Forum Honda NTV

Ogólne - Honda Deauville 650 a inne motocykle

virago28 - Wto Sie 18, 2009 14:13
: Temat postu: Honda Deauville 650 a inne motocykle
Na pewno niejeden z was miał kontakt z innymi motocyklami przed przesiadką na NTV-ke.



Proszę o wszelkie opinie na temat +/- devili w stosunku do innych maszyn.
pitervx - Wto Sie 18, 2009 14:31
:
Witam z tego co się orientuje to Marcin przesiadł sie z Virago na Devilke i jest bardzo zadowolony :)
yacey - Wto Sie 18, 2009 14:53
: Temat postu: Re: Honda Deauville 650 a Yamaha Virago 535 inne motocykle
[quote="virago28"]

Czy możecie wskazać mi zalety i wady takiej zamiany?

W czym lepsza będzie devilka? A może ktoś z was też jeździł wcześniej virago albo innymi podobnymi motorkami?



Witam :)

Po pierwsze Deauville to motocykl a nie armatura, przyspiesza, skreca i hamuje, po drugie nie wieje, po trzecie mozesz zabrac kupe klamotów i nie odczujesz, ze cos wieziesz, po czwarte zsiadasz po kilkuset kilometrowej trasie i mozesz normalnie funkcjonowac, a nie prosisz, zeby ktos pomogl Ci sie wyprostowac i tak mozna jeszcze dlugo wymieniac roznice na plus :D



PS

Jezdzilem w przeszlosci m.in. Drag Starami 650 i 1100
Killu - Wto Sie 18, 2009 15:07
:
Na początek polecam skontaktować się z Skorpionwr i przejrzeć temat:



http://www.ntv.fora.pl/sp...-2003,1216.html



Motocykl naprawdę godny polecenia. W temacie masz wpisanych kilka zalet, których nie będziesz miał nawet w przypadku innej Deauville :wink:



Deauville przede wszystkim będzie bardziej wygodny, cichszy, masz niemal całkowitą ochronę przed wiatrem, nie płacisz za chromy, tylko za to, co rzeczywiście możesz wykorzystać! Devi ma w standardzie 2 kufry, sprytny układ hamulcowy zapobiegający nurkowaniu sprzętu i poprawiający skuteczność hamowania. Ze spalania z pewnością też będziesz zadowolony. Poza tym jeden z nielicznych motocykli tej klasy, napędzany kardanem :D Chyba we wszystkim będzie lepszy niż 535 - jeżeli chodzi o właściwości jezdne, to wydaje mi się, że bezkompromisowo!
joy - Wto Sie 18, 2009 15:35
:
Od kilku lat ujeżdżam NTV golasa, ale również trochę opiekuję się Yamahą Virago 750. Nie powtarzając argumentów podanych przez moich Poprzedników w dyskusji chciałbym położyć na szali kilka racji dotąd nieporuszanych, głównie z punktu widzenia serwisowania.

W Virago wymiana oleju co 6 000 km, w NTV - co 12 000 km. To spora różnica i bardzo obniża koszty. W Virago żeby się dostać do filtra oleju, trzeba zdemontować wspornik prawego podnóżka oraz - w przypadku motocykla, którym się zajmuję - również prawy gmol. Dostęp do śrub jest kiepski. W NTV filtr oleju jest puszkowy typu samochodowego, dostęp do niego rewelacyjny i nie potrzeba niczego demontować.

W Virago wymiana filtra powietrza - co 6 000 km, w NTV - co 18 000 km (fakt, że jest dwukrotnie droższy). Praktycznie wszystkie wymiany części eksploatacyjnych w NTV robi się rzadziej niż w Virago. Może dla kogoś to rzecz bez znaczenia, dla mnie to dość ważki argument.

W Virago co dwa lata trzeba robić remont widelca - olej i simmeringi, bo leci po lagach. W NTV od pięciu lat mam suchutkie teleskopy przy nie dotykanych simmerigach, co dwa lata wymieniam tylko olej (na dole są korki spustowe, wlewa się po odkręceniu góry).

NTV pali zauważalnie mniej przy lepszych osiągach, przyjemniejszej charakterystyce silnika i mniejszych wibracjach - niż Virago 750 (moce są zbliżone). Do tego w NTV rewelacyjna regulacja napięcia wstępnego sprężyny tylnego zawieszenia -wygodne pokrętło, w Virago utrudniona regulacja sprężyn tylnych amorków.

To kilka argumentów ode mnie, po przejechaniu 60 000 km NTV i jakieś 5 000 Virago 750 (choć to całkiem przyjemny motorek). No, i NTV jest tańsza w zakupie niż Virago...
Skorpionwr - Wto Sie 18, 2009 23:36
:
Napisz gdzie Mieszkasz, może Skusisz się na oględziny i próbną jazdę? Moto nadal jest do dyspozycji forumowiczów ponieważ z przyczyn rodzinnych na razie nie wystawiłem aukcji a szkoda mi sprzedawać w ogóle a komuś z poza forum szczególnie. jak już pisałem żeby nie remont budynku została by jako drugie moto.

Jeżeli Jesteś zainteresowany tel jest w dziale sprzedam Killu podał link.
virago28 - Wto Sie 18, 2009 23:58
:
jestem z Piły i chętnie obejrzę wszelkie devilki w promieniu max 100km, na większą odległość ciężko się wybrać. Póki co muszę najpierw sprzedać swoją 535-kę, chyba że ktoś chciałby się zamienić.



Jesli ktoś jeszcze ma swoje spostrzeżenia na temat porównania devili do innych moto niech napisze, cokolwiek, Wasze uwagi nawet jeśli się powtarzają są bardzo wartościowe, znaczy że dana cecha faktycznie się wyróżnia.
Killu - Sro Sie 19, 2009 00:20
:
Właśnie mi się przypomniało, że jeszcze jak robiłem prawko i czekałem na instruktora podszedł do mnie instruktor z innej szkoły jazdy i zaczął rozmowę... Okazało sie, że on także chciał się przesiąść z Virago 750 na Deauville... Pogadałem z nim trochę, obadałem, czy coś jeździł innymi sprzętami, czy może ledwo zdał prawko i zrobił kurs na instruktora (różnie to w życiu może być) ale koleś wyraźnie ogarniał temat znacznie lepiej ode mnie... Powiedziałem mu, że jeżeli na poważnie myśli o przesiadce na Deauville i bardzo chce, to może się kawałek przejechać moim sprzętem... No i przejechał się... Na początku jak ruszał, to pomyślałem , że popełniłem wielki błąd :P Ale później poszło całkiem sprawnie :wink: Koleś przyjechał po kilku minutach i był zachwycony... Oczywiście naszym wspólnym zdaniem NTV650 i NT650V z pewnością prowadzą się nieco inaczej, nie mniej jednak przesiadka z czopów na turystycznego pożeracza kilometrów wyraźnie mu się spodobała... Nie wiem, jak sprawy potoczyły się dalej, ale tamten gościu był wyraźnie zadowolony...

Nie ma innej rady - po prostu spróbuj... Może znajdź jakiegoś sprzęta na sprzedaż z Twojej okolicy i powiedz kolesiowi szczerze, że nosisz się z zakupem takiego motocykla, ale jeszcze nie masz kasy. Pewnie dla wielu z Was pomysł może wydawać się kretyński, jednak jeżeli trafiłby na takiego mnie - nie było by problemu. Oczywiście pod warunkiem, że ma się jakieś tam doświadczenie z motocyklami i oczywiście bez katowania.
wally - Sro Sie 19, 2009 01:00
:
przesiadlem sie z virago 750 se. Virowka w porownaniu do devilki jest motocyklem awaryjnym (zwlaszcza elektronika i rozrusznik). Wygodna, oslonieta owiewkami, ekonomiczna i bezawaryjna - tak moge opisac swoja devilke
mlynaszz - Sro Sie 19, 2009 15:38
:
Zeszły sezon i początek tego przejeździłem na chińskim klonie Virago 250 (z którego z reszta byłem bardzo zadowolony) Ale apatyt rośnie w miarę jedzenia i przyszedł czas na zmiany. W Devilce widzę generalnie + i jeden mały - . Chińczyk ważył coś około 150 kg więc manewrowanie nim na ciasnym podwórku, parkingu, czy miedzy samochodami nie stanowiło problemu, tu już trzeba się trochę albo napocić, albo nakombinować. I jeszcze jedna uwaga, o której chyba nikt nie wspomniał. Jazda z plecaczkiem. Z tego co kojarzę to i 535 nie ma wielkiego siodła dla pasażera, a w mojej 250 była praktycznie podpaska, nie siedzisko. Teraz żona praktycznie nie chce zsiadać z motocykla, a na tamtym wytrzymywała ledwo 80 km bez postoju. Tak więc jeśli planujesz śmigać z plecaczkiem to jego zadowolenie gwarantowane :)
joy - Sro Sie 19, 2009 16:34
:
Kolego Mlynaszz, faktycznie jest to poważny argument: siedzonko i pozycja pasażera na Deauville-ce jest wyśmienita - w odróżnieniu od Virago. Przeoczyłem tę oczywistą przewagę z tej racji, że jeżdżę sam.

Virago 28 - mieszkam w Murowanej Goślinie, to kilkadziesiąt kilometrów od Piły, chętnie do Ciebie podjadę lub zapraszam Cię do siebie. Jedyny problem to ten, że ujeżdżam gołą NTV, a nie Deauville. Na spotkaniu forumowym w Łojach przejechałem się białą Deauville-ką - tą, którą oferuje na sprzedaż Skorpionwr. Jeśli chcesz się spotkać i wypróbować, jak chodzi legendarny silnik V2 Hondy NTV (również Transalp, Africa Twin i Shadow 600), to chętnie Ci to umożliwię. Daj znać.
virago28 - Sro Wrz 02, 2009 21:46
:
a gdyby porównywać do większych modeli chopperów, mam tu na myśli np. Virago 1100 - tez uważacie że devila ma same zalety?



Virago 750/1100 ma wielką wygodną kanapę, siedziałem na tym na postoju i pozycja wydawała się bardzo komfortowa, na Devili taka sobie neutralna, co więcej 1100-ka ma zdaje się większą moc, możliwość doczepiania jakich się tylko chce gadżetów, świateł, kufrów itp. - w devili w zasadzie niby wszystko już jest, ale: szyba tylko taka i żadna inna, kufry są ale małe i na inne nie ma szans (czy te powiększone pokrywy są gdzieś dostępne poza ASO i jaka cena jeśli ktoś wie?), doczepić nie ma co, bo to nie pasuje, no halogeny może..



Na pewno przy podróżach bardzo dalekich turystyk ma przewagę, ale ile się takich robi w roku - jedną, dwie? reszta to jeżdżenie "wkoło komina"...



Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś spostrzeżenia, również krytyczne, walcie śmiało.
Marcin - Czw Wrz 03, 2009 11:41
:
Witam. Ja sie przesiadłem w tym sezonie z 535 na Devi. Jestem zadowolony. Na forum Virago już się pojawiły 4 Devi. Powiem tyle - na 535 nie pojechałbym do Chorwacji i na zlot do Czech. Myślę że ta argumentacja wystarczy.
virago28 - Czw Wrz 03, 2009 14:16
:




A mógłbyś bardziej rozwinąć: co konkretnie ci się podoba w Devi czego nie zapewnia chopper, a może jest coś takiego co było w chopperach a czego nie ma w Hondzie?

Ja słyszałem wypowiedzi osób przesiadających się na motor turystyczny że przestali być zauważani na drodze, ot jeszcze jeden skuter-zawalidroga, wcześniej kierowcy zwracali na nich większą uwagę, dostrzegali, odsuwali się itp.
Marcin - Czw Wrz 03, 2009 14:25
:
Wszystko : wygoda, gabaryt (535 to teraz mała popierdułka), prędkość, ochrona przed wiatrem, komfort, pakowność, mniejsze spalanie, większy zasięg na jednym baku.

Więcej czasu dla siebie (nie trzeba pieścić chromów), 535 zalewała się za każdym razem i niszczyła świece w Devi nie ma tego problemu - odpalasz i jedziesz. za 9 000 możesz mieć 535 z 95 r lub Devi z 2000 r.



Widzę że Ty masz troszkę inne podejście do moto. Ty chcesz sobie pierdułki przyczepiać lightbaty, gmole, frędzelki prze kierownicy, pewnie naćwiekowane sakwy i festyniarskie podświetlenie silnika na niebiesko Ciebie kręci. Do tego komplecik skórzany z orłem na plecach i napisem "live to ride" (żenujące) Skoro tak to raczej żadne argumenty chwalące NTV i inne turystyki do Ciebie nie przemówią. To nie ten klimat.



Najbardziej mnie rozwaliło stwierdzenie że nie będziesz się lansił na NTV.

Jakim można być zawalidrogą na turystyku??? na swiatłach raczej nikt nie podskoczy i jeszcze nie zdarzyło mi się by ktoś mnie nie przepuścił.

Do cholery Ty chcesz jeżdzić czy turlać się najlepiej z wolnymi wydechami by każdy zwracał uwagę i klaskał Twój widok. Zaczynam się zastanawiać czy Ty motocyklista jesteś czy gadżeciarz?
virago28 - Czw Wrz 03, 2009 16:22
:




:) , fajna wypowiedź, i konkretna.

Wycieczki osobiste niepotrzebne, jeśli chcesz wiedzieć podobają mi się obie rzeczy - gadżeciastwo na chopperze to inny klimat, sprawna jazda w trasie też co innego - oba fajne, oba dają dużo radości i oba stworzone do innych celów. najlepiej byłoby mieć stajnie motorków i sobie wybierać :) .

Co do motocykla to stoję na rozdrożu: jedno jest pewne: właśnie sprzedaję Virażkę 535, to był mój pierwszy pojazd na którym uczyłem się kierować, uznałem że to nie jest jednak motor docelowy i nie chcę więcej w niego ładować w ulepszenia, aczkolwiek nigdy mnie nie zawiódł i nie mam do niego poważnych zastrzeżeń, i kupię albo większego choppera (virago 1100) albo Honde Deauville.



Gdybym miał możliwość pojeżdżenia sobie z 1000km na devi to sam bym wyczuł co i jak, niestety to niemożliwe, cokolwiek kupię to będzie raczej w ciemno, co najwyżej po krótkiej przejażdżce testowej - dlatego pytam Was - jako bardziej doświadczonych - o rady.



Jednak trzeba brać poprawkę - to jest forum "hondziarzy", jasne że każdy powie "bierz ntv", każdy chwali co sam ma, dlatego proszę o konkretne, rzeczowe wypowiedzi: np: "hamulce w motorze X były..., NTV hamuje o wiele...", "na zakrętach jeżdżąc ... czułem ..., Deauville daje mi zaś poczucie ...". itp.



Te wypowiedzi i argumenty o doczepianiu gadżetów itp. to cytaty z forum miłośników chopperów - tam również zadałem podobne pytanie i uczestnicy oczywiście piszą że "tylko chopper, że turystyki to nudne, nieco większe "skutery". Ktoś zacytował faceta z CPN który - tankując devilke - niezmiernie dziwił się że do tego skutera wchodzi aż 19L paliwa...



Dzięki za dotychczasowe wypowiedzi, może jeszcze ktoś zabierze głos.
Marcin - Czw Wrz 03, 2009 17:46
:
He o CPN pisał Stilgar. Na Forum Virago też jestem i jak widzisz nie mówię zostań przy czopku. Tak jak pisali koledzy z FV lepsze heble, ładniej wchodzi w zakręty, ale to się tyczy wszystkich turystów nie koniecznie Devi.
cjt7 - Czw Wrz 03, 2009 18:27
:
No dobra to ja też coś wtrące swojego. Nie można jednoznacznie ocenić który motor jest lepszy a który gorszy bo po prostu nie ma obiektywnych odnośników. Motocykle te (chopper,turystyk) służą innym celom i tylko od upodobania użytkownika zależy co mu będzie odpowiadać. Sam musisz sobie odpowiedzieć czego tak naprawdę oczekujesz od motocykla i co cię w nim rajcuje. Ja jeździłem (i jeźdzę) 3 sezony małym cruiserem (250ccm), a niedawno nabyłem sobie devilkę i o ile do pracy w Wawie nigdy nie pojechałem tym cruiserem to devilką latam praktycznie codziennie i nie chodzi o wygodę w manewrowaniu (chociaż ta jest niewątpliwa) gdyż takim cruiserem też dobrze się przemyka pomiędzy autami, ale o to że jazda do pracy kłóci mi się z "wolnością" odczuwaną na choperku. Według mojej opinii devilka jest bardzo praktycznym, wygodnym i niezbyt drogim turystykiem do jazdy np we dwoje gdzieś pod namiot bądź do bardzo sprawnego przemieszczania się w mieście i tak ona została skonstruowana - bez zbędnych elementów ozdobnych czy gadzeciarskich - wszystko praktycznie. To jednak nie oznacza że już nie lubię pomykać chopperkiem - szczególnie na spotkania ze znajomymi czy na jakieś zloty - to zupełnie inna atmosfera i inny styl jazdy, ale według mnie tak ma właśnie być.

Reasumując ten przydługi wywód: jeśli chcesz koniecznie wybrać jedno moto to musisz się sam zastanowić co dla ciebie jest istotniejsze i ważniejsze i wtedy będziesz wiedział co wybrać bez względu na parametry techniczne - poza tym kupno motocykla to nie ślub na całe życie - nie podoba się to sprzedajesz i kupujesz innego.... 8)
Killu - Nie Wrz 06, 2009 01:11
:
Moim zdaniem turystyki typu NTV pod wzgledem technicznym przewyzsyaja 535 (i tympodobne) we wszystkim, bo poprostu ich przeznaczenie wymaga dopieszczenia wszystkiego jeszcze bardziej. Zamiast placic astronom,icznych pieniedzy za akcesoryjne chromowane gmole masz do dyzpozycji 2 wentylowane tarcze i system CBS, tylne zawieszenie ma mozliwosc regulacji (do wszystkiego jest latwy dostep), co pozwala dostosowac parametry jezdne motonga pod siebie... Z przodu olej 15 i moim zdaniem takze z przodu jest OK. Turysta niemal zawsze pozwoli Ci na nieco wiecej niz 535... Chcesz spokojnej, komfortowej jazdy - nie ma sprawy... Chcesz nieco bardziej odkrecic i posmigac na winklach nie ustepujac kroku sportowcom - bardzo prosze 8)



Powiedz moze konkretnie, czego oczekujesz od kolejnego motocykla i mysle, ze obiektywnie bedzimy w stanie cos wymyslic. Moze wcale nie padnie na NTV, ale na przyklad na DL650, albo nawet VFR :wink:
virago28 - Pon Wrz 07, 2009 02:42
:




moje preferencje: 90% jazda po ulicy/10% ścieżki leśne itp. "teren". Sam asfalt bez możliwości wjazdu w lekki lasek odpada.

Poza tym: nisko siedzenie (jestem niewysoki), niezbyt ciężki motor, maksymalny komfort i osłona, minimalna obsługa, przyspieszenia powyżej virago, praktyczny załadunek dużych bagaży.



A propos wyboru: jechałem w końcu ntv i - ostatnio równiez - devilą. To co rzuciło mi się w oczy:

+ ntv/devila ma nieco większą moc i oddaje ją cicho i spokojnie, choppery sprawiają wrażenie jakby miały ze dwa-trzy razy większe silniki niż mają

+ cichszy silnik=komfort ale i wrażenie małego, skromnego silniczka

+ łatwiej skręca

+ lepsze, mocniejsze hamulce

+ lepsza aerodynamika, osłona, prawie nie wieje (devila z wysoką, oryginalną szybą)

+ immobiliser



- wyżej siedzenie (ale jeszcze ujdzie) i przez to mniejsza stabilność,

- dużo trudniej się pcha ten motocykl siedząc na nim, jest dużo wyższy, dużo cięższy i nieporęczny, cofanie na trawie/pod górkę prawie niemożliwe, virażką nie stanowiło to problemu,
abgar - Sro Wrz 16, 2009 22:03
:
virago28 - bardzo to zgrabnie podsumowałeś :) . Ja w Devilce widzę tylko jeden minus - mogła by być lżejsza. Czasem mam wrażenie, że jadę czołgiem po mieście - ale cóż, to w końcu turystyk. Spełnia moje oczekiwania w 99%
virago28 - Czw Wrz 17, 2009 03:24
:
a co sądzicie o takim zestawieniu:

Honda Deauville 650 vs Yamaha TDM 900



Honda: 56KM, 250kg, moc/masa=0,25, gaźniki, kardan

Yamaha: 85KM, 190kg, moc/masa=0,45, wtrysk, łańcuch (wg serwisanta ponoć sporadyczna obsługa i regulacje)



Oba przeznaczone do turystyki, w podobnych cenach i rocznikach, oba ponoć wygodne i wysoko oceniane w testach (przy devili testerzy narzekają na zbyt małą moc, przy Yamasze na brak centralnej stopki w standardzie).



Jeździł ktoś z was oboma i ma jakieś porównanie?
abgar - Czw Wrz 17, 2009 05:33
:
Przed zakupem ( tym roku ) jedyną konkurentką dla Devilki którą poważnie rozważałem była TDMka. Wybrałem Devilkę. bo bezpieczniejsza,silnik nie do zabicia no i w TDM łańcuch o którym musisz myśleć. Z drugiej stony na TDM można zobić wheelee :wink:

Aha! No i w NTV700 to już nie gaźniki tylko wtrysk w standardzie, 65 kucyków i ABS-CBS ( nie jestem pewien czy ABS na 100% jako standard) ;P.
mlynaszz - Czw Wrz 17, 2009 09:25
:
Też myślałem o TDM (jak również o soft enduro typu Aprilia Pegaso, czy Suzuki Freewind), ale wybrałem Devilkę , również dla tego, że według przeczytanych opinii jest bardziej przyjazna dla użytkownika niż TDM, łatwiej wybacza błędy przy kręceniu manetką. To przy przesiadce z 250 miało dla mnie spore znaczenie. Póki co moc, którą Honda posiada w zupełności mi wystarcza!! Mam ją od czerwca i jak na razie nie pokusiłem się jeszcze na sprawdzenie V max! :lol:
virago28 - Czw Wrz 17, 2009 14:25
:






Devila 700 odpuszczam jednak z porównania, bo jest znacznie droższa (od 20 tys wzwyż) od TDM900 i Devili 650, które można dostać już za 10-13 tys.



Tak więc: Honda Deauville 650 vs Yamaha TDM 900



p.s., wiem że macie w większości Hondy ale postarajcie się byc obiektywni.
abgar - Pią Wrz 18, 2009 20:45
:
Jesteśmy obiektywni :D Honda :D

A poważnie, to przydałby się ktoś, kto miał oba moto i mógł podsumować ale chyba nikogo takiego na forum nie ma.
Killu - Nie Wrz 20, 2009 02:26
:
Koledzy sa obiektywni, ale trafiles na grono, ktore najprawdopodobniej swiadomie wybralo Honde... Jakies powody jednak byc musialy...



BTW. Jestem pewien, ze Devi (jak kazdy motocykl) mozna porwac na kolo... Ale nie jest to sprzet do takich zabaw :P



EDIT



Poczytaj o Suzuki DL 650 V-Strom... Moze akurat ten Ci podejdzie w 100% Silnik V2, wtryski, wystarczajaca moc, male spalanie, dobrze prowadzi sie w zakretach, bardzo wygodny, chyba najskuteczniejsze oswietlenie seryjne jakie widzialem w motocyklu.
ogniki - Pon Wrz 21, 2009 10:54
:
Też coś dodam od siebie:

Mocno zastanawiam się także nad TDM-ką i znalazłem ciekay test:

http://www.motocykl-onlin..._TDM_900_A_cz_1

http://www.motocykl-onlin..._TDM_900_A_cz_2

http://www.motocykl-onlin..._TDM_900_A_cz_3



ale też to jeśli chodzi o starszy model:

http://www.motocykl-onlin...maha_TDM_850900



Jest to opcja - jedna z wielu myślę jeszcze o Transalpie 650

wszystko to jednak nie ma Kardana :( który sprawia że nie martwie się o napęd.

Są BMW R.... GS z kardanem ale kosztuja odpowiednio i tu ma sie wrażenie że jeździ się czołgiem, jeśli porusza się po mieście jednak to wrażenie znika jak wyjeżdżasz dalej ( nawet w szutry)
wally - Pon Wrz 21, 2009 20:42
:
po sobotnim wyjezdzie na Ukraine dodam jeszcze ze wszyscy na innych moto ( goldwing, varadero, fj1200) mimo podonych ciuchow zmarzli, oprocz mnie :) . Devi pod tym wzgledem jest de best :)
virago28 - Pon Wrz 21, 2009 20:45
:




Miałem ten sam dylemat, w końcu po przymiarkach do obu, namowach mechaników i jazdach testowych kupiłem TDM900 i taki ci polecam. Smarowanie łańcucha co kilkaset km, (samodzielne) naciąganie co kilka tys. i wymiana co 30-40 tys (koszt zestawu ok. 400zł) nie taka znowu tragedia. Jak ktoś bardzo leniwy montuje automatyczną olejarkę (za ok. 400zł) i po sprawie.



Devila650:

+ dobra osłona przed wiatrem

+ immobiliser

+ kardan

- za słaba [stosunek moc/masa=0,27, tyle co virago]

- ciężka

- zintegrowane, niewielkie kufry i żadne inne

- za spokojna, delikatna jazda, brak emocji

- za mały rozstaw fabrycznych lusterek



TDM900:

+ moc i przyspieszenie!!! - to jak Devila razy dwa[stosunek moc/masa=0,45], wrażenie mocy potęguje gwałtowna reakcja moto na operowanie manetką, wrażenia murowane 8) ,

+ lekka

+ niskie spalanie 4,5l/100

+ wysokie, wygodne, wszechstronnie regulowane zawieszenie "a 'la enduro" pozwala czuć się pewnie i łyka nawet duże dziury, mimo zawieszenia siedzenie nie jest zbyt wysoko

+ możliwość jazdy w lżejszym terenie

+ dowolne akcesoria, duży wybór różnych producentów

+ 6 biegów

+ podwójny reflektor

- gorsza ochrona przed wiatrem

- ostro reaguje na kręcenie manetką

- łańcuch



Devila ma mimo wszystko za małą moc i to przeważyło. Oba motongi są w miarę niskie, łatwo się prowadzą, basowo gadają, choć TDM z racji większego silnika poważniej. Dodatkowo na TDM pojedziesz również w niewielki teren, poza ubitą drogę.



Transalpa wprawdzie nie ujeżdżałem za to próbowałem jego odpowiednika - Suzuki V-Strom650. Miękki, wygodny, ale ma za słaby silnik o nieprzyjemnym enduropodobnym brzmieniu i jest kiepsko wykończony.
damikss - Pon Wrz 21, 2009 21:24
:
no coz na devilce w tym sezonie zrobiłem 15 tys wiec tez się wypowiem.przesiadłem sie z choppera kawasaki vulcan 500. a wiec devilkia

-prowadzi sie rewlacyjnie

-cbs rewelacja

- wygodna hm jest wygodny ale bez przesady

-za malo mocy a raczej momentu obrotowego z pasazerem czasami brakuje

-bezawaryjna ale zeby cos wymienic trzeba wszystko demontować:))

-oslona przed wiatrem i deszczem rewelacja

-oleju bierze w normie

- dla ,mnie motocykl zbyt wysoki i zbyt plastikowy

-jakosc wykonania plastików i szczegółów lezy kawa bila pod tym względem honde.
Radzio81 - Sob Gru 12, 2009 02:39
:
Mnie tak ostatnio zawitało do głowy aby się rozejrzeć za innym moto... Na początku myślałem żeby przesiąść się na devi ale coraz bardziej skłaniam się ku VFR. Podobno dobra do turystyki i ma większy pazur. Proszę Was o opinie na jej temat.
cinek - Sob Gru 12, 2009 12:30
:
No nie wiem czy aż taka dobra do turystyki. Na pewno jest bardziej sportowa pozycja niż na NTV, dla mnie dużo mniej wygodna. VFR chyba bardziej przeznaczona jest do wyższych osób. Takie moje wrażenie, a miałem okazje testować VFR z 91r.
damikss - Nie Gru 13, 2009 10:11
:
przesiadlem sie teraz na suzuki c50 .



jakie porownanie.

-mimo takiej samej masy jak devilka wreszcie czuje sie pewnie na motorze i moge go wypychac tylem jednak do devilki bylem za maly a mam 176

-ma wal

-ma wtryski

-jest nizsza

-mimo jednej lampy lepsze swiatlo niz na devi

-1 crusier na ktorym jechalem i tak rewelacyjnie pokonuje zakrety

-moc podobna .moment wyzszy

-wygoda nieporownywalna

-spalanie tez 5.

minusy:

brak centralnej podstwaki

trzeba sie sporo naczyscic:)

stacyjka w dupatym miejcu

kultura pracy silnika hondy wyzsza





zastanawialem sie jeszcze nad v stromem 650 bo jest bardziej wygodny ale tez za wysoki no i na lancuch.
Killu - Pon Gru 14, 2009 16:32
:
Co do VFR, to sprecyzuj może o jaki model dokładnie Ci chodzi. Miałem okazję ujeżdżać kilka sztuk z różnych roczników, bo sam jestem zainteresowany przesiadką na szybszy motocykl i jedną z 3 maszyn o jakich myślę jest właśnie VFR 750 RC36 II. Na jednej sztuce RC36 II zrobiłem kilkaset km i ta właśnie sztuka stacjonuje chwilowo pod wspólnym dachem z NTV i GS :wink: Być może za jakiś czas dołączy do nich jeszcze jedna VFR z 92.
ruthi7 - Wto Gru 15, 2009 17:58
:




Pozycja na pewno niższa, ale do sportowej to jej jeszcze daleko (sportową pozycje mogę nazwać na Daytonie 675 gdzie po 2setkach km musiałem przesmarować sobie nadgarstki Voltarenem....:D wiem..."mięki"jestem)

Uważam, że VFRa może posłużyć do dalekiej turystyki jak i agresywniejszych wypadów wokół komina. O ile ktoś pogodzi się ze spalaniem...
Killu - Wto Gru 15, 2009 20:35
:
Dokładnie... W RC36 II przy moim stylu jazdy średnie spalanie po jednym tankowaniu 8/100, po drugim 7,8 a po trzecim 7,2. Motocykl na pewno wymaga regulacji i być może nowego filtra powietrza... Ale to i tak wyniki z kosmosu! Zwłaszcza, że nie należę do osób, które mają ADHD w prawym nadgarstku i nie czuję się pewnie na cudzym motocyklu. Nie mniej jednak moc VFR uratowała mnie z opresji, z której NTV by mnie nie wyciągnęła...
Borys - Wto Gru 15, 2009 21:48
:
Killu czyzby skrecajacy w lewo traktor bez migacza? :)

Ogladalem kiedys taka VFR na motobazarze we Wrocku w lecie. Gosc sie zaklinal ze pali to w okolicach 5-6 litrow.. jak widac, dosyc szerokie okolice :)

Na ostatnim bazarze tez go widzialem, cos sprzedac nie moze.

Nie jechalem czyms takim, ale musze przyznac ze wrazenie robi. Zeby tylko nie ten lancuch...
Radzio81 - Wto Gru 15, 2009 22:59
:
Ja zastanawiam się nad VFR 800 FI tj. 98 '01

Zdaje się, że fajny motocykl - mocy pod dostatkiem, dobra ochrona przed wiatrem, na wtrysku, koła zębate w rozrządzie... Niestety nie miałem okazji się przejechać :(
Killu - Sro Gru 16, 2009 01:06
:
Co do 800 FI, to niestety bracie, ale Ci nie pomogę :/ Tak, czy inaczej z perspektywy czasu zostałbym przy wersji gaźnikowej bo:



1. Lepiej reaguje na ruchy manetką

2. Na gaźnikach mniej pali

3. Im mniej elektroniki tym lepiej

4. 800 FI jakaś taka przekombinowana trochę już jest



Borys, spalanie w "mojej" sztuce jest mocno zawyżone... Rozmawiając z właścicielami VFR wnioskuję, że pali tak 5,5 do 7... W porywach 8 przy katowaniu od świateł do świateł. To ta konkretna sztuka potrzebuje trochę opieki.



Druga sprawa - wszystko się zgadza, tylko nie traktor a "L"... Jak zawsze zmieniają pas przez pół godziny, ten zrobił to w 3s :( Musiałem być akurat w martwym polu, albo po prostu kursant nie spojrzał w lusterko... Na NTV by nas zmiotło z asfaltu przy tak szybko wykonanym manewrze! Na szczęście nieco ponad 100 konne V4 rwie do przodu z każdego zakresu obrotów, co w połączeniu z (nieco spóźnionym, ale zawsze pomocnym) refleksie instruktora pomogło w wyjściu z opresji bez szwanku!



Jeżeli chodzi o RC36 - bardzo polecam! Motocykl ciężki przeraźliwie. Miewałem problemy z wypchaniem go tyłem pod naprawdę malutką górkę, jednak tuż po ruszeniu staje się lekki jak baletnica 8)



Co do VFR i łańcucha - już nie długo :D Przypominam, że rok 2010 przyniesie nam nowiuteńką 1200 F na kardanie! Co prawda przypomina trochę UFO, jednak na dzień dzisiejszy jest to mój motocykl docelowy. Pewnie jeszcze ze 3 mi się przewiną zanim będzie mnie na nią stać, ale wg. suchych danych technicznych ten motocykl będzie moim ideałem! Jak tylko wypuszczą go na rynek - jadę do salonu na testy 8) Jeszcze nie kupować rzecz jasna, ale upewnić się, czy na pewno tego właśnie potrzebuję :D
Borys - Sro Gru 16, 2009 01:33
:
Przyznam sie, ze zawsze podobaly mi sie BMW R1100 GS... Ewentualnie wersja szosowa R :)

GS-ka zawsze byla dla mnie nr1. Duzo mocy, wielka koza, do tego taka niby terenowa, taki SUV na dwoch kolach :) . No i ma wal :) . Ech, kiedys sobie pewnie taka sprawie.. i postawie w garazu obok Honoratki :)
luke1111 - Sro Gru 16, 2009 02:52
:
GS 1100 czy 1150 to na prawde wdzieczne maszyny, mialem okazje sie przejechac 1100 no i wrazenia niesamowite. wszystko tak jak piszesz Borys.

choc ostatnio przygladam sie BMW r850r lub wiekszy r1150r. , wal, turystyk, ładny (rzecz gustu), bezawaryjny podobno....

ale na razie NTV 'ała daje rade!
emzet16 - Sro Gru 16, 2009 09:58
:


To chyba vfr-y 750 miały taki rozrząd, czy się mylę?
Killu - Sro Gru 16, 2009 10:10
:
800 FI też miały na pokładzie rozrząd na kołach zębatych... Zdaje się, że rozrząd na kołach zębatych zniknął wraz z pojawieniem się modelu 800 V-TEC.



Tak, czy inaczej kupując VFR nie trzeba się obawiać wydatków związanych z awariami... Standardowy serwis także jest bardzo rzadki! V4 w VFR także jest jednostką niewysiloną... Nie mniej jednak na standardowy serwis trzeba jednorazowo wyłożyć większą sumkę :( Silnik jest tam tak ciasno upakowany, że do praktycznie wszystkich czynności najwygodniej jest wyjąć cały silnik -> jest to opinia użytkownika i mechanika jednocześnie!



Polecam jako lekturę art:

http://www.scigacz.pl/Hon...dealu,1648.html
Radzio81 - Sro Gru 16, 2009 12:59
:
VFR FI bardziej mi się podoba, tablica przyrządów nowocześniejsza, ładniejszy reflektor i ułożenie tylnych świateł. Nie wiem, czy moje obawy są uzasadnione, ale jakoś boję się zainwestować w starszy model. Niby oczywiste jest, że wszystko zależy od tego jak motocykl był traktowany przez poprzedniego właściciela, ale wydaje mi się, że był uważany i nadal jest jako sprzęt, na którym można poszaleć. Oczywistym wydaje się fakt, że im starszy tym więcej przeszedł. Jasne, że to samo można powiedzieć o każdym moto, jednak w przypadku chociażby NTV nie miałem takich obiekcji. Motocykl nie lekki, stonowany, nie jest przeznaczony do jazdy na tylnym, ani przednim kole.

Nie ukrywam, że zakup VFR będzie związany z pewnymi wyrzeczeniami z mojej strony. Największy dylemat mam z tym, czy sprzedać NTV. Nie bardzo bym chciał, bo dobrze mi się jeździ, jednak czegoś mi brakuje. Z drugiej strony jak nie sprzedam to nie szybko zakupię VFR. Ech... życie...
Killu - Sro Gru 16, 2009 17:26
:
Jeżeli chodzi o VFR i jej wiek, to sprawa wygląda podobnie jak w przypadku naszej NTV. Kupując starsze roczniki dostajesz tak naprawdę więcej za niższą cenę. Najbardziej wytrzymałe i najbardziej agresywne są motocykle z roczników 90-93 i spokojnie możesz kupować ten model z przebiegiem ponad 100 tys. km.



A... I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, choć wydaje się być szczegółem! Jeżeli już się zdecydujesz na zakup VFR, koniecznie zagadaj do sprzedawcy o klucz do napinania łańcucha! Niech sprzeda Ci razem z motocyklem, a najlepiej w cenie motocykle :P Jeżeli nie dostaniesz go od właściciela, to najprawdopodobniej będziesz musiał zlecić jego wykonanie w jakimś zakładzie! To taki rarytas, jak u nas klucz do świec, tylko znacznie częściej używany, i znacznie droższy!
Jacek Wójtowicz - Sro Sty 06, 2010 16:24
:
Od siebie dodam,że od 3 lat jeżdżę Hondą CB 750 Seven Fifty (RC 42) i twierdzę, że jest to motor fantastyczny dla osób szukających motocykli gdzieś pomiędzy ścigaczami a turystykami. To typowy "wietrzak", kocha wiatr- co zresztą b.czuje kierowca, powyżej 140 km/h omal łeb urywa. Prowadzi się idealnie prawie w każdych warunkach, b.zwrotny, po opakowaniu kuframi b.wygodny do turystyki, pali przy spokojnej (do 130 km/k) jeździe 5,8 l/100 km, przyspiesza do "setki" w 3,8 s co ma znaczenie przy wyprzedzaniu. Mam 168 wzrostu i siedzenie mi pasuje, na baku spokojnie jadę omal 350 km,dla mnie jego minusy to: grzanie w korkach(olejak),napęd łańcuchem. Plusy jak wyżej a ponadto: piękna klasyczna linia nakeda,hydrauliczna regulacja zaworów.