i jeździć.

Wrzuce Wam zdjęcie z d?ogi trolli :P
mrok31337 - Sro Cze 17, 2020 11:17
:
Kobrzak, jak jest ok, to super. Mi się strasznie podobają stare trampiszony :)
Kobrzak - Sro Cze 17, 2020 15:55
:
Noo mi też, zawsze chciałem mieć takiego starocia (bez urazy jakby co) :D
Polk - Sro Cze 17, 2020 16:09
:
Kobrzak napisał/a:
Noo mi też, zawsze chciałem mieć takiego starocia (bez urazy jakby co) :D
to obydwa "Kotki " sprzedajesz? Jeden już ma nową stajnię, a drugi?
Kobrzak - Sro Cze 17, 2020 16:52
:
Już oba. Jeden stoi u organizatora rajdu Pałuk. A drugi... u Lorka :D
Radziu77 - Sro Cze 17, 2020 17:00
:
Kobrzak napisał/a:
Już oba. Jeden stoi u organizatora rajdu Pałuk. A drugi... u Lorka :D

Wszystko w rodzinie zostaje...
Emhyrion - Czw Cze 18, 2020 07:16
:
PeterP napisał/a:

Przejedź się Zontesem 310T, w house of moto przy "barze pod 6" na kępie tarchomińskiej jest teraz testówka... ja się chyba skuszę na takiego "chińskiego covida" w leasingu.
Wreszcie będzie coś czego wcześniej nie "wypierdział" żaden szkop czy inny żabojad


Jeździłem nim. Miałem na dwa dni i powiem Ci, że.... nie... Zdecydowanie nie :)

Po pierwsze jestem rozpieszczonym pismakiem, który na Zontesa przesiadł się prosto z MT-03, a teraz zajeżdżam R3. Potem przesiądę się pewnie na MT-09 i jakoś tak to się kręci, a w wolnych chwilach jeżdżę na swoim. Po przesiadce z Yamahy Zontes wyglądał strasznie chińsko... Plastiki trzeszczą, dopasowanie elementów nie robi na mnie wrażenia, klamki latają. Żeby była jasność - to ocena "w porównaniu do...", bo jak się Zontesa postawi obok takiego Bartona to jest zajebisty.

Dalej - ta elektronika... Że tak zapytam - na ch...j?
Yamaha w 300tkach daje ABS bo musi i nic więcej w mojej ocenie nie trzeba. Wyświetlacz pokazuje w monochromie najważniejsze informacje, a i tak się na nie nie patrzy, bo przy dynamicznej jeździe po mieście nie ma na to czasu. Ten smartfon zamiast zegarów w Zontesie fajnie wygląda i robi wrażenie jak się na niego wsiądzie, ale drugiego dnia zaczynałem kombinować, jak wyłączyć połowę z wyświetlanych informacji i powiększyć to, co istotne. Poza tym w Shoei Neotec II i tak go prawie nie widziałem, bo jakoś dziwnie jest umiejscowiony, za nisko jak dla mnie. Ale to już kwestia kasku i takich tam, poza tym jak wyżej - rzadko patrzę na zegary, głównie wtedy, gdy chcę sprawdzić godzinę.

Jeśli chodzi o osiągi, to rzeczywiście vmax oscyluje w granicach 160 (pode mną), jak się człowiek mocno położy. Podobny vmax miałem na MT-03, a R3 z racji pochylonej sylwetki i owiewek tak się jakoś buja do około 170 na długiej prostej. Tu Zontes nie odbiega, ale jeśli chodzi o elastyczność czy zbieranie się do setki, to jednak Yama bije go na głowę, oba modele są dużo bardziej dynamiczne. Nie mówiąc już o tym, że Zontes na fabrycznym wydechu brzmi jak mix kosiarki do trawy z młynkiem do kawy, seria MT 300 daje o wiele więcej pozytywnych wibracji.

No i cena. Przy założeniu "biorę stocka i jeżdżę" Yamahy są zauważalnie droższe. Ale jak wyposażysz Zontesa w ładniej brzmiący tłumik i wymienisz klamki na takie w standardzie Yamahy (lub wyższym), to cena zaczyna się robić porównywalna. W tym momencie w ogóle nie zastanawiałbym się nawet jednej sekundy.

A i tak wolę swoje BMW :)
PeterP - Czw Cze 18, 2020 18:16
:
Cytat:
Jeździłem nim. Miałem na dwa dni i powiem Ci, że.... nie... Zdecydowanie nie
Widzę że sąsiad ma chody (piszesz w branży?... tak z ciekawości) No nie wiem, każdy ceni inną estetykę, plastiki faktycznie, mogły by być bardziej elastyczne, ale jak dla mnie nie ma tragedii, klamki są imo okej... bardziej rozklekotane mam w CSie, lusterka są fajne, felgi zajefajne, a owiewka na guzik jeszcze bardziej "zaje". Ta zabawka po prostu mi się podoba... a że nie brzmi, żadne moto teraz nie brzmi na seryjnym wydechu... na ali za śmieszny piniądz są już do nich dostępne rurowe kolektory wydechowe z miniaturowym katem więc dźwięk to nie problem, pucha z dołu won i po problemie. Mt 03 to niestety golas i dosłownie i w przenośni, bez owiewek, szyby, gmoli itd. ten zontes jest bardziej konkurentem do versysa 300, a tu versys doposażony do "covida" będzie już dobijał do 3 dych, a w chinolu z innym dolotem, kuframi i grzanymi manetkami zamykam się w 22-23 tysiach. Ja się boję czego innego że to moto nawet jak będzie super i hiper to za 3 lata będzie niesprzedawalne, a jeżeli już to po cenie złomu.
Emhyrion - Pią Cze 19, 2020 07:05
:
Tak, trochę piszę w branży... :)
Piotruś, wpadnij do mnie wieczorkiem, to dam Ci pojeździć R3. Może nie ma szyby na guziczek, ale będziesz miał pojęcie, jak fajna może być 300-tka :)
i jak fajnie może brzmieć :)
Generalnie mam ją jeszcze przez tydzień, więc jak nie dziś to w przyszłym tygodniu.

W odpowiedzi na Twoje ostatnie zdanie, też bym się tego obawiał. I nie chodzi o to, że Zontes po trzech latach będzie złomem, tu coś odpadnie, tam przestanie stykać. Tego nie wiadomo dziś, a szkoda, ja bym na przykład chciał wiedzieć, jak jest z trwałością sprzętu, który powinien mi służyć przez kilka lat. Jeśli będą tak trwałe jak japońce to luz, odsprzedasz, jak mniej, to będzie podwójny problem.
Po pierwsze wydaje mi się, ale to prywatna opinia, że jednak Zontes będzie szybciej i bardziej tracił na wartości, choćby dlatego, że jest chinolem i jeszcze wiele wody w Jangcy upłynie, zanim przestanie to być synonimem obciachu i tandety. Po drugie nie liczyłbym na duży popyt na używane Zontesy, podobnie jak nie ma zbyt dużej podaży. Wiele portali zachwyca się tą marką, ale to standard, dziennikarze zależni od reklam nie walą obuchem, tylko o wadach piszą oględnie i w miłych słowach. Ja też, trzeba napisać, bo tego wymaga uczciwość, ale bez negatywnych emocji :) A prawda jest taka, że klasa 300ccm to w Polsce wciąż nisza i niezbyt te konstrukcje są lubiane przez odbiorców. Większość motocyklistów uważa 300tki za popierdółki, zabawki i jest w tym trochę racji.

Dlatego jeśli zdecydujesz się na Zontesa, to moim zdaniem musisz liczyć się z tym, że za te 2-3 lata nie sprzedasz go za rozsądną cenę i po prostu stracisz bardziej niż w przypadku Versysa, MT, R czy innego GS. A pewnie będziesz chciał sprzedać, bo przecież motocykle zmienia się częściej niż samochód (a ja przez ostatnie 3 lata nawet częściej niż telefony :) ).
Awaryjności w tym czasie bym się jakoś bardzo nie obawiał. Mam jeszcze obok Yamahy Bartona Hyper 125, mały chinolek przeszedł już chyba przez wszystkie redakcje, koledzy i koleżanki katowali go na wszystkie sposoby i jeszcze go nie zajechali. Ba - sam nim (fakt, że bocznymi drogami) dojechałem do Różana na działkę i z powrotem i miałem niezły fun, choć osiągi w przypadku tej konstrukcji są tylko trochę lepsze niż roweru. Ale jeździ, nie psuje się, kosztuje grosze. Zontes groszy nie kosztuje, ale nie ma podstaw sądzić, że będzie bardziej awaryjny, co najwyżej może mu się będą pocić i nie stykać te wszystkie liczne przełączniki.
PeterP - Pią Cze 19, 2020 13:22
:
Emhyrion napisał/a:
Piotruś, wpadnij do mnie wieczorkiem
dziś nie dam rady ale będę Cię łapał w tygodniu
smorawski_m - Sro Sie 05, 2020 19:36
: Temat postu: Deauville->>gtr1400
I stało się, po prawie 10 latach i 50 tysiącach kilometrów sprzedałem moją Deauvillkę. Ciekawe że za kwotę niewiele niższą niż dałem w 2011 roku. Jeszcze zanim sprzedałem zacząłem szukać następcy, była próba z FJR1300 i PanEuropean1300, fajne ale czegoś brakowało. A to nie mieściły się w budżecie a to nie pasowało coś i wtedy zainteresował mie Kawasaki GTR1400. Mało sztuk na portalach w porównaniu do Hondy czy Yamahy. Trafiłem jedną sztukę blisko, przejechałem się i kupiona. Moto ze 155 konikami to był szok, masa deko wyższa ale spoko, hamulce z ABS wreszcie, regulowana elektrycznie szyba bajka, wskaźnik poziomu paliwa, zbiornik 22 litry(choć pali więcej niż Devi). Z minusów to najbardziej przeszkadza mi szerokość moto, ponad metr, na Devi śmigałem między autami a tu trzeba się zastanawiać wejdzie-nie wejdzie. Generalnie jestem mega zadowolony, to moto z innej epoki niż moja Devi z 2001 roku. Pozdrawiam Hondziarzy, przeszedłem do Kawiarzy. LwG
mrok31337 - Czw Sie 06, 2020 07:58
:
Gratulacje! Dasz się karnąć? :D
kudlaty - Czw Sie 06, 2020 11:18
:
Gratulacje. Jeździłem taką lokomotywą i to sprzęt do naprawdę szybkiej turystyki :-)
kermadec - Pią Sie 28, 2020 14:00
:
Bry

Ja po kilku latach bez konia zacząłem się rozglądać za czymś fajnym.
Byłem jazdach testowych w BMW ale te boksery nie jadą :( .
Pozostało nadal szukać.
Ciok - Pią Sie 28, 2020 14:55
:
kermadec napisał/a:
Bry

Ja po kilku latach bez konia zacząłem się rozglądać za czymś fajnym.
Byłem jazdach testowych w BMW ale te boksery nie jadą :( .
Pozostało nadal szukać.


Często szukanie sprawia większą frajdę i wyciska więcej adrenaliny niż kupowanie i jeżdżenie. :wink:
Ja szukałem i do tego co mnie kręci znalazłem sztormiaka.
kermadec - Pią Sie 28, 2020 15:59
:
Ciok napisał/a:
kermadec napisał/a:
Bry

Ja po kilku latach bez konia zacząłem się rozglądać za czymś fajnym.
Byłem jazdach testowych w BMW ale te boksery nie jadą :( .
Pozostało nadal szukać.


Często szukanie sprawia większą frajdę i wyciska więcej adrenaliny niż kupowanie i jeżdżenie. :wink:
Ja szukałem i do tego co mnie kręci znalazłem sztormiaka.


No tylko że obecnie na rynku to same dziwolągi są. Te nowe motocykle są po prostu brzydkie.
Boom się zrobił na wszelkiego typu motocyklowe „suv’y”. Niby ok ale przez to brak motocykli w innych segmentach.
Ciok - Pią Sie 28, 2020 21:35
:
Niestety masz rację. W sztormiakach najładniejszy jest stary do 2011, najbardziej funkcjonalny ten po 2012 - i ja na tego poluję :) .
Ten najnowszy wygląda, jakby z dupy zlazł. Zwyczajnie brzydki.
Ale po prawdzie nowa Afryka i piękna i dobra.
grad74 - Sob Sie 29, 2020 08:52
:
Ale większość tych nowych motocykli wygląda jak ciosana siekierą i to przez nie do końca trzeźwego drwala. A poza tym fantastik sam plastik. Ostatnio dzwonił do mnie kumpel który jeździ na Kawasaki Kz 750 GT z 85 roku (cały z żelastwa) i powiedział że miał taką sytuację że w tzw "ruchu drogowym" zatrzymał się na jezdni za jakimś dostawczaku typu Fiat Ducato. Stał około 4 metrów za nim, ale kierowca Ducato postanowił nagle na pełnej parze wycofać do tyłu bo coś tam. No i oczywiście nie zobaczył kumpla, ten nie zdążył uciec i dostawczak wciągnął kumpla razem z moto pod spód. Pewnie i by po nim przejechał gdyby y nie to że banka dyfra z mostu zawiesiła się na moto i koła straciły kontakt z nawierzchnią i auto się zatrzymało. Oczywiście pogieły się gmole (mojej roboty nie chwaląc się) , wgniotl bak, zgięła kierownica, ale generalnie moto z żelastwa utrzymalo ciężar auta i komplowi poza paroma siniakami nic się nie stało. Pomyślcie co by zostało z plastikowego motocykla z obecnej produkcji.
Ciok - Sob Sie 29, 2020 10:01
:
Jedyne pocieszenie, że nasze moto nie gniją tak jak puszki i da się jeździć na starych motkach.
Emhyrion - Sob Sie 29, 2020 18:55
:
kermadec napisał/a:
Bry

Ja po kilku latach bez konia zacząłem się rozglądać za czymś fajnym.
Byłem jazdach testowych w BMW ale te boksery nie jadą :( .
Pozostało nadal szukać.


Nie jadą? No ciekawe...
kermadec - Sob Sie 29, 2020 19:28
:
Emhyrion napisał/a:
kermadec napisał/a:
Bry

Ja po kilku latach bez konia zacząłem się rozglądać za czymś fajnym.
Byłem jazdach testowych w BMW ale te boksery nie jadą :( .
Pozostało nadal szukać.


Nie jadą? No ciekawe...


No moim zdaniem to się nie odpycha. Wziąłem R9T na dwie godziny na jazdę próbną. Obskoczyłem zarówno miasto jak i kawałek autostrady oraz trochę krętych dróg.
Piękny motocykl ale twardy i niemrawy.
Może to kwestia zbytniej ingerencji elektroniki 🤷🏻
ZielonyPL - Pon Sie 31, 2020 19:03
:
No i u mnie jest lekka zmiana, na razie Devi jest bo zobaczę czy się dogadam z większą siostrą :mrgreen:


Emhyrion - Sro Wrz 02, 2020 21:57
:
kermadec napisał/a:
Emhyrion napisał/a:
kermadec napisał/a:
Bry

Ja po kilku latach bez konia zacząłem się rozglądać za czymś fajnym.
Byłem jazdach testowych w BMW ale te boksery nie jadą :( .
Pozostało nadal szukać.


Nie jadą? No ciekawe...


No moim zdaniem to się nie odpycha. Wziąłem R9T na dwie godziny na jazdę próbną. Obskoczyłem zarówno miasto jak i kawałek autostrady oraz trochę krętych dróg.
Piękny motocykl ale twardy i niemrawy.
Może to kwestia zbytniej ingerencji elektroniki 🤷🏻


Mam podobny silnik, 1200ccm. 110 koni, 120 Nm. I w ogóle nie uważam, żeby to było niemrawe, a jeżdżę różnymi sprzętami. Można tym jeździć spokojnie, można pokręcić. Ciężkie? Tak, ale mega stabilne i świetnie wyważone. Jedno co możesz zapisać na plus swojej Hondy to praca skrzyni biegów, poza tym w żadnej kategorii nie masz startu do R9T.

Chyba, że miałeś jakiegoś skrojonego na francuski rynek ogryzka z zepsutymi wtryskiwaczami, to ok.
Skorpionwr - Czw Wrz 03, 2020 09:52
:
ZielonyPL napisał/a:
No i u mnie jest lekka zmiana, na razie Devi jest bo zobaczę czy się dogadam z większą siostrą :mrgreen:

[url=https://i.postimg.cc/wMbKPgmN/20200801-185018.jpg]Obrazek[/url]


Jeżeli będziesz pamiętać o masie moto na parkingu to w czasie jazdy prowadzi się lepiej niż NTV.
Emhyrion - Czw Wrz 03, 2020 18:31
:
A właśnie... Masa. Kolega wyżej marudził, że BMW nie jeździ, bo krowa i w ogóle. Tymczasem RnineT waży na sucho 220 kg, a NTV650 Revere, którą widzę w awatarze marudzącego kolegi, waży na sucho 208 kg. Te 12 kg nie robi żadnej różnicy, zwłaszcza, że BMW jest o niebo lepiej wyważone niż Honda. Już nawet nie ma co wspominać, że kucy dwa razy więcej, momentu nawet więcej niż dwa razy.

BMW tylko wygląda potężnie. W rzeczywistości można się nieźle zdziwić. Na przykład moja NT650V Deauville zalana pod korek ważyła 248 kg, BMW R1200RT waży... 245 kg. OK, bez kufrów, czyli trzeba by dodać jeszcze 20 kg, ale znów ta sama historia, BMW ma zdecydowanie niżej położony środek ciężkości i w efekcie łatwiej się tym "smokiem" manewruje, niż Deauville.
mrok31337 - Pią Wrz 04, 2020 08:27
:
Emhyrion, nie spinaj się tak :)
Ciok - Pią Wrz 04, 2020 09:03
:
Ja rozważałem lub biorę pod uwagę, zmianę na DL 650 po 2012 lub NC 750 X ale z DCT.
Niestety do tej pory nie miałem okazji nią jeździć.
Dla BMW GS 650/700/750/800 mam szacunek, ale ten serwis i dodatki, to worek kasy.
Emhyrion - Pią Wrz 04, 2020 19:56
:
Następny mit... Oleje kosztują tyle samo co w każdym innym, podobnie filtry, klocki czy tarcze. Jedno, co mam w boxerze, a czego nie ma w większości innych, to sucha skrzynia, więc muszę zmieniać w niej co jakiś czas olej. Wielki wydatek, prawie litr wchodzi raz na dwa lata...

Różnica w stosunku do NT650V jest jeszcze taka, że w Hondzie serwis zalecany co 6-8 tysięcy, a w boxerach co 10-12 tys lub raz na rok trzeba wymienić olej silnikowy. Więc sorry, ale na serwis Hondy wydawałem więcej niż na serwis BMW. No chyba, że ktoś lubi tylko w ASO, szanuję...

Co do dodatków to powiem tak - do BMW można kupić wszystko w każdej cenie. MOżna mieć motocykl wart 20 tysięcy i drugie tyle na nim powiesić. Wszystkie Wunderlichy czy Touratechy kosztują majątek. Jednocześnie jest cała sterta zamienników, markowych lub niemarkowych ale porządnych, kosztujących normalne pieniądze. Więc można wydać majątek, można wydać grosze. A można nic nie wydać, bo jak ktoś nie jeździ po szutrach i lasach, to mu pełne gmole (klatka) są na plaster. Tylko od właściciela zależy, co kupi i za ile.

Tymczasem z Hondą jest tak, że jak szukałem plastiku pod siedzenie, to przekopałem internet dwa razy. I nic. Nie ma, nie da się, kiedyś było, może kiedyś będzie. Przy takiej podaży części BMW wygrywa na starcie.
Ciok - Pią Wrz 04, 2020 20:37
:
Jeżeli jest tak cudownie to dlaczego ludziska kupują Suzuki DL?
Emhyrion - Pią Wrz 04, 2020 20:47
:
No patrz, nie wiem. Według danych statystycznych połowa motocykli przemierzających dłuższe trasy na europejskim rynku to BMW K/GS/RT. A DL? Pewnie chodzi o CCC

DL jest fajny. Byl czas, gdy sam się na nim zastanawiałem, moto jest poręczne, duże, ale wygodne i względnie lekkie. Ale z drugiej strony to zabytek. Później mi przeszło, ostatecznie wolałbym kupić Kawasaki Versys 650 zamiast V-Stroma 650. Jeśli chodzi o litry to tu nie zastanawiałbym sie nawet minuty, Versys 1000 bije V-Stroma 1000 praktycznie na każdym polu. Suzuki jednak jest tanie i dobre, więc nie ma się co dziwić, że ma swoich zwolenników.
Ciok - Pią Wrz 04, 2020 21:41
:
Suzuki jest tanie i dobre.
Dokładnie to decyduje o wyborze.
Co z tego, że BMW lepiej jeździ, jeżeli po zgubieniu kluczyków, programowanie komputera w serwisie trwa miesiąc czasu i wysyłają do rajchu, bo tu nie ma specjalisty.
Też prawda, że w większych pojemnościach BMW króluje.
Michał0775 - Pią Wrz 04, 2020 22:06
:
BMW skończyło się w 1945 na saharze. Wszystko potem to jakieś popierdółki i brzydactwa.
Radziu77 - Pią Wrz 04, 2020 22:15
:
Nie wypada się wcinać, ale nie mogę wytrzymać... Zmieniłem Devi 650 na FJR i jestem bardzo zadowolony.
Miło się czyta Wasze przekomarzania.
Ważne że pomykamy i fajnie że można sobie pozwolić na zmianę sprzętu. Mój ojciec kupił kiedyś w Polmozbycie Fiata 125p, jeździł nim chyba z 13 lat z klapkami na oczach, a ja błagałem o Poloneza...
Emhyrion - Pią Wrz 04, 2020 22:23
:
Ciok napisał/a:
Suzuki jest tanie i dobre.
Dokładnie to decyduje o wyborze.
Co z tego, że BMW lepiej jeździ, jeżeli po zgubieniu kluczyków, programowanie komputera w serwisie trwa miesiąc czasu i wysyłają do rajchu, bo tu nie ma specjalisty.
Też prawda, że w większych pojemnościach BMW króluje.


Kolejny mit... :)

Z motocyklem dostajesz trzy kluczyki, dwa do jazdy i trzeci bazowy, który służy do dorabiania w miejsce zgubionego. I ok, niech to sobie trwa miesiąc albo dwa. Szansa na to, że w między czasie zgubisz ten drugi oczywiście jest, ale do cholery, jeśli co chwila gubisz kluczyki, to może czas pomyśleć o przesiadce na hulajnogę? Pomijam już fakt, że nowe BMW mają systemy bezkluczykowe, więc wszywasz go sobie w kurtkę i szansa na to, że się go zgubi jest praktycznie zerowa.

W ogóle to już tyle mitów na temat BMW słyszałem, że normalnie dziwię się, że ten mój RT jeździ. A to, że poprzedni RT1100 hulał to normalnie cud. I jeszcze ABS miał, no szok po prostu A prawda jest taka, że to są normalne motocykle, z normalnym serwisem. Ale trzeba się na nich znać i je rozumieć. Tymczasem większość garażowych Zenków boi sie BMW i nie chcą tego serwisować - to fakt, wolą japońską masówkę naprawiać. To prawda, ale większość rzeczy bez żadnego problemu można przy moto zrobić samemu i nie potrzeba do tego Politechniki kończyć.

Jedno, co rzeczywiście dla Zenków jest problemem, to diagnoza i drobne korekty działania tego i owego. Przykładowo w boxerach trzeba co pewien czas regulować zawory i synchronizować przepustnice. Pierwsze to rzecz stosunkowo prosta, do drugiego trzeba mieć laptopa, urządzenie diagnostyczne i prosty ciśnieniomierz z dwoma słupkami. Problem w tym, że takie urządzenie diagnostyczne GS911 kosztuje parę tysiaków i Zenkom szkoda na to kasy, więc potem opowiadają potencjalnym klientom bajki o tym, jakie to BMW są straszne i drogie w obsłudze. Urządzenie do synchronizacji przepustnic też kosztuje grubo ponad 5 stów więc lekko nie jest, a przydaje się tylko o boxerów, więc co się Zenki będą wykosztowywać, skoro jest tyle fajnych i tanich japońców do serwisowania, do których to urządzenie się w ogóle nie przyda.

I tak się rodzą legendy i bajki o niemieckich potworach :) Słyszałem ostatnio od kumpla, że do BMW trzeba mieć specjalne klucze, które mają tylko serwisy. Jakie było jego zdziwienie, gdy okazało się, że połowę motocykla rozbiera się grzechotką i zestawem trzech torxów. On też został wychowany przez swojego znajomego mechanika Zenka, który z jakiegoś powodu nie lubi BMW.


[ Dodano: Pią Wrz 04, 2020 23:30 ]
Radziu77 napisał/a:
Nie wypada się wcinać, ale nie mogę wytrzymać... Zmieniłem Devi 650 na FJR i jestem bardzo zadowolony.
Miło się czyta Wasze przekomarzania.
Ważne że pomykamy i fajnie że można sobie pozwolić na zmianę sprzętu. Mój ojciec kupił kiedyś w Polmozbycie Fiata 125p, jeździł nim chyba z 13 lat z klapkami na oczach, a ja błagałem o Poloneza...


FJR było przez pare lat moim marzeniem. Najpierw mnie nie było stać w ogóle, potem tylko na wersje bez ABS, co przy tej masie motocykla i osiągach wydawało mi się mega słabym pomysłem. A gdy uzbierałem kasę usiadłem, pojeździłem i stwierdziłem, że jednak nie dla mnie jest to moto. Za bardzo leży się na baku, za bardzo musiałem się pochylać, więcej w tej Yamaszce sportu nż turystyki, a ja już za stary i za sztywny jestem, wolę bardziej wyprostowaną sylwetkę. Stąd RT, który też jest lżejszy, co przy wypadach na działkę (gdzie trochę po szutrze trzeba, a także manewrować trochę po wystających z ziemi korzeniach) jest bardziej wygodne.

Niemniej FJR jest piękna, szybka i wspaniała. Szanuję wybór, i trochę zazdroszczę. Ale tylko trochę :)
daryjusz - Pią Wrz 04, 2020 23:51
:
Panowie, po co te nerwy. Niech każdy sobie śmiga, czym mu pasuje i na co go stać. Choć byście tu rok pisali, i tak jeden drugiego nie przekonacie. Ważne, aby szukać, co komu odpowiada. Praktyka pokazuje, że i tak trzeba samemu spróbować, bo większość opowieści właścicieli i tak nie jest do końca obiektywna. Co dla jednego jest ważne, na drugim często nie będzie robiło wrażenia.



Radziu77 - Sob Wrz 05, 2020 07:23
:
Emhyrion, Mój poprzednik założył risery + mam dość długie przeszczepy, więc mi jest wygodnie. Aczkolwiek RT nie jechałem... Może wszystko jeszcze przede mną
daryjusz, rację masz. Ale po to Forum żeby pisać :) Poza tym ktoś się wahający, a tu zaglądający może trafić ciekawe wskazówki
Emhyrion - Sob Wrz 05, 2020 08:17
:
Radziu77 napisał/a:
Emhyrion, Mój poprzednik założył risery + mam dość długie przeszczepy, więc mi jest wygodnie. Aczkolwiek RT nie jechałem... Może wszystko jeszcze przede mną


Jechałem bez riserów, ale robiłem ich symulację :) , czyli podnosiłem się tak, jakby były. Wtedy niezależnie od wysokości ustawienia szyby powietrze waliło mi po kasku, ramionach i torsie. Yamaha FJR jest tak skrojona, żeby jechać na niej będąc lekko pochylonym do przodu i jak się w pewnym zakresie oszuka fabrykę, to rodzi to kolejne problemy. I OK, tysiącom motycyklistów pasuje taka sylwetka i ze swej strony pewnie mają rację. Mnie nie, najdalej po 300 km jazdy w zgięciu zaczyna mnie napierdzielać w krzyżu i kończy się zabawa a zaczyna poszukiwanie pozycji w siodle, w której da się jeszcze trochę przejechać. A przecież nie o to chodzi. Na RT mam pozycję zdecydowanie bardziej wyprostowaną, przede wszystkim właśni w krzyżu i jest ok.

No i risery zwiększają masę FJR :) Dobra, żartuję oczywiście, ale 300 kg do 250 to jednak robi różnicę, zwłaszcza podczas manewrowania po nierównym terenie.

Jakby nie RT, to rozważałem opcję GS, gdzie siedzi się w ogóle jak panisko na krześle z miękkim siedziskiem, ale ten jest tak brzydki w rocznikach na które mnie było stać, że budzi we mnie odrazę, z kolei nowe są w opór drogie. Fajne są też Tigery 800/1200, ale podobnie jak GS nie zapewniają ochrony przed wiatrem podczas szybszej jazdy, a czasem lubię trochę odkręcić, powyżej 120. Z różnych testówek jakie miałem w ostatnich latach spodobała mi się Yamaha Tenere700, ale to mógłbym mieć co najwyżej jako trzecie moto w garażu, a póki co nie mam garażu. Fajna też jest Yamaha Tracer900, pięknie sie zbiera, a jednocześnie jest na tyle lekka, że po mieście łatwiej się tym jeździ niż RT1100/1200, ale ogólnie jakaś taka uboga jest... W RT mam podgrzewane kanapy, manetki, elektrycznie sterowane zawieszenie, czujniki ciśnienia powietrza w kołach i wiele innych bajerów, których próżno szukać nawet na liście opcji w Yamaha Polska. A ja już stary jestem, w przyszłym roku przechodzę z działu "dzieści" do działu "dziesiąt" i zrobiłem się wygodny :)

Tu najlepiej widać o co chodzi. Pozycja na FJR wygląda mniej więcej tak:

Czyli pochylenie do przodu to około 10 stopni, kąt ugięcia w kolanach 74, kąt ugięcia w biodrach 79 stopni. Słowem - pozycja bardziej sportowa, niemal jak na japońskiej szlifierce.

A tak to wygląda w przypadku, gdy siedzę na RT:

Czyli prosto (da się mniej na baczność dzięki regulacji wysokości kanapy, ale wtedy się zmieniają kąty w nogach), mniej ugięte nogi w kolanach i mniej napięte spodnie na tyłku :) .

Dlatego pewnie zostanę przy RT, takim czy innym roczniku.


W mojej ocenie to motocykl skrojony przez Europejczyków dla Europejczyków :)

Leszek692 - Sob Wrz 05, 2020 10:09
:
Radziu...
Napisz coś o swoim koledze z Pobiedzisk.
Chętnie posłucham o NC 750.
I to Pegaso macałeś ?
Napisz coś o nim pliss ..
I każdy co coś tam wie o tej włoszce chętnie poczytam .
Ciok - Sob Wrz 05, 2020 11:06
:
Pegasoo jak BMW, ale o NC chętnie poczytam.
PeterP - Nie Wrz 06, 2020 09:08
:
Emhyrion napisał/a:
Słyszałem ostatnio od kumpla, że do BMW trzeba mieć specjalne klucze, które mają tylko serwisy
Czyżby chłop po raz pierwszy w życiu widział torxy TT ;)
Radziu77 - Nie Wrz 06, 2020 20:09
:
Leszek692, Łukasz Garasz z Pobiedzisk (firma Moto Garasz) jest moim dobrym kolegą, którego znam od małego. Jest osiem lat młodszy ode mnie, chodził z moim bratem do jednej klasy w podstawówce, gimnazjum i liceum. Razem upijaliśmy się na 18 mojego brata, na kawalerskim i weselu mojego brata. Mam do niego pełne zaufanie i ciągle w uszach jego słowa: RADZIU, GóWNA CI NIE SPRZEDAM (oczywiście poza standardowymi: "Ze mną się nie nie napijesz?" i oczywiście "Bo ja Cię szanuję...") Jeśli chodzi Ci po głowie zakup u niego, zadzwoń, pogadaj, umów się na któryś dzień, może być nawet sobota. O każdym motocyklu prawdę Ci powie, da się przejechać (zabierz kask, jak jedziesz autem) i poczęstuje kawą. Oczywiście powołaj się na mnie. Łukasz prowadzi firmę ze swoim ojcem, mają też serwis z którego korzystam. Porządni ludzie.
NC750 fajny motocykl, ale moim zdaniem w wersji X. S to takie pomykadło koło komina. Ten konkretny egzemplarz S (biały), który ma w ofercie, to niewiele o nim wiem, musisz pytać, a o Pegaso z nim nie rozmawiałem (ostatnio mamy inny temat - szukam choppera dla teścia). W kontaktach powołaj się na Radka Szymańskiego (Devila650-->FJR).

[ Dodano: Nie Wrz 06, 2020 21:37 ]
Emhyrion, Dzisiaj oczywiście sobie polatałem i zwróciłem uwagę na Twoje sugestie. Masz rację. Przede wszystkim wieje w łeb. Póki co podjąłem decyzję o deflektorze, ale była NTV650, jest FJR, a może trzeba zakroić plan na RT. Jak tylko zaprzyjaźniony sprzedawca będzie miał w ofercie RT, wybiorę się na jazdę próbną.
No rzeczywiście, łeb odchyla, a jeszcze przy szczękowym kasku huczenie jest prawdziwym huczeniem
mrok31337 - Pon Wrz 07, 2020 08:03
:
Emhyrion, w Suzuki DL też się synchro przepustnic robi :P
Ciok - Pon Wrz 07, 2020 09:33
:
NC tylko 750 X z kuframi i DCT
Panda - Pon Wrz 07, 2020 14:52
:
Nc w automacie fajna sprawa, jeździłem i wrażenia fajne, ale tak jak po devi to i po nc doszedłem do wniosku że nie umiem skręcać, więc kupiłem mrf 140 ttr w wersji sm, teraz będę się uczył skręcać w Kisielinie, polecam każdemu
Toma311 - Wto Wrz 08, 2020 23:35
:
Emhyrion, ja Ciebie bracie tak czytam i czytam... I Ty mi się w wypowiedziach swych, jako sekciarz jakowyś przedstawiasz :idea: :mrgreen:
Leszek692 - Sro Wrz 09, 2020 09:01
:
Panda
Spokojnie właśnie o takie oceny ludzi z krwi i kości mi chodzi ze wszystkimi ludzkimi niedoskonałościami .
Nie chodziło mi o krasomówczo-pedalskie gadanie motobandziorów którzy nawet z chińskiego gówna zrobia szczyt techniki.
W zeszłą niedzielę sam Reverka zapuściłem się w szuter który przerodził się w piach i też prawie poległem , i mam powiedziec że nie umiem jeździć ?
No nie umiem tylko to nie jest mój fach tylko hobby.
Za to zauważyłem że przy całej tej miłości do mastodontów V2 powyżej litra nie dam im rady ;)
Kocham ten ryk V2 1100 ale zapuszczę się na lesną ścieżkę i dupa.
A geneza NC super mi sie podoba nie jestem typem globtrotera dla mnie motor to nie objuczony osioł tylko koń .

[ Dodano: Sro Wrz 09, 2020 10:48 ]
Koń któremu można przykulbaczyć giwerę niczym jak w Harley-u WLA ;)
Radziu
Dzięki będe miał czas to cofnę się kilka stron w tym temacie poczytam i ponapawam się tym co tam pisałem ;)
Do Łukasza dzwonił póki co jeszcze nie będę póki obroku mam mało a mlec ozorem po próżnicy po co ?
Choć po Twoim wpisie weź garnek i jedź zobacz , iskierka się we mnie zapaliła :)
O czystych intencjach Łukasza przekonywać mnie nie trzeba moja Reverka jest od niego ;)
Cioku[b]
Sens X byłby fajniejszy gdyby kapcie mial dualowe z przodo powiedzmy 19 z tyłu 17

EREB - Sro Wrz 09, 2020 12:39
:
Toma311 napisał/a:
Emhyrion, ja Ciebie bracie tak czytam i czytam... I Ty mi się w wypowiedziach swych, jako sekciarz jakowyś przedstawiasz :idea: :mrgreen:


:mrgreen:
Ciok - Sro Wrz 09, 2020 21:38
:
Leszek692 napisał/a:

Cioku[b]
Sens X byłby fajniejszy gdyby kapcie mial dualowe z przodo powiedzmy 19 z tyłu 17


Dokładnie tak myślę. Pewnie na Dl 650 "po lifcie" się skończy..
kermadec - Pią Wrz 11, 2020 10:51
:
Cytat:

Mam podobny silnik, 1200ccm. 110 koni, 120 Nm. I w ogóle nie uważam, żeby to było niemrawe, a jeżdżę różnymi sprzętami. Można tym jeździć spokojnie, można pokręcić. Ciężkie? Tak, ale mega stabilne i świetnie wyważone. Jedno co możesz zapisać na plus swojej Hondy to praca skrzyni biegów, poza tym w żadnej kategorii nie masz startu do R9T.

Chyba, że miałeś jakiegoś skrojonego na francuski rynek ogryzka z zepsutymi wtryskiwaczami, to ok.


Kolego, ja tam wiem ze swojego sie broni, ale nie lubie fanatyzmu. Wsiadz na Bandita 1250, wrzuc szosty bieg i odkrec gaz przy 3000 obrotow. Wtedy sie przekonasz co znaczy, ze kon sie odpycha.
R9T byl nowy, z niemieckiego salonu, a nie zaden sztrucel. Ladny, mulowaty i nie brzmi.
Ciok - Nie Wrz 13, 2020 16:46
:
Oglądałem V-stroma 1050. Fajny, ale drogi.
Michał0775 - Nie Wrz 13, 2020 20:21
:
Jak dla mnie to jest jeden jedyny aktualnie sprzedawany motocykl, który jest ładny i mi podchodzi:



https://www.honda.pl/moto...x/overview.html

(mam nadzieję, że jest sprzedawany bo strona nie podaje ceny :) )

Motor uniwersalny i prawdziwy, z blachy, niczego nie udający, bez zbędnych dodatków, bez wyglądu cafe racera, bez wyglądu hot wheelsa.

90 KM i 91 Nm chyba powinno jechać? Jak dla mnie zupełnie wystarczająco.
Leszek692 - Nie Wrz 13, 2020 20:22
:
Co to jest hot whe.......
?
;)
Michał
Śliczna jeżdziłbym nią wszędzie albo trzymał pod kilkoma prześcieradłami .
Honda w tym motocyklu czerpie pełnymi garściami ze swojej historii .
UJM tak powinien wyglądać motor przynajmniej wiadomo gdzie ma gębę a gdzie dupę .
Troszkę chromu , szprychowane koła , analogowe zegary etc...
Pytanie tylko jak Hondzie udało spełnić się wymagania ekożydów , bo to chyba olejak jest .
W suzuki przecież WIELKI płacz był że euronorma zabiła Prometeusza jedyny prawdziwy silnik motocyklowy R4 olejak etc.. .
A tu ewidentnie są żeberka i mała chłodnica raczej ciśnieniowa i jej budowa jednoznacznie sugeruje że radiator od oleju .
Caffe to budują gnojki , starzy chyba też i napalają się że będą dzięki temu młodsi tylko to są chyba od kilku-kilkunastu kilometrów .
Nie do pykania 100 i więcej wokół komina ;)
Michał0775 - Nie Wrz 13, 2020 20:37
:
Hot wheels to takie zabawki w kształcie tuningowanych samochodzików. Koszmarki takie. Chyba dzieci, co się nimi bawiły dorosły i zostały projektantami samochodów i motocykli. Większość współczesnych samochodów i motocykli teraz tak wygląda: motory mają zadarte dupy, lampy jak łeb szerszenia, mnóstwo podoczepianych pierdół i osłonek. Wszystko musi mieć tak zwanego "zęba".
Leszek692 - Nie Wrz 13, 2020 20:44
:
Zajarzyłem , nazwa jednocześnie sugeruje płonące koło .
Zapomniałem o samochodzikach nie miałem możliwości się doszkolić .
Nie jestem specem ale motory jarają mnie od czasu gdy tato wsadził mnie za kierownicę WSKi i nauczył jeździć .
Oni w tym materiale wrócili do prawidłowego/starego nazewnictwa motocykli :shock:
Nie naked , ROADSTER !!!
Przy okazji nie wie Ktoś skąd załatwić takie chromowane ringi na klaksony ?
;)
Grzechu - Pon Wrz 14, 2020 12:13
:
Radziu77 napisał/a:
Leszek692, Łukasz Garasz z Pobiedzisk (firma Moto Garasz) jest moim dobrym kolegą, którego znam od małego. Jest osiem lat młodszy ode mnie, chodził z moim bratem do jednej klasy w podstawówce, gimnazjum i liceum. Razem upijaliśmy się na 18 mojego brata, na kawalerskim i weselu mojego brata. Mam do niego pełne zaufanie i ciągle w uszach jego słowa: RADZIU, GóWNA CI NIE SPRZEDAM (oczywiście poza standardowymi: "Ze mną się nie nie napijesz?" i oczywiście "Bo ja Cię szanuję...") Jeśli chodzi Ci po głowie zakup u niego, zadzwoń, pogadaj, umów się na któryś dzień, może być nawet sobota. O każdym motocyklu prawdę Ci powie, da się przejechać (zabierz kask, jak jedziesz autem) i poczęstuje kawą. Oczywiście powołaj się na mnie. Łukasz prowadzi firmę ze swoim ojcem, mają też serwis z którego korzystam. Porządni ludzie.
Radziu, z całym szacunkiem dla Ciebie i Twojego dobrego kolegi, ale wychwalanie ponad niebiosa firmy Moto Garasz trochę się mija z prawdą ;) Przynajmniej podam to na swoim przykładzie. 2,5 roku temu mój ojciec szukając nieco wygodniejszego motocykla niż Honda XBR 500, zdecydował się na BMW F650. Znalazłem więc dwie oferty, obie znajdowały się właśnie w Moto Garasz. Jeden z tych egzemplarzy był dla mnie totalną demolką... Luźne plastiki, jakieś otwory w owiewkach, przełączniki do niczego nie podłączone... Cena jednak nie wskazywała by motocykl był nieco zmęczony życiem, a jego stan był określany na bardzo dobry. Drugi egzemplarz był przedliftowy, nieco tańszy i w trochę lepszym stanie technicznym, ale i tak uszczelniacze na lagach ciekły już u nich... Ojciec kupił właśnie ten drugi egzemplarz bo był bardziej do ogarnięcia. Chociaż i tam znalazło się kilka kwiatków jak np. woda w zbiorniku paliwa. Racja jest jak dupa, każdy ma swoją. Ale przedstawiam swoje spostrzeżenia z punktu klienta :wink: Przy tej ilości motocykli, które posiada nie zawsze da się iść na jakość, a bardziej na ilość... Niestety. Wiadomo też, że masz z nim zupełnie inny układ.

Do tej pory spotkałem jednego handlarza, któremu nie miałem nic do zarzucenia. Tam faktycznie była jakość, a nie ilość bo w ofercie miał kilka motocykli i wszystkie utrzymane w mega dobrym stanie. U niego kupiłem swoją TDM i wszystko było zgodnie z opisami. Jak powiedział: chce sprzedać motocykle w takim stanie w jakim sam chciałby go kupić.
Emhyrion - Pon Wrz 14, 2020 20:52
:
Zawsze coś się znajdzie...

Deauville kupowałem od mechanika, który ściągał ją dla siebie i nią jeździł 2 czy 3 lata. Motorek niby chodził świetnie, ale plastiki miał kruche jak w każdym NT650V, a "uszy" na czaszy, czyli te wystające wąskie kawałki przy szybie musiałem poprawiać wklejając metalowe wzmocnienia. To tego pęknięcie plastiku pod siedziskiem i mocno zjechane, choć podobno w miarę nowe opony, które ślizgały się nawet na suchym asfalcie.

R1100RT od handlarza, ładny, świeżo sprowadzony, odpicowany, zadbany, ale jak przyszło co do czego, to podgrzewania manetek nie miał w ogóle (choć w ogłoszeniu miał, i to działające), czasem nie załączała się kontrolka luzu (a szkoda, bo piękna, zielona i wielka na pół deski), a czasem (bardzo rzadko) nie załączał się ABS (choć to może akurat była wina słabego akumulatora, na naładowanym problem nie występował).

R1200RT piękny, odkupiony od motocyklisty, ale po jakimś czasie wyłazi problem, że jak ja mu daję ognia, to on zaczyna się krztusić i dławić. Kilka elementów wymieniłem zanim doszedłem do tego, że winę za to ponoszą zasyfione wtryskiwacze. Wyczyszczenie i przesmarowanie pomogło, moto znów chodzi jak z fabryki, ale trochę nerwów było...


W każdym można coś znaleźć. Ludzie miewają problemy nawet z nowymi sprzętami prosto z salonu. Testowa Yamaha Tracer 700 z nalotem niecałe 500 km odmówiła koledze współpracy, bo jej się komputer zawiesił. Jeszcze na mnie zwalał, bo wcześniej ja nią jeździłem. W motocyklach, które mają ileś lat i jeszcze więcej tysięcy kilometrów znalezienie usterki nie jest problemem. Problemem może być co najwyżej jej usunięcie :)
Radziu77 - Wto Wrz 15, 2020 20:30
:
Grzechu, Przykro mi, że tak się stało. Pewnie do nieba nie pójdzie, w końcu bądź co bądź to jednak handlarz. Musi sprzedać. Mi ciotka z dalszej rodziny robaczywe śliwki sprzedała z uśmiechem na twarzy. W sprawie Moto Garasz mimo to swoje zdanie podtrzymuję, ja mam do niego zaufanie i wierzę że "gówna mi nie sprzeda". Jakby ktoś od nas do niego uderzał, powołajcie się na mnie, może nie podzielicie losu Grzecha.
Grzechu - Wto Wrz 15, 2020 22:39
:
Nie odbieraj tego tak, że chcę mu obrąbać w tym momencie dupę bo nie o to zupełnie chodzi. Po prostu nie wszystko jest tak kolorowe jak niektórzy piszą. Miałem świadomość jadąc tam, że to handlarz. Daleko też nie miałem bo do Pobiedzisk mam około 40 kilometrów. Pogląd jakiś też miałem bo kolega był wcześniej oglądać u niego FZS 600 Fazera, którego koniec końców tam nie kupił. Nie spodziewałem się, że motocykl będzie jak z salonu (w tamtym momencie miał 20 lat). Przy tej ilości motocykli nie zawsze da się iść na jakość tym bardziej w kilkunastoletnim motocyklu, ale jednej z tych BMW nie poleciłbym nawet obcemu bo stan był na prawdę kiepski, a cena zupełnie nieadekwatna do stanu. Na zdjęciach sprawa wyglądała zupełnie na odwrót, ten w gorszym stanie wyglądał na lepszy. Jak wspomniałem wcześniej, masz z nim zupełnie inny układ więc masz też trochę inny pogląd niż osoba przychodząca „z ulicy”. Tak czy inaczej druga z oglądanych kupiona, ogarnięta i od ponad dwóch lat jeździ więc nie ma co roztrząsać tematu. Napisałem po prostu tylko swoje spostrzeżenia żeby się ktoś nie rozczarował i nic więcej.
JacekTe - Sro Wrz 23, 2020 11:32
:
Dylemat Co po NTV dotknął i mnie. Wczoraj przyjechał człowiek popatrzył i bez ostrzeżenia tak po prostu kupił ... i odjechał :sad: W sumie może i dobrze, bo mógłbym nie sprzedać :razz:

Wracając do wątku - napiszcie proszę jakie są Wasze doświadczenia i wrażenia po przesiadce na FJR (do 2005).
Jeżeli macie doświadczenie z przesiadką na RT 1150 to opinie również mile widziane :mrgreen:

PS.
Na FJR jeszcze nie siedziałem - wizualnie jest suer.
RT - jeździłem
Radziu77 - Sro Wrz 23, 2020 20:45
:
Ja zmieniłem Devi650 2003r na FJR 2004r i jestem zadowolony ze zmiany. Przejeździłem sezon, i gdybym mógł cofnąc czas - zrobiłbym tak samo. Różnica mocy znacznie odczuwalna, wygoda podobna, itd itp... Rozumiem, że chodzi o to czy kupić RT czy kupić FJR. Gdzieś tu wcześniej ktoś pisał o różnicach (na korzyść RT). Od siebie (jak to było u mnie) napiszę tyle, że Devi 2003 w dobrym/bdb stanie sprzedałem za 7.000 zł, a Fujarę rok młodszą -2004- kupiłem za 16.500zł. Zyskałem trochę mocy (no, idzie skubana, idzzzzieeee) raptem jeden rok, może trochę większy prestiż modelu, elektryczną szybę, światła awaryjne i wskaźnik poziomu paliwa.
Znajdź sobie gdzieś blisko siebie z OLX jakąś FJR i jakiegoś RTeka, weź motociuchy i kask, kasę na kaucję, zgrywaj zdecydowanego i przejedź się tym i tamtym. Przymierz, pogadaj, popytaj o plusy i minusy, poczytaj na forach (FJR nie ma 6 biegu i podgrzewa jaja od dołu, co robi RTek - nie wiem), zapal ćmika, wypij flaszkę i rozkminiaj. POWODZENIA
mrok31337 - Czw Wrz 24, 2020 07:13
:
Poważnie nie ma 6 biegu? A nowsze? Jakieś polifty?
adamdive - Czw Wrz 24, 2020 09:55
:
mrok31337 napisał/a:
Poważnie nie ma 6 biegu? A nowsze? Jakieś polifty?


Najnowsze roczniki mają, ale jest on tak potrzebny jak umarłemu kadzidło. Odwieczny mit braku 6 biegu w FJR ;)

[ Dodano: Czw Wrz 24, 2020 11:00 ]
JacekTe napisał/a:

Wracając do wątku - napiszcie proszę jakie są Wasze doświadczenia i wrażenia po przesiadce na FJR (do 2005).


Jak już jesteś tak blisko to dołożyłbym i kupił z 2006 gdzie zaszło sporo zmian.
Druga generacja (2006r.) otrzymała zupełnie nowe _wszystkie_ plastiki włącznie z nowymi lampami, nowym czytelniejszym zestawem wskaźników, oraz zbiornikiem paliwa. Siedzisko kierowcy jaki i ramiona kierownicy mają możliwość regulacji. Zastosowano nowy mechanizm podnoszenia szyby, nowe lagi przedniego zawieszenia, nowe przednie zaciski wraz z pompą, oraz zastosowano układ DUAL. Został zmieniony stosunek wałka atakującego do koła talerzowego w tylnym dyferencjale, wydłużając dzięki temu biegi. Zmieniono chłodnicę oraz wyeliminowano problem gorącego zbiornika paliwa. Zmodyfikowano głowicę silnika, dzięki temu zawory nie stukają już w prowadnicach. Całkowicie zmieniono również tylną część ramy pod siedziskami. W opcji znajdują się grzane manetki a od 2008 w standardzie. Dostępna jest również wersja AS z półautomatyczną zmianą biegów.
-W 2008r. poprawiono mapy zapłonu i wtrysku, eliminując tym samym problem czujnika ciśnienia atmosferycznego. Zmieniono prowadnice szyby, eliminując przedwczesne powstawanie luzów. Zmieniono również pompę ABS na trzystopniową zintegrowaną z modułem, a czujniki ABS indukcyjne zostały zastąpione hallotronowymi. Były dostępne nowe palety kolorów. Jednak producent nie wprowadził widocznego zewnętrznego liftu tak jak w 2003r. Nie zmieniło się również oznaczenie modelowe tej generacji. Cały czas przez 6 lat jest to RP13.
mrok31337 - Czw Wrz 24, 2020 12:35
:
I to jest konkret.
Kobrzak - Pią Wrz 25, 2020 14:27
:
Kuuuurde to niby mamy stary motur, a tyle zmian w nim, że jakby nowy :D ale się postarali, trzeba przyznać.

Ale znając życie to użyszkodnicy wiedzą jakie to dobre zmiany i model od razu wziu cena w górę.
Coś jak z gs1200 2009 a 2010.
JacekTe - Pią Wrz 25, 2020 16:30
:
Dziękuję wszystkim za opinie. Na dzień dzisiejszy to im więcej oglądam różnych maszyn to z decyzją trudniej :lol: Dobrze że nie kupuje nowego z salonu bo to dopiero byłby problem :lol:


Czasu na zakup jest sporo, zgodnie z radami, pojeżdżę posprawdzam, przymierzę i może coś wybiorę. Mam taki pomysł żeby dodatkowo sprawdzić CBF 1000 i VFR 800. :roll:
Zobaczymy co z tego wyniknie.
Emhyrion - Pią Wrz 25, 2020 19:03
:
Radziu77 napisał/a:

Znajdź sobie gdzieś blisko siebie z OLX jakąś FJR i jakiegoś RTeka, weź motociuchy i kask, kasę na kaucję, zgrywaj zdecydowanego i przejedź się tym i tamtym. Przymierz, pogadaj, popytaj o plusy i minusy, poczytaj na forach (FJR nie ma 6 biegu i podgrzewa jaja od dołu, co robi RTek - nie wiem), zapal ćmika, wypij flaszkę i rozkminiaj. POWODZENIA


I to chyba najlepsza rada. Pojeździj. Ja, gdybym kierował się wyłącznie wyglądem i sercem, kupiłbym FJR, bo i ognia więcej pod tyłkiem, i wygląd jakiś taki trochę fajniejszy. Ale po przymierzeniu się do niej stwierdziłem, że mi pozycja nie pasuje, za bardzo sportowa.

Co robi RT? No jeździ... Tak do 120 kmh to w zasadzie nawet nie wiesz, że to jedzie, powietrzeomija Cię szerokim łukiem, chyba, że położysz szybę albo masz 190 cm wzrostu. Powyżej też jedzie, przy 170 włącza mi się myślenie o utracie prawka czy konsekwencjach szlifu, więc więcej raczej nie jeżdżę... Co do grzania jaj to problem nie występuje, chyba, że włączę grzanie kanapy. Nawet w korkach w upały nie czuć na ciele, żeby boxer emitował ciepło. Inna rzecz, że jak jest zimno to też nie czuć tego ciepła :) Jeszcze R1100RT miał taki śmieszny patent, że można było skierować ciepłe powietrze na kratki przed kierowcą, w R1200 tego nie ma.

Co do szóstego biegu w FJR to jest to klasyczny nadbieg, który służy tylko jednemu - zmniejszeniu spalania na autostradach. Jak się jedzie po polskich krajówkach, to jest zbędny, a nawet lepiej mieć 5 biegów, bo jest wtedy lepsze zestrojenie skrzyni i moto się jakoś fajniej zbiera i jest jakby bardziej elastyczny silnik. Dlatego wiele osób narzeka na 6-biegówki, choć z kolei wiele osób przez lata wyczekiwało tego szóstego biegu. No coś za coś, wszystkim nie dogodzi.

Różnica między RT i FJR jest jescze taka, że FJR to R4, a RT to taka swego rodzaju V-ka. Innymi słowy FJR zbiera się bez wibracji, a boxer trzęsie sie i telepie, kulturą pracy nie grzeszy. Za to jeśli chodzi o obsługę, to jest to po prostu bajka, wszystko na wierzchy, nie trzeba rozbierać połowy silnika żeby się dobrać do cylindra. Znów - coś za coś. Ja się przyzwyczaiłem do boxera i wibracji już nie czuję, co najwyżej jak mam jakąś testówkę to się dziwię, co to tak stabilnie mruczy.
Majchas - Sob Wrz 26, 2020 19:49
:
Może się zdziwicie ale pomyślałem o ST.
Ciok - Nie Wrz 27, 2020 10:38
:
Ładna to ona jest.
wustenfuchs - Nie Wrz 27, 2020 19:55
:
ST jest sliczna


polecam ;)
adamdive - Nie Wrz 27, 2020 20:08
:
Bo każda potwora...znajdzie swego amatora :mrgreen:
Ciok - Nie Wrz 27, 2020 21:46
:
Ładniejsza niż RT ... :razz:
Toma311 - Pon Wrz 28, 2020 01:16
:
Ciok napisał/a:
Ładniejsza niż RT ... :razz:

A ściągnij z niej boczne walizki Np. do jazdy wokół komina, kiedy nie trza mieć "pół domu".
Skorpionwr - Pon Wrz 28, 2020 08:40
:
Przy St kufry tylne zdejmuje się bez problemu tylko poco? Tył i tak jest trochę węższy niż szerokość kierownicy.
Ciok - Pon Wrz 28, 2020 16:33
:
Toma311 napisał/a:
Ciok napisał/a:
Ładniejsza niż RT ... :razz:

A ściągnij z niej boczne walizki [url=http://emotikona.pl/...ech.gif]Obrazek[/url] Np. do jazdy wokół komina, kiedy nie trza mieć "pół domu".

Ja tam w swoich kuferkach zawsze wożę srajtaśmę, żeby nie żebrać.. :oops: :mrgreen:
-----------------
Ale na poważnie ja sam osobiście zastanawiałem się nad zmianą motocykla ze sztormiaka 650 na coś. Kombinuje i kombinuję i nic...
Dla mnie sztormiak jest praktycznie idealny gdyby nie ta siermięga. Coś fajnego znowu jest albo poza moimi finansami, albo to ściganty. Mam na myśli BMW lub FJR
Prawdopodobnie sprzedam swojego i kupię nowszego.
Emhyrion - Sro Wrz 30, 2020 18:24
:
ładna, brzydka, rzecz gustu. Ale jak moto waży ponad 300 kg to się robi trochę grubo... Jak dla mnie ST jest za ciężka, za klocowata, źle się prowadzi przy niskich prędkościach i przy wysokich. W średnim zakresie prowadzi się świetnie, a silnik chodzi jak szwajcarski zegareczek, ale w życiu bym tej cegły nie kupił.

No i te zegary, jakby wyjęte z Hondy Civic... Koszmar :)
JacekTe - Nie Lis 08, 2020 19:13
:
Pojeździłem i poprzymiarzałem się do różnych sprzętów.
Skończyło się tym że kupiłem Hondę :) .... CBR 1100XX.

Pierwsze kilometry za mną... już nie mogę się doczekać nowego sezonu :mrgreen:

Pozdrowienia dla Wszystkich :wink:
Ciok - Nie Lis 08, 2020 21:27
:
JacekTe napisał/a:
Pojeździłem i poprzymiarzałem się do różnych sprzętów.
Skończyło się tym że kupiłem Hondę :) .... CBR 1100XX.

Pierwsze kilometry za mną... już nie mogę się doczekać nowego sezonu :mrgreen:

Pozdrowienia dla Wszystkich :wink:

To żeś kawal ściganta kupił. Niezły klocek... łuuu
JacekTe - Pon Lis 09, 2020 10:13
:
Ciok napisał/a:

To żeś kawal ściganta kupił. Niezły klocek... łuuu


Dynamika jest większa niż w Deauville to fakt :lol:
Wagowo moto dużo lżejsze od FJR i trochę cięższe od Deauville. Na mokro koło 257 kg :wink:
Ciok - Pon Lis 09, 2020 10:36
:
JacekTe napisał/a:
Ciok napisał/a:

To żeś kawal ściganta kupił. Niezły klocek... łuuu


Dynamika jest większa niż w Deauville to fakt :lol:
Wagowo moto dużo lżejsze od FJR i trochę cięższe od Deauville. Na mokro koło 257 kg :wink:


Długich i ekscytujących wojaży i szczęśliwych powrotów na Hacjendę. :smile:
EREB - Sro Lis 11, 2020 08:59
:
A ja osobiście już szukam następcy devi. Poki co to faforytem jest honda cm400 i kawa zephyr. Jakos na stare lata klasyka zaczyna chodzić mi po głowie. Ostatnio przejechałem sie hondą cm, takim lekkim trupkiem. Koleś nawet do sprzedaży kół nie dopompowal... Ale jak cofalem go do tyłu odpychając nogami to naprawdę była to ulga dla moich kolan.... Za dużo juz nie jeżdżę i nie zapowiada sie zebym więcej jeździł. Ale taka mała popierdułka, ktora ma mnjejszy moment obrotowy niz ja w łapie zaczyna mnie pozytywnie kręcić i czas cofnąć sie do lat młodości 😁 Jeszcze mam możliwość kupna "ojcowizny" tak z sentymentu żeby została w rodzinie. To jest honda shadow 600 nawet niebwiem z którego roku ale troche nią pojeździłem i kiedyś mocy brakowało a teraz chyba będzie dla mnie też ok.

https://photos.app.goo.gl/fi3KJtto5C66Tkje6

[ Dodano: Sro Lis 11, 2020 09:32 ]
<a href="https://www.fotosik.pl/zdjecie/8ed77a64cad85361" target="_blank"><img src="https://images92.fotosik.pl/441/8ed77a64cad85361med.jpg" border="0" alt="" /></a>
Ciok - Sro Lis 11, 2020 09:52
:
Jeżeli są w tak świetnym stanie jak na zdjęciu to ja bym się nie zastanawiał.
Na starość wzrasta zapotrzebowanie na komfort a spada na zapierdalannie.
EREB - Sro Lis 11, 2020 10:04
:
To fakt. Codziennie autem do pracy jadę 240km w dwie strony. Myslalem żeby moto ale połowa drogi w puszczy noteckiej.... Za dużo zwierzyny mi wyskakuje. Jednak cenie bardziej życie niz przyjemność z jazdy. Choć przyjemność z jazdy byłaby i tak wątpliwa po 8 h pracy i tez rannym wstawaniu
Leszek692 - Sro Lis 11, 2020 20:59
:
EREB
Pisząc ojcowizny myslałem coś WSK albo jakiś inny demolud a ty pokazujesz świeżą Szadołke jeden z młodszych modeli bo na łańcuchu bo z tego co wiem to były 500,700,750,800 i 1100 robione latach 80-tych i one były na wale .
Zefiry strasznie kochane są przez tych wszystkich antyhondowców :mrgreen: , zwłaszcza właśnie te 500 czy 550 na szprychowych kołach to jak święte graale oni chyba im pokłony biją jak wyznafcy allaha :mrgreen: .
Fakt to ładne motocykle , ale gdybym juz tak zgłupiał żeby kupować rzędową czwórkę to chyba : Honda Seven Fifty znaczy jesli chodzi o klasyczną linię UJM
Ale nie póki co u mnie walka trwa Transalp vs. V-storm .
mrok31337 - Czw Lis 12, 2020 08:22
:
EREB, kup sobie Triumpha Bonneville. Mocy mało, moment duży, r2 pracuje jak v2. Niski, lekko się prowadzi. Sama przyjemność :)
adamdive - Sob Lis 14, 2020 22:43
:
mrok31337 napisał/a:
EREB, kup sobie Triumpha Bonneville. Mocy mało, moment duży, r2 pracuje jak v2. Niski, lekko się prowadzi. Sama przyjemność :)


ale mają problem z odpadającą tablicą :razz:
kudlaty - Pon Lis 16, 2020 08:46
:
adamdive napisał/a:
ale mają problem z odpadającą tablicą


To system antyfotoradarowy :-P
mrok31337 - Pon Lis 16, 2020 09:13
:
To nie problem, to feature :)
Scotty_ - Nie Mar 20, 2022 15:19
:
Ja do Revelki w garażu, w zeszłym sezonie, dostawiłem Yamahę XT1200.

Czy to był dobry wybór? Nie wiem, bo jeszcze za mało nią jeździłem w zeszłym sezonie. Ale ma prawie wszystko, co potrzebne do wygodnej dalekiej podróży. Przede wszystkim ma kardan, co zawsze było wyznacznikiem motocykla dla mnie - lenia.
Zaletą jest również fakt, że to Japonia, a nie Europa.
Pozycja za kierownicą jest mega wygodna, szczególnie jeśli zestawić ją z pozycją na Revelce.
izywec - Nie Mar 27, 2022 13:38
:
Scotty_,
Moim zdaniem źle nie wybrałeś. Najważniejsze to jest to, że pozycja kierownika na tym sprzęcie Ci odpowiada. Obecnie generalnie nie produkuje się nietrafionych pojazdów. Konstrukcje i technologie materiałowe są nieporównywalne do tych z mojej młodości. :lol: Gratuluję nabytku !
Ciok - Nie Mar 27, 2022 21:47
:
Scotty_ napisał/a:
Ja do Revelki w garażu, w zeszłym sezonie, dostawiłem Yamahę XT1200.

Czy to był dobry wybór? Nie wiem, bo jeszcze za mało nią jeździłem w zeszłym sezonie. Ale ma prawie wszystko, co potrzebne do wygodnej dalekiej podróży. Przede wszystkim ma kardan, co zawsze było wyznacznikiem motocykla dla mnie - lenia.
Zaletą jest również fakt, że to Japonia, a nie Europa.
Pozycja za kierownicą jest mega wygodna, szczególnie jeśli zestawić ją z pozycją na Revelce.

Ja tam nie wiem, ale Kolego dziwnie na mnie psychicznie działasz. Gdzieś cię mam przed oczami i dogonić nie mogę....

Ja także lubię kardana, chociaż i na łańcuchu da radę ...



Konie już gotowe na wojarze. Zależnie od humoru raz łańcuszek raz kardanik :)