Forum Honda NTV

Problemy techniczne - odpalenie po zimie

pikonrad - Pon Lut 27, 2012 16:58
: Temat postu: odpalenie po zimie
Ponieważ mam hondę a nie dniepra oczekiwałem, że włoże kluczyk w stacyjkę, przekręcę, włączę ssanie (dobrze pamiętam, że do siebie?) i odpalę. W zeszłym roku po zimie nie zadziałało pierwszego dnia bo pomyliłem to ssanie. Następnego dnia jednak zadziałało.
Tym razem chciałem odpalić pierwszego dnia prób.
Macie pomysły?
Tylko nie każcie mi nic rozkręcać please.
tomeczek151 - Pon Lut 27, 2012 17:06
:
A może byś powiedział co jest nie tak? Chyba nikt kryształowej kuli tutaj nie ma. Nawet nie napisałeś czy już próbowałeś i nie pali, czy nawet nie spróbowałeś i twierdzisz że nie pali.
pikonrad - Pon Lut 27, 2012 17:18
:
Wybacz jakoś wydawało mi się, że napisałem to gdzieś między wierszami że kręcę i nic.
Kiedy już wczoraj na tę okoliczność naładowany do pełna akumulator nie miał sił kręcić dalej, podłączyłem ładowarkę i próbuję co jakiś czas jakieś 10 zkręceń i nic.
W sumie to można powiedzieć że już z 10 razy tak próbowałem. Temperatura motocykla to na oko 5 stopni.
Paliwo - pół baku z października.
Kranik odkręcony dopiero dziś (jak przez kilkanaście obrotów nie odpalił to sprawdziłem kranik :) i go odkręciłem)
radzieckii - Pon Lut 27, 2012 17:44
:
A kranik na rezerwę ustawiony i czerwony guzik na prawej stronie kierownicy w dół jest? Może jeszcze sprzęgło wciśnij wzorem Suzuki :wink: I kto zostawia nie zatankowany pod korek zbiornik na zimę :shock:
pikonrad - Pon Lut 27, 2012 17:49
:
Kranik na rezerwie jest, przycisk jest w dół, jak był w górę to nie chciało kręcić :)
kolejne próby wciąż bez zmian. Szczerze to liczę na to, żę gaźniki wyschły i trzeba trochę pokręcić aby zalać je na nowo. Więc wciąż ładuję i co 10 minut idę trochę zakręcić.
Jeśli mam rację do północy odpali.

[ Dodano: Pon Lut 27, 2012 17:18 ]
No i odpalone, jednak gaźniki trzeba było napełnić.
Za rok podczepię pod diesla na szelkach i w 5 minut będzie odpalone.
ARTURO - Pon Lut 27, 2012 19:08
:
I to by się przydało włączanie pompy na dodatkowy włącznik .
Pompa by napompowała benzynkę przed kręceniem rozrusznikiem .
pikonrad - Pon Lut 27, 2012 19:11
:
Jakoś zapomniałem, że pompa u nas elektryczna. Byłem przekonany, że w NTV-ce jest mechaniczna, a elektryczna dopiero w devi.
ARTURO - Pon Lut 27, 2012 19:16
:
Elektryczna , elektryczna , tylko że seryjnie dopiero załącza się kiedy kręcimy rozrusznikiem , a aku słabnie .
andrut78 - Pon Lut 27, 2012 19:49
:
I właśnie dlatego chcę zmienić pompę w swojej NTV'ce - chociaż moja jest całkiem sprawna :)

Żeby nie robić OT zapraszam tutaj: http://hondantv.pl/forum/...er=asc&start=30

pikonrad, Czyli nie spuszczałeś paliwa z gaźników na zimę tylko czekałeś aż paliwo samo wyparuje ? A fe nie ładnie, wstydź się ;)

PS. Słyszałem, że nasze pompy działają przez jakiś 10 sekund a potem się wyłączają na jakąś dłuższą chwilę (grzeją się albo cóś) i dlatego ciągłe kręcenie rozrusznikiem przez 5 minut nie ma większego sensu :)

PS 2. Prowizorycznie, mając pełny bak można pominąć pompę paliwową, podpiąć węże bezpośrednio pod bak i poczekać aż grawitacja sama napełni gaźniki. Spróbuję to tak zrobić w tym roku i zobaczę czy pomysł się sprawdził.
Fidel - Pon Lut 27, 2012 20:00
:
Dlatego właśnie zrobiłem u siebie przycisk włączający samą pompę. Na zimę zostawiam paliwo a dopiero wiosną zlewam to co zostało z gaźników i wpompowuję świeże - musi zagadać od strzała ;)

ad. PS. Przez chwilę po włączeniu to pewnie działają pompy w silnikach na wtrysku. W gaźnikowcach czegoś takiego nie ma - oryginalnie pompa chodzi tylko jak się kręci silnik.
pikonrad - Pon Lut 27, 2012 20:10
:
Panowie, gdyby był kranik na wierzchu do spuszczenia paliwa to bym je spuścił, nic takiego nie widziałem, więc moje szykowanie do snu zimowego polegało na przekręceniu kranika w pozycję off, osłonięciu lusterka od strony ściany, zatkaniu wydechu starą koszulką, postawieniu na centralkę i podsunięciu kołka pod silnik aby oba koła były w powietrzu.
Jak na matematyka to i tak dużo :mrgreen:
P.S. przykryłem wszystko coby się nie kurzyło oczywiście. A w zimę doładowywałem aku
kudlaty - Pon Lut 27, 2012 20:11
:
andrut78 napisał/a:
Czyli nie spuszczałeś paliwa z gaźników na zimę tylko czekałeś aż paliwo samo wyparuje ? A fe nie ładnie, wstydź się


W NTV-ce troche lepszy chyba dostep. Zatem podpowiedzcie jak zlac paliwko z gaziorkow w Devi. Najlepiej bez sciagania plastikow?? Ja powoli mysle o jakim pstryczku elektryczku do zalaczenia pompki z palca i pewnie cos niedlugo wykombinuje :mrgreen:
andrut78 - Pon Lut 27, 2012 20:13
:
Fidel, Temat jak działa nasza pompa bardzo mnie interesuje, a w szczególności jak jest sterowana. Czy możesz opisać bardziej szczegółowo ten swój przycisk, a mianowicie skąd wziąłeś prąd, bo rozumiem, że w tych dwóch kabelkach co idą do pompy pojawia się on tylko jak silnik kręci.
mczmok - Pon Lut 27, 2012 20:33
:
Pompa do Deauvilki/NTV (gaźnikowych wersji) jest konstrukcją membranową która działa jedynie kiedy dostaje impulsy podczas pracy silnika.
Uruchamienie po zimie po prostu masakra...
Dlatego zastanawiam się nad przeróbką jaką można znaleźć na forum.

Jak odpalić gdy gaźnik jest pusty?

Najlepiej: na hol metoda najszybsza, lub druga użyć środka do startu silnika lub spryskiwacza z benzyną - którym sikamy w gardziele gaźników - ale trzeba się trochę pobawić w rozkręcanie filtra.Z tym że można przy okazji sprawdzić luzy zaworów :mrgreen:

Moim zdaniem piłowanie rozrusznikiem to nie najlepszy pomysł i nie da się tego zrobić bez prostownika rozruchowego.
Johny - Pon Lut 27, 2012 21:19
:
Ja jako młody:
-nie zalałem całego baku (źle)
-nie spuściłem paliwa z gaźników(żle- nie wiem jak zrobić)
-nie mam miejsca aby na centralce stał.
Tylko aklu podładowałem

Nie chciała palić, wieć popchałem 4 razy pyk dwójka, pyk sprzęgiełko i poszłoooo..to nie iwem czemu jak dla mnie sprawdzony pomysł

Ale z chęcią następny raz zrobie prawidłowo, tylko proszę jeśli można instrukcję malutką maluteńką :) jak spuścić paliwko z gaźników.

I na koniec uważam jak ktos przychodzi po zimie, wklada aku i ssanie,pyk odpala - coś pięknego :)

pzdr
Fidel - Pon Lut 27, 2012 21:34
:
andrut78, w przyszłym tygodniu będę miał więcej czasu to jak nie zapomnę to podeślę Ci schemat jak ja to zrobiłem bo dodatkowo założyłem przekaźnik do pompy paliwa (ochrona styków - to samo rozwiązanie co magiczna płytka).Jeśli tylko chcesz mieć włącznik pompy to plus bierzesz bezpośrednio (przez jakiś bezpiecznik) z akumulatora.

Ja taki przycisk mam schowany pod kanapą bo przydaje się ze trzy razy w roku. Bardziej ambitny projekt zakładał podpięcie pompy do przycisku startera:
1. włączony prąd kluczykiem - działanie standardowe,
2. brak kluczyka - wciśnięcie startera powoduje załączenie pompy paliwa.

Może jak będzie więcej czasu i chęci to tak w tym sezonie to przerobię.
ARTURO - Pon Lut 27, 2012 21:45
:
Jak komuś by się nie chciało pchać motor lub nawet przerabiać , dorabiać dodatkowy włącznik pompy to polecam po prostu przed odpaleniem pierwszym po zimie odłączyć pompę z wtyczki i podłączyć tam prąd z aku aż pompka napompuje i się zatrzyma, wtedy wtyczka z powrotem do gniazda i odpalamy :wink:
Ważne ! Niebiesko czarny to +
a zielony -
(oczywiście kolory kabli przy pompie)
cinek - Pon Lut 27, 2012 23:28
:
Włącznik pompy to moim zdaniem najlepsza rzecz, jaką można zrobić i wcale nie jest trudna w wykonaniu. pół godziny i zrobione.
Mimo to, ostatnio też miałem problem odpalić po zimowym postoju, jednak po jakiś 20s kręcenia wziął 1 gar a po chwili 2.
sladek - Wto Lut 28, 2012 01:46
:
Z tego co piszecie nie robilem nigdy nic.
Jedyna czynnosc to zakrecenie kranika.
3 lata mialem devi, za kazdym razem po zimie opdalal z pierwszego strzalu.
Nie ladowalem nawet akku.
I moto nie stalo w ogrzewanym garazu.
Mysle ze jak moto jest w dobrym stanie, porzadnie wyregolowane to nie powinno byc z tym problemu. Przeciez nic sie w konstrukcji motocykla przez 3 miesiace nie zmieni.
Jesli zawsze palil perfekcyjnie to zapali i po 3-4 miesiacach.
BRT swiadkiem ;)
mczmok - Wto Lut 28, 2012 07:28
:
sladek,
To może w gaźnikach zostawało paliwo?
Spróbuj zrobić eksperyment zakręć kranik i wypal paliwo z gaźnika-myślę że wtedy nie odpalisz na pewno za pierwszym razem-wypróbowane nie tylko na mojej devi...

A może nie masz pompy albo inną która przepuszcza paliwo do gaźnika-sprawna membranowa nie puszcza paliwa i jak go nie masz w gaźniku nie odpalisz tak łatwo bo membrana pompuje powoli i tylko jak silnik chodzi.
BOLGIER - Wto Lut 28, 2012 07:37
:
A ja musze sie pochwalic, ze po 3 miesiacach w cieplutkim garazu moja 16- latka odpalila na dotyk. Fakt ze na jakies 15 sekund podpiolem na krotko akumulator do pompy. Wystarczylo:d
radzieckii - Wto Lut 28, 2012 08:44
:
Chyba napiszę pod koniec sezonu jak prawidłowo przygotować moto do zimy :wink:
pikonrad - Wto Lut 28, 2012 09:33
:
To ja głupio spytam:
1. gdzie jest pompa
2. jak spuścić paliwo z gaźników
3. Przez jaki bezpiecznik puścić pompkę

Jak będę to wiedział przycisnę szwagra co by mi te kabelki odpowiednio wyciągnął i zmontował odpowiedni przycisk pod kanapą.

A temat zimowanie motocykla powinien na moje być przyklejony w dziale technicznym. Jak dla mnie - laika - odpalenie pojazdu po zimie jest największym wyzwaniem technicznym, całą resztę zrobi mechanik do którego z motocyklem podjadę.

Z drugiej strony prawie każdy z nas ma samochód, wystarczy podpiąć się szelkami pod włączony samochód i bez problemu prądu starczy na napełnienie pomką gaźników. Aż do uruchomienia silnika.
RadRas - Wto Lut 28, 2012 10:41
:
Jak miałem problemy z układem paliwowym a dokładnie filtrem i motorek gasł po paru km. z powodu braku paliwa ... to wystarczyło 5-10 minut poczekać i wacha grawitacyjnie zapełniła gaźniki . Czy w takim razie nie wystarczyło by otworzyć kranik odczekać parę minut i dopiero wtedy próbować odpalić ??
Jeśli działało wtedy czemu nie miało by zadziałać po zimie.
emzet16 - Wto Lut 28, 2012 16:19
:
Jak się zrobi z pompą tak jak napisał Arturo,można jeszcze troszkę paliwa wstrzyknąć pod świece- inie ma opcji-pali od strzała.
andrut78 - Wto Lut 28, 2012 19:43
:
RadRas napisał/a:
a dokładnie filtrem i motorek gasł po paru km. z powodu braku paliwa ... to wystarczyło 5-10 minut poczekać


Nie wystarczy poczekać, pompa zablokuje przepływ paliwa. U Ciebie przepływ paliwa zbijał syfy i zatykał filtr, po paru minutach postoju syfy się rozprężały na tyle, że filterek stawał się względnie drożny.

Grawitacyjne napełnienie gaźników jest możliwe tylko po podłączenia węża bezpośrednio do baku z pominięciem pompy paliwowej - przetestuję i dam znać jak wyszło.
sebatorun - Wto Lut 28, 2012 20:00
:
A moje spostrzeżenie co devola-ja jest takie ze musi dostać strzała z rozrusznika ja mam u siebie jeszcze orginalny akumulator (ponad 10 lat) i kręci nawet nie najgorzej ale jak mu podepnę aku na kablach to pali od dotknięcia aż słychać że ten rozrusznik zakręcił tak jak powinien. A tak z ciekawości kto jezdzil na moto w ten wekend bo ja sobie nie mogłem odmówic i pojeżdziłem w sobotę niedzilę i poniedziałek
RadRas - Wto Lut 28, 2012 20:00
:
Na pewno zablokuje ??
Pompa nie była odłączona a filtr jest za pompą a nie przed .... czyli jeśli by blokowała to nie było by szans na przepływ paliwa z baku.
Killu - Wto Lut 28, 2012 20:09
:
Jak to filtr za pompą!? A przynajmniej fabryka nakazuje takie połączenie: zbiornik -> filtr -> pompa -> gaźniki.

Może styki się po prostu zacinają?

U mnie chwila kręcenia, później odpał na jeden baniak i po chwili ładnie na obydwa :) Zagrzać maszynę, wycofać z garażu i ognia! Ale ślisko jeszcze w cholerę... Dobrze, że teraz deszcze idą, to trochę się jezdnia oczyści.
RadRas - Wto Lut 28, 2012 20:15
:
Killu napisał/a:
Jak to filtr za pompą!? A przynajmniej fabryka nakazuje takie połączenie: zbiornik -> filtr -> pompa -> gaźniki.
.



Fakt mój błąd :)
Co nie zmienia faktu że paliwo spływa co za różnica po kt. stronie filtr, a jeśli to zacinające się styki to jest to ich dobra strona :D
pikonrad - Wto Lut 28, 2012 20:17
:
Seba, tylko czy aby na pewno nie robimy w ten sposób krzywdy rozrusznikowi.
Dziś sobie to z kumplem w pracy analizowaliśmy.
Jeśli się mylę sprostujcie mnie ale w mojej opini:
Akumulator NTV-ki ma z natury rzeczy jak przystało na mały akumulator znacznie większy opór wewnętrzny niż kilka razy większy opór wewnętrzny akumulatora samochodowego (w szczególności tych od diesli). Prąd rozruchowy to pełna siła elektromotoryczna akumulatora podzielona przez sumę oporu aku i rozrusznika.
Maksymalne moce kręcenia uzyskuje się przy rzruszniku o oporze równym oporowi aku.
Projektując rozrusznik łatwo bowiem zrobić go tak aby miał opór jaki chcemy.
Jeśli powyższe założenia są poprawne, rozrusznik NTV-ki potraktowany akumulatorem samochodowym jest przysmażany prawie 2 razy większym prądem niż obliczali konstruktorzy.
Łatwo sprawdzić czy się nie mylę, jeśli napięcie na aku jest ok 12 volt i zmierzymy je w czasie kręcenia i spadnie poniżej ok 7V, znaczy jest tak jak mówię (połowa napięcia spada w aku, połowa w rozruszniku).
Stąd Seba dostałeś taki strzał z rozrusznika.
Ostatecznie warto jednak zrobić ten włącznik do pompki
kudlaty - Wto Lut 28, 2012 20:38
:
pikonrad napisał/a:
Akumulator NTV-ki ma z natury rzeczy jak przystało na mały akumulator znacznie większy opór wewnętrzny niż kilka razy większy opór wewnętrzny akumulatora samochodowego (w szczególności tych od diesli). Prąd rozruchowy to pełna siła elektromotoryczna akumulatora podzielona przez sumę oporu aku i rozrusznika.
Maksymalne moce kręcenia uzyskuje się przy rzruszniku o oporze równym oporowi aku.
Projektując rozrusznik łatwo bowiem zrobić go tak aby miał opór jaki chcemy.


No nie do konca. NIe ma sily zeby potraktowac rozrusznik wiekszym pradem niz taki na jaki jest skonstruowany. To wlasnie odbiornik (tutaj rozrusznik) okresla jaka moc, a co za tym idzie, jaki maksymalny prad moze przez niego przeplynac. I pojemnosc szy wielkosc max pradu jaki moze wytworzyc aku nie ma zadnego znaczenia. MOze inaczej: ta sama zarowka podlaczona do duzego 12V jak i malego 12V aku bedzie swiacic tak samo jasno. Roznica bedzie tylko w czasie jej swiecenia.


To ze rozrusznik moto na akumulatorze samochodowym lepiej kreci wynika tylko z mniejszych spadkow napiec na akumulatorze podczas pracy (zapasie mocy).
sebatorun - Wto Lut 28, 2012 21:22
:
Nie mam pojęcia być może tak jest jak piszesz nigdy o tym nie pomyślałem może ktoś to potwierdzi być może takim zabiegiem skracam żywotność rozrusznika zawsze wydawło mi się że rozrusznik jako odbiornik "wezmie tyle prądu ile mu potrzeba ". Tylko hmm (ciekawy temat) tylko ze opór wewnętrzny świadczy o jego wydajności prądowej czyli opór jaki daje akumulator i jego spadek napiecia na zaciskach(np podczas rozruchu 7V) podczas rozruchu da nam miejszy prad rozruchu np. max 100 A bedziemy mogli z niego uzyskać ,jeśli akumulator bedzie mial powiedzmy ten sam opor albo mniejszy i spadej napiecia na zaciskach bedzie mniejszy(np. 10v) to uzyskamy wiekszy maks. prąd rozruchu czyli np .200 A. A to chyba nie oznacza że przez rozrusznik poplynie wieksze natęzenie prądu.Rozrusznik nie pobierze wiecej niż "mu trzeba".Ale mogę sie mylić takie moje chlopskie rozumowanie bo przeciez rozrusznik jest 12 woltowy i nadal podlanczam do niego 12 akumulator.

[ Dodano: Wto Lut 28, 2012 21:33 ]
Wiec wymysliłem sobie ze jesli przyjąć że rozrusznik pobiera 150 A to podane powyzej przykłady świadczyły by tylko o tym że 100A które może oddać aku jest zbyt małe by rozrusznik uzyskal odpowiednia predkoąć (przez to i tłoki )aby nastąpił zaplon a 200A oznaczało by ze mamy wystarczający zapas i np dzięki temu zapasowi możemy dłużej kręcić rozrusznikiem bez obawy rozładowania aku

[ Dodano: Wto Lut 28, 2012 21:44 ]
Ale czy moje rozumowanie jest prawidłowe pewności nie mam (oczywiscie przepraszam za wartości użyte w przykładzei bo pewnie można to wyliczyć z prawa Ohma)

[ Dodano: Wto Lut 28, 2012 21:51 ]
A jeszcze przyszła mi do głowy taka rzecz czasami producenci samochodów podaja oprucz zalecanej pojemnosci aku w Ah minimalny prąd rozruchowy np. 390A a jeśli nasz aku bedzie legitymował sie mak pradem rozruchu 480A to czy zaszkodzimy rozrusznikowi zdecydowanie nie bo mamy zapas ktory pozwoli nam na odpalenie samochodu zimą kiedy nastepuje przy mrozach spadek napiecia aku
bedur - Wto Lut 28, 2012 21:55
:
Koledzy, z tego co pamiętam ze szkoły ( a mogę się mylić) silnik rozrusznika to taka konstrukcja która musi działać pod obciążeniem bo inaczej dostanie takich obrotów że się spali.Rozrusznik, jako silnik pobierze tyle prądu ile będzie potrzebował ( a potrzebuje trochę) aby kręcić. Jeśli aku jest rozładowany to silnik (rozrusznik) pobierze go niewiele i wtedy podłączenie pod akumulator inny (samochodowy) ma sens. Jeśli rozrusznik jest na 12V (a w NTV jest) i aku naszego samochodu też jest 12 Volt to nic się nie stanie - rozrusznik pobierze tyle ile trzeba. Jak jeździłem maluchem to też odpalałem od większych kolegów :mrgreen: . Wszystko zgodnie z tym co prawi Kudlaty. Pozdro.
sebatorun - Wto Lut 28, 2012 22:07
:
To moje chłopskie rozumowanie było prawidłowe co potwierdza kolega kudlaty swoim postem
pikonrad - Wto Lut 28, 2012 22:13
:
Panowie pozornie macie racje, jak jest na prawdę sam nie wiem. Wiem natomiast, że jeśli aku ma napięcie początkowe (znaczy bez podłączonego odbiornika X, i opór wewnętrzny R1, to maksymalną moc uzyskamy z niego przykładając odbiornik (znaczy rozrusznik ) o oporze R1. W szczególności napięcie na urządzeniu okaże się że jest X/2, a prąd popłynie rzędu X/(2*R1). Jeśli rozrusznik jest tak dobrany do aku w NTV (czego nie twierdzę tylko wydaje mi się) i podłącze go do aku o 10 razy większej pojemności i prawdopodobnie 10 razy mniejszym oporze wewnętrznym, to wówczas prąd popłynie wielkości X/(1,1*R1) czyli o 80% większy niż w przypadku pierwszym. I tylko Japońce wiedzą, czy uzwojenie jest na taki prąd przygotowane. Jeszcze lepiej ma się moc działania. W pierwszym wypadku Rozrusznik ciągnie X^2/4R1 (spadek napięcia na nim razy prąd) w drugim będzie to ok X^2/1,21 R1, zatem ponad 3 razy większa moc.
Oczywiście może się okazać, że rozruszniki są przystosowane do traktowania akumulatorami o pomijalnie niskim oporze wewnętrznym i prąd rzędu X/R1 i moce X^2/R1 są mu mile widziane. Celem wywodu było przede wszystkim odreagowanie śniegu, który śmiał dzisiaj spaść pomimo wczorajszego uruchomienia NTVki po zimie oraz zgłoszenie ewentualnych konsekwencji jakie mogłyby się przytrafić, w razie jednak mam rację, czego nikomu nie życzę.
sebatorun - Wto Lut 28, 2012 22:29
:
Temat jest ciekawy i wart dyskutowania napewno nikt na nikogo sie tutaj nie obrusza i nie mówi że nie ma racji . Taka mam jeszcze refleksje bo w tematach np. o odpalaniu zimnego moto , problemów z odpalaniem na ssaniu pomijajac wszystko zwiazane z ukladem paliwowym filtrami sub filtrami , czestym spostrzeżeniem jest to ze problem znika kiedy podłączymy sprawny pewny akumulator ponieważ rozrusznik rozkreci nam uklad korbowodowy do takiej predkosci która zalożyli inżynierowie a przy której następuje zapłon
pikonrad - Wto Lut 28, 2012 22:32
:
Słusznie, dlatego miałem cały czas podłączony prostownik i pomiędzy próbami robiłem przerwy 20-minutowe na doładowanie.
Jacek Wójtowicz - Wto Lut 28, 2012 22:39
:
A ja od siebie dodam takie proste spostrzeżenie- mamy motorki z gaźnikami ( tylko najnowsze deauvilki maja wtryski). Wszystko, co ma gaźniki, przy niskich temperaturach działa ogólnie słabo. Po wielu latach praktyki ( z teorii jestem słabiutki) wiem jedno- jak silnik jest zimny tzn. ma zimne gaźniki,zimne paliwo, zimne świece,zimny olej - to nie ma co katować rozrusznika i akumulatora, choćby był nowy. Ja robię rzecz prostą- podgrzewam silnik, gaźniki, świece,filtr paliwa z pompą i olej na spodzie silnika używając do tego elektrycznej opalarki do farb z silnym nadmuchem gorącego powietrza . Robię to oczywiście ostrożnie, nie zbliżając nadmiernie do moto ale po nagrzaniu całości - zawsze mi moto odpala !!. PO PROSTU TEMPERATURA- i po krzyku. Przecież to samo zjawisko występuje latem, gdy jest gorąco. Moto gada od razu.
sladek - Sro Lut 29, 2012 01:00
:
mczmok napisał/a:
sladek,
To może w gaźnikach zostawało paliwo?
Spróbuj zrobić eksperyment zakręć kranik i wypal paliwo z gaźnika-myślę że wtedy nie odpalisz na pewno za pierwszym razem-wypróbowane nie tylko na mojej devi...

A może nie masz pompy albo inną która przepuszcza paliwo do gaźnika-sprawna membranowa nie puszcza paliwa i jak go nie masz w gaźniku nie odpalisz tak łatwo bo membrana pompuje powoli i tylko jak silnik chodzi.


Nie mam już devilla.
Wiem natomiast że przez pompę przelatuje paliwo w sposób grawitacyjny.
Dlatego napisałem że odkręcam i czekam 10 min.
Dokładnie tak samo robię (robiłem) gdy zabrakło mi paliwa a nie dałem rady przełączyć się na rezerwę w czasie jazdy.
Wtedy 10 min na poboczu i moto odpalał po 3-4 obrotach silnika.

Nie jestem elektrykiem ale wiem że długie kręcenie rozrusznikiem jest bez sensu.
Na pewno "psuje" to rozrusznik.

Należy pamiętać że moto nie dlatego słabo odpala na słabym akku że kręci o 10% czy 20% wolniej niż na "pełnym" akku. Po prostu takiemu akku prądu nie styka na wygenerowanie iskry.

Dlatego jeszcze jedna ważna uwaga.
Światła wyłączamy już przed pierwszym kręceniem :)
Często bywa tak że przez te kilkaset WAT (150W?) nie styknie prądu na iskrę i silnik się zaleje.
A potem to sobie można kręcić i kręcić - podejrzewam że aż do momentu aż rozrusznik tak się nagrzeje że podgrzeje trochę silnik :P :P:P

Prawidłowe opalenie wg mnie:
1. Kranik na ON
2. Ssanie na maxa
3. upewniamy się że światła są wyłączone
4. czekamy 10 min
5. pierwsze kręcenie max 5 obrotów - moto musi ładnie kręcić - jak idzie mu słabo ładujemy akumulator i wracamy do kroku 1.
6. moto odpala -> koniec :)
7. nie odpala -> ponawiamy 5 obrotów - jak moto nawet nie zagada - coś jest zrypane i dalsze pałowanie nie ma żadnego sensu - sprawdzamy świece ( suche ? zalane ? itp) jeśli stara się zagadać ale mu nie idzie to upewniamy się że ssanie działa prawidłowo.
8. moto odpala
( oczywiście ma to tylko zastosowanie jeśli okaże się że "kapanie" paliwa faktycznie występuje w każdej nt/ntv a nie w mojej się coś zepsuło)

Ostanie problemy po zimie to miałem w XJ600 z 84 roku !!!
Motocykl był mocno zmęczony i często zdarzało mu się nie odpalać, nawet po jednej nocy, gdy temperatura była mniejsza niż 10 stopni.
Pomogło, na sam koniec użytkowania, wymiana akku - ( notabene nowego ) na YUASA.
Poprzedni też był nowy - jakaś pierdoła z larssona - nowa a sobie rady nie dawała. Wiele się namordowałem przez nią - sprawdzałem wszytko ( akku wykluczyłem bo przecież nowy a na starym było tak samo) a moto i tak nie palił dobrze. Przeważnie zaskakiwał jak już puszczałem starter ( typowy objaw braku prądu na wygenerowanie iskry ). Taki sam objaw jest gdy w rozruszniku mamy już zużyte tuleje, rozrusznik wtedy pobiera zbyt wiele energii i nie styka na iskrę.

Inna sprawa że moja Devi (98) gdy była w moich rękach , miała od 5.000 do 35.0000 - była więc całkiem świeża.

Silnik NTV/NT by nawet pod wodą opalił :twisted: - jeśli masz problemy "to wiedz że coś się dzieje". :twisted: :twisted:
Pytanie tylko co ?
Najczęściej jest to akku albo świece/przewody.
Bywa że ssanie nie działa lub działa źle albo silnik łapie lewe powietrze.

Jednak ekspertem w tym nie jestem bo moja devi zawsze paliła na dotyk.
Mogę jedynie poświadczyć że Motocykl z pompą paliwa i elektronicznym zapłonem nie ma problemów z odpalaniem gdy wszytko jest sprawne i poprawnie ustawione.

Wiem natomiast że paliwo przez pompę się "sączy" bo jak przygotowywałem moto do synchronizacji to zdejmowałem wężyki i paliwo sobie kapało - musiałem zakręcać kranik. Nie było to jakieś ciśnienie - od tego jest pompa - ale do napełnienia komory stykało.
Jeśli ktoś może to jeszcze sprawdzić i potwierdzić to będzie super.
Killu - Sro Lut 29, 2012 05:46
:
Panowie, a nie jest tak, że nad tym, aby nie potraktować rozrusznika zbyt dużym prądem czuwa przekaźnik rozrusznika? Tam znajduje się bezpiecznik i w razie czego to on dostanie pierwszy zapobiegając jakimkolwiek dalszym uszkodzeniom.

Co do temperatury odpalania. Akumulator musi dawać odpowiedni prąd i rozruch jest cięższy a to przez gęstość oleju jak mniemam. Gęsty olej = większe obciążenie przy obracaniu wałem = cięższy rozruch silnika. U mnie zima dwa sezony temu wyglądała tak, że przychodziłem do garażu (blaszak). Rankiem na dworze -15. Kluczyk, ssanie, starter, dwa, trzy obroty i silnik gada. Problemy zaczęły robić się w ubiegłym sezonie, kiedy to akumulator nie dawał sobie rady z odpaleniem. Na sprawnym aku zawsze zapalał na dotyk. Kiedy moto jakoś tam kręciło a silnik nie chciał zagadać pomyślałem, że pompa - w końcu, to nasza zmora i padło w końcu na mnie. Wywaliłem pompę i motocykl odpalił. Pompa nie może pobierać kosmicznych ilości prądu, ale jak widać wystarczająco dużo, aby motocykl nie odpalał.

Z moich spostrzeżeń wynika, że silniki V2 potrzebują większego prądu rozruchowego, niż silniki R4. Akumulator, który nie daje rady odpalić NTV, z uruchomieniem sinika CBR 919 jeszcze sobie radzi. Sprawdzane także na Aprilii RSV i Yamaszce R1 (przypadek kumpla).

Wydaje mi się, także, że nie da się rozładować sprawnego akumulatora kręceniem rozrusznika przez pół minuty, czy minutę do tego stopnie, żeby rozrusznik przestał kręcić "z życiem". Niemniej jednak, jeżeli motocykl nie odpala po kilku próbach dajmy mu chwilę, żeby paliwo chociaż trochę mogło wypełnić układ, bo to jest najczęstszym problemem po zimie, zakładając, że akumulator jest sprawny.

No i odpalanie przy minimalnym obciążeniu akumulatora (światła etc.) powinno być naszym dobrym nawykiem.

To tak tylko z moich własnych obserwacji i przemyśleń.
cinek - Sro Lut 29, 2012 10:12
:
Podstawowy problem przy kręceniu na słabym akumulatorze jest taki, że rozrusznik bierze nam większość prądu z akumulatora, a na świece idzie mniejsze napięcie niż normalnie. Iskra jest zbyt słaba(zimna) aby zapalić mieszankę. Killu jeśli odłączyłeś pompę, pozbyłeś się dodatkowego odbiornika prądu i silnik odpalił.
Killu - Sro Lut 29, 2012 10:22
:
Przecież to właśnie napisałem :) Niby ta pompa nie bierze chyba zbyt wiele prądu, ale jednak wystarczająco dużo, żeby uniemożliwić odpalenie.
kudlaty - Sro Lut 29, 2012 12:13
:
Tak sobie myślę, że chyba jedyny sposób na elektryczne zabicie rozrusznika to jego długie katowanie, tzn. poddanie go długiemu przewpływowi dużego prądu (przy dużym obciążęniu bliskim maksymalnemu) który dość mocno możę rozgrzać uzwojenie rozrusznika. To podoba mi się wytłumaczenie sladka: kilka obrotów i przerwa. Jak nie pali "to wiedz że coś się dzieje" :mrgreen:
emzet16 - Sro Lut 29, 2012 13:44
:
A tak w ogóle to po cholere odpalać jak jest zimno?
RadRas - Sro Lut 29, 2012 14:13
:
emzet16 napisał/a:
A tak w ogóle to po cholere odpalać jak jest zimno?


Jakie zimno 9 stopni ;-)
Killu - Sro Lut 29, 2012 15:47
:
Dzień, jak co dzień - przed drogą do pracy:



W zimie fajne jest to, że NTV traci trakcję, jakby miała 600 koni :P
RadRas - Sro Lut 29, 2012 16:17
:
Killu ... to jest temat "odpalanie po zimie" , a nie "w czasie" :D
pikonrad - Sro Lut 29, 2012 16:53
:
emzet, słusznie prawisz. Po co go odpalałem? Twoje pytanie jest dogłębne jak spojrzenie mojej ukochanej żonki jak wróciła do domu i zobaczyła jak z synem stoimy koło świeżo odpalonego moto. Pewnie dlatego, że chcieliśmy w ten sposób powitać pierwsze oznaki wiosny.
sebatorun - Sro Lut 29, 2012 19:28
:
Pnowie temperatury mamy jak w hiszpani ja swoja hondzie ujezdzam od soboty :)
walus - Sro Lut 29, 2012 20:01
:
I ja dziś zamontowałem nowy filter paliwa oraz pompę po montażu płytki ,którą montował ARTURO . Czarnula odpaliła za pierwszym razem po podłączeniu pompy bezpośrednio z aku napompowała i strzał OCZYWIŚCIE ŚMIGANIE OBOWIĄZKOWE sezon rozpoczęty . :grin:
D4M14N - Czw Mar 01, 2012 00:12
:
Ooooo! jaki fajny temat. Ja jestem świeżo po odpalaniu czerni (1,5h temu wróciłem z garażu).

Dziś po powrocie z pracy i wchłonięciu obiadku - złapałem w lewą dłoń pancerny ruski prostownik w metalowym neseserze zaś w prawą grabkę suszarkę do włosów i z całym tym balastem powędrowałem do garażu. Aby przywitać pierwsze oznaki wiosny jak to kolega pikonrad napisał - zresztą bardzo ładnie to ujął :wink:

W blaszaku przywitałem się z czernią, zapiąłem ją do prądu i suszarką grzałem cylindry z 45 min (na pewno nie były ciepłe - może leciutko letnie). Następnie: kluczyk, wszystkie światła na OFF, ssanie na MAX, kranik od wachy na ON i tak zostawiłem ją na ok 4 min po tym czasie kluczyk przekręciłem do zapłonu. Chwila oddechu... klawisz START, dwa obroty i fałkę usłyszał sąsiad (który zresztą również za jakiś czas odpalił swój sprzęt) :grin:

Popracowała z 20 min na ssaniu w pozycji max później 10 min na wyłączonym - gdy porządnie się nagrzała popiłowałem obroty i na tym zakończyłem pobudkę.

Nawet nie próbowałem kręcić po zimie bez przygotowań bo wg. mnie przy takich mrozach jakie były nie miało to sensu. Na zakończenie chciałbym dodać że pierwszy raz to robiłem (odpalałem motocykl po zimie) i wiem na przyszłość że będę wymontowywał aku i zabierał go to domu. W ten sposób również nie obejdzie się bez ładowania ale ta metoda zimowania jest raczej mniej szkodliwa.

pappuu - Czw Mar 01, 2012 09:30
:
walus napisał/a:
I ja dziś zamontowałem nowy filter paliwa oraz pompę po montażu płytki ,którą montował ARTURO . Czarnula odpaliła za pierwszym razem po podłączeniu pompy bezpośrednio z aku napompowała i strzał OCZYWIŚCIE ŚMIGANIE OBOWIĄZKOWE sezon rozpoczęty . :grin:


Jak podpinałeś pompę bezpośrednio do aku? Bez płytki mozna podłączyc bez względu na kabelki, a po zamontowaniu płytki trzeba pilnowac własciwego podłączenia kabli bo mozna spalic płytke.
Sam jestem przed montażem pompy po regeneracji, jesli pamiętasz to napisz jak podłączałeś kable (kolory kabli) zeby napełnic gaźniki.
smorawski_m - Czw Mar 01, 2012 14:05
:
Ja przed pierwszym odpaleniem po zimie podłączyłem naładowany uprzednio aku (zimował w domu a devi pod pokrowcem przed domem). Przed zimowaniem nie robiłem nic oprócz zalania baku do pełna i zakręcenia paliwa. Ssanie max, dwa obroty starterem i maszyna się obudziła. Potrzebowałem ciepły silnik do wymiany oleju i pełne gaźniki do wymiany filtra paliwa.
tomeczek151 - Czw Mar 01, 2012 15:30
:
D4M14N, możesz mi wyjaśnić po co grzałeś cylindry suszarką?

I dlaczego trzymałeś motocykl na ssaniu przez 20 min?
ARTURO - Czw Mar 01, 2012 16:40
:
pappuu napisał/a:
Jak podpinałeś pompę bezpośrednio do aku

Niebiesko czarny to +
Zielony to -
Przynajmniej w tych pompach co robiłem tak było
pikonrad - Czw Mar 01, 2012 18:39
:
Motocykl grzał suszarką, aby odpalać ciepły silnik. Pewnie zasugerował się opisem urzycia opalarki gdzieś w tym wątku. Ale ssanie przez 20 minut to drobna przesada. Tomeczek, czy można prosić o wykład niszczycielskiego wpływu na silnik ssania przez 20 minut?
walus - Czw Mar 01, 2012 20:19
:
pappuu zielony to - natomiast niebiesko czarny to + reakcja natychmiastowa wiadomo trzeba uważać na przewody . :wink:
tomeczek151 - Czw Mar 01, 2012 20:29
:
Ale dalej nie rozumiem sensu jego ogrzewania, wszak mieszankę zapala iskra a nie ciśnienie jak w dieslu. :)

Hmm w sumie nic takiego poza tym że moto chodzi na mocno bogatej mieszance przez co wytwarza się sporo nagaru, no i część nie spalonej benzyny spływa do silnika mieszając się z olejem.

Nagar zabija świece, a olej z benzyna panewki. Wiadomo że od jednokrotnego grzania w ten sposób nic nie powinno się stać, ale z ciekawości prosiłbym Damiana o sprawdzenie poziomu oleju w silniku :)
D4M14N - Czw Mar 01, 2012 23:25
:
Sorry za zwłokę z odp. Poco grzałem suszarką silnik? Do końca nie wiem :lol: tak zalecił mi sprzedawca od którego kupiłem moto i tak zrobiłem. Zresztą ktoś kiedyś mądrze napisał na forum że motocykl nie jest przystosowany do odpalania przy minusowych temperaturach (a wieczorem było na "-"). To i rozsądne wydało mi się lekkie nagrzanie silnika jeszcze przed kręceniem.
Też jak już koledzy wspomnieli wcześniej zasugerowałem się opisami "jak odpalać moto po zimie" z innych źródeł.

Bez przesady... nie odpalam motocykla w ten sposób zawsze - na ssaniu pochodziła równo i jak nagrzała się to zamknąłem ssanie całkowicie pomijając krok gdzie powinienem jeszcze przestawić pomiędzy.

Oczywiście nie upieram się że zrobiłem wszystko w porządku :razz: Ale jak na pierwszy raz czuję się dumny bo podszedłem do tematu poważnie a w nagrodę czerń zagadała od razu. Tak naprawdę cel uświęca środki - miałem zaplanowane że odpalę motocykl po zimie i odpaliłem. A że mi się chciało siedzieć i grzać serducho suszarką to chyba zwyczajna moja nadgorliwość
:grin:

Co do oleju wygląda na czysty ale ja go nie wymieniałem. Mobil1 wleję w niedzielę i w tedy będę już wiedział co i jak w przyszłości.

PEACE
tomeczek151 - Pią Mar 02, 2012 07:07
:
Jak chcesz już coś podgrzewać to w benzyniaku lepiej gaźnik podgrzać a nie cylindry :)
pikonrad - Pią Mar 02, 2012 08:31
:
To ja spytam jak ignorant, gdzie są gaźniki? :mrgreen:
Pytam na serio, wbrew pozorom.
tomeczek151 - Pią Mar 02, 2012 14:34
:
Między cylindrami.
cinek - Nie Mar 04, 2012 21:32
:
Żeby nagrzać cylindry suszarka na pewno nie wystarczy. Trzeba pamiętać, że to kawał "mięcha", a do tego dochodzi prawie 2l płynu chłodniczego. Jeśli jest problem z uruchomieniem, to myślę, że najlepiej wykręcić świece i je wygrzać, szybko wkręcić i zakręcić silnikiem.
mateusz - Sob Kwi 07, 2012 19:25
:
Pardon za odkop ale nie chciałem zakładać nowego tematu. Przed zimą mój ojciec spuścił płyn chłodniczy z moto (bo myślał ,że mam zalany letni i może zamarznąć) toteż trzeba go uzupełnić. Czy wskazane jest odpalanie moto bez płynu chłodniczego? Nawet jesli będą to 2 minuty na ssaniu? Moje drugie pytanie to czy można uzupełnić poziom oleju w moto jeżeli nie wiem jakiej gęstości/lepkości jest ten już zalany. Po sezonie poziom spadł także chciałbym go uzupełnić. Dodam ,że ten zalany jest w dobrym stanie, nie ma koloru czarnej kawy.
Sorry za moje laickie pytania ale jestem krótko w branży. :oops:
Killu - Sob Kwi 07, 2012 20:29
:
Słuchaj... Odpalanie bez płynu chłodzącego sobie daruj, chociaż 2 min nie zabiją silnika.

Co do uzupełnienie oleju... Po prostu go wymień, jak książka pisze. Nie wiesz, jak bezkresna była fantazja poprzedniego właściciela w temacie oleju silnikowego, więc po prostu powiedz sobie, że motocykl kosztuje i wymień cały olej wraz z filtrem.
sladek - Sob Kwi 07, 2012 20:40
:
Ja bym na "sucho" nie odpalał.
Już lepiej zalej wodą czy coś , nie wiem jak działa pompa wody ale raczej lepiej działa na "morko".
Olej wymień jak razi Killu i tak raz na rok musisz to zrobić , co się odwlecze to nie uciecze :mrgreen:
DorDaw - Sob Kwi 07, 2012 20:53
:
Oczywiście że najpierw zalej wodą ,, to nawet lepsze dla przepłukania układu , a przecież termostat musi mieć swoją temperaturę żeby się otworzył. I woda szybciej nabiera temperatury niż płyn chłodzący - zawsze to przepłuczesz układ :!:
Killu - Sob Kwi 07, 2012 20:57
:
Jak wodą, to tylko demineralizowaną... A z tym odpaleniem "na sucho", chodziło raczej o to, że lepiej tego nie robić, jednak jeżeli jest już za późno, to też silnik po 2 min nie powinien nadawać się na już tylko szrot. Raczej nie widzę logicznej przyczyny dla jakiej ktoś miałby odpalać motocykl bez płynu w układzie.
mateusz - Sob Kwi 07, 2012 21:36
:
Dzięki za odpowiedzi ! Z tym odpalaniem pytałem z czystej ciekawości. Płyn naturalnie uzupełnie. Jednak na wymianę oleju będę musiał poczekać jeszcze trochę bo w kieszeni pusto :D a i pogoda jak na razie nie zachęca do jazdy (w trakcie dnia 3 stopnie :???: )
DorDaw - Sob Kwi 07, 2012 21:40
:
mateusz napisał/a:
pogoda jak na razie nie zachęca do jazdy (w trakcie dnia 3 stopnie )


popatrz to prawie jak u mnie :razz: :twisted: :mrgreen:
mateusz - Sob Kwi 07, 2012 21:42
:
Niestety mamy zimę tej wiosny :razz:
andrut78 - Nie Kwi 08, 2012 10:08
:
Nie przesadzajcie z tą temp. ja wczoraj jeździłem razem z żoną :)
haidi - Nie Kwi 08, 2012 11:56
:
Wczoraj dało rade spokojnie ale dzisiaj jest 0 stopni i pada śnieg :/
DorDaw - Nie Kwi 08, 2012 13:42
:
andrut78 napisał/a:
Nie przesadzajcie z tą temp. ja wczoraj jeździłem razem z żoną



Tak tylko od Opola dzieli mnie około 400 kilometrów , nie wiesz że Lublin to Polska "C" - chociaż już sam nie wiem czy aby na pewno :?: