Forum Honda NTV

Problemy techniczne - Odpalanie po zimie - problem

turbobanan@o2.p - Sob Mar 09, 2013 14:59
: Temat postu: Odpalanie po zimie - problem
Witam szanownych forumowiczów,

ostatnie ciepłe dni zachęcały do pierwszych "przelotów", jednak pozimowa próba odpalenia niestety zakończyła się fiaskiem :(

Początkowo myślałem, że to problem z akumulatorem. Poprzedni był już nieco stary, dlatego też deauvillka wzbogaciła się o nową yuasę.
Po wymianie rozrusznik kręcił znacznie lepiej, jednak nadal nie udało się uzyskać efektu działającego silnika.
Dalej na warsztat poszła pompa paliwa. Odłączyłem ją, nalałem benzyny prosto do wężyka który wchodzi do silnika(a wychodzi z pompy) i podłączyłem pompę z powrotem (żeby nie pracowała na sucho bo to podobno jej szkodzi). Lecz dalej nici z jeżdźenia.
Po kręceniu rozrusznikiem benzyna nadal jest w tym wężyku.

Macie może pomysły co sprawdzić dalej i jak przeciwdziałać temu złu niedziałającego motocykla?


Pozdrawiam,
Maciej
pikonrad - Sob Mar 09, 2013 15:28
:
W zeszłym roku miałem poważne problemy do pierwszego odpalenia. Winny prawdopodobnie był syf który wytrąca się z paliwa w gaźnikach przez zimę. Tak mi w każdym razie tłumaczono. Tym razem przed zimowaniem wypaliłem całe paliwo z gaźnimków, a że bak prawie pełen to wystarczy wiosną kranik na ON przekręcić i po niedługim czasie paliwo powinno znaleźć się gaźniku.

Wracając do pojeynku z zeszłego roku. Wielokrotnie podchodziłem do moto i kręciłem próbując zapalić, potem odchodziłem zostawiając doładowanie akumulatora włączone.
10 prób jedngo dnia. Drugiego dnia po którejś próbie zaciągnął. Zostawiłem włączony aż się rozgrzał, a potem pojeźdiłem trochę wokół komina aby przedmuchać układ.

W tym roku zacznę od tego że włączę kranik, poczekam godzinę, potem odpalę turbodiesla, podepnę szelkami hondę i liczę, że szybko odpali, na pewno nie zapasu mocy w aku. Może nawet nie będę odpalać diesla bo tamten aku ma 120ah
turbobanan@o2.p - Sob Mar 09, 2013 16:40
:
Samo paliwo jak było w wężyku wygląda tak:


Nie wiem czy to normalne ale po kręceniu kilkukrotnym paliwa wcale nie ubyło, czy to jest ok?
tomeczek151 - Sob Mar 09, 2013 17:24
:
Normalne, bo pompa paliwa jest prawie że na poziomie gaźników a paliwo złośliwe pod górę nie popłynie.

Pokręć silnikiem na odkręconym kraniku jak pompa zacznie pluć paliwem to jest ok i złóż układ. Wykręć świece pokręć silnikiem bez nich chwilę. Wkręć i spróbuj. Jak zalałeś świece to spróbuj je wygrzać opalarką albo nad palnikiem. A najlepiej załóż nowe :)
kresek - Sob Mar 09, 2013 21:01
:
oże paliwo wpływa do gaźnika to nie znaczy że z niego wypływa :) tak więc zerknij na wiece jak pisze temeczek i będzie wiadomo co dalej robić
Borys - Nie Mar 10, 2013 10:11
:
Ja się tylko wtrącę nic nie radząc. Parę dni temu po całej zimie odpaliłem pierwszy raz NTV-kę w garażu. Wcześniej wsadziłem do niej akumulator, który zimę spędził w piwnicy, raz był przez ten czas doładowany. Po złożeniu do kupy zauważyłem że nie zakręciłem (jak poprzednimi razami) kranika na zimę. Zakręciłem wałem i dosłownie za trzecim obrotem moto zagadało.
Poprzednio, jak zakręcałem kranik, musiałem chyba trochę więcej kręcić, choć ta różnica chyba nie była jakaś tam kolosalna. Reasumując, ja tam najmniejszych problemów z odpaleniem nie miałem...
tomaszek22232 - Nie Mar 10, 2013 12:43
:
Podzielam zdanie borysa, w zimie swoją NT Odpalałem dwa razy. Gościu od którego kupowałem powiedział że jak się jej nie odpali raz na miesiąc półtora, to potrafi paliwo spłynąć z wężyka i trzeba trochę pompkę na krótko podłączyć aby zassał i bez problemu powinna odpalić.
Akumulator trzymałem w ciepłym pomieszczeniu pod ładowarką, podczas odpalania w zimie w tem około 5 stopni, aż się zdziwiłem odpaliła lepiej jak w sezonie :lol: i nie musiałem paliwa pompować.
DarekII - Nie Mar 10, 2013 19:40
:
Mi tam po kilku miesiącach zapaliła za 3 pokręceniem rozrusznika mimo że aku powoli trzeba zmienić.
Scotty_ - Nie Mar 10, 2013 20:36
:
Moja Revelka też dobrze odpaliła, przed zimą wypaliłem całe paliwo z układu. Na wiosnę włączyłem ssanie i moto po kilku chwilach ładnie odpowiedziało pomrukiem V... cóż za symfonia dla moje ucha... :grin:
Scotty_ - Nie Mar 10, 2013 20:36
:
Moja Revelka też dobrze odpaliła, przed zimą wypaliłem całe paliwo z układu. Na wiosnę włączyłem ssanie i moto po kilku chwilach ładnie odpowiedziało pomrukiem V... cóż za symfonia dla moje ucha... :grin:
gordon110 - Nie Mar 10, 2013 21:49
: Temat postu: Re: Odpalanie po zimie - problem
turbobanan@o2.p napisał/a:
Witam szanownych forumowiczów,

ostatnie ciepłe dni zachęcały do pierwszych "przelotów", jednak pozimowa próba odpalenia niestety zakończyła się fiaskiem :(

Początkowo myślałem, że to problem z akumulatorem. Poprzedni był już nieco stary, dlatego też deauvillka wzbogaciła się o nową yuasę.
Po wymianie rozrusznik kręcił znacznie lepiej, jednak nadal nie udało się uzyskać efektu działającego silnika.
Dalej na warsztat poszła pompa paliwa. Odłączyłem ją, nalałem benzyny prosto do wężyka który wchodzi do silnika(a wychodzi z pompy) i podłączyłem pompę z powrotem (żeby nie pracowała na sucho bo to podobno jej szkodzi). Lecz dalej nici z jeżdźenia.
Po kręceniu rozrusznikiem benzyna nadal jest w tym wężyku.

Macie może pomysły co sprawdzić dalej i jak przeciwdziałać temu złu niedziałającego motocykla?


Pozdrawiam,
Maciej


tak podrzucę inne kierunek czy paliłeś moto na drugim kluczyku, może jest problem z Hiss-em ?
smorawski_m - Pon Mar 11, 2013 10:39
:
Jakby to był HISS to nie będzie kręcił rozrusznik.
ZOOL - Pon Mar 11, 2013 11:57
:
Rozkręć gaźniki i sprawdź zaworki iglicowe, które wpuszczają paliwo do gaźników. Jeśli paliwo nie spływa z wężyka do gaźników to prawdopodobnie masz je w pozycji zamkniętej np. są zaklejone "syfem pozimowym". W moich gaźnikach znajdował się rudy syf i miałem całkowicie zaklejone dysze, a przyczyną była skorodowana blaszka wewnątrz filtra paliwa prawdopodobnie wytrąciła się tam woda i rdza zrobiła swoje.
sladek - Pon Mar 11, 2013 13:58
:
smorawski_m napisał/a:
Jakby to był HISS to nie będzie kręcił rozrusznik.


Nie był bym taki pewny.
Jestem pewien że nie gaśnie światełko ale rozrusznik kręci.
gordon110 - Pon Mar 11, 2013 23:01
:
sladek napisał/a:
smorawski_m napisał/a:
Jakby to był HISS to nie będzie kręcił rozrusznik.


Nie był bym taki pewny.
Jestem pewien że nie gaśnie światełko ale rozrusznik kręci.


dokładnie tak jak mówi sladek. Hiss odcina jakiś inny układ pewnie iskrę na świecach czy cóś innego. Ale rozrusznik pracuje.
turbobanan@o2.p - Wto Mar 12, 2013 02:20
:
Dzięki za wszystkie porady i podpowiedzi.
Przy włożeniu kluczyka lapka od HISSa gaśnie, więc zakładam, że nie w tym tkwi problem (jest opcja, że lampka gaśnie, a HISS nadal odcina układ ?!)

Szczerze mówiąc to jeszcze nigdy, żadnego gaźnika nie rozkręcałem ;P więc mam pewne opory, że po całej operacji zostanę z paroma częściami (i pytaniem: gdzie to było ?).
Do weekendu, jak będę miał więcej czasu, poczytam haynesa i dam znać jak poszło naprawianie, ew. wyślę miachinę do mechanika.
W każdym razie dam znać co nie banglało.

Dzięki!
smorawski_m - Wto Mar 12, 2013 09:39
:
Jestem prawie pewien że bez HISSa rozrusznik nie zakręci a to dla tego że sygnał z modułu zapłonowego idzie na cewki oraz poprzez przycisk startera, wyłącznik zapłonu, "kill switch", czujnik "kosy", czujnik klamki sprzęgła na przekaźnik rozrusznika. Więc albo wszystko działa albo nic.
haidi - Wto Mar 12, 2013 11:41
:
turbobanan@o2.p, gaźniki to takie mądre urządzenie, które nie pozwoli Ci na złe złożenie. Tam każdy element ma swoje miejsce i nie pasuje do innego, jedynie co to warto zaopatrzyć się w przynajmniej dwa pojemniki, do których będziemy odkładać sobie elementy i będziemy uważać, żeby nic nie zginęło. Dla ułatwienia możesz robić sobie zdjęcia z rozbierania i po czyszczeniu złożyć w odwrotnej kolejności. Nie ma się czego bać.
sladek - Wto Mar 12, 2013 16:06
:
smorawski_m, dobrze kombinujesz ale odcięcie następuje wewnątrz ECU. Inaczej obejście HISS to puszczenie + na cewkę :)

http://www.youtube.com/watch?v=3UujkXnUsJQ
smorawski_m - Sro Mar 13, 2013 09:03
:
Dzięki za filmik! Masz rację, trochę to byłoby za proste do ominięcia gdyby działało jak napisałem. Fajnie koleś wyjmuje kluczyk, a tak a propos czy u was da się wyjąć kluczyk jak jest w pozycji "ON"?
turbobanan@o2.p - Sro Mar 13, 2013 16:56
:
Jeszcze raz dzięki wszystkim za rady. W tym roku zdecydowałem się jeszcze wysłać moto do mechanika, szczególnie, że trochę mało miejsca w garażu. Potwierdził, że problemem są zasyfione gaźniki, a dotatkowo pompa paliwa żyje własnym życiem.
pires - Sro Mar 20, 2013 11:30
:
Ja również nie zakręcałem przez zimę kranika paliwa. W sumie nigdy nie robiłem tego. Starałem się chociaż raz w miesiącu zrobić odpałkę. I powiem tak, że jak temperatura była poniżej zera to kilka razy nie udało mi się w ogóle odpalić. Gdy wzrosła do ok 8 stopni to odpalała na 3-4 strzał.
Tak więc w sumie może to spuszczanie paliwa i zamykanie kranika na zimę to tylko wtedy gdy nie zamierzamy motocykla przepalać.
wagi - Sro Mar 20, 2013 13:18
:
Ale przy tych odpałkach silnik pracował na tyle długo by się rozgrzeć ?
Bo inaczej szlak świece trafi a ogólnie odpalanie jeśli potem moto stoi w zimnym i wilgotnym pomieszczeniu powoduje masakryczne skraplanie wody
pires - Sro Mar 20, 2013 15:35
:
Oczywiście, że silnik był zawsze dobrze rozgrzany po odpaleniu. Co skraplania wody, to można ją pominąć bo wybrałem ciepłe zimowe dni, :-) tak pod 8 stopni. Oczywiście w plusie.
sladek - Sro Mar 20, 2013 16:59
:
A mi się wydaje że kondensacja wilgoci działa w drugą stronę.
Czyli gdy wstawisz zimne do ciepłego a nie ciepłe do zimnego :)

Nie wiem czy to aby nie jest kolejny "urban legend" :)
Żeby się woda gdzieś skropliła to powierzchnia na której ma się to dokonać musi być zimniejsza niż powietrze a nie odwrotnie a motocykl odpalony nawet na 10 sekund będzie cieplejszy niż otoczenie :twisted:
wagi - Sro Mar 20, 2013 22:13
:
Generalnie masz racje woda skrapla się na zimniejszym a nie na cieplejszym
Ale (niestety nie potrafię tego wyjaśnić - albo jestem głupi albo mam zaćmienie jakieś ) spotkałem się (słyszałem jak i zauważyłem) że zimny nie ruszany będzie utrzymywał temperaturę otoczenia i skraplać się nie będzie za wiele , gorący stygnąc będzie miał tendencję większa do bycia mokrym

Ale wciąż nie widzę sensu w odpalaniu zima
pires - Sro Mar 20, 2013 23:39
:
A czy we wszystkim musi być sens? :mrgreen: Nie twierdzę, że to jest konieczne.
Odpalam bo:
a) jestem ciekawy, czy odpali,
b) nie mam co robić, nudzi mi się
c) lubię posłuchać dźwięku silnika. :razz:
lukee - Nie Mar 31, 2013 14:29
:
To ja się może przyłącze do dyskusji. Nie wiem czy nie robię czegos źle przy odpaleniu, ale zawsze jak moto postoi przynajmniej 2 tygodnie bez ruszania, to muszę ponad minute kręcić rozrusznikiem zanim załapie. Tak ma być, czy cos działa źle?
Scotty_ - Nie Mar 31, 2013 18:21
:
lukee, to na pewno nie jest normalne. Ja po wypaleniu całego paliwa z garnków przed zimą i po zamontowaniu baku z powrotem na wiosnę rozrusznikiem kręciłem 10-12s zanim silnik zagadał. Po odstawieniu motocykla na miesiąc z paliwem w gaźnikach pali "na rys", czyli niemal błyskawicznie.
Alan - Pon Kwi 01, 2013 14:16
:
Jak pompa nie pompuje to tak może być. U mnie w ogóle nie chciał zapalić po długiej przerwie. Pompa w ogóle nie cykała. Dopiero jest rozebranie i spryskanie kontaktem pomogło, zaczęła pompować i silnik zapalił.
lukee - Sob Kwi 27, 2013 22:25
:
dzisiaj trochę czasu miałem, wiec sprawdził em pompę. Wyglada ze działa. Jak następnym razem będę miał problem to po patrzę czy przy kręceniu rozrusznikiem pompuje paliwo.
kapitanrzbik - Nie Kwi 28, 2013 15:40
:
lukee napisał/a:
dzisiaj trochę czasu miałem, wiec sprawdził em pompę. Wyglada ze działa. Jak następnym razem będę miał problem to po patrzę czy przy kręceniu rozrusznikiem pompuje paliwo.


cześć. jak sprawdzałeś pompę paliwa? odpiąłeś i podłączyłeś pod 12V ?
lukee - Nie Kwi 28, 2013 17:49
:
na słuch :) po przełączeniu na off zaczęła stukac.
mikel - Sob Maj 25, 2013 08:36
:
turbobanan@o2.pl: jeżeli piszesz że pompa "żyje własnym życiem", rzuć okiem na styki pod ściąganym elementem obudowy pompy. jeżeli nie kupiłeś jeszcze nowej, proponuje zakup zestawu naprawczego do pompy, kosztuje to kilkadziesiąt złotych i kilkanaście minut pracy przy wymianie. w moim przypadku sprawiło, że pompa nie "wieszała" mi się już.

po dłuższym postoju czasem nie miała ochoty zacząć pompować, raz dopiero stuknięcie jej pomogło, a w pewnego dnia przestała całkiem chodzić. styki były wytarte, iskrzyły niesamowicie. od czasu wymiany wszystko gra. gdzieś na sieci widziałem zdjęcie z prób naprawienia styków - moim zdaniem nie warto kombinować.

Więcej info nt iskrzenia i diody w uzwojeniu:
http://hondantv.pl/forum/viewtopic.php?t=4233