Forum Honda NTV

Problemy techniczne - Moja devi się dławi

riki - Wto Lip 03, 2012 19:41
: Temat postu: Moja devi się dławi
Koledzy pomocy mam problem z Devi już po odpaleniu na ssaniu w okolicy 3 tys. obrotów tak jakby przerywała małe skoki obrotów już podczas jazdy podobny problem zwłaszcza podczas wkręcania na obroty strzał w airboksa lub szarpanie pomaga odjęcie gazu lub przegazówka na jałowym w trakcie jazdy szarpie co jakiś czas wskazówka obrotomierza spada na chwilę o około 200 -500 obrotów filtry i olej wymienione elektryka wydaje się być w porządku.
Pomóżcie
tomeczek151 - Wto Lip 03, 2012 20:15
:
Gaźniki na stół, albo cewka odmawia współpracy.
grzegrzol - Sro Lip 04, 2012 10:40
:
Zacznij od rzeczy prostych, czyli najpierw sprawdź czy paliwo dochodzi do gaźników w odpowiedniej ilości (sprawdź drożność kranika i pompę paliwa) Jeżeli nic nie znajdziesz to
zdejmij gaźniki i sprawdź drożność wszystkich dysz, sprawdź czy pływaki nie ciekną, wyczyść wszystko. Później sprawdź/ustaw jeszcze luzy zaworowe i poziomy paliwa w gaźnikach i po tym trzeba zrobić synchro gaźników. Cewki nie podejrzewam bo jak by padła do by chodził na jeden cylinder.
riki - Sro Lip 04, 2012 12:32
:
Spróbóję ominąć pompę i zobaczę zaczeło się od zalania moto paliwem z Lotosa niby lepsze od Orlenowskiego a jednak :(
SzrotRider - Sro Lip 04, 2012 15:21
: Temat postu: Re: Moja devi się dławi
riki napisał/a:
Koledzy pomocy mam problem z Devi już po odpaleniu na ssaniu w okolicy 3 tys. obrotów tak jakby przerywała małe skoki obrotów już podczas jazdy podobny problem zwłaszcza podczas wkręcania na obroty strzał w airboksa lub szarpanie pomaga odjęcie gazu lub przegazówka na jałowym w trakcie jazdy szarpie co jakiś czas wskazówka obrotomierza spada na chwilę o około 200 -500 obrotów filtry i olej wymienione elektryka wydaje się być w porządku.
Pomóżcie

Objawy miałem podobne jak padł przekaźnik rozrusznika. Miernik do łapki i sprawdź ładowanie na klemach akumulatora. Jak ładowania nie ma to przekaźnik do wymiany.
zoon - Pon Lip 30, 2012 17:57
:
witam, jestem tu całkiem nowy.
NTV'ke mam od 2003r całkiem fajna maszynka. Zwłaszcza na dalekie trasy.

Trafiłem na forum bo szukałem przyczyn dławienia NTV'ki jak kolega riki.
z doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli odpala i chodzi równo na jałowym - to nie cewki.
jeśli się dławi przy określonych obrotach - gaźnik w 89%
może być ładowanie (10%) ale wówczas akumulator siadał by często. zresztą to można zaobserwować również obciążeniem na włączonych światłach więc raczej nie, ale warto sprawdzić jak się ma czym oczywiście.

Co może być problemem w Twoim przypadku ?
- brudne paliwo, paproch w gaźniku, woda w układzie - niekoniecznie wlane ze stacji benzynowej. Woda daje wyraźny efekt "mokrych spalin" łatwo wyczuć.
przed gaźnikiem jest jeszcze filtr dlatego wykluczam brudne paliwo. Raczej spodziewałbym się jakichś brudów w układzie paliwowym.
W baku gromadzi się czasem woda - wynika z kondensacji pary wodnej lub, ale żadko wlane z benzyną. często idzie również do gaźników. w komorze pływakowej jest śruba od spustu zgromadzonego brudu i paliwa, odkręć i zobacz w jakim stanie jest końcówka śrubki i czy nie ma brudów, rdzy itp. Czasem element korozji potrafi coś zapchać.

A oto co mi się przytrafiło:
w 2008r oddałem moto do serwisu, zanim nauczyłem się grzebać we własnym sprzęcie, żeby wyregulować wszystko przed długą trasą.
Mądry serwisant czyścił gaźnik i uszkodził uszczelkę a że nie miał zapasowej zrobił ją z czerwonego silikonu. Jakby inteligent jeździł na tym co naprawia to więcej by tego nie zrobił. Benzyna rozpuściła silikon (w części, która najbardziej miała styczność z paliwem) i odrywając się lepkimi płatkami powędrował w dysze i wszystkie kanaliki w gaźniku. silikon był wszędzie.
Wszystko było by OK gdyby nie stało się to w Hiszpanii z dala od tego "dobrego" serwisanta. Pomijam cenę za taki pełny "SUPER" przegląd całego moto.

Silnik początkowo zaczął się dusić przy wyższych obrotach. Bez obciążenia (na luzie) kręcił do 9tyś bez problemu, jak mu się wbiło bieg i chciało się rozpędzić to przy 3-4tyś zaczyna zdychać. To wynika z budowy gaźnika - na jałowym biegu gdy dodajemy gazu silnik łatwiej wchodzi na obroty wówczas membrana inaczej pracuje jak w przypadku gdy silnik jest obciążony a dodajemy mu gazu. Membrana zasysana jest podciśnieniem i za pomocą długiej "igły" uwalnia duże ilości paliwa przy dużych obrotach. Z dyszy o większej średnicy. Ciśnienie ssące jest znacznie mniejsze gdy silnik ma 2-3tyś i chcemy przyśmieszyć jadąc 40km/h. Inne kanaliki podają paliwo, mniejsze ciśnienie powoduje, że membrana nie otwiera "igły" tak jak ma to miejsce przy dużych obrotach.
Zresztą jak ktoś kiedyś rozbierał gaźnik od NTV wówczas zobaczy jaki to ser Szawajcarski.
do tego ma dwie niezależne dysze.
Efekt duszenia w większości przypadków to brak wystarczającej ilości paliwa.
Dlaczego piszę o membranie ? To dlatego, że silnik na jałowym kręci prawie na maksa a jak chcemy pojechać i wbijemy mu bieg to ledwo się toczy.
Wówczas zwykle przeż użytkowników odkcany jest gaz na maxa z nadzieją że przepali "to co tam wpadło". Nic bardziej mylnego.

Dysze to nie wszystko - w moim przypadku faktycznie za pierwszym razem były to dysze. Gdy silikon z zatkanych kanalików dyszy usunąłem przeduchując wszystko, było ok.Jednak w Hiszpanii ciężko było znaleźć sklep z uszczelkami do 18letniego motocykla (takie rzeczy to tylko w PL) - wszystko na zamówienie 14 dni oczekiwania - a urlop mija. Poza tym to były wakacje a nie zabawa w warsztat. Z dętki od roweru za 3euro wyciąłem uszczelkę pod komorę pływakową. Wiedziałem, że stanie się dokładnie to samo co z silikonem ale w nieco dłuższym czasie, bo guma jest twadsza, ale najważniejsze ..... wiedziałem, że skoro przyjechałem na silikonie to wróce na "dentce" i dojadę do domu.

Do domu dojechałem bez problemu i zanim kupiłem uszczelkę do wymiany (ociągałem się trochę z zakupem), mijął rok, bo nie chciałem rozbierać wszsytkego od nowa i stało się dokładnie to samo co na wyjeździe zeszłego roku - zaczął się dusić !!! Jednak tym razem już przy 1tyś a zwłaszcza podczas dodawania gazu, i juz wiedziałem że nici z trasy - delikatne ruszenie manetką powodowało duszenie aż do całkowitego zgaśnięcia.
Czasem nawet strzelał z rury wydechowej - co raczej zdaża się gdy mieszanka jest zabogata (np gdy jest zimny i mamy włączone ssanie) lub świece nieodpalają. może zatkane kanały powodowały przelewanie się mieszanki gdzieś gdzie się nie rozpylała prawidłowo tylko wlewała do cylindra.

Stara śpiewka, myślę sobie, wyczyszczę, przedmucham poskładam do kupy i będzie git - założę tym razem nową uszczelkę oczywiście. Wykonałem.

Potem jeszcze dwa razy rozkręcałem gaźnik bo niedoczyściłem do końca. Dysze były czyściutkie jednak gdzieś coś siedziało. Narozkecałem się trochę. gaźnik za każdym razem stawał się czyściutki coraz bardziej. Śrubki dostały po łebkach ale po każdorazowym wyczyszczeniu, a było ich w sumie 3 czy cztery efekt polepszał się progiem ilości obrotów na obrotomierzu. Dlatego wciąż rozrkęcałem gaźnik. Nie raz wątpiłem, że problem może być w czymś innym, jednak za każdym razem była poprawa więc brnąłem w tym gaźniku. Zaczynałem od 1tyś obrotów. Po pierwszym czyszczeniu wskoczyło do 4tyś. Po drugim wszystko było OK przez 3 dni kręcił i szalał jak dawniej - do póki znów kawałek gumy nie zapchał się gdzieś. Dysze były czyściutkie a mimo to dławił się przy 4-5 tyś. I potem jeszcze dwa razy to samo. Do dziś mam spokój. Po wyczyszczeniu gruntownym - czyli jak to nzawacie "Gaźnik na stół" a nie dmuchaniu w dysze jak to miało miejscie w Hiszapanii, zaczął jeździć normalnie.

Odradzam serwisy motocyklowe - mnie za gruntowny przegląd działającego motocykla - przed wyjazdem na długie wakacje skasowali blisko tyś zł. Z wymianą oleju filtra i żarówki oraz czyszczenie gaźnika i regulacją, no i dodam jeszcze, wraz z "nową czerwoną uszczelką" którą najlepiej by szlag trafił przed wyjadem.

Teraz robie to sam z wielką frajdą i nie kosztuje mnie więcej niż wymieniane części.
ARTURO - Wto Lip 31, 2012 09:46
:
zoon napisał/a:
Odradzam serwisy motocyklowe
i nieznanych mechaników
Całkowicie popieram i nikt mnie nie przekona , że jakiś mechanik jest dobry i sumienny , no chyba ,że mu na łapy będę patrzył :razz: Też miałem parę przygód z takimi pyprokami .
Zoon ale się rozpisałeś , a czytało się z zainteresowaniem , no gaźnik masz widzę w paluszku :mrgreen:
bedur - Wto Lip 31, 2012 19:50
:
Koledzy - temat rzeka. To nie tylko motomechanicy. Wszędzie tak jest. Wynika to chyba z faktu, że w Polszy każdy może robić co chce (poza lekarzami bo tam trza mieć przynajmniej wykształcenie to znaczy ukończoną szkołę a w skrócie świadectwo wystarczy :twisted: ). Pozdro i udanych serwisowań :cool:
riki - Pon Sie 06, 2012 22:36
:
Zonn niezła lektura dzięki za opis jutro rozbieram gaziory iiii :D
mczmok - Sro Sie 08, 2012 21:48
:
Powiem jeszcze jedna kwestię dotyczą gaźnika a dokładnie kwestii filtra powietrza.
Kiedyś po przeróbkach zastosowałem filtr K&N z Hondy Pacific no i co sie stało?
Deauvilka wyciągała max 120 km/h.
Pytanie - dlaczego?
Bo filtry K&N mają większą przepuszczalność powietrza niz papierowe. W takim przypadku tworzy się mniejsze podciśnienie za filtrem co powoduje mniejsze otwarcie przepustnicy suwakowej (membrany) i słabsze zasilenie silnika mieszanką.
Może w twoim przypadku też jest problem z filtrem lub nieszczelnością pomiędzy filtrem a gaźnikiem?
zoon - Czw Sie 09, 2012 08:16
:
w sumie to b.dobre rozumowanie,
dziś/jutro powinienem otrzymać nowy filtr, zobaczę wtedy.
Do tego czasu już nic nie grzebie bo jeszcze ją "pogrzebie".
Póki co jestem pewien na 100% że problem dotyczy gaźników a w zasadzie w zasileniu silnika mieszanką.
a tu :
wykluczyć lewe powietrze
dobry filtr
upewnić się czy membrany się otwierają prawidłowo
drożność dysz, przewodów paliwowych
czyli wszystko to co zasila w benzynę naszą v'kę.
tomeczek151 - Czw Sie 09, 2012 23:03
:
Nawet baz filtra przepustnice otwierają się do końca i to nie ma nic do rzeczy:D Raczej chodziło o to że miał za ubogą mieszankę bo niższe podciśnienie :D
zoon - Pią Sie 10, 2012 08:28
:
no niech autor tematu RIKI napisze czy coś zdziałał czy udało mu się rozłożyć i poskładać ten ser szwajcarski (gaziory) - jakie efekty ?
mczmok - Pią Sie 10, 2012 10:18
:
tomeczek151 napisał/a:
za ubogą mieszankę bo niższe podciśnienie

To też - ale z odpowiednim filtrem membrany otwierają się mocniej sczególnie przy niepełnym otwarciu przepustnicy i mniej "skaczą" .
riki - Wto Sie 14, 2012 12:36
:
zoon napisał/a:
no niech autor tematu RIKI napisze czy coś zdziałał czy udało mu się rozłożyć i poskładać ten ser szwajcarski (gaziory) - jakie efekty ?

Dokładnie udało mi się.
Gaziory poskręcane, w jednym uszkodzona uszczelka, ale co zauważyłem pompa paliwa włącza się tylko na zamkniętym kraniku i to wtedy kiedy brakuję już paliwa w gaziorach, po otwarciu kranika praca pompy ustaję zastosuję zestaw naprawczy bo strasznie iskrzą styki i zobaczę a samo moto już chodzi jak złoto :D nic nie przerywa wszystko ok to chyba była ta uszczelka gaziora wymieniłem obie :D
ARTURO - Sro Sie 15, 2012 08:12
:
Riki praca pompy jest właściwa , po otwarciu kranika ma ustać bo ona tylko utrzymuje ciśnienie przed gaźnikiem. Co do iskrzenia nic ci nie pomoże wymiana styków . Trzeba zastosować mikro przekaźnik zwany magiczną płytką :wink: lub zwykły przekaźnik i problem iskrzenia znika.
Sporo już pisaliśmy na forum na ten temat .
mczmok - Czw Sie 16, 2012 08:05
:
ARTURO napisał/a:
zwany magiczną płytką

Kurcze nie umiem znaleźć schematu tej płytki - czy był on na NTV forum czy africatwin? Może ktoś pamięta i wspomoże moją pamięć...

Co do dławienia się silnika to podzielę się moimi ostatnim zdarzeniem:

Kilka dni temu czyściłem gaźniki ponieważ (nie wiem jakim cudem :shock: ) zatkało mi dyszę i i devi chodziła na 1 gar.

Przy okazji rozbiórki gaźników dokonałem konserwacji membran odpowiednim preparatem do gumy.

Po poskładaniu mot osiągało 120 km/h.
Ponowna inspekcja gaźników dała odpowiedź.

Preparat który użyłem, jego bardzo niewielka ilość dostał się na powierzchnię przepustnicy suwakowej uniemożliwiając jej "normalne" otwieranie.
O tyle jest to ciekawe że preparat jest konsystencji wody a już jego niewielka ilość uniemożliwiła prawidłowe działanie gaźnika :!:
Dokładne umycie powierzchni przepustnicy rozwiązało problem-moto chodzi jak burza.
ARTURO - Czw Sie 16, 2012 09:21
:
Ktoś kiedyś wkleił schemat podłączenia płytki , ale też nie mogę znaleźć . Podłączałem już kilka płytek , ale na wzór mam zawsze jedną z pomp i prowizoryczny schemat narysowany ołówkiem :wink:
Zresztą ostatnio był problem zdobyć te płytki gość mi przysłał 4 szt. i poszły ,a teraz zastosowałem do jednej zwykły przekaźnik i też iskrzenie znikło .
Jak znajdę chwilę to wstawię fotkę podłączenia zwykłego przekaźnika (chyba , że ktoś mnie wyręczy :wink: )


riki - Czw Sie 16, 2012 10:57
:
ARTURO napisał/a:

Jak znajdę chwilę to wstawię fotkę podłączenia zwykłego przekaźnika (chyba , że ktoś mnie wyręczy :wink: )


Był by super , jeszcze jedno pytanie dokąd zmierza gumowa rurka przypięta od tyłu do obudowy styków pompy paliwa ? zauważyłem tylko, że gdzieś w kier. silnika a potem mi ginie.
ARTURO - Czw Sie 16, 2012 12:59
:
riki napisał/a:
dokąd zmierza gumowa rurka przypięta od tyłu do obudowy styków pompy paliwa ?

W zasadzie do ni-kąt , ja nawet jej nie mam . Może biec tam gdzie inne spływowe i odpowietrzające . To jest po to (wydaje mi się) by w razie pęknięcia membrany nie leciało paliwo po nogach tylko w wyznaczone miejsce.
mczmok - Czw Sie 16, 2012 13:48
:
ARTURO, Z tym że chodziło mi o wersję elektroniczną... Która praktycznie eliminuje styki z obciążenia i ich zużycia.
Chyba jest africa twin - jak znajdę to zamieszczę.
ARTURO - Czw Sie 16, 2012 22:54
:
mczmok napisał/a:
ARTURO, Z tym że chodziło mi o wersję elektroniczną

Wiem , no ale też nie mogę znaleźć , no i tak na zaradzenie tego podaję , że można stosować zwykły przekaźnik . Wielu kolegów na forum na takich jeździ i nic się nie psuje a jeśli to przekaźnik taki kosztuje grosze w porównaniu z zestawem naprawczym. Ja osobiście jeżdżę na elektronicznej płytce ale mówię coraz gorzej ją zdobyć .
mczmok - Pią Sie 17, 2012 08:06
:
ARTURO,
Dzięki - muszę odświerzyć moją wiedzę na temat elektroniki i zrobić układ elektroniczny - na razie myślę o przekaźniku, normalnie po 20 000 styki powoli nadają się do wymiany.